avatar

tytuł: Świat zwariował, serce oszalało 19.12.2015 -synuś Maksymilian ♥ ♥ ♥ ♥

autor: mala86

Wstęp

about me

O mnie:

Wiecznie niespokojny duch :D Chcę od życia więcej i więcej....Ale ZAWSZE najważniejsza była i jest rodzina, moje 2+1 ♥ ♥ ♥ ♥

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Troskliwą, opiekuńczą, wspierającą swoje dziecko, rozumiejącą Jego potrzeby. Taką do której zawsze będzie chciało wracać... Zamierzam dużo rozmawiać ze swoim synkiem, bawić się z Nim, pokazywać Mu świat i jego uroki, często okazywać uczucia, mówić " Kocham Cię " ale jednocześnie wyznaczać granice i stawiać realne wymagania. Chciałabym aby Maks wyrósł na odpowiedzialnego, uczciwego, pracowitego i godnego zaufania mężczyznę

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Szczęście, radość, morze miłości

'DOMOWE PIELESZE'

Po przyjeździe do domu padliśmy spać ze zmęczenia. My w swoim łóżku, Maks w łóżeczku. Noc była w miarę spokojna. Przy przebieraniu w nocy małego zauważyłam że jego białka w oczkach robią sie żółte i oczywiście panika... żółtaczka... w szpitalu badali Maksowi poziom bilirubiny i był cały czas w normie jednak noworodkom rośnie on bardzo szybko... Także wtorek a tym samym trzecia doba życia Naszego synka minęła Nam na wycieczce do przychodni :/ Strasznie mi naszego maluszka było szkoda, że jest dopiero co wykluty a My już biegamy po lekarzach Lekarka bardzo sympatyczna, dużo nam wytłumaczyła, uspokoiła, dala skierowanie na poziom bilirubiny dodatkowo na usg bioderek i ewentualne skierowanie do szpitala w celu dalszej diagnostyki. Pobranie krwi Małego przeżyłam tak samo jak to w szpitalu z piętki - masakra - wiem że to dla Jego zdrowia ale oczywiście nie mogłam przy nim być Patrzeć na to. Pilnował go tata Krew zawieziona do laboratorium o 18:00 wyniki - 16 jednostek a norma w trzeciej dobie życia była 15... więc jedziemy do szpitala :/ I tak minęła czwarta doba Maksa - środa. Na izbie przyjęć spędziliśmy 4 godziny, najpierw papierkologia, czekanie na wizytę, na szczęście przyjęli nas poza kolejnością ze względu na wiek Małego, świetna lekarka, kolejne zlecenie na bilirubinę, pobranie krwi na oddziale dziecięcym i czekanie na wyniki .... Pozwolono nam ten czas spędzić w odzielnym, sterylnym pomieszczeniu tak by Maly nie był narażony na te wszystkie zrazki ze szpitalnego korytarza...W tej cięzkiej dla nas sytuacji, ze świeżo co narodzonym dzieckiem odczuliśmy dobroć i życzliwość kolejnych ' Aniołów' - lekarki z przychodni i szpitala, pielęgniarki dziecięcej i pani ' która pozowliła nam przeczekać w ambulatorium'. Kolejne wyniki pokazały 13 jednostek a zatem poziom spadal !!!! Nasz synek miał fizjologiczną żółtaczkę, która niestety związana jest z KP a na szczęście poziom spadał, nie było potrzeby naświetlania, Nadzieja w sercu znów urosła.... Strasznie ciężko przeżyliśmy te chwile grozy. Potrzeba ochrony tak maleńkiego dziecka przed wszystkim co moze mu zaszkodzić jest ogromna a świadomość że coś mogłoby Mu się stać jest przerażająca ... Po tych wszystkich ' atrakcjach' miałam problemy z laktacją. Strasznie się denerwowałam karmieniem, że nie umiem przystawić małego prawidłowo do piersi. On się denerwował bo był głodny. Płakał i łykał przy tym powietrze, co skutkowało kurczeniem nóżek, bolesnymi bąkami i pewnie bolesnym brzuszkiem. Przez ten czas czułam się fatalnie, dopadł mnie jak nic baby blues a może i początki depresji a P. miał ogromne problemy z żołądkiem, zapewne na tle nerwowym Na szczęście teraz jest już lepiej. Mały jest zdrowy, pomarańczowy kolor ciałka schodzi, nerwowa atmosfera w domu minęła i możemy powoli cieszyć się soba ;-)

7
komentarzy
avatar
Jaki śliczny malutki robaczek wyglada dokładnie tak jak jego mama. Minka ta sama i wogole cała buźka. Jest śliczny!
avatar
Mały jest prześliczny. Spokojnie, wszystko się unormuje, unikaj stresu i powodzenia dajcie sobie czas! Za parę dni poczujesz się lepiej i swobodniej!
avatar
Slicznyyyyyyyy gratulacje ))
avatar
Jeju jeju jaki podobny do mojego Mikołaja jak się urodził aż mnie zatkało :-o śliczny <3 Gratuluję <3
avatar
Teraz będzie z każdym dniem coraz lepiej a malutki cudny, taki do Ciebie podobny
avatar
Dobrze, że jest już spokój i koniec goniwty zdrówka dla Was :*
avatar
Ach, przeczytałam z przyjemnością wspomnienia z kilku ostatnich dni i wzruszyłam się ma myśl że Zbynio też był nie dawno taki malutki. A teraz ma już ponad 9 miesięcy i "zaraz" będzie miał roczek.
Trzymam kciuki za dobry rozwój Maksia i tylko cudowne wspomnienia z tego niełatwego okresu.
Dodaj komentarz

Tak jak pisałam pamiętnik ciążowy, by nie przeoczyć żadnego ważnego momentu, by chłonąć każdą cenną chwilę tak postanowiłam pisać pamiętnik Twojego dzieciństwa ( a przynajmniej jego początków ;-) ) mojego macierzyństwa/naszego rodzicielstwa. Dla Ciebie syneczku, dla samej siebie a może i też dla kogoś komu moje perypetie się spodobają, będą wsparciem i może też nadzieją....Pamiętnik tych wszystkich pierwszych wspólnych razów, kochany mój Maksiu. Po chwilach bólu przyszły chwile szczęścia i euforii że jesteś już cały i zdrowy i taaaaki kochany, czas gdy działałam jak automat, później nastała radość że jesteśmy wreszcie w Naszym domu razem, strach o Ciebie moje Dziecię, o Twoje zdrowie, walka o laktację- myślę, że powoli wygrywam, twoje bolesne gazy kiedy płakałeś Ty i płakałam ja i wreszcie błoooogi spokój kiedy mogę celebrować każą chwilę z Tobą kochanie, cieszyć się miriadami uczuć do Ciebie syneczku...

Dalsza część Maksowej opowieści....


5 Doba Twojego życia

Czwartek, 24 grudnia, dla jednych Wigilia, dla nas kolejny dzień pełen wrażeń spędzony razem z Tobą Kochanie. I oczywiście w salonie zagościło przystrojone świąteczne drzewko, a pod nim pierwsze dla Ciebie prezenty od ciotek tj. mikołaja - wyszywana metryczka oprawiona w ramkę, mata edukacyjna, ciuszki w rozm. 52 dokupione na szybko przez mamę kiedy okazało się jaki jesteś szczuplutki i że te z metką 56 w większości są Ciebie na szerokie i oczywiście kasiorka od dziadów na przyszłe wydatki Poleciało też kilka fleszy na Ciebie, by upamiętnić pierwszą wspólną gwiazdkę. Odwiedzili Cie pierwsi goście - Dziadkowie, ciocie A. D. i O. wujkowie K. i M. oraz rodzeństwo cioteczne W. A. P. A wieczorem gdy już wszyscy sobie poszli była pierwsza Twoja kąpiel..Nasz kolejny pierwszy raz...Delikatnie ułożyłam Twoją maleńką pupkę na gąbce zamoczonej w wodzie, na Twojej twarzy pojawiło się odprężenie na mojej zresztą też kiedy nie płakałeś ;-) Cudowne przeżycie także dla mnie. Tata wymasował Twoje ciałko oliwką - jak nic byłeś zachwycony Ufff tyle wrażeń na raz. Byłeś bardzo dzielny. Zdecydowanie tak.24 grudnia był dla mnie wyjątkowy. Ale nie dzięki tej całej świątecznej otoczce. To dzięki Tobie Maks. Spełniłeś moje największe marzenie pojawiając się na świecie. Marzenie gorące, szczere i głębokie, marzenie świąteczne, noworoczne i urodzinowe. Tak wiele w tak niewielkim ciałku. Tak jestem mamą i mam syna ;-)

6 Doba Twojego Życia

Upłynęła Nam równie emocjonalnie... Najpierw odważny tata postanowił obciąć Twoje miniaturowe paznokietki, którymi ochoczo skrobałeś siebie po buzi a mnie po cycuchach. Oczywiście mu się udało Ach jakeż byliśmy rozradowani A wieczorkiem, po lekkim wspomaganiu termometrem pojawiła się wyczekiwana od 4 dni kupa. Zawsze jak słuchałam opowieści dziecięcych, dziwiłam się jak dorośli ludzie mogą cieszyć się z kupy ;D Teraz już wiem, jak to jest. Jaka radość gdy po wielu meczących godzinach dla dziecka i rodziców, nagrzewaniu brzuszka, masowaniu, noszeniu na rękach pojawia się upragniona kupa Jej wygląd niestety potwierdził moje obawy o tym że Maks nie trawi laktozy, a ja muszę znacznie ograniczyć ukochany nabiał. Na szczęście okazało się że w poczciwej biedronce można kupić mleko, sery i masło bez laktozy, także dam radę ;-)

7 Doba Twojego Życia

Niesamowite było jak zareagowałeś na karuzelkę w Twoim łóżku. Rodzice myśleli że jesteś jeszcze za malutki, ze to dla Ciebie za dużo bodźców na raz - dźwięk, światełka, ruch i zabawki. A tu taka niespodzianka. Uwielbiasz się jej przyglądać i słuchać gdy oporządzamy Ci dupkę na przewijaku No i te cudowne pierwsze nieświadome uśmiechy, pojawiające się póki co kiedy odklejam Cię od cyca . Tak ciężko je uchwycić aparatem ale tacie się udało. Komu jak nie jemu


O tak minął NASZ PIERWSZY WSPÓLNY TYDZIEŃ. Małe podsumowanko :


Synek Maks - Kiedy się urodziłeś tata z radością stwierdził ' wykapana mama' ale Ty się tak szybko zmieniasz, ze teraz widzę w Tobie tatę ;-) Masz po nim uszka, śliczne usteczka, dołeczek nad górną wargą, robisz dokładnie takie same miny jak On, tak samo marszczysz czoło. Po mnie masz blond włoski i podobno odziedziczyłeś bródkę, długie chude nóżki i szczupłe paluszki po mamie. Uwielbiam słuchać Twojego oddechu, upajać sie Twoim zapachem, całować Twoje nagie stopki, kiedy trzymasz mnie za palec, głaskać Cię po główce, przytulać do piersi Często Ci śpiewam, nucę jakąś znaną melodię, reagujesz na mój głos, co mnie niezmiennie zaskakuje i cieszy. Wodzisz wzrokiem za tatą, a nawet zatrzymujesz na Jego twarzy, uwielbiasz swoją karuzelkę, kąpiele, masaże oliwką, leżenie na przewijaku, ogrzewanie brzuszka termoforkiem z pestek wiśni i swojego najlepszego przyjaciela - smoczka. Od 23 grudnia jesteś już pełnoprawnym obywatelem, masz swój pesel i meldunek ;-)

Mama Ania - Na porodówce moja miłość do Ciebie była juz nieskończonością, kiedy zostaliśmy sam na sam nie mogłam się na Ciebie napatrzeć, zamiast spać w nocy, obserwowałam jak oddychasz. Instynkt macierzyński dawał o sobie silnie znać ;-) w domu dopadły mnie nerwy i stres, płakałam gdy i Ty płakałeś z bólu brzuszka, tak bardzo chciała CI pomóc. Zmiana diety, picie więcej herbatek laktacyjnych ( nie najadałeś się moim mlekiem) i jeszcze częstsze przystawianie Cie do piersi i picie koperku przeze mnie a także otulanie Cię ścisło pieluszką przyniosło w końcu rezultaty i mogę się cieszyć macierzyństwem w pełni.

Tata Piotrek - Kochany mężczyzna, nasze wsparcie i opoka. Był przy mnie cały czas, kiedy się rodziłeś. Przytulał, dopingował, ocierał zły, masował, robił okłady, podawał wodę, pilnował KTG, trzymał za rękę, płakał ze szczęścia. Tuż po porodzie pomagał przystawić Cię do piersi, towarzyszył Ci na pierwszych badania, podczas pobrań krwi i szczepień, przebierał, nosił i tulił Cię od pierwszych chwil Twego życia. Kiedy zawitaliśmy do domu - przejął wszystkie obowiązki bym mogla zregenerować siły i bardzo Cię kocha

5
komentarzy
avatar
Na brzuszek my robimy masaż brzuszka a potem przyginamy nóżki. Kiedy to i inne sposoby nie pomagają podaję Bartkowi Espumisan. Też pomaga! Jednak lek podaję tylko na noc! Trzymam kciuki za ustanie brzuszkowych problemów!
avatar
Oby każdy kolejny tydzień był łatwiejszy i szczęśliwszy od poprzedniego powodzenia!
avatar
To dopiero początek tej wspaniałej przygody powodzenia kochani !:*
avatar
Ja kupiłam emulsję 40mg/ml i podaję około 7 czy 8 kropelek. Lek jest chyba dobry, bo o ile Bartek przy D+K się krzywi tak Espumisan chętnie łyka.
avatar
Zapomniałam dodać że Maksiu jest bardzo podobny do Ciebie :-)
Dodaj komentarz

Tak jak pisałam pamiętnik ciążowy, by nie przeoczyć żadnego ważnego momentu, by chłonąć każdą cenną chwilę tak postanowiłam pisać pamiętnik Twojego dzieciństwa ( a przynajmniej jego początków ;-) ) mojego macierzyństwa/naszego rodzicielstwa. Dla Ciebie syneczku, dla samej siebie a może i też dla kogoś komu moje perypetie się spodobają, będą wsparciem i może też nadzieją....Pamiętnik tych wszystkich pierwszych wspólnych razów, kochany mój Maksiu. Po chwilach bólu przyszły chwile szczęścia i euforii że jesteś już cały i zdrowy i taaaaki kochany, czas gdy działałam jak automat, później nastała radość że jesteśmy wreszcie w Naszym domu razem, strach o Ciebie moje Dziecię, o Twoje zdrowie, walka o laktację- myślę, że powoli wygrywam, twoje bolesne gazy kiedy płakałeś Ty i płakałam ja i wreszcie błoooogi spokój kiedy mogę celebrować każą chwilę z Tobą kochanie, cieszyć się miriadami uczuć do Ciebie syneczku...

Dalsza część Maksowej opowieści....


5 Doba Twojego życia

Czwartek, 24 grudnia, dla jednych Wigilia, dla nas kolejny dzień pełen wrażeń spędzony razem z Tobą Kochanie. I oczywiście w salonie zagościło przystrojone świąteczne drzewko, a pod nim pierwsze dla Ciebie prezenty od ciotek tj. mikołaja - wyszywana metryczka oprawiona w ramkę, mata edukacyjna, ciuszki w rozm. 52 dokupione na szybko przez mamę kiedy okazało się jaki jesteś szczuplutki i że te z metką 56 w większości są Ciebie na szerokie i oczywiście kasiorka od dziadów na przyszłe wydatki Poleciało też kilka fleszy na Ciebie, by upamiętnić pierwszą wspólną gwiazdkę. Odwiedzili Cie pierwsi goście - Dziadkowie, ciocie A. D. i O. wujkowie K. i M. oraz rodzeństwo cioteczne W. A. P. A wieczorem gdy już wszyscy sobie poszli była pierwsza Twoja kąpiel..Nasz kolejny pierwszy raz...Delikatnie ułożyłam Twoją maleńką pupkę na gąbce zamoczonej w wodzie, na Twojej twarzy pojawiło się odprężenie na mojej zresztą też kiedy nie płakałeś ;-) Cudowne przeżycie także dla mnie. Tata wymasował Twoje ciałko oliwką - jak nic byłeś zachwycony Ufff tyle wrażeń na raz. Byłeś bardzo dzielny. Zdecydowanie tak.24 grudnia był dla mnie wyjątkowy. Ale nie dzięki tej całej świątecznej otoczce. To dzięki Tobie Maks. Spełniłeś moje największe marzenie pojawiając się na świecie. Marzenie gorące, szczere i głębokie, marzenie świąteczne, noworoczne i urodzinowe. Tak wiele w tak niewielkim ciałku. Tak jestem mamą i mam syna ;-)

6 Doba Twojego Życia

Upłynęła Nam równie emocjonalnie... Najpierw odważny tata postanowił obciąć Twoje miniaturowe paznokietki, którymi ochoczo skrobałeś siebie po buzi a mnie po cycuchach. Oczywiście mu się udało Ach jakeż byliśmy rozradowani A wieczorkiem, po lekkim wspomaganiu termometrem pojawiła się wyczekiwana od 4 dni kupa. Zawsze jak słuchałam opowieści dziecięcych, dziwiłam się jak dorośli ludzie mogą cieszyć się z kupy ;D Teraz już wiem, jak to jest. Jaka radość gdy po wielu meczących godzinach dla dziecka i rodziców, nagrzewaniu brzuszka, masowaniu, noszeniu na rękach pojawia się upragniona kupa Jej wygląd niestety potwierdził moje obawy o tym że Maks nie trawi laktozy, a ja muszę znacznie ograniczyć ukochany nabiał. Na szczęście okazało się że w poczciwej biedronce można kupić mleko, sery i masło bez laktozy, także dam radę ;-)

7 Doba Twojego Życia

Niesamowite było jak zareagowałeś na karuzelkę w Twoim łóżku. Rodzice myśleli że jesteś jeszcze za malutki, ze to dla Ciebie za dużo bodźców na raz - dźwięk, światełka, ruch i zabawki. A tu taka niespodzianka. Uwielbiasz się jej przyglądać i słuchać gdy oporządzamy Ci dupkę na przewijaku No i te cudowne pierwsze nieświadome uśmiechy, pojawiające się póki co kiedy odklejam Cię od cyca . Tak ciężko je uchwycić aparatem ale tacie się udało. Komu jak nie jemu


O tak minął NASZ PIERWSZY WSPÓLNY TYDZIEŃ. Małe podsumowanko :


Synek Maks - Kiedy się urodziłeś tata z radością stwierdził ' wykapana mama' ale Ty się tak szybko zmieniasz, ze teraz widzę w Tobie tatę ;-) Masz po nim uszka, śliczne usteczka, dołeczek nad górną wargą, robisz dokładnie takie same miny jak On, tak samo marszczysz czoło. Po mnie masz blond włoski i podobno odziedziczyłeś bródkę, długie chude nóżki i szczupłe paluszki po mamie. Uwielbiam słuchać Twojego oddechu, upajać sie Twoim zapachem, całować Twoje nagie stopki, kiedy trzymasz mnie za palec, głaskać Cię po główce, przytulać do piersi Często Ci śpiewam, nucę jakąś znaną melodię, reagujesz na mój głos, co mnie niezmiennie zaskakuje i cieszy. Wodzisz wzrokiem za tatą, a nawet zatrzymujesz na Jego twarzy, uwielbiasz swoją karuzelkę, kąpiele, masaże oliwką, leżenie na przewijaku, ogrzewanie brzuszka termoforkiem z pestek wiśni i swojego najlepszego przyjaciela - smoczka. Od 23 grudnia jesteś już pełnoprawnym obywatelem, masz swój pesel i meldunek ;-)

Mama Ania - Na porodówce moja miłość do Ciebie była juz nieskończonością, kiedy zostaliśmy sam na sam nie mogłam się na Ciebie napatrzeć, zamiast spać w nocy, obserwowałam jak oddychasz. Instynkt macierzyński dawał o sobie silnie znać ;-) w domu dopadły mnie nerwy i stres, płakałam gdy i Ty płakałeś z bólu brzuszka, tak bardzo chciała CI pomóc. Zmiana diety, picie więcej herbatek laktacyjnych ( nie najadałeś się moim mlekiem) i jeszcze częstsze przystawianie Cie do piersi i picie koperku przeze mnie a także otulanie Cię ścisło pieluszką przyniosło w końcu rezultaty i mogę się cieszyć macierzyństwem w pełni.

Tata Piotrek - Kochany mężczyzna, nasze wsparcie i opoka. Był przy mnie cały czas, kiedy się rodziłeś. Przytulał, dopingował, ocierał zły, masował, robił okłady, podawał wodę, pilnował KTG, trzymał za rękę, płakał ze szczęścia. Tuż po porodzie pomagał przystawić Cię do piersi, towarzyszył Ci na pierwszych badania, podczas pobrań krwi i szczepień, przebierał, nosił i tulił Cię od pierwszych chwil Twego życia. Kiedy zawitaliśmy do domu - przejął wszystkie obowiązki bym mogla zregenerować siły i bardzo Cię kocha

0
Dodaj komentarz

Podsumowanie Wspólnego Tygodnia c.d

My Dwoje Jako Rodzice

Zanim się urodziłeś, nie wiedziałam, że można wytrzymać tyle bez snu, jedzenia, wyjścia do toalety ;D Kiedy opanowałeś umiejętność przesikiwania wszystkiego co popadnie a nawet soczystego odbekiwania Twa matka czyli ja nieustannie wisi nad miską coś zapierając tata natomiast wędruje z Tobą na ramieniu by bąbelki powietrza uciekły Jesteśmy tak Tobą zaabsorbowani, i żadne z nas nie zauważyło, że możemy się normalnie przytulić bez brzuszka ;-)

Wyprawka dla Malucha

Kompletując wyprawkę działałam zgodnie z listą by nie przesadzić ale tez i mieć wszystko co potrzebne dla Małego człowieka ;D O jakie było moje zdziwienie kiedy nagle okazało się że sporo rzeczy nie mamy, bo nie braliśmy pewnych opcji pod uwagę Nie wiedziałam że Maks nie będzie się najadał moim pokarmem do syta i trzeba go będzie dokarmiać mm, zresztą nie tylko dlatego. Pediatra zalecił chociaż raz dziennie podać butle też ze względu na tą cholerną żółtaczkę. Trzeba było dokupić suszarkę do butelek, hipoalergiczny płyn do mycia butelek, opakowanie termiczne do butelki i oczywiście mleko modyfikowane. Postawiliśmy na najprostsza opcję czyli Bebiko 1. Zupełnie wyleciało mi tez z głowy zakupienie witaminki D3 i K. Z racji tego że Nasz Synek okazał się istną Sikawką Strażacką i zdarza mu się też ulać konieczne było dokupienie pieluch tetrowych - brudzimy je w zastraszającym tempie, a także podkładu nieprzemakalnego pod łóżeczko i zapasu podkładów higienicznych do przewijania ;-) No i jeszcze kwestia gabarytów Naszego Synka. Mimo ze długi z niego chłop to zupełny szczupaczek i większość ciuszków rozm. 56 okazała się na Niego za szeroka. Za duże ciuszki strasznie go wkurzały więc matka koniecznie musiała dokupić garderoby w rozmiarze Tiny baby -52 są idealne. Oczywiście chusteczki mokre, pampersy, sól fizjologiczną i krem do pupci zużywamy w tempie ekspresowym ;D Synek uwielbia też otulanie, spowijanie i owijanie więc dokupiłam mu kocyk mojżeszowy i flenelkę w roli otulacza

8 Doba Twojego Życia

Dla Nas była radosna bo pozbyliśmy się tego brzydkiego kikuta pępowinowego i wielkiej klamerki. Teraz Syneczek ma śliczny pępuszek Maks opanował też w niedziele nową umiejętność, zaczaił ze te machające wokoło witki to jego rączki. Z ochotą zaczął pakować raz jedną raz drugą do dziubka. Od niedzieli niestety dla mnie a stety dla Małego Brzuszka jestem na diecie mamy karmiącej - mięsko tylko gotowane, zero nabiału - tzn. znalazłam produkty zastępcze z niską zawartością laktozy, zero czekolady ( tooo jest dopiero problem), z owoców jem tylko jabłka czasem banany i suszone bakalie bo czego nie wezmę do łap to albo pierdziogenne albo egzotyczne albo typowo uczulające no i zero żarcia wzdymającego ale to mi nie robi bo go nie lubię... Najgorzej znoszę detox od czeko bo jak kobieta ma to przeżyć ???? No ale nic wszystko dla Małego. Trzy dni tak jem i Synek sporo spokojniejszy jest

9 Doba Twojego Życia

Rozpoczęła się od wizyty pani położnej. Przyszywana ciocia obejrzała Cię dokładnie i stwierdziła co następuje - żółciutki kolor schodzi ładnie, pojawił się rumień noworodkowy ale nic z tym mam nie robić samo zejdzie. Jedno oczko nam ropieje to mamy nadal przemywać solą fiz. jak do tej pory. Nie przegrzewać Malucha bo zaczynają się robić potówki - tylko jak tego dokonać. Maks tak szybko się wychładza, ma zimne stópki i rączki że mam ochotę okrywać go cały czas. Waga stopniowo wraca do urodzeniowej. Ostatnio w przychodni pokazało 2860 a teraz 2940 ;-) i tyle. U mnie zdjęła szwy. Rana ładnie się goi. Znów mogę normalnie usiąść. Następna wizyta 12 stycznia. 15 mamy też wizytę szczepienną w przychodni a 1 lutego USG bioderek Tego dnia zademonstrowałeś Nam tez jak fajnie jest puszczać bąbelki ze śliny. Przekomicznie to wygląda w Twoim wykonaniu Uwielbiasz przyglądać sie kolorowym światełkom np. z karuzeli albo choinkowym, nie przeszkadza CI hałas pralki czy zmywarki a nawet odkurzacza za to szum suszarki i prysznica strasznie Cię absorbuje

10 Doba Twojego Życia

Tym razem troszkę o mamie w połogu. Tego dnia odkryłam jak super jest założyć swoje ciuchy sprzed ciąży ( no może nie wszystkiego ) ale w sweterek, kurtkę i kozaczki muszkieterki się wcisnęłam bez problemu. Jak miło jest znów wygodnie prowadzić auto i pobiegać po sklepach bez cienia osłabienia czy zapasu wody w torbie. Ale wiesz też co Maks - strasznie na tych zakupach mi Ciebie brakowało, tęskniłam po prostu i chciałam jak najszybciej znaleźć się w domu przy Tobie Waga spada, cudowne jest karmienie piersią- pokazuje 61,5 kg czyli 8,5 już spadło. Brzuszek coraz mniejszy, z dnia na dzień maleje w oczach i nawet już mi się podoba. Rana powiem szczerze, jest naprawdę spoko, myślałam ze będzie o wiele gorzej ;-)

11 Doba Twojego Życia.

Dwa bardzo ważne momenty. Pierwsze werandowanie a raczej balkonowanie. Jacy byliśmy dumni gdy spokojnie leżałeś w wózku a jacy przestraszeni byś nie zmarzł. Ja sama zaglądałam do Ciebie chyba z 8 razy przez 10 minut Ty się mrozem nic nie przejąłeś, karczek ciepły aaa i wózek przypadł Ci do gustu wiec pełen sukces No i wypróbowana huśtaweczka, tak słodko w niej się bujałeś, melodyjki i zabawki przy niej też są chyba całkiem spoko

3
komentarzy
avatar
Rączki i nóżki u noworodków i małych niemowląt zazwyczaj są zimne, to wina słabego jeszcze krążenia, dlatego nie sugeruj się nimi przy ubieraniu Małego fajne te Wasze początki współczuję z tym detoksem od czekolady! Dasz radę jednak dla synka szczęśliwego Nowego Roku Waszej rodzince
avatar
Ja ubieram Bartka tak: pajac +body na krótki rękaw, śpioszki +body na długi rękaw. W domu siedzi w rożku, bo jak się śpi to chłodniej. Szczęśliwego Nowego dla Waszej rodzinki
avatar
My mieszkamy w domu i ogrzewamy do 22-24 stopni. Jak jedziemy do moich rodziców gdzie jest gorąco jak diabli 25+ to nie ogrywam Bartka niczym tylko ewentualne na noc.
Dodaj komentarz

Właśnie się zorientowałam, ze jutro sylwester ;-) Hehe kiedyś sobie życzyłam by ten był już wreszcie bezalkoholowy - i CUDA się spełniają, życzenia też A czego Wam życzyć kochane - Staraczkom - udanej szampańskiej zabawy niech zapomną na chwilę o problemach dnia codziennego, Ciężaróweczkom - zdrowych i pucatych maluchów, by ciąża przebiegała spokojnie i radośnie a Mamusiom - duuuużo snu i radości ze swoich pociech Szczęśliwego Nowego Roku For All

Dla siebie i mojej rodziny chciałabym aby ten 2016 był conajmniej tak dobry jak poprzedni. By zdrówko i radość dopisywały, by spełniały sie kolejne marzenia

1
komentarzy
avatar
My też przyłączamy się do życzeń :-)))))
Dodaj komentarz

11/12 Doba Twojego Życia

Wczoraj mieliśmy niezły orzech do zgryzienia. Matka jak to matka chcą zatrzymać każdą chwilę z ze swym dzieckiem na dłużej zażyczyła sobie odcisku z gipsu tych małych stópek i rączek Zestaw kupiony, oczywiście w kolorze niebieskim, Tatusiek gips rozrabia - to nic że okazał się jakiś trefny bo zastygł szybciej niż w przepisie :/ toć to zwykły gips, no to poleciał mężczyzna do piwnicy po gips co się ostał po remoncie, dodaje barwnik a tu z niebieskiego nici. Miesza i miesza, ja już małego w łóżeczku na śpiocha ręcznikami obkładam co by posieli nie ufaflunić. Mały śpi jak suseł, my z beki nie możemy bo o ile nóżka dała się odcisnąć bez problemu na płaskiej powierzchni o tyle rączka - jak to u noworodków zaciśnięta w piąstkę - nijak nie dała się spacyfikować. No nic spróbujemy jeszcze może dziś Ech te gadżeciarskie zapędy mamuśki - wybacz Synu :-*

A dzisiaj z kolei, karmiąc cycusiem zauważyłam że Mały jakoś takoś rzezi noskiem. Zaglądam w jedną dziurkę a tam biały glut, w drugiej - podobnie. No to dawaj Nose_frida i zasysanie. Trochę wyciągnęłam gnoja do wierzchu a resztę delikatnie patyczkiem po ściance i udało się. Nosek czysty. Kolejne ' fascynujące ' mamowe doświadczenie zaliczone.

12 dni RAZEM

3
komentarzy
avatar
Ale śliczny Maksio. No i walka z glutem to wyzwanie!
avatar
ja higienę zostawiam ojcu to on jest gływnym kąpiącym, operatorem fridy, patyczków do uszu, czyszczenia jęzorka, oczek. Na początku też on opiekował się pępkiem ja to do takich rzeczy zdecydowanie się nie nadaję Powodzenia w nowym roku
avatar
Jakie to malutkie maleństwo <3
Dodaj komentarz

13 Doba Twojego Życia

Dzień spokojny, Nowy Rok i dzień jak co dzień, poranna toaleta, pielucha, cyc, Twoja drzemka, oporządzenie siebie, śniadanie, ściąganie mleka, werandowanie - słodka codzienna rutyna. Jak ja ją kocham. Jak tak patrze na Ciebie przy cycu jak się wtulasz albo kładziesz na nim swoją małą rączkę to gula w gardle staje a łzy same lecą. Jak świadomie wkładasz paluszki do buzi gdy jesteś głodny Całuję te małe paluszki i dziękuje Bogu że jesteś Kochanie. Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo moje życie jest cudowne dzięki Tobie. Tak bardzo Cię potrzebuję Synku :-* I świadomość, że Ty też mnie potrzebujesz do życia jest odurzająca To będzie wspaniały rok W styczniu/lutym zaczniemy przyjmować gości, Twoje przyszywane ciocie, każda jest Ciebie strasznie ciekawa, może sami pojedziemy do dziadków na weekend ;-) Czekaja Cie szczepienia i USG bioderek, mam nadzieje, ze jakos to przeżyjemy Marzec/kwiecień - Chciałabym pójść z Tobą na basen. Twoja pierwsza Wielkanoc kurczaczku i planowo Twoje chrzciny Maj/czerwiec - Nasze pierwsze -Dzień Mamy, Dziecka i Taty ;-) Zaczniemy też wprowadzać pierwsze deserki, mam nadzieje że zasmakują Ci te które mama sama robiła ;-) Pewnie będziesz już siadał, może nawet stabilnie i zaczniemy nasze wyprawy nad morze. Mmm plaża, piasek, słoneczko, wiaterek. Mam nadzieje, że pokochasz ten stan tak jak i ja kocham ;-) Trzeba się będzie zapatrzeć w krem z filtrem dla Ciebie i zabawki do piasku no i jakiś parasol od słońca i parawan od wiatru Wakacje w ogóle będą cudowne, wiem że jeszcze nic nie będziesz pamiętać akurat z Tych ale chciałabym dać Ci mnóstwo pięknych rodzinnych wspomnień, poczucia ciepła i bezpieczeństwa :-* Wrzesień/Październik - mam nadzieje ze będzie piękna polska jesień, już nie mogę się doczekać spacerów po kolorowym od liści lesie, pewnie będziesz już raczkował albo nawet powoli stawał na nóżki, będą może już pierwsze ząbki a listopad/grudzień to same przyjemności - mikołajki, Twój roczek, Boże Narodzenie, mam nadzieje, że będzie padał śnieg byśmy mogli powędrować na sanki. Tak zdecydowanie to będzie cudowny rok. Zresztą jak każdy kolejny z Tobą kochanie. Takie mam plany co do Nas Kocham Cię w Nowym Roku Maksiu :-* Bardzo ważne info - zważyliśmy Cie i pokazało 3025 kg a więc zaraz osiągniesz wagę urodzeniową a potem to już z górki

Mamy pytanie do Was - czy Waszym maluszkom ropiały oczka po porodzie. Wiem, ze w szpitalu zakraplają je jonami srebra ale My się z tym męczymy już sporo dni, czasem to biała wydzielinka, czasem żółta/pomarańczowa ( myślę ze bilirubina schodzi z oczek) Zawsze po spaniu oczko sklejone. Położna kazała przemywać solą fizjologiczną - tak robimy a dod. masować kanaliki łzowe bo mogły się zatkać - efekt marny a oczy czerwone od ciągłego przecierania. Jakieś rady ???

4
komentarzy
avatar
Piękny ten twój okruszek i dziękuję za miłe słowa i życzę wam dużo zdrowia,szczęścia i wytrwałości w nowym roku <3
avatar
My z oczkiem mieliśmy problem półtora miesiąca. Sól fizjologiczną i masaże kanalików pewnego dnia ustąpiło Gratuluje slicznego synka
avatar
Z taka miloscia piszesz o swoim synku, ze aż zaczelam sie martwić, ze ja nie bede potrafila kochać tak mocno Ty jak i inne mamy na belly, jesteście dla mnie wzorami mam idealnych.
avatar
Tak jak mówi Madu: sól fizjologiczna, masaż kanalików, przecieranie od zewnątrz do wewnątrz i najlepiej użyć nie gazików, tylko płatków kosmetycznych. Są bardziej miękkie, mniej drażnią.
Dodaj komentarz

Dziś kończymy Dwa Tygodnie. Jest C.U.D.O.W.N.I.E

http://images77.fotosik.pl/200/114b3bc5bb4b013amed.jpg

3
komentarzy
avatar
Jaka dumna mamaI Ty urodziłaś 2tyg.temu?! Nic, a nic nie widać! Synuś uroczy
avatar
Ale jesteście cudowni! gdzie twój brzuch?! aaaa na rączkach :* <3
avatar
Wyglądasz c.u.d.o.w.n.i.e!
Dodaj komentarz

15-ty Maksowy Dzień


Synek nauczył się ssać palca. Tzn. przypomniał sobie jak to się robi, bo przecież w brzuchu już tego dokonywał I teraz nie jakoś tak nieświadomie i delikatnie, jak zassie kciuka, to ciumka, siorbie hehe Pazera Moja mała, aż słychać w całym domu. Robi tak dopóki nie dostanie cyca. W ogóle to cycusiowy jest cały. Mógłby na nim wisieć na okrągło. Dziś na przykład Królewicz zarządzał cycusiowanie dosłownie co 2 godziny, ja nie wiem jak można być takim nienajedzonym wiecznie Najada się do syta, bo zdarza mu się i ulać nie raz ale ciągle jest nienażarty Dziśw nocy po prostu apogeum, oboje chodzimy jak zombie, budził nas o 2-4-6-8 rano a o 9 coś miałam już tak zmasakrowane sutki, że daliśmy butlę 40 ml mm... Nie lubię dawać Mu więcej mm niż potrzeba ( lekarz zaleciła 1-2 razy dziennie) ale no cóż cycki mnie paliły jak cholera, mały po kupie to pusto się w brzuszku zrobiło W ogóle to z kupami mamy problem. Bardzo rzadko je robi...I nie wiem czy wynik to z tego ze całe moje mleko jest spalane i nic na kupę nie zostaje, czy po prostu Mały nadal nie dojada i kupy nie ma z czego być. W szpitalu robił jak najęty, przez dwa dni zrobił 5 lub 6 razy a w domu jest 13-dzień i zrobił tylko 3, w tym 2 ze wspomaganiem. Konsystencja normalna - musztardowo-marchewkowa i pieluszki często zasikuje, więc to chyba nie zatwardzenie, ale martwi mnie że tak rzadko je robi Tym bardziej, że bąki puszcza i to wcale nie pachnące, zdarza Mu się prężyć i denerwować przy tym, więc brzuszek boli. Zamówiłam już w aptece kropelki na gazy, miła być Espumisan, ale słyszałam, ze u nie których maluchów zaostrza on wręcz objawy, więc wybór mój padł na Bobotic - polski odpowiednik niemieckich Sab Simplex. O Sabie bardzo dużo jest pozytywnych opinii, z tym że Ciężko je dostać, tylko sprzedaż wysyłkowa. No i cena ok 40 zł za buteleczka plus przesyłka oczywiście :/ Rozważam też użycie katetera rektalnego Windi. Czopki glicerynowe odpadają bo podobno rozleniwiają jelitka. Nie wiem może to mleko jest nie odpowiednie - Bebiko 1 i trzeba zmienić W diecie swojej już wszystko zmieniłam, może tylko włączę jeszcze ciemne pieczywo, tak by więcej błonnika mały dostawał. Jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie do lekarza pójść

Druga rzecz która mi spędza sen z powiek (dosłownie) to Jego sen. Nasz Synek przez te problemy brzuszkowe bardzo dużo nie śpi, najczęściej w dzień, choć zdarza mu się nie spać tez np, od 2 nad ranem - tak jak dzisiaj... Robimy notatki wszelkiej jego aktywności i wychodzi , ze najdłużej w ciągu doby przesypia ok. 14 godzin. Jak na moje oko to strasznie mało i nie wiem co z tym zrobić. Jedyne stałe elementy Jego dnia, które udało nam się wprowadzić i utrzymać to werandowanie lub spanie przy rozszczelnionym oknie ( dziś u nas jest -11 stopni i nie miała serca wyciągać Go na spacer) o 12:00 i kąpiel o 19:00. Reszta wszystko jest totalnie rozjechane... Z takim maluchem ciężko wprowadzić stałe pory drzemek bo to albo nadprogramowe siku, nadprogramowy głód, albo tęsknota synka i silna potrzeba przytulenia się do Nas :-)

A właśnie rośnie Nam w domu mały terrorysta. Niestety owinął sobie Nas wokół palca, jak się budzi z drzemki, to od razu skrzeczy na głód, strasznie jest niecierpliwy zanim wyjmę cyca czy zrobię butle Nie jest jakoś wybitnie płaczliwy, ale skrzeczy jak kotek, marudzi i wydaje takie śmieszne dźwięki ze złości - yyyy yyyy yyyy Czasem w nocy marudzi gdy ma sucho, jest najedzony i uspokaja się na przykład gdy M. potrzyma go za rączkę Taki to mały wymuszacz. Musimy się ogarnąć i nie latać do łóżeczka za każdym razem gdy kwęknie bo niedługo wys*** nie będzie się jak. A co do będzie jak M. wróci do pracy i zostanę sama z Maksem, aż boje się pomyśleć jak będę wyglądać ja i cały dom :/

A tak poza tym i mimo wszystko to i tak kocham Go nad życie W chwilach nerwu przypominam sobie, że jest Moim Wyśnionym, Wymarzonym i Wyczekanym Dzieckiem i muszę być twarda. Dobrze, ze mogę się tutaj wygadać ;-)

Kochane mamy może jakiś cenne rady pomysły co do kupek i drzemek ???

0
Dodaj komentarz

15 Maksowy Dzień


Synek nauczył się ssać palca. Tzn. przypomniał sobie jak to się robi, bo przecież w brzuchu już tego dokonywał I teraz nie jakoś tak nieświadomie i delikatnie, jak zassie kciuka, to ciumka, siorbie hehe Pazera Moja mała, aż słychać w całym domu. Robi tak dopóki nie dostanie cyca. W ogóle to cycusiowy jest cały. Mógłby na nim wisieć na okrągło. Dziś na przykład Królewicz zarządzał cycusiowanie dosłownie co 2 godziny, ja nie wiem jak można być takim nienajedzonym wiecznie Najada się do syta, bo zdarza mu się i ulać nie raz ale ciągle jest nienażarty Dziśw nocy po prostu apogeum, oboje chodzimy jak zombie, budził nas o 2-4-6-8 rano a o 9 coś miałam już tak zmasakrowane sutki, że daliśmy butlę 40 ml mm... Nie lubię dawać Mu więcej mm niż potrzeba ( lekarz zaleciła 1-2 razy dziennie) ale no cóż cycki mnie paliły jak cholera, mały po kupie to pusto się w brzuszku zrobiło W ogóle to z kupami mamy problem. Bardzo rzadko je robi...I nie wiem czy wynik to z tego ze całe moje mleko jest spalane i nic na kupę nie zostaje, czy po prostu Mały nadal nie dojada i kupy nie ma z czego być. W szpitalu robił jak najęty, przez dwa dni zrobił 5 lub 6 razy a w domu jest 13-dzień i zrobił tylko 3, w tym 2 ze wspomaganiem. Konsystencja normalna - musztardowo-marchewkowa i pieluszki często zasikuje, więc to chyba nie zatwardzenie, ale martwi mnie że tak rzadko je robi Tym bardziej, że bąki puszcza i to wcale nie pachnące, zdarza Mu się prężyć i denerwować przy tym, więc brzuszek boli. Zamówiłam już w aptece kropelki na gazy, miła być Espumisan, ale słyszałam, ze u nie których maluchów zaostrza on wręcz objawy, więc wybór mój padł na Bobotic - polski odpowiednik niemieckich Sab Simplex. O Sabie bardzo dużo jest pozytywnych opinii, z tym że Ciężko je dostać, tylko sprzedaż wysyłkowa. No i cena ok 40 zł za buteleczka plus przesyłka oczywiście :/

Druga rzecz która mi spędza sen z powiek (dosłownie) to Jego sen. Nasz Synek przez te problemy brzuszkowe bardzo dużo nie śpi, najczęściej w dzień, choć zdarza mu się nie spać tez np, od 2 nad ranem - tak jak dzisiaj... Robimy notatki wszelkiej jego aktywności i wychodzi , ze najdłużej w ciągu doby przesypia ok. 14 godzin. Jak na moje oko to strasznie mało i nie wiem co z tym zrobić. Jedyne stałe elementy Jego dnia, które udało nam się wprowadzić i utrzymać to werandowanie lub spanie przy rozszczelnionym oknie ( dziś u nas jest -11 stopni i nie miała serca wyciągać Go na spacer) o 12:00 i kąpiel o 19:00. Reszta wszystko jest totalnie rozjechane... Z takim maluchem ciężko wprowadzić stałe pory drzemek bo to albo nadprogramowe siku, nadprogramowy głód, albo tęsknota synka i silna potrzeba przytulenia się do Nas :-)

A właśnie rośnie Nam w domu mały terrorysta. Niestety owinął sobie Nas wokół palca, jak się budzi z drzemki, to od razu skrzeczy na głód, strasznie jest niecierpliwy zanim wyjmę cyca czy zrobię butle Nie jest jakoś wybitnie płaczliwy, ale skrzeczy jak kotek, marudzi i wydaje takie śmieszne dźwięki ze złości - yyyy yyyy yyyy Czasem w nocy marudzi gdy ma sucho, jest najedzony i uspokaja się na przykład gdy M. potrzeba go za rączkę Taki to mały wymuszacz. Musimy się ogarnąć i nie latać do łóżeczka za każdym razem gdy kwęknie bo niedługo wys*** nie będzie się jak. A co do będzie jak M. wróci do pracy i zostanę sama z Maksem, aż boje się pomyśleć jak będę wyglądać ja i cały dom :/

A tak poza tym i mimo wszystko to i tak kocham Go nad życie W chwilach nerwu przypominam sobie, że jest Moim Wyśnionym, wymarzonym i Wyczekanym Dzieckiem i muszę być twarda. Dobrze, ze mogę się tutaj wygadać ;-)

Kochane mamy może jakiś cenne rady pomysły co do kupek i drzemek ???

4
komentarzy
avatar
Ja z racji tego, o jestem dosyć mocno przekonana, ze czekam na podobna marudę znalazłam trzy fajne metody uspakajające dla niemowlaczkow:
1) jeśli synek nie zaśnie bez czyjegoś dotyku - nasyp do bawełnianej rękawiczki grochu, podgrzej w mikrofalówce i połóż mu na pleckach. Mały bedzie myślał,ze to Twoja dłoń i szybko zaśnie a Ty będziesz miała chwilkę dla siebie
2) weź chusteczkę papierową i trzymając za jeden koniec delikatnie muskaj nią jego twarz. Po paru minutach powinien juz spać
3) jeśli nie chcesz by spał a jedynie sie uspokoił, jeśli jest najedzony i dobrze sie czuje, znajdź w Google "chwyt uspokajający dla niemowlaków". Działa! Wypróbowaliśmy na pewnej małej dziewczynce
avatar
Do ostatniego punktu znalazłam wideo:
https://m.youtube.com/watch?v=j2C8MkY7Co8
avatar
Też chciałam kupić Bobotic, ale nie było w aptece i wzięłam Espumisan następnym razem zamówię przez net. Co do kup to nie pomogę, bo Bartek czasem długo nie robi a jak zrobi to pielucha nie daje rady i mam pranie!
avatar
Kochana jedyną rade jaką mam to...daj Maksowi czas ma dopiero dwa tygodnie dziecko do 20tygodnia źycia uczy się że dzień to aktywność a noc do spania serio. Nic nie poradzisz sam sobie wyreguluje. A na kupy polecam Espiticon my go mieliśmy jak Lila miała lekkie problemy. A na wszystko trzeba czasu i wielkich pokładów cierpliwości powodzenia :*
Dodaj komentarz
avatar
{text}