avatar

tytuł: Starania i ciąża w Tajlandii...

autor: Chiang Mai

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Jestem fajną mamą, sama siebie zaskoczyłam :P

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

W 80% pozytywne :)

Hej

U nas dobrze, tylko ja nie ogarniam :/ wczoraj zgubiłam w mpk torbę z ubraniami Gajki i całym pakietem gotowych prac scrapowych do wysłania. Wielka akcja poszukiwawcza była, myślałam, że dostanę ataku histerii ale się znalazło.

Dziś zostawiłam u koleżanki na drugim końcu Wrocławia (ok 20km) - telefon! Dopiero jutro jakoś go odzyskam. Obym Gajce tylko krzywdy nie robiła przez to moje nieogarnięcie totalne :/

Dlaczego tak się dzieje? Chcąc sobie wypełnić czas za dużo wzięłam i najzupełniej nie wyrabiam się z podstawą i z u ważnością.

Z Kubą na razie bardzo ok - dziecko odwiedza, pieniądze na wrzesień już zapłacił. Ma spędzić z nią prawie całą sobotę bo idę na konferencję SWPSu - Forum Rodzica.

W przyszłym tygodniu totalna zmiana strategii - mało, powoli i dokładnie!

Sweet focia z weekendowego wesela - poważnym dorosłym chyba dopiero muszę się stać
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5c279cf632d9.jpg

0
Dodaj komentarz

Hej

U nas dobrze, tylko ja nie ogarniam :/ wczoraj zgubiłam w mpk torbę z ubraniami Gajki i całym pakietem gotowych prac scrapowych do wysłania. Wielka akcja poszukiwawcza była, myślałam, że dostanę ataku histerii ale się znalazło.

Dziś zostawiłam u koleżanki na drugim końcu Wrocławia (ok 20km) - telefon! Dopiero jutro jakoś go odzyskam. Obym Gajce tylko krzywdy nie robiła przez to moje nieogarnięcie totalne :/

Dlaczego tak się dzieje? Chcąc sobie wypełnić czas za dużo wzięłam i najzupełniej nie wyrabiam się z podstawą i z u ważnością.

Z Kubą na razie bardzo ok - dziecko odwiedza, pieniądze na wrzesień już zapłacił. Ma spędzić z nią prawie całą sobotę bo idę na konferencję SWPSu - Forum Rodzica.

W przyszłym tygodniu totalna zmiana strategii - mało, powoli i dokładnie!

Sweet focia z weekendowego wesela - poważnym dorosłym chyba dopiero muszę się stać
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5c279cf632d9.jpg

6
komentarzy
avatar
A po co Ci to stawanie się poważnym dorosłym?
avatar
Super zdjecie....ja to bym chciala miec troche twojej werwy, czasem jestem sztywniak - przynajmiej moj maz mi to mowi
avatar
Super zdjecie....ja to bym chciala miec troche twojej werwy, czasem jestem sztywniak - przynajmiej moj maz mi to mowi
avatar
Dokładnie jak Zelma. Tam gdzie trzeba to trzeba ale żeby zawsze tak poważnie, nieee.
avatar
JESTEŚ ZAJEBISTA !!! ja na twoim miejscu pewnie bym węża śledziła i z melanżu nie wychodziła a Ty !!! cudownie sobie radziszz !!! podziwiam !!!
avatar
JESTEŚ ZAJEBISTA !!! ja na twoim miejscu pewnie bym węża śledziła i z melanżu nie wychodziła a Ty !!! cudownie sobie radziszz !!! podziwiam !!!
Dodaj komentarz

Pierwszy wspólny tydzień za nami. Nie mogę powiedzieć by był to prawdziwie 'nasz' tydzień bo non stop coś się działo i ktoś z nami był. Prawdziwa próba nastąpi gdy na dworze nastanie prawdziwa jesień i wszyscy skryją się w swoich ciepłych norkach.

W sobotę byłam na super konferencji na SWPSie. Cholera maja podyplomówkę z psychologii pozytywnej. No kusi, kusi!!!

W niedzielę byłyśmy na wycieczce w Zamku Książ. Fajnie już jest. Niosę ją w tym upale na plecach w tuli i myślę 'po cholerę mi to było?' po czym słyszę głosik Gajki 'Fajnie było mamusiu! Kocham Cię' no i już wiem po co mi to było i po co jest to wszystko
Fajny taki bywa ten mój cór
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0c29f836dab2.jpg

Zmieniłam też strategię życiową. Do Azji wrócę na razie co najwyżej na wakacje kilku miesięczne i tak bardziej na stałe wyjadę tam za ok 10lat dopiero (jak los da ) bo jednak chcę najpierw zwiedzić Europę, a z moim budżetem zajmie mi to wieki Cel jeszcze na ten rok - choć weekend w jakimś Europejskim mieście.

Gaj ma chyba kryzys 2,5latka. Dostaje ataków histerii co najmniej 4 razy dziennie: bo coś nie idzie po jej myśli. A plany na swoje życie ma bardzo precyzyjne! Wszystko sama!!! Coś pomogę spontanicznie (np otworzę drzwi zamiast ją podnieść by nacisnęła klamkę, lub zapalę światło zamiast ją podnieść by je zapaliła - awantura na 30min). Musi też ze mną: gotować, sprzątać, prać, składać pranie, scrapować (to jest najgorsze bo wszystko rwie i gniecie )i robić dosłownie wszystko. No fajnie bo się rozwija i nawet ostatnio dostałam komplement od ojca 3 latka, który powiedział, że myślał, że Gaj jest w wieku jego synka, a nie o 6 mies młodsza. (a może ten 3 latek jakiś niemrawy ?)

Dni mam zatem szczelnie wypełnione samodzielnością mojej córy, bo najpierw muszę jej asystować, a potem po niej sprzątać i tak to leci

P.S. czeka mnie niedługo 2 terapia twarzy, bo głębokie przebarwienia już znów wyłażą :/ no ale to dopiero jak już słońce na dobre zniknie za chmurami. Aaaa i znów tyle za ten krem zapłacę :/ Forsę, trzeba zarabiać forsę :/

7
komentarzy
avatar
prześliczna ta twoja córeczka i imię ma przepiękne... Pozdrawiam
avatar
prześliczna ta twoja córeczka i imię ma przepiękne... Pozdrawiam
avatar
´´kocham cie mamusi´´ boze kiedy ja tego doczekam....!! na razie jak sie pytam malego czy mnie kocham to czasem odpowie tak, a czasem nie :/ za to kota kocha zawsze!!!!!
avatar
Oj boska!!! Dzielne z was bestyjki
avatar
Oj boska!!! Dzielne z was bestyjki
avatar
A gdzie we Wrocławiu robisz te zabiegi?chciałam polecić koleżance z Wałbrzycha
avatar
Neko - klinika Derma Puls
Dodaj komentarz

I o co Ona tak się piekli??? Zupełnie dzieć mój miejscami nie panuje nad emocjami, bo ewidentnie widać, że sama nie wie czemu ta histeria i opanować jej nie potrafi... Czasem pomaga przytulanie, czasem kącik wyciszeń, czasem nic nie pomaga i wrzeszczy tak i łka długie kwadranse...

no nic wszystko minie, mam nadzieję, że i to... A może to wina zmiany sytuacji życiowej, cholera no :/

Poza tym zjeść ją mam ochotę...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f431a9709c6e.jpg

Dużo pracuję i to jest super, choć zaniedbuję inne cele jak angielski i sprzątanie.
Wadą, życia samodzielnie jest to, że zapycham się śmieciowym żarciem i już mam 1kg+ a to dopiero 2 tygodnie.
Jutro weekend 48h non stop z Gajką - będzie ciężko ale plany są więc oby tylko pogoda dopisała.

Neko - klinika Derma Puls.

7
komentarzy
avatar
Nie martw się poradzicie sobie z wszystkim, pewnie potrzeba troszkę czasu żeby przyzwyczaić się do zmiany, nowego rytmu, a kryzysy i tak będą przychodzić.
U nas też różnie o bywa z emocjami, sama nie wiem czy to nerwy które nam od jakiegoś czasu towarzyszą... czy taki etap? mam wrażenie że może się wszystko na raz nakładać.
avatar
Nie martw sie to taki etap, biedactwa same nie wiedza co sie w tych ich glowach placze. Zachowaj spokoj. U nas pomaga cos w stylu: "jestes zly i wsciekly, tak czasami sie zdarza, sprobuj sie uspokoic, wszystko jest dobrze" i 10 razy powtarzanie ze wszyskto jest dobrze, spokojnym cichym glosem.
avatar
He he... Czyli dobra passa trwa :-P cudownie!!!!
avatar
He he... Czyli dobra passa trwa :-P cudownie!!!!
avatar
Dzięki! może i ja się kiedyś na to zdecyduję, choć dermatolog uświadomiła mi, że te przebarwienia są od szwankującej tarczycy...czyli błędne koło więc jestem ciekawa, czy osiągniesz długotrwały efekt
avatar
no nie - też mam zaburzoną tarczycę, latego euthyrox, suplementacja i dieta mają trochę pomóc, do tego są jeszcze przebarwienia w głębokiej warstwie skóry więc to już nieustająca walka. No ale wolę to niż wieczne "pseudowąsy" :/
avatar
Ja mam Hashi i śliczne czółko w brązowe esy-floresy po lecie to wygląda okropnie, mimo filtra 50. A w ciąży to one mi się pogłębiają same z siebie... Więc na razie się wstrzymuję i zbieram kasę na zmasowany kontratak. Kiedyś udało mi się je wykurzyć Pigmanormem, ale ta opcja odpada przy staraniach o ciąże i samej ciąży.
Dodaj komentarz

Ok pierwszy kryzys emocjonalny. Nic złego się nie wydarzyło ale jednak jesienny deszczowy weekend z dzieckiem był dołujący.
Na myśl o nadchodzących chorobach dosłownie dostaję ataków paniki z mdłościami i dusznościami. Jak sobie przypomnę zeszły rok - straszna to była degręgolada :/

0
Dodaj komentarz

Ok pierwszy kryzys emocjonalny. Nic złego się nie wydarzyło ale jednak jesienny deszczowy weekend z dzieckiem był dołujący.
Na myśl o nadchodzących chorobach dosłownie dostaję ataków paniki z mdłościami i dusznościami. Jak sobie przypomnę zeszły rok - straszna to była degręgolada :/

10
komentarzy
avatar
Tez się boje jesieni. Te wieczne katary trwające po dwa tyg. A teraz jeszcze Kornelia to strach żeby i on nie zachorował. Ja odpukać nie choruje, ale mężu jest podatny. Coś czuje ze jesień i u nas może być nieciekawa porą.
avatar
Och dziewczyny nawet nie przypominajcie mi
avatar
Ej spokojnie może ma już lepszą odporność niż w zeszłym roku. I Róży jest zdecydowanie lepiej . Dajesz jej coś na odporność? Mam coś Pani w aptece doradzila podobno ma pomóc 2 opakowania na sezon. Wolałabym naturalnie ale nas przycisnęło już. I dopiero ogarniam temat rokitnika itd
avatar
Ej spokojnie może ma już lepszą odporność niż w zeszłym roku. I Róży jest zdecydowanie lepiej . Dajesz jej coś na odporność? Mam coś Pani w aptece doradzila podobno ma pomóc 2 opakowania na sezon. Wolałabym naturalnie ale nas przycisnęło już. I dopiero ogarniam temat rokitnika itd
avatar
A co Miechalea polecasz? Dziękuję Ci za inspirację Zacznę dawać jej od dziś neozine, przynajmniej jakoś psychicznie sobie pomogę.
avatar
Nie neosine, zacznij od tranu, witaminy c, sambucolu...neosine podaje się przy nawracających zapaleniach górnych dróg oddechowych i wcale nie jest takie neutralne dla zdrowia
avatar
Nie neosine, zacznij od tranu, witaminy c, sambucolu...neosine podaje się przy nawracających zapaleniach górnych dróg oddechowych i wcale nie jest takie neutralne dla zdrowia
avatar
Nam Pani w aptece poleciła 4 ml na czczo Immunotrofiny (syrop) - mnie tylko ilość cukru i substancje pomocnicze kompletnie się nie podobają, ale przycisnęło nas w tedy, za dużo bieganiyny po lekarzach z moimi ciążowymi dolegliwościami. Ale patrzyłam na te rzeczy które poelciła nam Endokobietka, rokitnik, miechunka, + aronia, rozgrzewanie imbirem i cieplymi napojami
avatar
Moze sprobuj najpierw naturalnie miod z woda i cytryna nadczo,malina,aronia,pokrzywa,czystek.Jesli nie pomoze to tanszy odpowiednik noezine-Eloprine jak juz pojawi sie karar czy kaszel.Duzo dobrego czytalam o Entitis,ktory pomaga przy nawracajacych infekcjach.Niech zdrowie bedzie z Toba :-)
avatar
Też słyszałam dużo dobrego o miodzie z cytryną i wodą (codziennie rano). W tym roku sama zrobie sobie taką kurację. Tutaj znalazłam przepis https://brightside.me/article/i-drank-water-with-warm-honey-and-lemon-every-morning-for-a-year-heres-what-happened-8855/ (ang)
Dodaj komentarz

Ok zaczęłam stosować się do Waszych porad. Jeszcze raz dziękuję.
Gaja Sambucol, ja woda z miodem i cytryną i czystek. Dopiero niedawno zaczęłam więc jeszcze nie ma co liczyć na efekty a tu...

O 10.00 zawiozłam Gaję do żłobka, a o 11.00 dostałam sms, że epidemia jelitówki w żłobku. Natychmiast pojechałam po Gaję i pierwszy raz w tym roku zastosowała procedurę 'czerwonego alarmu'. czyli bez całowania i czułego przytulania :/ aż do kąpieli, mycia zębów, mycia włosów, prania ubrań.

Gaj jest szczepiona więc mam nadzieję, że nie zachoruję i mam nadzieję, że ja się nie zarażę bo może być nosicielem.

Uda się uniknąć zakażenia? Trzymajcie kciuki!!!

3
komentarzy
avatar
jednym ze sposobów ochrony przed jelitówką, to zdrowe odżywianie - żadnych fastfoodowych szaleństw warzywka, owoce itp... wtedy jest szansa, ze nawet jak wirus złapie, to nie rozwinie się
avatar
jednym ze sposobów ochrony przed jelitówką, to zdrowe odżywianie - żadnych fastfoodowych szaleństw warzywka, owoce itp... wtedy jest szansa, ze nawet jak wirus złapie, to nie rozwinie się
avatar
może profilaktycznie osłonowy trilac? bardziej szczelne jelita podobno wirusy trudniej mają żeby wniknąć do organizmu... u nas oczywiście przeziębienie .. ale 2 tygodnie wytrzymała w przedszkolu a obstawiałam że po 3 dni wróci do domu z czymś nowym, więc trzymaj kciuki żeby się szybo wygrzebała bo lekko nie jest heh
Dodaj komentarz

No właśnie od 4 września codziennie (no dobra czasem zapominam ale rzadko) się implementuję między innymi probiotykami, wit C, wit D wit B12.

Obyło się bez jelitówki! Jupi ale i tak mam szpital w domu ;/ bo Gaja poszła w piątek z Kubą na dwór i cóż przeziębiła się na amen Do tego stopnia, że muszę inhalować ją nawet w nocy bo nie może spać i oddychać mimo chodzącego non stop nawilżacza.

Oczywiście wściekłam się na Kubę, no ale tak już raczej będzie, że czegoś może nie dopilnować nim się nauczy być tylko z Gajką. Nie zrobił raczej tego specjalnie, ale zamiast pomocy z jego strony mam gorzej niż było, bo zamiast teraz bawić się na placu zabaw Gaj siedzi w domu i spaceruje tylko ze mną.
Do żłoba też nie pójdzie przez następne dni a mam tyle pracy!!!

Poziom mojego podminowania osiągnął szczyt z ostatnich tygodni. Już nie tylko wyżywam się na otoczeniu, zaczęłam być niecierpliwa i nerwowa także dla Gajki a to za wiele. Zaczęłam więc znów żreć Deprim Może ziółka pomogą mi uregulować rozregulowane neuroprzekaźniki
Bo wymiękam, a to dopiero początek nic obiektywnie złego bardzo się nie dzieje.

1
komentarzy
avatar
Ech, faceci ;P u nas często walka o to, jak ubrać dziecko na dwór, P. chce ubierać cienko, ja grubiej... i przyznam, czasami przesadzam i chcę ubierać za grubo
Dodaj komentarz

Mamy mały szpital. Od niedzieli choruję z Gajka ale walczymy. W zeszłym roku nie radziłam sobie ze wszystkimi syropami, tabletkami, ilością inhalacji i odsysań glutów. Tym razem postawiłam to jako priorytet i wszystko inne jest zaniedbane, ale obowiązki szpitalne są wypełniane! I na razie bez temperatury obie.

Do tego moja mama miała wczoraj operacje na zatoki, oczywiście taką płatną w prywatnej klinice bo 'normalnie' to na 2018 najwcześniej :/

Ze względu na przeziębienie i chorą Gajkę nie mogłam z nią być i nie mogę teraz jej odwiedzać. Na szczęście ma Wojtka - mąż ze złota z cierpliwością i opiekuńczością. Też chcę takiego!!!

No bo np. Kuba...
Poprosiłam go by był jutro u nas, bo nie chciałam być sama w tym stresie. Mama miała mieć operację o 19.00 on miał być już o 17.00. Super.
Ok, 18.40 nie ma go, dzwonie... ojjj zagadał się w pracy! bo postanowiła, że powie szefowi, że się zwalnia. Planował tą rozmowę dosłownie od 8 miesięcy i akurat wczoraj, rozumiecie, wczoraj..?
No ale o 19.30 przyszedł i był prawie do 23.00 dopóki nie dostałam smsa, że mama już obudzona i jest ok, jak na stan zaraz po operacji oczywiście więc tak generalnie to średnio.

Już jest w domu i śpi pod opieką Wojtka... Będzie teraz wożona na kontrole i zmiany opatrunków.

8
komentarzy
avatar
Ojej biedne jestescie. Kurujcie sie i szybko wracajcie do zdrowia (fizycznego i psychicznego - w sensie zandych stresow wiecej).
avatar
mam nadzieje, ze to nie sezon na choroby...zycze ci abys znalazla takiego meza jak Wojtek ! albo i lepszego...
avatar
Znam sytuacje z autopsji, mąż miał 2 lata temu usuwane polipy z zatok. Niby nic takiego a człowiek siedzi jak na szpilkach i martwi się.

Kurujcie się dziewczynki :* chcemy Was odwiedzić :*
avatar
zdrowka!
avatar
zdrowka!
avatar
zdrowka!
avatar
zzdrowka dlla całlej waszej rodzinki !!!!
avatar
zzdrowka dlla całlej waszej rodzinki !!!!
Dodaj komentarz

Hej dziewczyny. Deprim działa (a może to efekt placebo) najgorsze napięcie i wieczna złość mnie puściły, od razu lepiej się myśli i żyje

Mama ciągle w procesie rekonwalescencji, ale wszystko przebiega dobrze. Gaja wczoraj wróciła do żłobka ale ja jakby bardziej jestem zakatarzona i połamana. Może przez to że przestałam brać Terraflu na noc 'bo już nie trzeba' a jednak trzeba.

Próbuję sobie wszystko poukładać, ale mam nieustanny mętlik w głowie. Mam wrażenie, że za dużo tego na raz, niby pierdoły ale ich setki.

Zapisałam się na kurs robienia albumów bo mam 21tyg zaległości i potrzebuję motywacji a dla mnie ten album z naszego codziennego życia jest bardzo ważny. Właśnie zorientowałam się, że 1 października minie dokładnie rok od jego prowadzenia.

Zapisałam się też na 10 miesięczny program pracy nad samodyscypliną. Bo to moja pięta Achillesa i przez to zawalam wszystko inne.

Mam sporo pracy ale to dobrze bo ona bardzo mi pomaga - twórczość nawet taka banalna jest mi potrzebna jak powietrze no i zawsze to jakieś gr na waciki.

Aaaa zbieram już zamówienia na Świąteczne projekty - kartki, albumy, Grudnowniki czy prezentowe albumy, notatniki itp. Więc jakbyście chciały to piszcie

Gaja ma się świetnie w swej dualistycznej Anielsko Diabelskiej naturze
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4ccedc17352c.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8e981bfee77d.jpg

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję, że jesteście i nas wspieracie

8
komentarzy
avatar
Hej. A pokazałabyś przykładowe notatniki, jak to wygląda obrazowo, wymiarowo i cenowo?
avatar
Ale ona jest ładna!!! Aniołek faktycznie!
avatar
Ale ona jest ładna!!! Aniołek faktycznie!
avatar
Zaraz, za chwileczkę wszystko wróci do normy JA to wiem Zaległości też nadrobisz
Gajeczka jest prawdziwym słodziaczkiem <3
avatar
Matylda zaprosiłam Cię do przyjaciółek by napisać na priv, przyjmij zaproszenie
avatar
Może to był "tylko" stres związany z mamą. U nas też ciągłe chorowanie i końca nie widać.
avatar
Ciesze sie ze U Was lepiej. Niech te katary i inne kaszle sobie pojda prech i bedzie OK Podziwiam Cie za te kursy.
avatar
Hej. A pokazałabyś przykładowe notatniki, jak to wygląda obrazowo, wymiarowo i cenowo?
Dodaj komentarz
avatar
{text}