Wczoraj ok.22.30 odeszla moja sunia Lolcia lezac na moich kolanach.. Musielismy ja uspic..bo po tej operacji usuniecia sledziony co miala guza-dowiedzielismy sie w ten dzien kiedy odeszly mi wody..dnia nastepnego urodzil sie Szymek a Lolunia miala operacje..) wczoraj siostra pojechala z nia do lekarza bo jakas dziwna byla nawet na Szymka niereagowala gdzie zawsze skakala na niego i szczekala..to wczoraj byla spokojniutka nawet polizala go po nozce..i do mnie jak bylam u mamy przychodzila tulila chciala aby ja glaskac..dziwnie reagowala na dotykanie brzucha i po powrocie z dworu do domu niemiala sily wejsc po schodach..i po osluchaniu okazalo sie ze ma zapalenie oskrzeli/pluc a na usg przerzuty do watroby i to na calej !
Widac bylo ze sie meczy..kladla sie..juz u weta przymykala oczy..az w koncu z ogromnym bolem serca podjelismy decyzje o eutanazji..miala usnac w 3sekundy a po 3minutach serce mialo przestac bic..i tez sie tak stalo.. Umarla na moich kolanach a ja prawie cala noc przewylam..Boze dlaczego nawet zwierzeta choruja na raka?.ona miala tylko 8lat..
Zawsze Cię taką zapamiętam kochana Lolciu [*]
tytuł: Stał się CUD - Boże Miej Nas w Swojej Opiece..
autor: karolinka85