Wieści z frontu.
W związku z początkiem Wielkiego Postu trochę przyspieszyłam odstawienie słodyczy.Od środy nie jem słodkiego, a po Wielkim Poście będę jeść tylko to,co zrobię -ciasta czy ciastka z ziarnami, rzeczy zdrowe po prostu. Zmiana odżywiania idzie dobrze i lubię te nowe rzeczy, lubię warzywa i nie chcę już wracać do jedzenia śmieci. Wiem, że pewnie nieraz coś mi się zdarzy, ale grunt, że ogólna tendencja jest optymistyczna.
Laktacja daje nadzieję. Nie jest super, nie jest bardzo dobrze, nawet nie jest dobrze, ale powoli. To też potrzebuje czasu. Regularne odciąganie zaczęłam tak naprawdę 2 dni temu, bo wcześniej ciągle coś. Mam ustawiony budzik co 3 godziny i ściągam. Czasami zdarza mi się jakieś odciąganie ominąć, ale staram się być konsekwentna. Fiaskiem jest nocne ściąganie, bo nie jestem w stanie się obudzić.. Jak mi budzik zadzwonił o 1:00 to nawet się nie dobudziłam. Za to musiałam go wyłączyć, bo jak zadzwonił o 4:00 to komórka była w zupełnie innym miejscu niż ją zostawiłam Coś tam się rusza, ale nie oszukuję się, że sytuacja zmieni się z dnia na dzień. Przeszłam też z systemu 7-5-3 na 5-3-2, bo mam laktator ręczny i ręka mi nie wyrabiała. W zeszły piątek zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka z pracy, okazało się, że grono tradycyjnie złożyło się na prezent z okazji narodzin naszego dziecka i Daria zadzwoniła, żeby zapytać, co jest mi najbardziej potrzebne. Powiedziałam, że laktator elektryczny
Znalazłam nawet egzemplarze, które mi się spodobały na OLX-ie, używane,bo zebrane fundusze nie wystarczyłyby na nowy model, a wolę lepszy laktator używany niż nowy, ale kiepski. Z Darią widzę się jutro, jest szansa, że dostanę to elektryczne cudo i wtedy ruszę z kopa z rozkręcaniem laktacji
Wierzę,że powoli, kropelka po kropelce moje piersi zapełnią się mlekiem
Problemem, z którym się zmagamy jest ulewanie Michaśka. Szału idzie dostać jak ten dzieciak rzyga na prawo i lewo... Postanowiłam zmienić mu butelkę z Avent i Tommee Tippee na słynną Dr Brown's. Efekt? Ulewa jak ulewał, ale je wolniej, więc przy Dr Brown's zostaniemy Zakupiłam też komplet butelek antykolkowych MAM z myślą o drugim dziecku. Na razie włożyłam do nich smoczki Avent Airflex, które kupiłam kiedyś przez pomyłkę i Michał z nich pije. I wydaje mi się (chociaż może po prostu chcę w to wierzyć...), że pijąc z MAM faktycznie trochę mniej ulewa. Ale to ciężko stwierdzić na pewno.. W każdym razie pierwsze zakupy wyprawkowe pod kątem drugiego dziecka zostały dokonane
A zakupoholizm dokarmiony





