avatar

tytuł: Starania o rodzeństwo

autor: Madzia82

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Drugiego chłopca. Na córkę też bym się nie obraziła, tyle że psychicznie pewnie ciężko by było. W niebie mam córeczkę Gabrysię i chyba wolałabym by moją jedyną księżniczką była Gabrysia. Ona bardzo mi pomaga. I wiem, że ona pomoże mi wytrwać w ciąży jak już się uda. A chciałabym być sprawiedliwą mamą. Żeby Czaruś nie był zazdrosny o brata bądź siostrę. Żebym wychowała mądrych, inteligentnych ludzi.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Póki co czuję się oszukana przez klinikę. Widzę, że podchodzę teraz do starań bez emocji. Co ma być to będzie.

No niestety nie jest różowo. W środę będąc w 25 tygodniu i 1 dniu ciąży urodziłam Alicję. Mała walczy o życie na oiomie. W chwili narodzin ważyła 810g. Dostała 6/7 punktów. Mierzy 32cm.
Wczorajsza waga to 740g. Niestety nie zdążyli podać mi sterydów na płucka dla małej, więc na razie Ala jest w pełni wentylowana mechanicznie.
Wczoraj zaczęła odrobinę otwierać oczko.

15
komentarzy
avatar
Zmroziła mnie ta informacja. Boże, miej w opiece malutką Alę i jej Mamę. Tak mocno wierzyłam, że uda się jeszcze zatrzymać Małą w brzuszku, że teraz nie mogę uwierzyć, że jest już na świecie. Ale i tak cud, że dotrwałaś do 25 tc!!! Trzymajcie się!!!
avatar
trzymam w kciuki za was !!!!!!!!!
avatar
kurcze naprawde ciezko wszystkie te twoje ciaze przechodza, ta twoja szyjka nie wspolpracuje....zycze duzo wytrwalosci i sily dla was obu dziewczyny!!!
avatar
Trzymam kciuki za Was Madziu :* Musi byc dobrze !
avatar
Jej. Myślimy o Was Trzymajcie się
avatar
Mocno ściskam kciuki za Alusię <3
avatar
Trzymajcie się i walczcie z całych sił
avatar
Madziu będę się modlić za Twoja córeczkę. Wierzę że będzie wszystko dobrze. Jestem z Wami myślami
avatar
Nie znamy się, ale będę się gorąco modlić o Twoje dziecko. Trzymaj się.
avatar
Madziu, wszytkie tu o was myslimy i modlimy sie za Was. Nie ma chyba tematu na forum, gdzie Twoja historia by sie nie przewijala, naprawde armia dziewczyn sie za Was modli! Wierze, ze lekarze zajma sie Alicja tak, ze za pare miesiecy wrocicie razem, zakochane do domu! Z calego mojego serducha Wam tego zycze!
avatar
Trzymam kciuki ogromnie za WAS !!!!!!
avatar
trzymam za Was kciuki, wirze ze wszytsko bedzie dobrze, moja znajoma tez urodzila w 25 tyg , bylo ciezko ale koniec konców mała jest zdrowiutka
avatar
Ojej kochana mocno trzymam kciuki za córeczkę. Urodziła się z ladna waga, dostala sporo punktów i da rade. Sama wiesz ze poczatki są ciężkie i dluga droga przed Wami ale Alicja da rade. Bardzo w to wierze.
avatar
O jejku trzymamy kciuki z całych sił za malutka <3 musi być dobrze <3
avatar
Madzia trzymamy kciuki i wspieramy modlitwa Mała jest silna a Twoja miłość na pewno jej pomoze trzymaj sie ciepło...
Dodaj komentarz

3 dzień Ali z nami

Dzisiejsza waga 710g. Wczoraj zaczęto podawać jej mój pokarm. Najpierw 0,5ml/karmienie, później 1ml, a od dzisiejszego południa aż 2ml.
Jutro będzie miała kontrol odnośnie przewodu Botalla. Na razie dostaje leki by się on zamknął, ale lekarze straszą już nas operacją.

A ja jakoś nie do końca mogę uwierzyć, że to już po porodzie. Miałam takie nadzieje, że tym razem wytrwam dłużej... Poród spowodowany był odwarstwieniem się łożyska. Krwawiłam intensywnie, próba podania tokolizy zakończyła się jeszcze większymi skurczami. Straciłam 1800ml krwi. Decyzja o zakończeniu ciąży zapadła dosłownie w 1 sekundę, ale uważam, że była słuszna.

8
komentarzy
avatar
walczy niunia dzielnie wierze ,że uda się bez operacji
super ,że już podają pokarm mamy mleczko najlepsze ja też jestem.wcześniakiem trzymam ✊✊ nabierajcie sił
avatar
Magda, ja jestem bardzo dobrej myśli, cały czas myślę o Was i trzymam kciuki. Dobrze, że lekarze zareagowali ekspresowo, teraz tylko niech malutka ładnie przybiera na wadze i dalej walczy, żeby operacja nie była konieczna.
avatar
Trzymam kciuki! Maleństwo jest silne jak mamusia
avatar
dobrze, że lekarze uratowali małą, sytuacja bardzo poważna była, wierzę, że Ala da sobie radę, niezmiennie za was && i modlitwa
avatar
Silna mama, to i silna córeczka Niech Alicja pięknie przybiera na wadze i niech się zamyka wszystko co ma się zamknąć, żeby operacja nie była konieczna - za to się modlę.
avatar
Dużo zdrówka dla maleństwa, będę trzymać za Was kciuki
avatar
trzymam kciuki za mala..dbaj o siebie
avatar
będzie dobrze. Alunia na pewno jest silną kobietką i da sobie radę. Mocno trzymam kciuki
Dodaj komentarz

3 dzień Ali z nami

Dzisiejsza waga 710g. Wczoraj zaczęto podawać jej mój pokarm. Najpierw 0,5ml/karmienie, później 1ml, a od dzisiejszego południa aż 2ml.
Jutro będzie miała kontrol odnośnie przewodu Botalla. Na razie dostaje leki by się on zamknął, ale lekarze straszą już nas operacją.

A ja jakoś nie do końca mogę uwierzyć, że to już po porodzie. Miałam takie nadzieje, że tym razem wytrwam dłużej... Poród spowodowany był odwarstwieniem się łożyska. Krwawiłam intensywnie, próba podania tokolizy zakończyła się jeszcze większymi skurczami. Straciłam 1800ml krwi. Decyzja o zakończeniu ciąży zapadła dosłownie w 1 sekundę, ale uważam, że była słuszna.

1
komentarzy
avatar
Jak je to dobrze, niech rosnie.
Dodaj komentarz

8 dzień z życia Aluni

Aktualna waga 690g. Ala miała wczoraj po raz drugi odłączony respirator. Wczorajsza próba trwała ok 18 godzin i pod koniec mała łapała bezdechy i ją z powrotem zaintubowano.
Wyszły jej wylewy 2 stopnia w główce. Przewód Botalla jest zamknięty - cieszy mnie to niesamowicie. W poniedziałek miała przetaczaną krew. Crp prawidłowe.

Dziś mąż z Czarusiem mnie odwiedzili. Mały totalnie mnie olał. Z jednej strony to dobrze, bo to oznacza, że dobrze zajmują się nim w domu. A z drugiej strony zrobiło mi się strasznie smutno.
W ogóle widzę sama, że psychicznie jestem wypalona. Mąż twierdzi, że widać to po mnie strasznie. I że dobrze mi zrobi wyjście ze szpitala.
A z tym też nie będzie łatwo. W wymazie pobranym w dniu porodu wyhodowano 2 bakterie. Jedna z nich to E. Coli. Miałam wyjść ze szpitala w poniedziałek, ale ze względu na te bakterie zostałam. Podają mi antybiotyk w kroplówce. Może coś pomoże...

7
komentarzy
avatar
Kochana duzo sily dla dzielnej coreczki I jej wspanialej mamusi <3
avatar
&& :-*
avatar
walczcie ważne że niunia walczy i oddychć próbuje
avatar
Kochana trzymaj się dzielnie, wiem że ci trudno ale też wiem ze jesteś twarda i dasz radę ☺Alusia też będzie walczyć bo wczesniaki to najwalczniejsze istoty jakie w życiu widziałam :-* :-* :-* <3 <3
avatar
Madzia trzymaj sie, zdrowka dla coreczki.
avatar
po tym co przeszlas...twoje wszystkie ciaze, tylko robot by sie nie zalamal nerwowo!!! duzo odpoczynku ci zycze, zdrowia dla ciebie i coreczki, a jak to wroci do normy to koniecznie wakacje!!!!!!!!
avatar
trzymaj się słonko i dawaj znaki co u waszej kruszynki, modlimy się!
Dodaj komentarz

Ach nie napisałam Wam. Mąż pojechał do urzędu zapisać Alę. Ja ją ochrzciłam Alicja Anna a mąż zapisał Alicja Wiktoria.

6
komentarzy
avatar
wiktoria tez ladnie, a jak sie czujecie?
avatar
Wiktoria to zwyciestwo i mala wygra walke, widac juz teraz ze jest silna...
avatar
życzę zdrówka dla córeczki i trzymam kciuki żeby wszystko szło w dobrym kierunku. Ala na pewno da radę
avatar
Do pół roku można zmienić jak dobrze pamiętam.
avatar
Dużo siły Ci życzę! Pamiętam o Was codziennie w modlitwie.
avatar
Obydwie kombinacje brzmią pięknie, mała królewna Wam rośnie <3
Dodaj komentarz

11 dzień życia mojego maleństwa

Aktualna waga to 720g. Ala ma jakąś infekcje. Dostaje od trzech dni antybiotyk. Wydaje mi się, że jest blada. Ale lekarka mówi, że ładnie wygląda i anemia w badaniach nie wychodzi.

A ja może jutro wyjdę ze szpitala. Do jutra mam zlecony antybiotyk i jeśli crp wyjdzie prawidłowe, to mnie wypiszą.

0
Dodaj komentarz

11 dzień życia mojego maleństwa

Aktualna waga to 720g. Ala ma jakąś infekcje. Dostaje od trzech dni antybiotyk. Wydaje mi się, że jest blada. Ale lekarka mówi, że ładnie wygląda i anemia w badaniach nie wychodzi.

A ja może jutro wyjdę ze szpitala. Do jutra mam zlecony antybiotyk i jeśli crp wyjdzie prawidłowe, to mnie wypiszą.

9
komentarzy
avatar
Bidulka malutka ale jest silna i będzie walczyła, nic ja nie pokona ☺☺☺✊✊✊✊
avatar
juz zaczyna przybierac super
avatar
Super, że zaczęła przybierać. Myślę o Was choć mało już mnie na ovu i belly
avatar
malusia Alusia - walcz kruszynko!!!
avatar
Wszystko będzie dobrze mocno trzymamy kciuki <3
avatar
Alunia walcz dalej dzielnie, dla mamuni!
avatar
Super przybiera! Jest tylko na Twoim pokarmie? Dzielna Alusia
avatar
Madziu - mocno trzymam kciuki za Ciebie, za Malutką, za Was Mam nadzieję, że wytrwacie i wierzę, że Alusia jest silna, przetrwa i obędzie się bez większych komplikacji
Tak bardzo się cieszę, że Mała walczy
avatar
Madziu,przesyłam moc pozytywnej energii dla całej Waszej rodziny i życzę Małej Ali mnóstwo sił,a Wam cierpliwości. Śledzę Twój pamiętnik i czekam na kolejne dobre wieści.
Dodaj komentarz

3 tygodnie Ali

Tydzień temu wyszłam ze szpitala. Żadnego posiewu kontrolnego mi nie pobrano. Nawet crp nie zbadali. Ba na morfologii nie zlecili. Odstawili żelazo bo przecież anemii to na pewno nie mam, a ubytek ok 1800ml sam się uzupełnił...
W poniedziałek idę na pobranie krwi na tsh, to za jednym razem od razu zrobię morfologie, crp i glukozę - niby w ciąży miałam cukrzyce.

Codziennie albo ja albo mąż dojeżdzamy do szpitala. Zawozimy małej mleczko i spędzamy z nią trochę czasu.
Ala waży 800g. Zjada od kilku dni 17ml/karmienie. Pani dr powiedziała, że jak przekroczy masę urodzeniową czyli 810g to zwiększy jej porcje mleczka.
Wczoraj była ekstubowana i oddychała ze wspomaganiem. Jak wychodziłam od niej, to miała pare spadków saturacji, więc możliwe, że w nocy lekarka ją zaintubowała. Wczoraj miałam ją na ręcach. Trzymałam ją jedną ręką pod pleckami i główką, a drugą ręką jej dokuczałam jak zapominała o oddychaniu.
Lekarka kazała mi przespać się z pieluszką i przynieść ją Ali do inkubatora. W ten sposób będzie poznawała mój zapach.
Od tygodnia Ala ma rehabilitacje. Przychodzi do niej pani fizjoterapeutka 2 razy dziennie.

3
komentarzy
avatar
dzielni jesteście - a jak tam oczka małej? miała już badanie?
avatar
Madzia zrob badania, lepiej sprawdzic. Mała cudna <3
avatar
Silna iskiereczka jak jej mama Niech rosnie w sile serduszko kochane <3
Dodaj komentarz

3 tygodnie Ali

Tydzień temu wyszłam ze szpitala. Żadnego posiewu kontrolnego mi nie pobrano. Nawet crp nie zbadali. Ba na morfologii nie zlecili. Odstawili żelazo bo przecież anemii to na pewno nie mam, a ubytek ok 1800ml sam się uzupełnił...
W poniedziałek idę na pobranie krwi na tsh, to za jednym razem od razu zrobię morfologie, crp i glukozę - niby w ciąży miałam cukrzyce.

Codziennie albo ja albo mąż dojeżdzamy do szpitala. Zawozimy małej mleczko i spędzamy z nią trochę czasu.
Ala waży 800g. Zjada od kilku dni 17ml/karmienie. Pani dr powiedziała, że jak przekroczy masę urodzeniową czyli 810g to zwiększy jej porcje mleczka.
Wczoraj była ekstubowana i oddychała ze wspomaganiem. Jak wychodziłam od niej, to miała pare spadków saturacji, więc możliwe, że w nocy lekarka ją zaintubowała. Wczoraj miałam ją na ręcach. Trzymałam ją jedną ręką pod pleckami i główką, a drugą ręką jej dokuczałam jak zapominała o oddychaniu.
Lekarka kazała mi przespać się z pieluszką i przynieść ją Ali do inkubatora. W ten sposób będzie poznawała mój zapach.
Od tygodnia Ala ma rehabilitacje. Przychodzi do niej pani fizjoterapeutka 2 razy dziennie.

0
Dodaj komentarz

3 tygodnie Ali

Tydzień temu wyszłam ze szpitala. Żadnego posiewu kontrolnego mi nie pobrano. Nawet crp nie zbadali. Ba na morfologii nie zlecili. Odstawili żelazo bo przecież anemii to na pewno nie mam, a ubytek ok 1800ml sam się uzupełnił...
W poniedziałek idę na pobranie krwi na tsh, to za jednym razem od razu zrobię morfologie, crp i glukozę - niby w ciąży miałam cukrzyce.

Codziennie albo ja albo mąż dojeżdzamy do szpitala. Zawozimy małej mleczko i spędzamy z nią trochę czasu.
Ala waży 800g. Zjada od kilku dni 17ml/karmienie. Pani dr powiedziała, że jak przekroczy masę urodzeniową czyli 810g to zwiększy jej porcje mleczka.
Wczoraj była ekstubowana i oddychała ze wspomaganiem. Jak wychodziłam od niej, to miała pare spadków saturacji, więc możliwe, że w nocy lekarka ją zaintubowała. Wczoraj miałam ją na ręcach. Trzymałam ją jedną ręką pod pleckami i główką, a drugą ręką jej dokuczałam jak zapominała o oddychaniu.
Lekarka kazała mi przespać się z pieluszką i przynieść ją Ali do inkubatora. W ten sposób będzie poznawała mój zapach.
Od tygodnia Ala ma rehabilitacje. Przychodzi do niej pani fizjoterapeutka 2 razy dziennie.

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}