tytuł: Oliwia czeka na braciszka Marcelka
autor: Fatim
tytuł: Oliwia czeka na braciszka Marcelka
autor: Fatim
O mnie:
Jestem/chciała bym być mamą:
Najlepszą mamą na świecie, taką której można w każdej sprawie zaufać, która jest najlepszą przyjaciółką i nieocenionym wsparciem, która buduje wartość swojego dziecka.Moje dzieci:
Moje emocje:
Wierzę mimo lęku, że wszystko będzie dobrze :)Julita dzięki wielkie. Sama jestem w szoku, że to już
Eeeech do pierwszej wizyty jeszcze 16dni. Strasznie się denerwuję. Powinnam zobaczyć już serduszko, bo to będzie 6tc6d a ja nawet nie mam pewności czy jest wszystko ok z pęcherzykiem. Boję się żeby tylko się nie rozczarować. Wczoraj znajoma poronila więc obaw mam co nie miara . W dodatku Oliw cały czas wisi na cycku przez co też mam obawy. Trzymajcie kciuki by jednak się udało i było dobrze! Mąż pragnie drugiej córeczki, ja chciałabym mieć parkę, ale kochać będę tak samo bez względu na płeć. Mieliśmy już pierwsze starcie co do imion, od zeszłej ciąży podoba mi się Zoja, ale mąż nie chce się zgodzić Znacie jakieś podobne imiona?
Pierwsza wizyta za mną. Jest pęcherzyk 7,15mm według dzisiejszego usg 4tc6d to znaczy, że belly pomylił się o 1 dzień a ja o 2 To nic,że ciąża młodsza, ważne by zdrowa! Wstępny termin porodu 23.07.17r.
Padam, padam, padam na pysk. Gdybym mogła być dzisiaj kim lub czym chcę byłabym kocem lub źdźbłem i tak sobie bym delikatnie falowała masowana przez wiatr, może pomogłoby mi to na moje bolące stawy i nieszczęsny bark ?
Do wizyty serduszkowej zostało niecałe 11dni, dam radę - wytrzymam i oczywiście musi być dobrze, bo już sobie z tym na górze porozmawiałam o tym i wierzę, że mnie nie zawiedzie
Jutro z przyjaciółką wybieram się na nowego Pitbulla a co mi tam niech mąż się zajmie dzieckiem, bo ostatnio praca go pochłonęła i jak wychodzi rano tak wraca późną nocą lub w ciągu dnia następnego, nie nie zdradza mnie, pracuje u rodziców, bo w domu Oliw niszczy wszystko co ma w zasięgu łapki więc zanim wynajmiemy większe mieszkanie tak to będzie wyglądać.
Jutro idę ogarnąć zęby a w piątek już wizyta ! Mam nadzieję, że zobaczę piękne serduszko
Żeby nie było, zawsze coś musi się dziać w około.
Chrzestna mojej Oliw (siostra męża) jest zarażona cytomegalią. W zeszłym tygodniu była 4 dni w szpitalu, bo miała dramatyczne wyniki krwi, bóle mięśnie, dreszcze, gorączkę, bóle głowy, przemęczenie od 3 tygodni. W szpitalu wyszła powiększona śledziona i wątroba. Ma zwolnienie do 5.12. I teraz się zastanawiam co robić. Ona co tydzień jeździ do teściowej a teściowa przyjeżdża do nas, ja jestem w ciąży, nie wiem też na ile niebezpieczne może być to dla Oliwki. Wiem, że dorośli mogą zarazić się i przejść bezobjawowo cytomegalie więc nawet mogą nie zauważyć, że kogoś zarazili. Musimy cholernie uważać, ograniczyć kontakty. Dla mnie jest to ryzyko też pod tym względem, że dziadkowie mogą przenieść wirusa na córkę lub męża a oni na mnie więc ja będę ich unikać a przy ich odwiedzinach będą konieczne maski i dezynfekcja rąk. Będę jeszcze rozmawiać na ten temat z lekarzem.
Jest serduszko 143 uderzenia a dzidziuś ma już 9,9mm. Według USG to 7tc1d czyli owulacja była tak jak myślałam a nie tak jak mi belly wyliczyło. Umówiłam się na genetyczne i jeszcze jedną wizytę przed świętami by podzielić się nowiną z aktualnym zdjęciem dziecka jestem bardzo szczęśliwa i Wierzę, że Bóg sprawi, że będzie dobrze Kocham te maleństwo a płeć nie ma znaczenia, niech tylko odziedziczy po mnie grupę krwi i będzie zdrowe
Hej, ja już po wizycie 'przelotem'
Jeszcze 2 tygodnie do mojej wizyty z dokładnymi pomiarami przezierności itp. Wierzę, że wszystko z maleństwem dobrze i mam nadzieję, że ułoży się tak by zdradzić nam płeć