avatar

tytuł: O matce wariatce i małym dzielnym wojowniku Tymusiu

autor: Martynka30

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Moje kochane Dzieci, mama Was kocha i nigdy przenigdy o Was nie zapomni, jesteście częścią mnie, proszę opiekujcie się mamą i waszym małym braciszkiem Tymusiem.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Codziennie walczę ze swoim strachem, sama ze sobą. Walczę by uwierzyć, że tym razem się uda i Tymuś będzie z nami. Tymusiu damy radę- bo jak nie my to kto...

My już w domciu W szpitalu spędziliśmy jak dobrze policzyłam 9 dni, wczoraj Tymcio przybrał tylko na wadze 5g, załamka... ale dobrze, że płuca i mocz czyste.
Dzisiejszy dzień przyniósł dobre wieści- waga wskazała 2715 g- co w dało przyrost w ciągu doby 75g

Niestety mam problem z karmieniem małego, nadal mi się zachłysta rozmawiałam z koleżankami wcześniaków ponoć to częsty problem.
Następnym problemem jest to, że Tymcio to mały śpioszek i nie za bardzo chce jeść jak go budzę, woli pospać, ale najważniejsze, że jesteśmy w domu.
Jutro wizyta położnej środowiskowej, a za 7 dni kontrola u rodzinnej.

Ciężko być mamą wcześniaka, ale liczę na to, że Tymciu nadgoni.

Kochane patrząc tak z perspektywy czasu, nigdy nie traćcie nadziei, nawet wtedy gdy właściwie nikt Wam jej nie daje, Tymciu jest z cyklu bezowulacyjnego, z ciąży wysokiego ryzyka i na koniec cudem uratowany z odklejającego się łożyska.
Ja wierzę, że każdej z Was pisane jest szczęście, mimo przeciwności losu

6
komentarzy
avatar
Kochana cudne wiesci! Czekalam juz na wiadomosci od Ciebie i ciagle tu zerkalam. Dobrze ze juz jestescie w domku, z karmieniem tez z czasem sie wszystko unormuje, zobaczysz Kiedys przeczytalam, ze wczesniaczki sa bardzo silnymi osobowosciami i rodza sie wczesniej bo maja wiele do zaoferowania swiatu. Najwieksi naukowcy urodzili sie wczesniakami. Takze kochana glowa do gory, mysl pozytywnie
avatar
Kochana jakie cudne wieści , może podpytaj sie lekarzy co jest powodem tego , że często wasz mały się zachłyśnie mlekiem.
Kochana jesteś nadzieją dla nas wszystkich, a i prawdopodobnie jestem w kolejnej ciąży, strasznie się boję bo za szybko to się stało mieliśmy odczekać dwa miesiące , dziś robiłam test ciążowy jedna kreska widoczna druga słabo , a już trzeci dzień mi @ się spóźnia .
avatar
Domi dziękuję, aż się popłakałam <3
avatar
Szczęśliwa Mamusiu, wracam do moich 2 kresek, była radość, łzy i przeogromny strach, czy tym razem się uda, ten strach towarzyszył mi do dnia porodu... zawierz się Panu Bogu, ja modliłam się codziennie, choć moje relacje z Bogiem nie były najlepsze. Nie mów, że za szybko się to stało, każde dziecko, nawet te najmniejsze jest darem Bożym i to, że jesteś w ciąży tak być musiało.
Będę się modlić <3

Ps moja znajoma po poronieniu nie czekała zalecanego przez lekarza czasu a teraz ma termin na listopad
avatar
Kochana moja dziękuję za słowa otuchy dobrze wiesz jakie to ważne :-* :-D.. Dziś robiłam inne testy i negatywne obydwa ten pierwszy pozytyw a @ dalej nie ma , no nic lecę jutro na betę zobaczymy ;-).
avatar
Jak testy są różnych firm, to mają prawo inaczej wyjść, beta jest wiarygodna. A co do wsparcia po to tutaj jesteśmy, żeby się wspierać
Dodaj komentarz

Tymciu ma już 2 tygodnie, szybko ten czas leci
Za namową położnej dziś zrobiłam pierwsze wietrzenie Tymusika, na razie przy oknie, potem stopniowo balkon i spacerek.

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6e09841c2921.jpg

Rozmawiałam z położną na temat zachłyśnięć, mówiła że u wcześniaków tak już jest i żebym się nie bała małego karmić.

Dziś umówiłam Tymka do wszystkich poradni jakie tylko ma skierowania, także pierwsze zadanie zaliczone.
W domciu uczymy się nadal siebie nawzajem. Najgorzej jest nocą kiedy co 2 godziny budzę małego na butelkę, nie chce mi jeść, woli spać i on się męczy i ja.

Położna poradziła mi, żeby karmić nocą na żądanie jak się tylko obudzi a w dzień nadrabiać karmieniem. Dziś będziemy testować, zobaczymy jak się sprawdzi...

6
komentarzy
avatar
Jejciu jaki wasz synek słodki , taki on malutki :-* wózek taki duży śliczne maleństwo :-* .

Dzieci Kochana szybko rosną za nim, się człowiek nie obejrzy maleństwo ma już rok :-D .

Byłam na becie wyniki dopiero jutro rano będą, myślałam że dziś jeszcze będę mieć, ale no nic trzeba czekać ;-).

Pozdrawiam Cię Martynko serdecznie :-D.
avatar
Ja Olgi nie wybudzalam w nocy na jedzenie, za to właśnie nadrabiala mi w dzień jedzeniem co godzine, dwie. Nauczycie się siebie nawzajem i wszystko będzie piękniejsze :* teraz w nocy śpi czasmi 6 godzin, czasami 4 a w dzień je praktycznie co godzinkę
avatar
Pieknie☺
avatar
Dokarmialam tylko przez kilka dni z butelki moim pokarmem i tez mi się kruszyna krztusila i przestałam, więc rozumiem co czujesz i że to powoduje u Ciebie strach. Z dnia na dzień będzie już coraz lepiej, już niedługo w dzień Tymus będzie mniej spał i będzie obserwował świat daj znać jak po nocy A Ty jak sie czujesz?
avatar
To kochana zaciskamy z Tymusiem kciuki i ślemy mnóstwo pozytywnej energii
avatar
Martynko Niestety beta 1,94 dla ciąży powyżej 5 , nie smucę się strasznie bałam się ciąży pewnie w sierpniu dostanę @ , musi mi się to unormiwać po poronieniu , no nic jeszcze tyle miesięcy przed nami nie zamierzam rezygnować , i się poddawać teraz czekam na @ .Dziękuję za kciuki , niech wasz synek zdrowo się chowa , pozdrawiam :*.
Dodaj komentarz

Ciężki dzień, mały dziś strasznie marudny i prawie nie spał cały dzień... nie wiem co się za bardzo dzieje, wygląda na to, że zaczął się sezon kolkowy... dzwoniłam do położnej kazała podać 5 kropli expumisanu, zaczął też wiecej ulewać po Bebilonie, i stolce jakieś luźniejsze. Myślałam, że biegunka, ale położna mnie uspokoiła i kazała obserwować, bo najprawdopodobniej to przejściowe.

W nocy mały budzi się i domaga się jedzenia, czyli karmię na żądanie, powiem szczerze, że lepiej to się sprawdza niż budzenie.

Tymuś po kąpaniu, babcia kąpała, bo ja się boję jeszcze i teraz śpi...

Ja też powinnam się położyć, bo wojujemy od 5.30- na rękach z małymi przerwami, ale szczerze się przyznam, że nie chce mi się spać.

2
komentarzy
avatar
Początki są trudne, ale już niedługo swym uśmiechem Tymuś wynagrodzi ci każdą nieprzespaną noc :-), każdy ciężki dzień :-) I oby to nie były takie kolki kolki, bo to jest masakra...
avatar
To chyba są kolki w środę zapytam o to lekarza, mały się drze jakby go ze skóry obdzierali, masuje brzusio ale to mało pomaga, daje mleko i wtedy jest lepiej, ale tylko na pewnien czas, wczoraj dopiero o 1 w nocy usnął.

Początki są trudne, dopiero tak naprawdę docieramy się a Tymuś już się uśmiecha, może nie do mnie ale to mi na początek wystarczy
Dzięki za odwiedzenie <3
Dodaj komentarz

Witam w niedzielne popołudnie, Tymuś udał się na drzemkę, a ja mogę skrobnąć parę słów.
Niestety synuś ma kolki ulewa więcej pokarmu jak w szpitalu i od rana ma 37.1.

Pisałam do położnej czy tą temperaturę mam uznać jako stan podgorączkowy
Bardzo się martwię o synusia bo od kilku dni jest jakiś nie spokojny, mało śpi, płacze a wręcz krzyczy.

Lekarza mam dopiero w środę, na razie badam temp czy nie rośnie.

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0dec2f9fc822.jpg

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/69c9c76968f2.jpg

10
komentarzy
avatar
Oj, to współczuję kolek. Nasza Emilka miała je przez 2 tygodnie, kiedy karmiłam ją swoim mlekiem. To było okropne, malutka wręcz wrzeszczała, prężyła się bardzo, a ja czasami płakałam razem z nią. Po zmianie mleka kolki przeszły, ale problem brzuszkowy został, ale już było inaczej. Oprocz Espumisanu itp. polecam jakiś probiotyki BioGaia lub Dicoflor. A poza tym to słodki ten twój Tymuś :-) Zobaczysz jak zaraz szybko urośnie :-) Dużo siły!
avatar
A co do temp. to u maluszków często temp. jest wyższa i jest to całkiem normalne, także tym to raczej nie powinnaś się przejmować. Jak będzie gdzieś ok. 38, to wtedy juz gorzej.
avatar
Przesłodkie maleństwo <3 dużo zdrówka i trzymajcie się: )
avatar
Taka temperatura jest całkowicie normalna u dzieciatek ale kolek współczuję polecam infacol na kolki.
avatar
Dzięki Dziewczynki, położna napisała, że to z gorąca, żeby podać wodę i się nie przejmować, jutro będzie u mnie
avatar
Gdyby espumisan i infacol nie pomagal można spróbować delicol - ma inną zasadę działania. Są tez takie rurki dla maluszków które sie wkłada do pupy żeby gazy uleciały - podobno skuteczne . Powodzenia dla Was aha Maluszek to sama słodycz.
avatar
Kochana dzięki za rady, na pewno skorzystam.
avatar
U Maluchów gorączka zaczyna się dopiero od 38 stopni. Moja raz ma 36,9, a czasem 37,3.
avatar
Slodko wygladacie zdrówka dla was. Pamietam cie z jakiegos watku pisalysmy ze soba o mthfr. Pamietam jak sie staralas a potem pisalas ze jestes w ciazy. Jak ten czas szybko zlecial. Ja dopiero 14lipca rozpoczelam starania. Pozdrawiam
avatar
Martynka jaki on cudny! Duzo zdrowia mu zycze. Wierze ze wszystko sie u niego unormuje calusy :*
Dodaj komentarz

I miesiąc zleciał tak mamy już miesiąc Ładnie przybieram na wadze i ważę 3050
To tyle z dobrych wieści
Walczymy z kolkami, albo z czymś innym, nie wiem co :/ Synek nie śpi w dzień, pośpi 15 min i budzi się i tak do wieczora, w nocy też różnie, płacze, jest nie spokojny, często drze się jakby ktoś go ze skóry obdzierał, no i ulewanie, ulewanie i ulewanie.

Serce mi się kraja jak widzę, jak maleństwo płacze, widać, że cierpi
Dostałam nr do lekarza priv do Łomży, od dziewczyny co jej synek miał podobne objawy do objawów Tymusia czyli nie spokojny w dzień i w nocy, ulewanie, płacz, karmienie jak w zegarku, chrabotanie, czasami kaszel itp i stwierdzili refluks żołądkowo- przełykowy.
Pojedziemy i my, tej dziewczynie lekarz pomógł, mam nadzieję, że i nam pomoże...


W poniedziałek będę dzwonić, mam nadzieję, że jeszcze przyjmuje. Wkurzają mnie tutejsi lekarze, bo z wizyty na wizytę patrzą na mnie jak na wariatkę i mówią wyrośnie, to normalne... :/ stanę na głowie, żeby dojść dlaczego Tymuś tak bardzo płacze
Psychicznie jest mi ciężko, i czasami nie wyrabiam, mam ochotę wyjść, ale jestem tylko człowiekiem.

Kocham nad życie mojego Synka, więc walczymy dalej...
Ekspumisan, termofor, masaże, nie zbyt działa, więc może to nie kolka, tylko ten refluks.
Przepraszam za chaos, ale mam tak w głowie ostatnio, taką gonitwę myśli.

A tak już jesteśmy duzi

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/af4160d500c6.jpg

I z mamulą rano

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1158a820bf63.jpg

5
komentarzy
avatar
Marynko Juz miesiąc ale to leci , no właśnie czasami się trafi na takich boże się lekarzy że szkoda gadać , moja siostra od roku z córką po lekarzach chodzi , i nadal nie wiadomo na co ma alergię , życzę jak najwięcej zdrowia dla waszego synka , my jako matki wszystko zrobimy aby dziecku pomóc :*.
avatar
Oj, skąd ja to znam... U nas też takie objawy byly, niektore złagodniały, inne niestety nie - malutka ma refluks i niestety podejrzenie alergii - 22.08 mamy badania w szpitalu w kierunku alergii :-( Mam nadzieje, ze szybko Tymusiowi pomogą i będzie tylko radosnym chłopcem ;-) PS. Super to zdjęcie Tymcia ;-)
avatar
Dziękuję Wam za wsparcie, za każde słowo napisane... mam nadzieję, że znajdziemy przyczynę i Tymuś będzie spokojny.
avatar
Slicznego masz chlopca, gratuluje:-*
avatar
hej,powodzenia Martynka,oby złagodniały te problematyczne ulewania oraz ten refluks lub kolki . Śliczny synek i niech zdrooowo rośnie . Miłych dni, życzę .
Dodaj komentarz

Ciężka noc, jeszcze cięższy poranek, od rana wyje... Boże nie ogarniam już wszystkiego psychicznie, i tak naprawdę w domu jestem z tym sama, zero wsparcia ze strony męża...
Chciałabym,żeby bardziej się angażował w małego, ale dla niego zrobienie mleka i umycie butelki, przyniesienie wody do umycia pupy i zrobienie kąpieli to ogromna pomoc :/
Wiem, że mi pomaga i nie twierdzę, że nie, ale chciałabym, żeby przebrał małego, nakarmił...
Rozmowa nie daje skutku, a mi naprawdę jest ciężko, zwłaszcza, że mały płacze cały czas, nie śpi w dzień, w nocy też ciężko z tym.

Nie wiem może macierzyńswto mnie przerosło, ale staram się jak tylko mogę, być najlepszą matką dla Tymusia.
Nie myślę o sobie, jem 2 razy dziennie, nie mam czasu na nic...staram się, żeby dziecko miało jak najlepiej.

A dziś pękłam, próbowałam uspać małego przez 2 godz nad ranem i nie chciał i pękłam, po prostu pękłam...

8
komentarzy
avatar
Czasem problemy z uspokojenie wynikają z obnizonego napięcia mięśniowego? Zapytaj neurologa, pediatry, fizjoyerapeuty. Pozdrawiam i życzę Ci dużo siły.
avatar
Martynko trzymaj sie, nie zalamuj. Ciezkie chwile wzmacniaja, zobaczysz szybko mina:-*
avatar
Hej , nie załamuj się, wiem że ciężko, ja ze swoim pierwszym synkiem też miałam ciężko ; były kolki, także trudno było uspać, takie trochę podłamujące - bo matka dla dziecka robi WSZYSTKO, a załamka przychodzi wtedy, kiedy mimo tylu sił - nie ma oczekiwanego rezultatu. Kolki i problemy z brzuszkiem zwykle mijają po 2-3 miesiącach życia, albo maleją. Życzę sił! Porozmawiaj z mężem,tak łagodnie...może przemyśli swoje postępowanie...Pozdrówka
avatar
Kochana kryzysy zawsze nas dopadną i te mniejsze i te większe, może z pediatrą porozmawiaj może coś da na uspokojenie , albo spokojną muzykę taką relaksacyjną puszczaj, moja Marysia to strasznie płakała wszystko wymuszała płaczem wręcz się darła , mi też ciężko było i też nawet się załamałam , że o ma sucho , nakarmiona odbiło jej się, umyta nie ma oparzeń nic jej nie uwiera , i w sam raz źle wypłakała swoje i poszla spać czasami po prostu tak jest że maluszki mają złe dni. Pozdrawiam Cię serdeczne .
avatar
Martynko, tyle przeszłaś.... Wierzę, że i tym razem znajdziesz jeszcze w sobie siłę. Jesteś super-dzielną kobietą, która długo walczyła o swoje szczęście. Mam nadzieję, że z pomocą doświadczonego lekarza szybko znajdziecie przyczynę płaczu Twojego Synka i wszystko dobrze sie poukłada. a mężowi mów po prostu wprost w czym ma Ci pomóc w tym momencie, faceci nie są domyślni tak jak my kobiety ściskam Cie BARDZO mocno! Buziaki dla Twojego cudownego Skarbu
avatar
Nie wiem, jaki jest Twój stosunek do Rodzicielstwa Bliskości, ale może pomogłaby Wam chusta. Większość dzieci lubi chustonoszenie chętnie w nich śpią, łatwiej się uspokajają. IByć może Tymuś jest po prostu dzieckiem o dużych potrzebach i dlatego często płacze. I zawsze pamiętaj, że jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka.
avatar
Skąd ja to znam... Moje początki macierzyństwa wyglądały tak samo... I tez przychodziły trudne momenty, płakałam razem z malutką :-( były chwile zwątpienia w siebie jako w matkę... ale dziś wiem, że jestem najlepszą mamą dla swojej córeczki. I tak jest z tobą - jesteś najlepszą mamą dla swojego, a te problemy z brzuszkiem po prostu trzeba przetrwać. Będzie ciężko jeszcze nie raz, ale jesteś silna i dasz radę. A może jeszcze to mleko nie jest odpowiednie dla Tymusia?
avatar
Dziękuję, że jesteście, za każde słowo napisane w moim pamiętniku <3
Dodaj komentarz

Dziś wizyta u pediatry i ważenie- Tymuś przybrał mało w tydzień bo tylko 120g( waga 3170)... no, żesz K... tyle je i nie przybiera :/ nie to, że jestem na niego zła, bo dziecko nie jest winne.
Dalsze problemy brzusiowe :/

Zmiana mleka na Nutramigen... i zwiększenie ilości z 60ml na 90ml... z czego dziś większe ulewanie, chyba ze względu na zwiększoną ilość... :/
Dziś mąż w pracy, skończył mu się tacierzyński...a synek rano grzeczyny, nawet nie ulał, ale to standard przez wizytą lekarską, ale już po wrócił do siebie... dziś bardzo płakał :/
Psychiczny dół, jak mu pomóc? chyba próbowałam już wszystkiego :/

Co do chusty boję się, że źle zawiążę czy podobnie :/ raczej się nie skuszę

Jeszcze kąpiel Tymusiowa i noc, ciekawa jestem co przyniesie, strasznie się boję, bo jestem już zmęczona. Gorzej boję się chyba dnia.

W piątek czeka na wyjazd do Olsztyna na badanie wzroku, z tytułu wcześniak, ponoć położna mówiła, że badanie drastyczne, chyba mąż z nim wejdzie bo ja nie zniosę tego.

a 25 sierpnia Tymusikowe szczepienia, ciekawa jestem jak to zniesie, jak ja zniosę.

3
komentarzy
avatar
Hej. Widze ze szczepisz synka. A robilas mu badania na mthfr? Ja sie duzo ostatnio naczytalam na temat szczepien i mthfr. I w tym przypadku jesli ma dziecko mthfr powinno sie albo zrezygnowac ze szczepień albo je przesunac w czasie i maxymalnie szczepienie na 3 choroby w ciagu 1dnia. I po kazdym szczepieniu obserwowac dziecko dokładnie czy nie ma dziecko jakis objawow.
avatar
Nie robiłam mu badań pod kątem mutacji, hm, nic nie wiem, że nie powinno się szczepić
avatar
Jesli sie ma mthfr niektore szczepienia moga wywolac autyzm m.in na ospe na pewno dziecka nie zaszczepie. Nie pamietam ktore jeszcze szczepienia sa szczególnie niewskazane. Duzo jest artykulow na temat szczepien przy mthfr.
Niby my jestesmy zdrowe po szczepieniach.

Jestes teraz szczesliwa mamusia i tak trzymaj

Ja tydzień temu dowiedzialam sie o ciąży. 30.08 mam 1 wizytę u gina.
Dodaj komentarz

Dziś wizyta u pediatry i ważenie- Tymuś przybrał mało w tydzień bo tylko 120g... no, żesz K... tyle je i nie przybiera :/ nie to, że jestem na niego zła, bo dziecko nie jest winne.
Dalsze problemy brzusiowe :/

Zmiana mleka na Nutramigen... i zwiększenie ilości z 60ml na 90ml... z czego dziś większe ulewanie, chyba ze względu na zwiększoną ilość... :/
Dziś mąż w pracy, skończył mu się tacierzyński...a synek rano grzeczyny, nawet nie ulał, ale to standard przez wizytą lekarską, ale już po wrócił do siebie... dziś bardzo płakał :/
Psychiczny dół, jak mu pomóc? chyba próbowałam już wszystkiego :/

Co do chusty boję się, że źle zawiążę czy podobnie :/ raczej się nie skuszę

Jeszcze kąpiel Tymusiowa i noc, ciekawa jestem co przyniesie, strasznie się boję, bo jestem już zmęczona. Gorzej boję się chyba dnia.

W piątek czeka na wyjazd do Olsztyna na badanie wzroku, z tytułu wcześniak, ponoć położna mówiła, że badanie drastyczne, chyba mąż z nim wejdzie bo ja nie zniosę tego.

a 25 sierpnia Tymusikowe szczepienia, ciekawa jestem jak to zniesie, jak ja zniosę.

3
komentarzy
avatar
u mnie w szpitalu nie skierowali nas na badanie wzroku, bo podobno zagrożone są tylko dzieci do 32 tygodnia urodzone.tak powiedziała mi neonantolog. teraz się trochę zaniepokoiłam, bo Antośka wcześniej się od Tymka urodziła i martwię się, żeby nie było niedopatrzenia jakiegoś.
avatar
Oby Nutramigen pomógł. A macie ten zwykły czy LGG? My początkowo byliśmy na zwykłym, ale na tym LGG jest lepiej. Zmieniacie mleko od razu czy stopniowo? My zmieniliśmy stopniowo, tzn. każdego dnia coraz więcej karmienia nowym mlekiem a mniej starym - ponoć spokojniej wtedy maluszek reaguje na zmianę. Mało Tymek przybiera, ale najważniejsze, że przybiera, może na tym mleku będzie lepiej. A próbowałam spania na brzuchu, tzn. Tymi na twoim? U nas to pomagało, brzuszek jest wtedy ucisniety i masowany poprzez oddech.
avatar
Opóźniona a może to zależy od lekarza czy szpitala? nie wiem, ja się nie znam, nam kazano jechać.

Marla85 my mamy ten LGG, my byliśmy na bebilonie pepti dha pił co 2 godz 60ml a teraz na nutramigienie 90ml x7 i gorzej ulewa, nie mam siły już... nie wiem mleko mu nie odpowiada czy może za dużo naraz co do leżenia na brzuchu nie lubi, płacze, ja już nie mam pomysłu co mu jest
Dodaj komentarz

Nie mam już siły, nie mam pomysłu co mu dolega :/

Ulewa coraz mocniej, może te 90ml to za dużo? Reszta bez zmian :/ psychicznie już nie daje rady, tyle walczyłam o ciążę, tyle przeszłam strat... i co ? poddałam się :/
Nie mogę patrzeć jak moje dziecko cierpi
Ciągle płacze, nie pomagają krople, masaż brzuszka, termofor, noszenie na rękach, układanie na brzuszku, szumiś, suszarka, muzyka,nic... nie ma spania, niespokojny jest, płacze.
Ciągle słyszę, że myślisz, że tylko Ty to masz? albo wyrośnie, jedni dają 3 miesiące inni pół roku.

Nie mam pomysłu, lekarz zalecił 7x90 ml, ale ja uważam, że z 60ml na 90ml to za dużo...
Może będę dawać mniej?

4
komentarzy
avatar
Hej! Po pierwsze życzę Ci dużo sily i cierpliwosci tez przerabialam ulewania wręcz zwracanie wszystkiego tyle ze my kp...spróbuj podawać np 10/60ml zamiast 7/90 częściej ale po mniej..skoro to wcześniak to ma malutki brzuszek jeszcze i Malo sie mieści a co do płaczu ciepla kapiel tez nie pomaga? U nas się sprawdziła. Poproś swojego lekarza o skierowanie na usg może to reflux wiem ze są specjalne zageszczacze do mleka aby dziecko nie ulewalo..
avatar
Nie poddałaś się, jesteś po prostu zmęczona i wyczerpana. Rozumiem Cię doskonale, bo też targały mną takie emocje. Tez walczyłam o swoją ciążę, bardzo pragnęłam być mamą, ale nie byłam przygotowana na takie problemy. Bardzo mnie denerwowały teksty: dzieci czasem tak mają, przejdzie jej ok. 3-4 m-ca, ale ja wiedziałam, że jest coś nie tak... Pewnie też tak masz... Daj szansę Nutramigenowi - poczekaj kilka dni, u nas też poprawy nie było od razu. Myślę, że powinnaś spróbować karmić Tymka np. 8 x 70 ml i stopniowo zwiększać, a jak będzie cały czas ulewał to może warto faktycznie spróbować Nutriton - zagęszczacz do mleka. My ostatecznie nie używamy, ale miałyśmy przepisany, gdyby Emilka zaczęła bardziej ulewać. Emilka ma refluks wewn. - bardzo czesto jej sie cofa, ale nie ulewa na zewn. Wiem, że jest ci ciężko i ciężkich dni przed tobą być może jeszcze trochę, ale myślę, że Nutramigen pomoże, poczekaj kilka dni, a zobaczysz, że z każdym będzie lepiej. A lekarz nic nie wspominał o refluksie? Dużo siły!
avatar
Martynko śledzę twój pamiętnik, ja przeszłam jedno poronienie a teraz mam zdrową córę. Ty przeszłaś kilka strat i na całe szczęście masz teraz zdrowego, cudownego synka. Tyle, że jak już dziecko jest na świecie to pojawia się również wiele zmartwień. Ja karmię piersią a problemy brzuszkowe też miałyśmy niemal od początku, czekałam na ten magiczny 3 miesiąc, nie było poprawy. Czekałam na 4, też nie było poprawy. Dopiero gdy stuknęło 5 miesięcy cud!!! Problemy brzuszkowe przeszły jak ręką odjął. Wiem co czujesz bo kocha się swoje dziecko najbardziej na świecie a i tak nieraz pojawia się ta bezsilność, ze nie da się pomóc w żaden sposób... Gdy mała płakała, to i ja płakałam bo nie mogłam już patrzeć na jej cierpienie, bo bywało że NIC nie pomagało. Chcę ci powiedzieć, że dla swojego synka jestes najcudowniejszą mamą i mam nadzieję, że te problemy brzuszkowe skończą się u was jak najszybciej i że w pełni będziesz mogła cieszyć się macierzyństwem :*
avatar
Dzięki Dziewczynki za słowa wsparcia, rady, jak się cieszę, że Was mam :* <3

Ja też podejrzewam refluks, we wtorek może porozmawiam z pediatrą na wizycie, planuje też wybrać się priv do innego miasta do lekarza, który zajmuje się refluksem, mleko zmniejszyłam i faktycznie mniej ulewa, ale dziś mało zjadł, śpi od popołudnia, nie wybudzałam go na jedzenie, bo tyle nie spał w dzień...
Dodaj komentarz

Kochane dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję za każde słowo, każdą radę... to mi dużo daje, wiem dzięki temu, że nie jestem sama i uczę się a nie ma nic lepszego niż skorzystać z rad mam, które przeszły podobnie.

Dziś Tymuś mniej ulewa, zmniejszyłam ilość, ale też mniej zjadł, włączył mu się tryb śpiocha, nie budziłam go, bo tyle nie spał.

Jutro kierunek Olsztyn, na badanie wzroku, mam nadzieję, że to tylko formalność, ze względu na wsześniactwo...ale niepokój jest.

Dziś w gazecie Mamo to ja przeczytałam o napięciu, że jak coś jest nie tak, to też dziecko jest nie spokojne... i natrafiłam, że wygina się w łuk do tyłu... faktycznie zauważyłam takie coś, ale jak się przeciąga, myślałam, że to normalne, ale teraz już nie wiem...

Chyba za bardzo mam za dużo wolnego czasu, bo siedzę i wymyślam :/

Chciałabym znaleźć przyczynę złego samopoczucia Tymka...

4
komentarzy
avatar
Pisałam Ci o napięciu... Ja to obstawiam. Neurolog rozwieje wątpliwości! Dzielna jesteś i silna mama! Dasz radę!
avatar
Wszystko się ułoży, zobaczysz

Co do napięcia, to jeśli już, podejrzewałabym wzmożone, a nie obniżone, bo to przy wzmożonym dzieci są bardziej pobudzone, nerwowe, to wygięcie w literę C może, ale nie musi o tym świadczyć, bo to też do pewnego momentu norma. A jak Tymuś leży na brzuszku, to masz wrażenie, że jest "silny", mocno trzyma główkę, ciągnie ją w górę? MAsz poczucie, że jest sztywny? Jak się go przewija, płacze, gdy go przebierasz? Dobrze, że masz możliwość konsultacji z lekarzem, to pewnie czegoś się dowiesz, choć akurat od napięcia lepszy jest lekarz rehabilitacji.
avatar
też podejrzewam wzmożone, drze się jak go się przebiera :/ jak go karmię butelką to mocno wciska mi głowę w rękę, co do lekarza, to u nas w małym mieście nie ma specjalisty lekarza rehabilitacji, ani neurologa dziecięcego, trzeba jechać gdzieś dalej... co do brzusia nie wiem, sprawdzę, on nie lubi na brzuchu leżeć... ostrana już jestem z tym wszystkim :/ mam wrażenie, że każdy się na mnie patrzy, że dziecku choroby wynajduję półki co dziś jedziemy do okulisty

Dzięki Dziewczyny za wsparcie
avatar
Martynko i co u Was? Jak oczy Tymusia i jego ogólne samopoczucie?
Dodaj komentarz
avatar
{text}