avatar

tytuł: sinusoida uczuć

autor: świeżnka

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

szok, niedowierzanie, ale na teście zrobionym tak "od niechcenia" są dwie kreski!!! ale się upłakałam ze szczęscia :-) :-)!!!!! huraaaa,

Synuś od dwóch dni podczas marudzenia woła: MMAMMMMMM, albo MOMMMMM, czyżby to chodziło o mnie? :-). We wtotek byliśmy na pobraniu krwi małego na alergię+morfologia i hemogram. Mały plakał jak nigdy, krztusił się, dławił łzami i śliną, wyginał na wszystkie strony, serce mi się rozdzierało. Coś okropnego. Na pewno bardzo go bolało, a jak babka mu grzebała igłą w ręce bo nie mogła żyły znaleść to myślałam że na zawał padne. Ręce tak mi się trzęsły, że nie mogłam mu kurteczki zapiąć. Brzuch mnie bolał. Uspokoił się zanim wyszliśmy z gabinetu. Ja nie odzywałam się do nikogo przez godzinę. W przyszłym tygodniu wyniki. Oby wykazały na co to uczulenie.

0
Dodaj komentarz

Z badań wyszło uczulenie tylko na jaja. Ja obstawiam jeszcze roztocza, bo od czasu kiedy wywaliliśmy dywany,poprałam matę,zabawki,koce,poduszki,pościele,firany i zasłony to mały nie ma żadnych objawów alergii.nic a nic.
Od pewnego czasu popełniam straszny błąd wychowawczy(jakby to wielu rodziców określiło): przyzwyczajam małego do spania z nami. Nie zawsze ale zdarza się,że biorę go w nocy do łóżka bo niestety czesto się budzi, a mój kręgosłup nie jest mi wdzięczny za to, że wyciągam niespełna 10-cio kilogramowego smyka z dolnego poziomu łóżeczka po kilka razy( a nawet więcej) w nocy. Mały jak śpi sam to rzuca się po tym łóżeczku, budzi się z płaczem. Śpi z nami i zdecydowanie rzadziej się budzi, później wstaje rano i wszyscy są wyspani i zadowoleni. A jak nam ciepło! :-)a mój mąż bardzo lubi jak śpimy we trójkę. Ja w sumie też.

2
komentarzy
avatar
Bartuś wciąż śpi z nami, wcale nie mam chęci go tego oduczyć. Przyjdzie na to czas. Póki co wszyscy się wysypiamy i jesteśmy blisko siebie a ja nie muszę w ogóle wstawać.
avatar
A niech Wam na zdrowie pójdzie ten wspólny sen. ☺
Dodaj komentarz

Z badań wyszło uczulenie tylko na jaja. Ja obstawiam jeszcze roztocza, bo od czasu kiedy wywaliliśmy dywany,poprałam matę,zabawki,koce,poduszki,pościele,firany i zasłony to mały nie ma żadnych objawów alergii.nic a nic.
Od pewnego czasu popełniam straszny błąd wychowawczy(jakby to wielu rodziców określiło): przyzwyczajam małego do spania z nami. Nie zawsze ale zdarza się,że biorę go w nocy do łóżka bo niestety czesto się budzi, a mój kręgosłup nie jest mi wdzięczny za to, że wyciągam niespełna 10-cio kilogramowego smyka z dolnego poziomu łóżeczka po kilka razy( a nawet więcej) w nocy. Mały jak śpi sam to rzuca się po tym łóżeczku, budzi się z płaczem. Śpi z nami i zdecydowanie rzadziej się budzi, później wstaje rano i wszyscy są wyspani i zadowoleni. A jak nam ciepło! :-)a mój mąż bardzo lubi jak śpimy we trójkę. Ja w sumie też.

0
Dodaj komentarz

8 kwietnia minęło pół roczku naszego malucha :-). Ah jak ten czas leci! :-). Wszystkiego najlepszego synku! :-)

2
komentarzy
avatar
A do roczku minie nie wiadomo kiedy. 100 lat..
avatar
Wszystkiego najlepszego!
Dodaj komentarz

Zestaw teściowa+teściowa tesciowej i oto co się dowiedzialam:
-nie noś bo rozpiescisz i sobie z małym nie poradzisz,
-w nocy nie karmić dziecka tylko dawać wodę
-dziecko musi codziennie min 2 godziny płakać.
:-D :-D :-D

3
komentarzy
avatar
Ale mądrości...najlepsze to trzecie. Uciekaj od takich rad jak najdalej. Wesolych....
avatar
Oeeesuuuu!!! Złote rady :/ Wesołych Świąt! Bez płaczu i nocnych karmień wodą
avatar
Pff... uwielbiam złote rady! Zazwyczaj nic nie wnoszą. Jak potrzeba prawdziwej rady to nigdy nie ma. Wesołych Świąt!
Dodaj komentarz

A się nawpierdzielałam w te Święta, jak mops. Odbiłam sobie te 4 miesiące diety eliminacyjnej. Oczywiście nie jadłam jajek, majonezu, itp. I wcale ale to wcale nie mam wyrzutów sumienia. A jutro powrót do rzeczywistości, czyli jemy zdrowo i ćwiczymy brzuszki :-D.
Synek ostatnie kilka dni nas zaskakuje. Zaczął pełzać po całym domu, mówi często i wyraźnie 'mama' kierując się w moją stronę, wyrobił mu się tzw chwyt pęsetowy, więc podłogę muszę trzymać w nienagannej czystości. Siedzi już prawie bez pomocy, tylko lekko się chwieje na boki i sam podnosi się do siadu z pozycji leżacej. Chyba był skok rozwojowy, bo ostatnio strasznie marudził i wciąż chciał cyca, a teraz tyle nowych umiejętności. Wczoraj mieliśmy wieczorem imprezę w domu, a mały tak spał, jakby go nie było i tu uwaga: po raz pierwszy spał od godz 21:30 do 5:40 ciągiem :-)! ale byłam zdziwiona rano. Tylko i tak się nie wyspałam, bo goście siedzieli do pierwszej :-D.

2
komentarzy
avatar
Super! Pędzi chłopak z rozwojem do przodu
avatar
Ale super się rozwija, takie chwile cieszą.
Dodaj komentarz

Co by tu napisać: maluch taki 'mamowaty' się zrobił, że nigdzie wyjść bez niego nie mogę, zaraz płacz. Tak więc wszędzie musimy chodzić razem.

0
Dodaj komentarz

Jakieś dwa tygodnie temu maluch zaczął pełzać po domu, a już zaczyna się wspinać o meble i chce wstawać. Jeny, niech ktoś zatrzyma ten czas, bo czuję że nie zdążę nacieszyć się tym bobasem tak szybko rośnie. Z marudy zmienił się w wesolka, dużo się smieje, dzikusek taki z niego :-).

0
Dodaj komentarz

Refleksja dnia: macierzyństwo: kiedy mimo promocji w rossmanie na malowidła rzucam się na półkę ze słoiczkami.
Dziś usłyszeliśmy pierwsze nieśmiałe: 'tata' :-)!!!.

1
komentarzy
avatar
Tak to już jest. Ja dostając w prezencie imieninowe kasę uslyszałam "tylko nie wydaj na dziecko"
Dodaj komentarz

Maluch obudził się dziś o godz 10-tej po godzinnej drzemce. Nie chciał spać aż do 15:30, marudził, stękał, przytulał się, płakał, ale spać nie. Nic w chacie nie ogarnęłam, a jak to zwykle w sobotę bywa do porobienia było dużo. O 15-tej byłam już zmęczona, zdenerwowana i udręczona całym dniem. Gdy mąż po południu wrócił z pracy już chciałam mu zacząć lamentować jak mi było dziś ciężko ale był szybszy i powiedział: 'masz pozdrowienia od mojego kolegi tego wiesz, który ma dwuletniego synka z chorym serduszkiem i bez nóżki. Mówił, że u nich wszystko dobrze, mały dostał protezę i uczy się chodzić'. Łzy napłynęły mi do oczu. Było mi ogromnie wstyd moich myśli. Moich egoistycznych myśli.
Pokory, więcej pokory mamo...

2
komentarzy
avatar
Każda z nas bywa zmęczona i my i dzieci mamy gorsze dni. To, że kogoś innego spotyka krzywda, nie sprawi, że będziesz mniej zmęczona. Czasem warto i sobie odpuścić
avatar
mądre słowa dzabuszku :-)
Dodaj komentarz
avatar
{text}