avatar

tytuł: Starania i ciąża w Tajlandii...

autor: Chiang Mai

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Jestem fajną mamą, sama siebie zaskoczyłam :P

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

W 80% pozytywne :)

Tak ładnie żarło i zdechło.... nagle temp 39C innych objawów brak. No może sporadyczny kaszel ale to już znamy go od miesięcy.

2
komentarzy
avatar
Pozdrawiamy goraco kochana <3
życzymy zdrowka <3
ALe Gajka rosnie łaaaa sliczna dziewczynka!!!
Niech Nowy Rok bedzie Szczesliwy i pełen Miłosci
Buziaki <3
( dziekuje za pamiec <3 )
avatar
Pozdrawiamy goraco kochana <3
życzymy zdrowka <3
ALe Gajka rosnie łaaaa sliczna dziewczynka!!!
Niech Nowy Rok bedzie Szczesliwy i pełen Miłosci
Buziaki <3
( dziekuje za pamiec <3 )
Dodaj komentarz

no wiec u nas degrengolady część kolejna. Z Gajką już lepiej choć był groźny moment bo wysoka temperatura dorwała ją także kolejnego dni.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/abb0e1a221ae.jpg

Teraz Gaja od 14.00 jest u mojej mamy bo ja dostałam wczoraj wieczorem 40C i tak mnie trzyma do dziś. Zbijam tylko na krótką chwilę. Kuba ma to samo.
Wezwałam lekarza no ale co wirusowka - leki przeciwwirusowe i tyle. Oraz jakby nie zrobiło się lepiej to antybiotyk.
Jednak wniosek jest jeden, należy przeprowadzić gruntowna zmianę diety bo widać, że olewanie tematu jedzenia mi nie służy i wiecznie choruję.

Z miłych rzeczy - napisali do mnie z Twarze.pl i Gaja dostała zaproszenie na sesje zdjęciową - miałaby reklamować sukieneczki do chrztu oczywiście nie pojedziemy do Warszawy, no ale moja próżność została mile połechtana

0
Dodaj komentarz

no wiec u nas degrengolady część kolejna. Z Gajką już lepiej choć był groźny moment bo wysoka temperatura dorwała ją także kolejnego dni.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/abb0e1a221ae.jpg

Powiem wam, że podczas tej choroby dala mi poplalić. Niedziel, pon cały dzień na rekach a wczoraj i dziś do 14.00 totalna histeria i bunt. Nawet zaczęła mnie bić i kopać!!! Tupie, wrzeszczy no masakra jakaś. Choroba, faza buntu czy zrąbałam wychowanie?

Teraz Gaja od 14.00 jest u mojej mamy bo ja dostałam wczoraj wieczorem 40C i tak mnie trzyma do dziś. Zbijam tylko na krótką chwilę. Kuba ma to samo.
Wezwałam lekarza no ale co wirusowka - leki przeciwwirusowe i tyle. Oraz jakby nie zrobiło się lepiej to antybiotyk.
Jednak wniosek jest jeden, należy przeprowadzić gruntowna zmianę diety bo widać, że olewanie tematu jedzenia mi nie służy i wiecznie choruję.

Z miłych rzeczy - napisali do mnie z Twarze.pl i Gaja dostała zaproszenie na sesje zdjęciową - miałaby reklamować sukieneczki do chrztu oczywiście nie pojedziemy do Warszawy, no ale moja próżność została mile połechtana

2
komentarzy
avatar
Duzo zdrowka dla Was wszysktich.
WOW, ale nie dziwota ona jest przesliczna
avatar
Ha ha sukienki do chrztu...to jak wilczek w owczej skorze...gabrysia tez chetnie wyslalabym na jakis casting ;p
Dodaj komentarz

Diś po raz pierwszy temp rośnie do 39,5C a tak wcześniej 40C - -biorę leki i aspiryny na zbicie ale ile można tego?

Jestem wyczerpana i mózg mam jak gąbka. W końcu musi puścić!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f3795e5fef4d.jpg

3
komentarzy
avatar
Biedna..nie pamietam kiedy mialam taka temperature..
avatar
Zdrówka!
avatar
Zdrówka!
Dodaj komentarz

Dobra, żyję nadal w łóżku ale temperatura ustąpiła. Choć w sobotę wieczorem myślałam, że już tego nie przeżyję i wzywałam ponownie lekarza w nocy bo non stop to 40C i zbić się cholerstwo nie dało. Na szczęście przyjaciółka farmaceutka poleciała mi lek, lekarz zezwolił na spora dawkę i poszło!

No i antybiotyk chyba działa choć nadal prawie nie mówię od chrypy, kaszle, pluję, smarkam i boli mnie gardło. Głównie aktualnie śpię i jem, staram się też trochę ponarozrabiać zaległości i posprzątać, ale jednak głównie śpię.

0
Dodaj komentarz

Ale mnie przemaglowało. Wchodzę dziś na wagę a tam 45,2kg! Rozumiem, mam tylko 155cm ale, żeby aż tak spaść! Na szczęście apetyt mam, więc powinnam szybko nadrobić. Gorzej, że z siłami ciągle krucho. Dziś sprzątałam trochę, a potem jak mnie ścięło tak spałam 1,5h i tak na zmianę - chwila aktywności, po której następuje 2x dłuższy sen. Ech...

11
komentarzy
avatar
Zdrowia Maryś, zdrowia życzę!
Gaja u Twojej mamy?
avatar
Kochana zdrowia źycze i jeszcze raz zdrowia❤❤❤❤ nie pamietam czy mozesz jesc miod a jak mozesz to proponuje na noc zalac łyzke lub 2 miodu szklanka letniej wody i rano to pic wiem z wlasnego i w mojej rodzinie doswiadczenia ze uodparnia niezle organizm i dobrze wplywa na serce(musze sama wrocic do tego bo sie zaniedbalam). Buziaki dla coreczki ☺
avatar
Kochana zdrowia źycze i jeszcze raz zdrowia❤❤❤❤ nie pamietam czy mozesz jesc miod a jak mozesz to proponuje na noc zalac łyzke lub 2 miodu szklanka letniej wody i rano to pic wiem z wlasnego i w mojej rodzinie doswiadczenia ze uodparnia niezle organizm i dobrze wplywa na serce(musze sama wrocic do tego bo sie zaniedbalam). Buziaki dla coreczki ☺
avatar
Duzo tych chorob...
avatar
Duzo tych chorob...
avatar
Kusi mnie aby sie nie spytac czy nie planujesz przeprowadxki...bo ten klimat zimno desxczowy chyba ci nie sluzy..
avatar
Wydaje mi się, że powinnaś przejść na dietę wysoko kaloryczna + dodatkowe odżywki na masę, ładnie bys przybrała
avatar
Wydaje mi się, że powinnaś przejść na dietę wysoko kaloryczna + dodatkowe odżywki na masę, ładnie bys przybrała
avatar
Wydaje mi się, że powinnaś przejść na dietę wysoko kaloryczna + dodatkowe odżywki na masę, ładnie bys przybrała
avatar
Wydaje mi się, że powinnaś przejść na dietę wysoko kaloryczna + dodatkowe odżywki na masę, ładnie bys przybrała
avatar
Wydaje mi się, że powinnaś przejść na dietę wysoko kaloryczna + dodatkowe odżywki na masę, ładnie bys przybrała
Dodaj komentarz

Tak Gaja jest u mojej mamy, jutro rano wraca.
No jasne, że kusi mnie powrót do ciepłych krajów bo to nie jest klimat dla mnie, no ale co sama z maluchem nie pojadę na drugi koniec świata... a jakby mi się coś stało tam, albo jej?

0
Dodaj komentarz

Tak Gaja jest u mojej mamy, jutro rano wraca.
No jasne, że kusi mnie powrót do ciepłych krajów, bo to nie jest klimat dla mnie, no ale co sama z maluchem nie pojadę na drugi koniec świata... a jakby mi się coś stało tam, albo jej?

0
Dodaj komentarz

Tak Gaja jest u mojej mamy, jutro rano wraca.
No jasne, że kusi mnie powrót do ciepłych krajów, bo to nie jest klimat dla mnie, no ale co sama z maluchem nie pojadę na drugi koniec świata... a jakby mi się coś stało tam, albo jej?

Muszę najpierw znaleźć kogoś z kim będę mogła wyjechać.

0
Dodaj komentarz

Od soboty wróciłyśmy do normalnego życia. Wprawdzie katar i kaszel nie odpuszczają ale w porównaniu to żaden problem

1
komentarzy
avatar
Super!
Dodaj komentarz
avatar
{text}