avatar

tytuł: Oluś musi przeżyć, wbrew diagnozom....

autor: Agsha

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Chciałabym być najlepszą mamą... Mamą przyjaciółką, mamą nieprzewrażliwioną, mamą z którą można konie kraść.....

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Od początku się boję. Za dużo się naczytałam o tych ciążach biochemicznych, poronieniach... Wciąż nie umiem się w 100% cieszyć ciążą... Wciąż siedzę jak na tykającej bombie. Non stop myślę jaki będzie przyrost bety, czy zobaczę zarodek, kiedy będzie biło serduszko. Czasem czuję że wariuję. Pamiętnik będzie chyba małą terapią... Aktualizacja 18.02.: moje przeczucia nie były bezpodstawne...

U nas bez większych zmian...

1. Olunio lepiej je - jak pamiętacie ostatnio mu się ulewało nawet 2ml mleczka podanymi przez sodnę, więc był karmiony dożylnie... Wczoraj już miał podawane 8ml/h i całkiem dobrze mu to wychodziło. Lekarze zeszli zupełnie z żywienia dożylnego. Więc pije tylko moje mleczko

2. Dalej jest na CPAPie... Niestety chyba nieprędko będzie odłączony, bo...zapomina mu się o oddychaniu Szczególnie jak mocno zaśnie to zapomina i włącza się alarmik....

3. Wciąż martwię się wylewami jakie miał przy porodzie. Plus- nie powiększyły się. No ale niestety są 2/3 stopnia co na pewno jakoś da znać w bliższej lub dalszej przyszłości

4. Waży już 1700 i ciałko robi się coraz bardziej bobaskowe

5. Za 2 tygodnie będzie miał kluczowe badanie nerek - scyntygrafię. To pokaże która nerka w jakim % pracuje. Na razie wyszły takie cuda: Dwie prawe nerki raczej nie pracują albo w małym stopniu, z czego nerka prawa nr 1 jest prawidłowo usytuowana a nerka nr 2 ma moczowód idący do cewki zamiast do pęcherza. Nerki lewe CHYBA pracują (nie wiadomo w jakim %), z czego jedna nerka lewa ma torbiele, a druga nie ma za to nie wiadomo gdzie i czy ma moczowód. Masakryczne poplątanie. Scyntygrafia to potwierdzi ale na razie lekarze myślą nad usunięciem dwóch prawych i poszukaniu moczowodu lewej albo....przeszczepieniu go. Operacja możliwe że już za 3-4 tygodnie.

No i najważniejsze - zaczęliśmy kangurowanie. To chyba najwspanialsza chwila jaką przeżyłam w życiu!!!!!!!

13
komentarzy
avatar
Kochana bardzo się cieszę że Olek daje radę ! Nadal się modlę i trzymam kciuki za naszego bohatera ! Teraz tylko napisz jak z tą operacja bo my tu się zamartwimy jak zamilkniesz nagle znów.
avatar
Dam znać Choć to jeszcze dłuuugo....
Wybaczcie że tak znikam ale wynika to wszystko z a) braku czasu b) problemów z internetem. Już się cieszyłam że mam , a orange spłatał figla i znów nie mogłam go używać... Mam nadzieję że w końcu zajarzył
avatar
ależ musicie się nacierpieć! Strasznie mi przykro
avatar
ależ musicie się nacierpieć! Strasznie mi przykro
avatar
Olek nie mogł sobie wyśnić lepszej i bardziej kochającej mamy. Jesteś mega!!!
A Olo da radę <3
avatar
Agsha, kibicuję Ci od samego początku i mocno trzymam kciuki za Was i za Olusia. Wasz Synek jest bardzo dzielny i na pewno przezwycięży wszystkie trudności, bo ma wspaniałych i kochających Rodziców. Ostatnio przejeżdżałam koło Matki Polki i myślałam o Was ciepło Trzymaj się kochana i dawaj nam znać, co u Was
avatar
Moj tez mial slady po wylewikach, dwie czy trzy torbielki, duzo dzieciaczkow tak ma, przypuszczam ze to przez nagla zmiane cisnienia przy cesarce. Raczej nie jest to wida przedwczesnego urodzenia bo moj urodzil sie w terminie z waga 4kg takze tym sie nie przejmuj bedzie mial kontrolne usg glowki i torbielki beda znikac napewno. A nereczki trzeba wierzyc, ze lekarze wybiora najlepsze rozwiazanie. Trzymam kciuki za pomyslna operacje
avatar
To w sumie bardzo dobre wiadomosci . Powolutku ale idzie ku lepszemu. Prawda, ze to cudowne dotykac synusia? Teraz gdy mozesz juz go przytulac, bedzie juz tylko lepiej, to dla dzidziusiow bardzo wazny kontakt przez skore. Trzymam kciuki bardzo mocno'
avatar
Trzeba wierzyć w cuda!!!
avatar
Jak cudownie! Wierzyłam, że Oluś przetrwa! Kochany Skarb walczy o każdy dzień z mamą! Malutki bobas... Wiesz, czytając to uświadomiłam sobie że jakim prawem wstałam dziś zła bo mała miała 9 pobudek w nocy... Kurde no! Powinnam się cieszyć, ze JEST! Dużo, dużo zdrówka dla Was :* A wylewy oby nie miały większych skutków.. Oluś to najdzielniejszy bobas o jakim słyszałam!
avatar
Z kazdym dniem nabiera wiecej sily I wierze gleboko, ze bedzie tylko lepiej! :* :-)
avatar
To są bardzo dobre wieści. Trzymam kciuki i ciesze się bardzo ze miMo tak trudnej i stresującej sytuacji udało Ci się zadbać o mleczko dla rycerza!
avatar
Agsha baaaardzo się cieszę ze dzielnie brniecie do przodu! Olus to naprawdę waleczny chłopak! No ale co się dziwić jak ma się taką dzielną mamusię!!! Ściskam Was mocno :*
Dodaj komentarz

U nas wielkich skoków nie ma, ale na szczęście (odpukać) nie ma kroków do tyłu...

1) Olinio już ładnie je przez sondę, całą dawkę jaką powinien jeść na tym etapie i nie ulewa mu się :-) Możliwe że za jakiś czas zaczniemy już go karmić z butelki

2) Dalej jest na CPAPiku ale ma coraz mniej % tlenu podawanych i spadki saturacji prawie już mu się nie zdarzają

3) Waży 1830g i czekamy na magiczne 2000g aby zmienił inkubator na łóżeczko


W czwartek Olinek miał badanie nereczek - Scyntygrafię. Pierwszy raz odbył podróż. Karetką został zabrany do innego szpitala! Jak wrócił to ze złości zdjął sobie pieluchę. Bez odpinania. Takie to małe a takie silne. Cały inkubator był brudny i on sam też.... Jutro mamy oficjalne wyniki, które powiedzą jak pracują jego nereczki i lekarze zaczną dumać co dalej.

Olinek miał też badanie oczek, ale na razie ma niedojrzałość naczyniową. Będziemy czekać co dalej. Oby widział mój Bąbelek :-*

Dalej kangurujemy, Oluś pięknie śpi na naszych rączkach. To są cudowne, niezapomniane chwile. Ta bliskość, to ciepło.... Ach, marzę by moc tak bez kabelków tulić go w domu....

A tak uśmiecha się moja MIŁOŚĆ....

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f952fe2f1d45.jpg

14
komentarzy
avatar
Slodki babelek, wszystko sie ulozy jestescie na dobrej drodze ku lepszemu
avatar
Śliczny chłopczyk :-D
avatar
Śliczny chłopczyk :-D
avatar
Trzymamy więc kciuki za jutrzejsze dobre wyniki! Innej opcji nie widzę. Niech rośnie dalej Bąbel i będzie dzielny. Dla mamy i wszystkich Belly-ciotek, które tak mocno mu kibicują!
avatar
3mam kciuki za dobre wyniki badania, muszą takie być ;-) Zdrówka dla Kochanego Maluszka :-*
avatar
Widzisz jaki silny ten Twój synek? On mi mowi, że będzie dobrze :-)
avatar
Kochana, tak bardzo Wam kibicuje! Wierzę, że będzie dobrze, musi być!!!! Olinek jest dzielny, jak jego mama. Nie wyobrażam sobie co mozesz czuć każdego dnia, nie bede nawet próbowała Cie pociesząc, ale wiem, że w koncu nadejdzie upragniony dzien i wylądujecie razem w domu. A Olinek za chwile bedzie przynosił Ci wiele radości pełzając po domu,a potem biegają i nabijając sobie guze . Wierzę w Was!!!
avatar
Silny, cudowny chłopczyk Aż się łezka w oku kręci.
Wszystko zmierza ku dobremu, już niedługo kabelki zniknął, stukną magiczne 2 kg i będziecie się tulić cały czas :-D
avatar
Słonego masz w tym inkubatorku! Trzymaj się dzielny Maluszku!
avatar
Trzymam kciuki za dobre wyniki tych i kolejnych badań! Mały tak dzielnie się trzyma, musi ostatecznie być dobrze! Dużo siły dla Was wszystkich!
avatar
Wszystko już teraz bedzie dobrze, wszystko w życiu jest po coś, a maluszek dzielnie walczy by dać Wam szczeście...
avatar
Slodki i dzielny bohater! Juz nie dlugo bedziesz go tulic bez kabelkow a za pare lat bedziesz sprzatac mnostwo porozrzucanych zabawek!
avatar
zuch chłopak!!
avatar
Kochana jak tam u Was? Dlugo milczysz.
Dodaj komentarz

Kochani, wybaczcie milczenie.... Po prostu DZIEJE SIĘ!

Oluś ma za sobą dwie infekcje układu moczowego. Jedna lekka - skończyło się na dwukrotnie przewyższonym CRP i antybiotyku - po 2 dniach nie było śladu. Jednak kilkanaście dni później przyszła druga - już mocna.

Przyszłam na oddział (wciąż na OIOM) o 13:00 (bo o tej godzinie można wchodzić na OIOM), odkrywam kocyk z inkubatora a tam leży Oluś - totalnie nieprzytomny, blady jak ściana... Dotykam go lekko - zero reakcji, dotykam mocniej - też nic, w końcu ścisnęłam z całej siły stopę i nic... Pielęgniarka siedzi obok, ja pytam co z nim jest a ona nawet nie wstała. Pobiegłam po dr prowadzącą. Zbadała go, szybko dała skierowanie na masę badań. Naszą (moją i doktor) panikę skwitowała pielęgniarka opiekująca się Olkiem słowami 'co się dziwić że dziecko blade, wystarczy spojrzeć na matkę'. Super nie? Siedziała baba metr od niego od samego rana i nie zauważyła, że dziecko nie kontaktuje. Potem 2 razy pobierała badania bo jej laboratorium zwracało i w efekcie wyniki NA CITO, które były zlecone o 13 (a efekt powinien być o 15) przyszły o 23....
Oluś miał CRP dziewięciokrotnie przekroczone, wysoką gorączkę. Okazało się, że ma bakterie w moczu, kale, krwi i płynie mózgowo-rdzeniowym. Dwa tygodnie był na ostrych antybiotykach :-(

Do tego od 2 tygodni Oluś zaczął mieć okropne bóle brzuszka. Prawdopodobnie ma nietolerancję laktozy bo odkąd zaczęłam mu dawać DELICOL (na kolki spowodowane nietolerancją laktozy) to jest lepiej. Dziś natomiast 1 raz leku nie dostał i bóle były straszne....

Dziś kolejny stres - wchodzimy o 23 (czyli przed chwilą) do Olka a on oddycha mega szybko... Tętno 198, oddech szybki i płytki. Temperatura ok. Saturacja też. Ale męczył się oddychając. Pielęgniarka wezwała lekarza prowadzącego. Dano mu inhalacje ze sterydami. Teraz już jest lepiej. Rano ma mieć pobrane badania znów: CRP, morfologia itp.

Od 3 dni Olek też jest wprowadzony do programu leczenia hormonem niedokrwistości, bo mimo podawania krwi - ciągle się anemizuje.

W środę będzie miał rezonans i w końcu decyzja KIEDY i CO dokładnie operujemy. Mieliśmy nadzieję, że operacja będzie 'przyszłościowa' ale w obliczu zakażeń - może być różnie :/ Może będzie trzeba operować go JUŻ. Jednak mam cichą nadzieję, że odwleczemy to w czasie i będziemy mogli operować się w Centrum Zdrowia Dziecka....

No dobra, zaczął post się źle to teraz dobre:

- Olek równo od 2 tygodni NIE JEST na OIOMie Jest na tzw. boxach
- Parametry nerkowe dalej bez zmian - czyli całkiem nieźle
- Oddychamy już sami bez cpapu
- Odstawione mamy leki na płucka
- UCZYMY SIĘ JEŚĆ! Na razie różnie to wychodzi, ale codziennie jest lepiej. Wczoraj Olek obalił pierwszą 50-tkę mleka z butelki...
- przekroczyliśmy 3kg

No i tyle z grubsza u nas....

A no i przepraszam, że tyle nie pisałam, ale na boxach możemy być od 6 do 24 więc cały dzień siedzę u Olka a jak dojadę do domu to już idę spać i zaraz wstaję... W ogóle nie wiem co się dzieje na świecie...

17
komentarzy
avatar
wspieram i trzymam za Was kciuki
avatar
Przez przypadek przeczytałam Twój pamiętnik. Ale strasznie się wzruszyłam. Trzymam ogromne kciuki za Twojego synka! Wierzę, że po tylu przeżyciach musi być dobrze! Ja sama jestem w 19tc i niedługo mam drugie prenatalne badania. Zaczęłam się ich bardziej bać po przeczytaniu Waszej historii, ale modle się żeby jednak było dobrze wszystko, bo o dziecko staraliśmy się bardzo, bardzo długo i w końcu in vitro i sie udało. Będę tu do Was zaglądać i czekać aż napiszesz że jesteście w domu i wszystko jest już dobrze! Trzymaj się mocno!
avatar
Olinek jest silnym chłopcem, a Ty wyjątkową mamą! Wierzę, że jeszcze chwilka a pojawi się tu zdjęcie Waszej trójki przy drzwiach szpitala
avatar
Kochana cudownie że wszystko dobrze, trzymamy dalej kciuki za Olusia!! Dawaj znać częściej co tam....jesteśmy z Wami cały czas...<3
avatar
Zawsze wiedzialam ze Olek to silny chlopak! A Ty jestes najwaspanialsza matka! Bedzie dobrze u Was! Juz za nie dlugo bedziesz tulic Olka w domku!
avatar
Kochana, mocno trzymam za Was kciuki, pamiętam o Was w modlitwie. Życzę Wam mnóstwo zdrowia i pomyślności. Olek jest silny, da radę!
avatar
Tyle przeszliście, że mi się to w głowie nie mieści... a jednak wszystko powoli zmierza ku dobremu... silnego masz syna i Ty jesteś silna, trzymam kciuki za Was i pozdrawiam :*
avatar
Trzymam za Was kciuki, Olus to prawdziwy wojownik i jestem pewna, że będzie już tylko coraz lepiej!
avatar
od miesiaca codziennie wchodzilam na strone z nadzieją na wpis od Ciebie. Bardzo wzruszyla i przejeła mnie wasza hitoria. Z calych sil trzymam kciuki za maluszka!
avatar
ktoś coś wie? odezwij się Agsha.
avatar
ktoś coś wie? odezwij się Agsha.
avatar
Też czekam na wieści..
Priv też pisałam..
Cisza..
Agsha odezwij się w końcu! Martwimy się twoja cisza..
avatar
Też czekam na wieści..
Priv też pisałam..
Cisza..
Agsha odezwij się w końcu! Martwimy się twoja cisza..
avatar
Daj znać co z Olusiem
avatar
Daj znać co z Olusiem
avatar
Napisz co z Olkiem. Jesteście już w domu?
avatar
Kochane postaram się dodać wpis....
Dodaj komentarz

Kochani, wybaczcie milczenie.... Po prostu DZIEJE SIĘ!

Oluś ma za sobą dwie infekcje układu moczowego. Jedna lekka - skończyło się na dwukrotnie przewyższonym CRP i antybiotyku - po 2 dniach nie było śladu. Jednak kilkanaście dni później przyszła druga - już mocna.

Przyszłam na oddział (wciąż na OIOM) o 13:00 (bo o tej godzinie można wchodzić na OIOM), odkrywam kocyk z inkubatora a tam leży Oluś - totalnie nieprzytomny, blady jak ściana... Dotykam go lekko - zero reakcji, dotykam mocniej - też nic, w końcu ścisnęłam z całej siły stopę i nic... Pielęgniarka siedzi obok, ja pytam co z nim jest a ona nawet nie wstała. Pobiegłam po dr prowadzącą. Zbadała go, szybko dała skierowanie na masę badań. Naszą (moją i doktor) panikę skwitowała pielęgniarka opiekująca się Olkiem słowami 'co się dziwić że dziecko blade, wystarczy spojrzeć na matkę'. Super nie? Siedziała baba metr od niego od samego rana i nie zauważyła, że dziecko nie kontaktuje. Potem 2 razy pobierała badania bo jej laboratorium zwracało i w efekcie wyniki NA CITO, które były zlecone o 13 (a efekt powinien być o 15) przyszły o 23....
Oluś miał CRP dziewięciokrotnie przekroczone, wysoką gorączkę. Okazało się, że ma bakterie w moczu, kale, krwi i płynie mózgowo-rdzeniowym. Dwa tygodnie był na ostrych antybiotykach :-(

Do tego od 2 tygodni Oluś zaczął mieć okropne bóle brzuszka. Prawdopodobnie ma nietolerancję laktozy bo odkąd zaczęłam mu dawać DELICOL (na kolki spowodowane nietolerancją laktozy) to jest lepiej. Dziś natomiast 1 raz leku nie dostał i bóle były straszne....

Dziś kolejny stres - wchodzimy o 23 (czyli przed chwilą) do Olka a on oddycha mega szybko... Tętno 198, oddech szybki i płytki. Temperatura ok. Saturacja też. Ale męczył się oddychając. Pielęgniarka wezwała lekarza prowadzącego. Dano mu inhalacje ze sterydami. Teraz już jest lepiej. Rano ma mieć pobrane badania znów: CRP, morfologia itp.

Od 3 dni Olek też jest wprowadzony do programu leczenia hormonem niedokrwistości, bo mimo podawania krwi - ciągle się anemizuje.

W środę będzie miał rezonans i w końcu decyzja KIEDY i CO dokładnie operujemy. Mieliśmy nadzieję, że operacja będzie 'przyszłościowa' ale w obliczu zakażeń - może być różnie :/ Może będzie trzeba operować go JUŻ. Jednak mam cichą nadzieję, że odwleczemy to w czasie i będziemy mogli operować się w Centrum Zdrowia Dziecka....

No dobra, zaczął post się źle to teraz dobre:

- Olek równo od 2 tygodni NIE JEST na OIOMie Jest na tzw. boxach
- Parametry nerkowe dalej bez zmian - czyli całkiem nieźle
- Oddychamy już sami bez cpapu
- Odstawione mamy leki na płucka
- UCZYMY SIĘ JEŚĆ! Na razie różnie to wychodzi, ale codziennie jest lepiej. Wczoraj Olek obalił pierwszą 50-tkę mleka z butelki...
- przekroczyliśmy 3kg

No i tyle z grubsza u nas....





0
Dodaj komentarz

Wybaczcie to milczenie.... Uduście, rozstrzelajcie albo nie wiem co.... Komputera nie widziałam wieki... Ale jak to mówią brak wieści to dobre wieści... Po prostu żyję w Matrixie...

26.08. Olek został przewieziony karetką z Instytutu Matki Polki w Łodzi do Centrum Zdrowia Dziecka. W sumie chwila wzruszająca. Co by nie powiedzieć - tam go uratowali... Żegnaliśmy się pół dnia z lekarzem prowadzącym i położnymi. Zdarzały się taborety, ale większość dziewczyn była cudowna...

Napiszę co i jak w punktach... Bo duuużo tego

- Od 26.08. zaczęły się problemy gastryczne. Olo przestał się załatwiać sam... Tylko po prowokacji rurką lub czopkiem... Problem trwa do dziś. Podejrzenie choroby Hirschprunga.

- w Warszawie potwierdzono diagnozę nerkową z Łodzi. Zrobiono mu nacięcie ureteroceli, dano osłonowe antybiotyki. Olka w przyszłości czeka ogromna operacja układu moczowego. Wielka i ryzykowna. Ale podobno mamy jeszcze całkiem sporo czasu. Musi podrosnąć i nabrać sił.

- ze szpitala mogliśmy wyjść w połowie września ale był problem jedzenia... Olkowi nie szło. Ostatecznie warunkowo wypisali nas 23.09 ..... I od tej pory jesteśmy non stop razem

- z początkiem października Olek trafił do szpitala z podejrzeniem zapalenia płuc. Okazało się jednak że na izbie przyjęć podnieśli fałszywy alarm

- 24 października Olek miał planowaną hospitalizację kontrolną z biopsją jelita w celu wykluczenia wspomnianej choroby Hirschprunga - wykluczono

- dostało się nam, że za mało waży... je i je i nie tyje... nie wiem co robić...

- rehabilitujemy się od wyjścia ze szpitala - pani Kasia rehabilitantka jest zachwycona postępami

- 14.11 idziemy na kolejny zabieg nacięcia ureteroceli...

Ogólnie co Olkowi dolegało:
- wylewy 2 i 3 stopnia
- retinopatia 2 stopnia
- obniżone napięcie mięśniowe
- anemia
- problem z jedzeniem
- wada układu moczowego z ciągłymi zakażeniami
- nietolerancja białka mleka krowiego i laktozy

Co jest:
- wylewy się wchłonęły, choc możliwe że pozostawią konsekwencje
- retinopatia poszła w cholerę
- z obniżonym napieciem walczymy. Główkę Olo trzyma sam, choć jeszcze na brzuszku jej sam nie podnosi
- anemia mniejsza choć jest
- je sam...ale powoli. I ... woli łyżeczką
- wada jest i będzie...ale aktualnie zakażeń odpukać brak....
- nietolerancja jest...pijemy mleko dla alergików...kupek samodzielnych dalej brak

To tyle u nas...
Olek jest cudowny...
Choć najbardziej teraz doskwierają problemy z brzuszkiem. Czasem tak Go boli że...nie wiemy co robić...

http://i65.tinypic.com/2djozeh.jpg

32
komentarzy
avatar
Kochany slodki bohater!
Ale za wami tesknilam!!!
A on jest taki piekny <3
I cieszy mnie ze wszystko idzie do przodu!
avatar
Dołączam... również się bardzo cieszę... przypomniało mi się jak wam nie dawano szans... a tu proszę jaki zuch
avatar
Cudny, piękny, wspaniały Wojownik <3
A to, ze ma taka mamę, która o niego walczy... jest przewspaniałe i bardzo wzruszające.
Duuużo zdrowia!!!
avatar
Wzruszyłam się okropnie,życzę Twojemu Szczęściu duzo zdrówka i wierzę że będzie tylko lepiej, tyle juz przeszliscie wiec musi byc dobrze z taka wola zycia pokonacie wszystkie problemy
avatar
Te wylewiki to ma wiekszosc dzieci przypuszczam. Moj tez mial, mysle ze to przez cesarke i szybka zmiane cisnienia. A Olek swietnie sobie radzi, rosnie Wam zuch chlopak. Zdrowka zycze
avatar
Te wylewiki to ma wiekszosc dzieci przypuszczam. Moj tez mial, mysle ze to przez cesarke i szybka zmiane cisnienia. A Olek swietnie sobie radzi, rosnie Wam zuch chlopak. Zdrowka zycze
avatar
Wspaniale wiescie !!! ))) Zycze duuuzzzzooo zdrowia i coraz mniej wizyt u lekarzach
avatar
czekałam na wieści od was i pomimo braku ich wiedziałam że u was tylko lepiej i lepiej szczerze się wzruszyłam czytając wpis i patrząc na zdjęcie Olisia. no zobacz jaki los jest przewrotny, będąc w ciąży nikt nie dawał większych szans na przeżycie Olka a tu proszę jak wojownik walczy! cudownie, że jesteście w domu razem i że Oliś nabiera sił z każdym dniem, jest naprawdę ślicznym chłopcem a ty dzielną mamą. Życzę wam dużo zdrowia i spokoju
avatar
Cudowne wieści ! Zresztą, tylko na takie czekałam...Patrząc na małego Olisia aż serce się raduje, kochany Maluszek i dzielnj Mama :-*
avatar
dobre wiesci...tak sie ciesze! brawo!
avatar
Kochana cudownie!! Aż się popłakałam czytając że u Was wszystko ok. Operacją ukł. moczowego się nie przejmuj. Oluś tyle wytrwał to da sobie radę i z nią podrośnie nabierze siły i będzie zdrowy silny chłopak!! Całuje <3
avatar
Cudowne wiesci. Jest sliczy, kochany i tak ładnie je.
Ile już wazy?
avatar
Oluś!!! :*
avatar
To jest PRAWDZIWY bohater!
avatar
Kochany slodki bohater!
Ale za wami tesknilam!!!
A on jest taki piekny <3
I cieszy mnie ze wszystko idzie do przodu!
avatar
Kochany slodki bohater!
Ale za wami tesknilam!!!
A on jest taki piekny <3
I cieszy mnie ze wszystko idzie do przodu!
avatar
Wzruszyłam się okropnie,życzę Twojemu Szczęściu duzo zdrówka i wierzę że będzie tylko lepiej, tyle juz przeszliscie wiec musi byc dobrze z taka wola zycia pokonacie wszystkie problemy
avatar
Ja też się popłakałam, cały czas o Was myślałam i trzymałam kciuki. Olek cudowny
avatar
Ależ się wzruszyłam, o matko! Strasznie się cieszę, że Olinek tak dzielnie walczy! Cudny jest<3 Dużo zdrówka dla naszego bohatera! Ściskam Was mocno!
avatar
cudownie!!! <3 silny Olinek :* wojownik
avatar
cudownie!!! <3 silny Olinek :* wojownik
avatar
Cudowny silny chłopczyk ! Oby było już tylko lepiej
avatar
Jesteście niesamowici! Wszyscy! tak bardzo od początku kibicuję. Masz cudownego syna!
avatar
Buziaki dla Olusia :* dzielny mały bohater, który ma kochających i walczących o niego rodziców. Pozdrowienia dla Waszej rodzinki i duuuzo zdrówka dla Waszego rycerza
avatar
Buziaki dla Olusia :* dzielny mały bohater, który ma kochających i walczących o niego rodziców. Pozdrowienia dla Waszej rodzinki i duuuzo zdrówka dla Waszego rycerza
avatar
Cudowne wieści i cudowny chłopiec! Będzie jeszcze zupełnie dobrze, zobaczysz!
avatar
Wiedziałam, że dacie radę <3 będzie coraz lepiej <3
avatar
Wiedziałam, że dacie radę <3 będzie coraz lepiej <3
avatar
Wiedziałam, że dacie radę <3 będzie coraz lepiej <3
avatar
Wiedziałam, że dacie radę <3 będzie coraz lepiej <3
avatar
Wiedziałam, że dacie radę <3 będzie coraz lepiej <3
avatar
Super wieści. Gratuluję wreszcie bycia razem dobrze ze hirschprung wykluczony, szkoda tylko że nie wiadomo co małemu doskwiera probowaliscie z probiotykami? Nie jestem jeszcze na bieżąco ale wiem że są jakieś probiotyki na receptę - może by pomogły?
Dodaj komentarz

To jest jakieś NEVER ENDING STORY...

Ze szpitala wyszliśmy w środę...
Od czwartku Olinek był 'dziwny'. Jakiś nerwowy. Cały czwartek i piątek przepłakał, nie uśmiechał się jak to on... W sobotę spał... nie dało się go obudzić. Nawet rehabilitacja pierwszy raz nam nie poszła, bo mały był na siłę obudzony i płakał w niebogłosy.... Zaczęłam się martwić....

Dumałam co robić, poczekać jeszcze dzień czy jechać do lekarza. Zadzwoniłam do naszej dr prywatnej, ale jak na złość wyjechała na ten weekend... Ponieważ mamy pakiet w Medicover i Olek ma prawo do 4 wizyt prywatnych - poprosiłam o przyjazd lekarza. Pani w dyspozytorce poinformowała, że mają dużo wezwań i lekarz przyjedzie rano. Powiedziałam, że to wcześniak, że się martwie. Połączono mnie z lekarzem, a ten kazał przyjechać do nich na dyżur.

Przyjechaliśmy a inny dr nawet go nie zbadał tylko jak usłyszał że wcześniak to dał od razu skierowanie do szpitala. Ciekawe czy jakbym przyszła ze złamanym paznokciem te też by nas wysłał. Nie chodzi o to że nie chciałam Go zbadać, bo wiadomo zdrowie najważnejsze. Ale on życie spędza w szpitalu - chciałam mu oszczędzić. Zadzwoniłam na oddział do szpitala czy faktycznie jechać. Dr dyzurny zaproponował przyjazd na IP w celu oceny. I pojechaliśmy. Jakie było moje zdziwienie jak na IP w samej rejestracji pani powiedziała, że.... już łóżko czeka i mamy jechać już na oddział.

Poszłam na rozmowę do lekarza dyżurnego. Powiedział, że możemy odmówić przyjęcia ale na własną odpowiedzialność. No na to się nie pisałam...

I zostaliśmy. Wszystkie badania dobre. Następnego dnia wyszliśmy....

Dalej nie wiem co było i...co jest. Olek od kilku dni tylko spi a jak nie spi to płacze.

Zęby? Za wcześnie.... Skok? Jak mówię o nich lekarzom to patrzą na mnie jak na debila....

TO CO?

Martwię się i powoli opadam z sił...
Ale KOCHAM NAD ŻYCIE....

0
Dodaj komentarz

To jest jakieś NEVER ENDING STORY...

Ze szpitala wyszliśmy w środę...
Od czwartku Olinek był 'dziwny'. Jakiś nerwowy. Cały czwartek i piątek przepłakał, nie uśmiechał się jak to on... W sobotę spał... nie dało się go obudzić. Nawet rehabilitacja pierwszy raz nam nie poszła, bo mały był na siłę obudzony i płakał w niebogłosy.... Zaczęłam się martwić....

Dumałam co robić, poczekać jeszcze dzień czy jechać do lekarza. Zadzwoniłam do naszej dr prywatnej, ale jak na złość wyjechała na ten weekend... Ponieważ mamy pakiet w Medicover i Olek ma prawo do 4 wizyt prywatnych - poprosiłam o przyjazd lekarza. Pani w dyspozytorce poinformowała, że mają dużo wezwań i lekarz przyjedzie rano. Powiedziałam, że to wcześniak, że się martwie. Połączono mnie z lekarzem, a ten kazał przyjechać do nich na dyżur.

Przyjechaliśmy a inny dr nawet go nie zbadał tylko jak usłyszał że wcześniak to dał od razu skierowanie do szpitala. Ciekawe czy jakbym przyszła ze złamanym paznokciem te też by nas wysłał. Nie chodzi o to że nie chciałam Go zbadać, bo wiadomo zdrowie najważnejsze. Ale on życie spędza w szpitalu - chciałam mu oszczędzić. Zadzwoniłam na oddział do szpitala czy faktycznie jechać. Dr dyzurny zaproponował przyjazd na IP w celu oceny. I pojechaliśmy. Jakie było moje zdziwienie jak na IP w samej rejestracji pani powiedziała, że.... już łóżko czeka i mamy jechać już na oddział.

Poszłam na rozmowę do lekarza dyżurnego. Powiedział, że możemy odmówić przyjęcia ale na własną odpowiedzialność. No na to się nie pisałam...

I zostaliśmy. Wszystkie badania dobre. Następnego dnia wyszliśmy....

Dalej nie wiem co było i...co jest. Olek od kilku dni tylko spi a jak nie spi to płacze.

Zęby? Za wcześnie.... Skok? Jak mówię o nich lekarzom to patrzą na mnie jak na debila....

TO CO?

Martwię się i powoli opadam z sił...
Ale KOCHAM NAD ŻYCIE....

51
komentarzy
avatar
Ściskam, sił dodaje, musi być dobrze
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam, podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków. Urodziłam przez cc więc może nie dostał dobrych bakterii, tak to sobie tłumaczę.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam, podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków. Urodziłam przez cc więc może nie dostał dobrych bakterii, tak to sobie tłumaczę.
avatar
Mój mały nie może się wypróżniać sam, podaje mu probiotyk lacidofil i tylko po nim robi kupki. Może spróbuj zawsze to lepsze niż ciągłe podawanie czopków. Urodziłam przez cc więc może nie dostał dobrych bakterii, tak to sobie tłumaczę.
avatar
przepraszam coś mi się zablokowało
avatar
nic nie szkodzi - ja tez tak mam Dawaliśmy lactulosum i pomogło na 2 dni... ale chyba spróbuję z czymś innym....
avatar
Przeczytałam Twój pamiętnik od samego początku. Na telefonie, więc scrolując na dół za każdym razem bałam się złych wieści. Wiele przeszliście i wiele przed Wami. Życzę Wam dużo sił, cierpliwości i zdrowia. Nie wiem, czy jesteś osobą wierzącą, ale przeczytaj proszę o Nowennie Pompejańskiej. Może to dla Was ratunek?
A co do zachowania Olka.... czy Wy go szczepicie? I czy był ostatnio szczepiony?
avatar
Jestem i Nowenne własnie mam w planie Jeszcze nie szczepiliśmy , choć zamierzamy ale dopiero po zabiegu który ma w połowie miesiąca.... Więc związku to ze szczepianiami nie ma.
avatar
Chcialaabym Cie troszke uspokoić... moj synek tez wcześniak. Urodzony wprawdzie w 36 tyg ale przestal rozzwijac sie w brzuszkubw 32 tyg. Przez pierwsze pol roku spal bardzo bardzo duzo. Potrafil przespaac cala noc a w ddzien byc aktywnym z 2h max. Podobno wczesniaczki sa bardziej leniwe i potrzebuja wiecej snu... ciezko stwierdzic dlaczego plaacze jak nie spi... ale moze to faktycznie "skok"
avatar
Chcialaabym Cie troszke uspokoić... moj synek tez wcześniak. Urodzony wprawdzie w 36 tyg ale przestal rozzwijac sie w brzuszkubw 32 tyg. Przez pierwsze pol roku spal bardzo bardzo duzo. Potrafil przespaac cala noc a w ddzien byc aktywnym z 2h max. Podobno wczesniaczki sa bardziej leniwe i potrzebuja wiecej snu... ciezko stwierdzic dlaczego plaacze jak nie spi... ale moze to faktycznie "skok"
avatar
Chcialaabym Cie troszke uspokoić... moj synek tez wcześniak. Urodzony wprawdzie w 36 tyg ale przestal rozzwijac sie w brzuszkubw 32 tyg. Przez pierwsze pol roku spal bardzo bardzo duzo. Potrafil przespaac cala noc a w ddzien byc aktywnym z 2h max. Podobno wczesniaczki sa bardziej leniwe i potrzebuja wiecej snu... ciezko stwierdzic dlaczego plaacze jak nie spi... ale moze to faktycznie "skok"
avatar
Może szczepiłaś Olusia w ostatnim czasie? Dużo zdrowia dla Maluszka!
avatar
Kochana, to naturalne ze sie martwisz i gdy Oluś płacze to od razu nasuwa sie ze cos mu dolega, bo wcześniaczek, bo jest kilka zdrowotnych problemów. Ale moze po prostu płacze bo to mały dzidziuś? moze brzuszek bolał, moze kolka, moze skok, a moze miał akurat ogromną potrzebę bliskości... chustujecie? Czasem jest tak ze w 100% zdrowe dzieci płaczą dzien i noc nie wiedzieć czemu
avatar
Kochana, to naturalne ze sie martwisz i gdy Oluś płacze to od razu nasuwa sie ze cos mu dolega, bo wcześniaczek, bo jest kilka zdrowotnych problemów. Ale moze po prostu płacze bo to mały dzidziuś? moze brzuszek bolał, moze kolka, moze skok, a moze miał akurat ogromną potrzebę bliskości... chustujecie? Czasem jest tak ze w 100% zdrowe dzieci płaczą dzien i noc nie wiedzieć czemu
avatar
Tyle już przeszliście... Czytałam ten pamiętnik ze łzami w oczach... Było tak mało szans, a Olek jest z Wami i walczy. Trzymam mocno kciuki, żeby walczył dalej i żeby wszystko skończyło się dobrze.
avatar
Ściskam, sił dodaje, musi być dobrze
avatar
Ściskam, sił dodaje, musi być dobrze
avatar
Ściskam, sił dodaje, musi być dobrze
avatar
Ściskam, sił dodaje, musi być dobrze
avatar
Agsha jak się cieszę ze Oluś pozbyl sie większości dolegliwości. Od poczatku wierzyłam ze będzie dobrze i tak się stało
Oluś to śliczny,dzielny i nie poddajacybsie chłopczyk i oby tak dalej !
Walczcie Kochani a wszystko przetrwanie !
Super ze wróciliście do domu . Nabierajcie sily i dalej pokazywać innym iż mimo bardzo trudnej ciąży Olek Zyje i sie rozwija !!!
Sciskam Was mocno!
Buziaki
avatar
Agsha jak się cieszę ze Oluś pozbyl sie większości dolegliwości. Od poczatku wierzyłam ze będzie dobrze i tak się stało
Oluś to śliczny,dzielny i nie poddajacybsie chłopczyk i oby tak dalej !
Walczcie Kochani a wszystko przetrwanie !
Super ze wróciliście do domu . Nabierajcie sily i dalej pokazywać innym iż mimo bardzo trudnej ciąży Olek Zyje i sie rozwija !!!
Sciskam Was mocno!
Buziaki
avatar
Kochana a ja jeszcze niedawno cie pocieszalam, a 2 dni temu urodzil sie nasz synek w 30 tygodniu, cała ciąża książkowa, bez komplikacji a tutaj naglr problrmy z cisnieniem. Wazy 1340, sam potrafi oddychac, nerki pracuja, ale serce kraje sie jak patrzy sie na ta nasza odrobinke. Ciezki czas przed nami.
avatar
Kochana a ja jeszcze niedawno cie pocieszalam, a 2 dni temu urodzil sie nasz synek w 30 tygodniu, cała ciąża książkowa, bez komplikacji a tutaj naglr problrmy z cisnieniem. Wazy 1340, sam potrafi oddychac, nerki pracuja, ale serce kraje sie jak patrzy sie na ta nasza odrobinke. Ciezki czas przed nami.
avatar
UK kurcze...bedzie dobrze!!! Jak oddech ok i nerki to juz 99% sukcesu!!!! Serio. Poza tym na prawde kazdy dzien w brzuszku jest na wage zlota. Wiec skoro nam sie udało to Wam tymbardziej!!!! Sciskam i jestem z Wami Calym serduchem
avatar
Agasha cudownego masz synka! Tak dawno nie czytalam co u was ze z obawą szukalam pamietnika ale niepotrzebnie.
Fantastycznie czytać o waszych nieziemskich postepach i dokonaniach. Jak dziewczyny pisaly zdrowe dzieci maja humory i gorsze dni. Moj maluch choc z 41 tc to tez ma dni ze spi kilka godzin i prawie cala noc choć zwykle w dzień ucina sobie tylko dwie trzy drzemki kilkunasto minutowe. Jednak równowaga musi być bo odsypia braki. Zauważyłam, że reaguje na pogodę, gdy szaro buro za oknem to jest marudny, nie wie sam czego chce wiec nawet takie rzeczy mają wpływ na zachowanie maluchów. Bądź spokojna! Trzymajcie się. Sciskamy!
avatar
Agasha cudownego masz synka! Tak dawno nie czytalam co u was ze z obawą szukalam pamietnika ale niepotrzebnie.
Fantastycznie czytać o waszych nieziemskich postepach i dokonaniach. Jak dziewczyny pisaly zdrowe dzieci maja humory i gorsze dni. Moj maluch choc z 41 tc to tez ma dni ze spi kilka godzin i prawie cala noc choć zwykle w dzień ucina sobie tylko dwie trzy drzemki kilkunasto minutowe. Jednak równowaga musi być bo odsypia braki. Zauważyłam, że reaguje na pogodę, gdy szaro buro za oknem to jest marudny, nie wie sam czego chce wiec nawet takie rzeczy mają wpływ na zachowanie maluchów. Bądź spokojna! Trzymajcie się. Sciskamy!
avatar
Niezmiennie przez caly czas gorąco sie za Was modlę. Wspaniały jest ten Twoj synuś i ma szczęście ze ma taka wspaniałą mamusie! Trzymajcie sie!
avatar
Agsha - czy dalej brak wieści to dobre wieści? Mam nadzieję, że tak i że święta spędziliście we 3. Pozdrawiam!
avatar
Agsha - czy dalej brak wieści to dobre wieści? Mam nadzieję, że tak i że święta spędziliście we 3. Pozdrawiam!
avatar
Agsha - czy dalej brak wieści to dobre wieści? Mam nadzieję, że tak i że święta spędziliście we 3. Pozdrawiam!
avatar
Agsha - czy dalej brak wieści to dobre wieści? Mam nadzieję, że tak i że święta spędziliście we 3. Pozdrawiam!
avatar
Co u Was? Jak sie ma Oluś?
avatar
Co u Was?
avatar
Kochana co u Was? Jak znajdziesz czas to przynajmniej napisz, ze wszystko ok. Bo troszke zaczynam sie martwic. Zagladam do Ciebie a tutaj zadnych wiesci.
avatar
Kochana co u Was? Jak znajdziesz czas to przynajmniej napisz, ze wszystko ok. Bo troszke zaczynam sie martwic. Zagladam do Ciebie a tutaj zadnych wiesci.
avatar
Kochana co u Was? Jak znajdziesz czas to przynajmniej napisz, ze wszystko ok. Bo troszke zaczynam sie martwic. Zagladam do Ciebie a tutaj zadnych wiesci.
avatar
Kochana co u Was? Jak znajdziesz czas to przynajmniej napisz, ze wszystko ok. Bo troszke zaczynam sie martwic. Zagladam do Ciebie a tutaj zadnych wiesci.
avatar
Ciekawa jestem co u Was. Jak sobie radzicie co u Olka a Ty od tylu miesięcy milczysz. Napisz nam choć w komentarzu co u Was.
avatar
Odezwij sie do nas. My tu od zmyslow odchodzimy . Jak olus ?
avatar
Odezwij sie do nas. My tu od zmyslow odchodzimy . Jak olus ?
avatar
Daj znać co słychać. Długo milczysz...
avatar
Daj znać co słychać. Długo milczysz...
avatar
Daj znać co słychać. Długo milczysz...
avatar
Daj znać co słychać. Długo milczysz...
avatar
Daj znać co słychać. Długo milczysz...
Dodaj komentarz

Kochane, moja wina, moja wina...

Zablokowałam hasło na BB.... nie mogłam odzyskać... Plus ogólny brak czasu = brak wieści...
Wybaczcie

Nie jest źle. Aż boję się zapeszać.

Nerki wciąż w kontroli. Na razie bez większych problemów. Wyniki kreatyniny i mocznika dobre, USG bez zmian (tzn. wciąż i niezmiennie z wadą ale nie ma pogorszeń).

Mamy za sobą zapalenie oskrzeli...

Olo silny i waleczny. W sumie i oczka, i uszka, i główka super. Rozwija się umysłowo pięknie. Jedynie ruchowo jesteśmy w plecy. Ćwiczymy, rehabilitujemy się, ale ciężko to idzie. Boję się czy będzie zupełnie sprawny Ale...najważniejsze że jest baaardzo mądry. Ma 10 miesięcy korygowane na 7. A spokojnie zabawki ma na ponad roczek. Psycholog też go tak ocenia

Ściskamy i przepraszamy za milczenie.....

http://wstaw.org/m/2017/04/09/17553692_1260054247424228_6024316128203739602_n_jpg_300x300_q85.jpg

0
Dodaj komentarz

Kochane, moja wina, moja wina...

Zablokowałam hasło na BB.... nie mogłam odzyskać... Plus ogólny brak czasu = brak wieści...
Wybaczcie

Nie jest źle. Aż boję się zapeszać.

Nerki wciąż w kontroli. Na razie bez większych problemów. Wyniki kreatyniny i mocznika dobre, USG bez zmian (tzn. wciąż i niezmiennie z wadą ale nie ma pogorszeń).

Mamy za sobą zapalenie oskrzeli...

Olo silny i waleczny. W sumie i oczka, i uszka, i główka super. Rozwija się umysłowo pięknie. Jedynie ruchowo jesteśmy w plecy. Ćwiczymy, rehabilitujemy się, ale ciężko to idzie. Boję się czy będzie zupełnie sprawny Ale...najważniejsze że jest baaardzo mądry. Ma 10 miesięcy korygowane na 7. A spokojnie zabawki ma na ponad roczek. Psycholog też go tak ocenia

Ściskamy i przepraszamy za milczenie.....

http://wstaw.org/m/2017/04/09/17553692_1260054247424228_6024316128203739602_n_jpg_300x300_q85.jpg

0
Dodaj komentarz

Kochane, moja wina, moja wina...

Zablokowałam hasło na BB.... nie mogłam odzyskać... Plus ogólny brak czasu = brak wieści...
Wybaczcie

Nie jest źle. Aż boję się zapeszać.

Nerki wciąż w kontroli. Na razie bez większych problemów. Wyniki kreatyniny i mocznika dobre, USG bez zmian (tzn. wciąż i niezmiennie z wadą ale nie ma pogorszeń).

Mamy za sobą zapalenie oskrzeli...

Olo silny i waleczny. W sumie i oczka, i uszka, i główka super. Rozwija się umysłowo pięknie. Jedynie ruchowo jesteśmy w plecy. Ćwiczymy, rehabilitujemy się, ale ciężko to idzie. Boję się czy będzie zupełnie sprawny Ale...najważniejsze że jest baaardzo mądry. Ma 10 miesięcy korygowane na 7. A spokojnie zabawki ma na ponad roczek. Psycholog też go tak ocenia

Ściskamy i przepraszamy za milczenie.....

http://wstaw.org/m/2017/04/09/17553692_1260054247424228_6024316128203739602_n_jpg_300x300_q85.jpg

20
komentarzy
avatar
Super Tak się cieszę że Mały tak wspaniałe.sobie radzi buziaki dla Was
avatar
avatar
CudowniE <3
avatar
Cudowne wieści!!!
Trzymajcie się mocno w zdrowiu i zaglądajcie do nas czasem
avatar
Jak dobrze słyszeć takie wieści!!!
avatar
Jak dobrze słyszeć takie wieści!!!
avatar
Super wieści, świetne zdjęcie :-)
avatar
Duzo zdrówka dla Olka!!!
avatar
Wspaniałe wieści przed świętami! Dzielny wojownik!
avatar
Wspaniałe wieści przed świętami! Dzielny wojownik!
avatar
Super Tak się cieszę że Mały tak wspaniałe.sobie radzi buziaki dla Was
avatar
Super Tak się cieszę że Mały tak wspaniałe.sobie radzi buziaki dla Was
avatar
Super Tak się cieszę że Mały tak wspaniałe.sobie radzi buziaki dla Was
avatar
Super czytać takie wiadomości <3
avatar
Super czytać takie wiadomości <3
avatar
Super czytać takie wiadomości <3
avatar
Super czytać takie wiadomości <3
avatar
super wieści
avatar
super wieści
avatar
super wieści
Dodaj komentarz
avatar
{text}