avatar

tytuł: Z Michasiem i Zosią w sercu ❤ Zmagając się ze sobą,by być dobrą mamą ❤

autor: karmar

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

cierpliwą i wyrozumiałą, a przede wszystkim obecną i nie rozpraszającą się

about me

Moje dzieci:

Michałek (20.10.2015.) i Zosia (19.09.2017.)

about me

Moje emocje:

Radość, ufność, nadzieja

Weekend oceniam ok W piątek zaliczyliśmy spacerek i dzień nam minął całkiem spoko. Wieczorkiem miałam grupkę, Michu był zachwycony, bo ciocie się nim interesowały, więc nie było nudno. Myślę sobie, że muszę mu wynaleźć jakieś bardziej advanced zabawy, bo on się chyba już ze mną nudzi po prostu. Moje propozycje są raczej proste, a to już kawał chłopiny i pewnie zbyt prymitywne są mamine pomysły. No, cóż..w końcu rośnie dziecko Znaleźliśmy nowy ulubiony smak - jabłka i gruszki z kleikiem orkiszowym Papa była uchachana od ucha do ucha, dzióbek aż się sam otwierał po jeszcze Soczek winogronowy też jest pysia W sobotę zaliczyliśmy rodzinny wypad do Auchan, gdzie zrobiliśmy Małemu zapas rozmaitych słoiczków i soczków. Ma baterię na 2 tygodnie spokojnie, jak nie dłużej. Weekendowy czas rodzinny też ok, trochę pogadaliśmy z Adim o różnych uczuciach i trochę mi lepiej Niedziela jest w ogóle super, bo najpierw byliśmy na fajnej Mszy, a potem udało mi się znaleźć czas na szycie Tęskniłam trochę za maszyną, ale po uszytkach wyprawkowych dla Michaśka i poduszcce dla Męża jakoś nie było konieczności uszycia niczego. Teraz natrafiła się okazja, bo Karmarek wymyśliła poduszki dla dziecka Chcę uszyć poduszkę motylka i rogala podróżnego. Oczywiście, i jedno i drugie z minkym Inspirację znalazłam na allegro (od którego przeszłam detoks..), ponieważ niedługo zmienimy wózek na spacerówkę, a mi się marzy jakaś bajerancka wkładka do wózka, nawet już wypatrzyłam taką, jak chcę Do kompletu można dokupić motylka, ale stwierdziłam, że motylka sama chcę uszyć. I do tego wpadłam też na pomysł uszycia rogala małego podróżnego. I dzisiaj usiadłam i zamierzone rzeczy uszyłam Kompletów dwóch bo jeden jest dla bratanka Męża Czekam tylko na kulkę silikonową do wypełnienia i wtedy dzieło będzie kompletne i się pochwalę Dumna jestem z siebie bardzo, tym bardziej, że w końcu opatentowałam szycie minky'ego CDN.

2
komentarzy
avatar
Zazdroszczę Ci talentu do szycia, u mnie wszycie guzika to wyższa szkoła jazdy. U nas łóżeczko już opuszczone, Bartuś może brykać ile chce. Ten słoiczek to pewnie Hipp, Bartuś też go lubi.
avatar
ach te sloiczki, my ostatnio zrobiliśmyt zapas w biedronce az byłam zdziwiona jak cudowne dania maja w ofercie Dziś na obiad był brokół z ryżem i indykiem
Dodaj komentarz

Blee.. nie ma chyba nic gorszego w upał niż okres.. No, ale co zrobić, dobrze, że jest U nas ok, chociaż myślę, że Michał ząbkuje i stąd ten moduł 'maruda'. Bo czy spacer był, czy nie, a ostatnio wychodzimy codziennie, moduł uruchamia się popołudniu. Kwestię tego, że Michu się nudzi też jednak odrzucam, bo wczoraj był przez tatę podrzucany,noszony, a wcześniej byliśmy na 3-godzinnym spacerze i też marudzenie się włączyło. Więc na razie stawiam na zęby, chociaż jeszcze nic nie widać. Ale to już też czas, bo Misiek skończył przecież 7 miesięcy. Generalnie nie narzekam, zdarzają się gorsze dni, jak ten ostatnio, ale są rzadkie, zazwyczaj cierpliwości mi wystarcza, a nawet jak nie, to potrafię wrzucić na luz i się powstrzymać. Dużo rzeczy się ostatnio dzieje, bo i ten kurs, i przygotowanie do zawierzenia, i tłumaczenie, i szycie. Jest fajnie. Wolę,kiedy mój czas jest wypełniony, bo wtedy łatwiej jest mi go paradoksalnie zorganizować, nie rozwleka się tak. Wczoraj czułam się fatalnie ze względu na okres i musiałam, niestety, zrobić dzień przerwy w tłumaczeniu, bo nie byłam w stanie - brzuch bolał, głowa łupała i do tego było mi niedobrze. W takim momencie patrzenie w monitor tylko potęgowało mdłości. Dzisiaj więc staram się nadrobić Mam plan, jest dobrze. Jutro chcę skończyć tą instrukcję, którą dzisiaj tłumaczę. Ponieważ kilka instrukcji było w zasadzie takich samych, mogłam sobie pozwolić na skopiowanie poszczególnych akapitów i przeklejenie ich do drugiego tekstu, który był dokładnie taki sam (słowo w słowo). Dzięki temu udało mi się wziąć do tłumaczenia jeszcze jedną instrukcję, którą zamierzam zrobić w piątek i dzięki temu zarobię dodatkowe pieniądze. A czas jest taki, że pieniądze są nam bardzo potrzebne, bo zbliża się remont (a wtedy kasa płynie z konta jak woda), w czerwcu mamy wesele znajomych, a do tego Michaśkowi trzeba wymienić fotelik samochodowy. Tu też dylemat jaki, który i w ogóle, ale to już tą kwestię zostawiam w rękach Męża, On się będzie znał najlepiej Natomiast wszystkie te inwestycje kosztują, nawet jeżeli są fajne, więc dodatkowa kasa jest zawsze mile widziana Nie wiem, co prawda, jak się skupię na tłumaczeniu dzisiaj, bo mają przyjść moje materiały, więc pewnie rzucę się do maszyny, ale jakoś to będzie Już się nie mogę doczekać, aż będę mogła dokończyć podusie

2
komentarzy
avatar
Jak ja się cieszę, że ominie mnie to w te upały! Wiem co to syndrom ząbkowego marudzenia. U nas to trwa i trwa a pediatra mówi, że to już a tu zęba ni widu ni słychu! Podziwiam Cię, że tyle rzeczy ogarniasz, ja tylko gary i dziecko!
avatar
Dziecko, tłumaczenie, szycie, obiad, sprzątanie, do tego spacery... masz powera ciociu karmar
Dodaj komentarz

Smutno dzisiaj..dostaliśmy złe wieści odnośnie naszej przeprowadzki i mi się chce po prostu ryczeć... Jedynie uśmiech mojego Michałka jest jak balsam dla mojej duszy..

Pochwalę się, choć bez entuzjazmu, bo entuzjazm wyparował.. Generalnie jestem zadowolona z uszytych poduszek i pewnie jutro czy pojutrze będę się z nich na nowo cieszyć, na razie tylko mała dokumentacja.

Uszyte komplety (motylek + rogal):

http://images75.fotosik.pl/625/7e8440b4e6ba4cd9med.jpg

Komplet Michasiowy (szyty jako pierwszy, więc najbardziej krzywy )

http://images76.fotosik.pl/626/a783127c94879324med.jpg

Komplet dla Adasia, bratanka Męża:

http://images77.fotosik.pl/625/f020412686936d22med.jpg

Komplet dla drugiego Adasia, synka koleżanki (jako wyraz wdzięczności za rzeczy dla dziecka, które od niej dostaliśmy, doszyty będzie drugi taki komplet w inny wzór dla jej córeczki )

http://images78.fotosik.pl/625/a7a753b2c3137224med.jpg

Wszystkie poduchy mają wykończenie minky:

http://images76.fotosik.pl/626/5d51fedda2a1e4d5med.jpg

4
komentarzy
avatar
Super te Twoje dzieła! Kurcze z remonatmi to jest tak zawsze, że trzeba 25% i czasu i kosztów i wszytskiego doliczyć do tego coś się poczatkowo planowało. Kiedys przyjdzie ten dzien że się przeprowadzicie:*
avatar
Fajne te kompleciki ja bym się nie porwała na takie podusie, na razie czekam na materiały na komplecik do wózka dla maluszka i narzutkę na łóżko dla starszej córki
Ten minky chyba troszkę się rozprasował
avatar
Super dzieła!
avatar
Sliczne te rogale..i dzieki Kamarku za przepisy na rozszerzanie diety bo wlasnie dzis szukalam czegos w necie..moja mala starsznie sie gapi na jedzienie i mysle ze jest gotowa zeby sprobowac czegos nowego... jutro dam jej chyba jakies warzywko
Dodaj komentarz

Weekend bardzo zajęty. Przyjechała moja Mama z bratem. Zakochana babcia szalała z wnukiem i to do tego stopnia, że jak wczoraj pojechała, to autentycznie stwierdziliśmy, że Michasiek się rozpaskudził... Manipulant jest nieziemski i robi się z niego prawdziwy celebryta. Najlepiej czuł się, siedząc przy stole, jak ja, Adi, Mama i Kacper wszyscy na niego patrzyliśmy i się nim zachwycaliśmy. Gwiazdor mały. Nowość jest taka, że przy babci zaczął stawać na nóżki. Trzyma się osoby przed nim i wstaje. Dzisiaj wstał w łóżeczku i dobre pół minuty utrzymał się przy szczebelkach. Także mały Smyk się ładnie rozwija. Z okazji Dnia Matki dostałam od 'Michasia' (czyt. Adriana ) dwa lakiery do paznokci A moja Mama dostała oczywiście ode mnie poduszkę

http://images78.fotosik.pl/636/dfea2fde966bef6dmed.jpg

Udało mi się też skończyć szycie pozostałych poduch. Pochwalę się, a co! Wiem, że czasami krzywo trochę, bo poduchy są porządnie wypchane i czasem maszyna mi po prostu zjeżdżała. Ale jestem zadowolona z uszytków i jutro trafią one do 4 dzieci

Komplet dla Mai (z niebieskim minkym):

http://images77.fotosik.pl/636/d4d65b975b59d5cbmed.jpg

Komplet dla Jasia (lub Leosia):

http://images75.fotosik.pl/635/77a5fe3b5e68123fmed.jpg

Komplet dla Leosia (lub Jasia) - z beżowym minkym:

http://images77.fotosik.pl/636/35119bee0e57133bmed.jpg

Zamówiłam Michałowi wkładkę do spacerówki w motylki (takie jak rogal Mamy) z pomarańczowym minkym. Plan jest taki, że uszyję dla niego też w taki sam wzór motylka, ochraniacze na pasy i ochraniacz na pałąk. I potem robię fajrant od maszyny. Dość szycia na razie Zresztą nie ma co wymyślać uszytków na siłę i mnożyć niepotrzebne byty. To, co uszyję nam w zupełności wystarczy (a nawet i tak będzie nadmiar).

Trochę emocji było też dzisiaj, bo byliśmy na Aero Festiwalu, na pokazach lotniczych. Fajny wypad, chociaż przy głośniejszych samolotach Michasiek trochę się bał, ale przytulanie zrobiło swoje

3
komentarzy
avatar
Tylko patrzeć jak zaczniecie biegać! Brawo Michaś!
avatar
Ten materiał w motylki-super. Chyba się skuszę na pościel dla małej w tym wzorze
avatar
podziwiam za to szycie, ja to mam takiego lenia na wszytskie nadprogramowe czynności że przydały mi się jakis obuch w głowe...A Michas, zdolniacha mały
Dodaj komentarz

Stoję sobie i się cieszę Mój mały Zezolek

http://images78.fotosik.pl/639/ecfef0c6a6a0880emed.jpg

Kiepski dzień mam dzisiaj pod względem samopoczucia, bo i w głowie mi się bardzo kręciło i przez moment byłam bardzo rozdrażniona i przygnębiona. I to taki stan, który nie wiadomo skąd przyszedł i dość szybko odszedł. Muszę zbadać tarczycę, bo niewykluczone, że hormony się wahają. Do tego Zezolek dziś to trochę beksa była. Na szczęście jeszcze tylko parę dni i skończę największe zlecenie, to i uwagi będę mogła Zezusiowi poświęcić więcej Fajne to moje dziecko tak w ogóle Dumna jestem strasznie i jak ktoś kiedyś będzie chciał skrzywdzić, to zabiję..rozszarpię na strzępy zębami i każdy fragmencik rzucę w inny kąt świata.. I nie będzie zbędnych pytań i półśrodków tylko śmierć na miejscu, bo Michalątka mojego nikt nie może tknąć..!!!

3
komentarzy
avatar
Silny chłopak, szybko stanął na nóżęta I jaki wesolutki!
avatar
A to Ci dopiero Michaś!!! chyba padnę jak mi kiedyś Leoś tak stanie
avatar
Brawo! Mały Siłacz!
Dodaj komentarz

Tylko krótki wpis z ostatnimi uszytkami, bo deadline nadszedł i muszę dziś skończyć tłumaczenie.

Wczoraj przyszła wkładka do wózka, którą zamówiłam oraz minky. Od razu rzuciłam się do szycia i stąd moja tłumaczeniowa obsuwa trochę Powstał komplet w składzie: kocyk, poduszka-motylek duży, poduszka-rogal duży, ochraniacz na pałąk i ochraniacze na pasy. Z metra materiału nic nie zostało

http://images75.fotosik.pl/645/6627b250273399a9med.jpg

A tak prezentuje się cały komplet z wkładką:

http://images76.fotosik.pl/646/ef9b455334a1d04dmed.jpg

Na razie dość szycia, mamy wszystko Ciekawe, jak się zestaw będzie prezentował w wózku

3
komentarzy
avatar
Ale genialny zestaw! powinnaś sprzedawac te gadżety
avatar
Super! Piękne cudo!
avatar
ooo jaaaa dawno mnie nie było, a tu takie cuda powstają!!! <33
Dodaj komentarz

Jestem w ferworze tłumaczenia, do środy muszę skończyć, a nie wygląda to za dobrze, więc tylko szybkie newsy.

Michasiek zaczął wstawać na całego! Wstaje WSZĘDZIE! W łóżeczku, przy stole, przy leżaczku, przy krześle, przy mamie, przy tacie...generalnie, co chwyci, to się podnosi Sam też siada, turla się i .... RACZKUJE! Nauczył się raczkować w ostatni weekend i teraz cała chata jego! Ja się cieszę mega, ale z drugiej strony jestem też mega przerażona, bo widzę te wszystkie pułapki i niebezpieczeństwa. W ostatni weekend nauczył się też jakichś nowych dźwięków, które radośnie wykrzykuje i jakiś taki w ogóle inny się zrobił. Nawet nie umiem tego ująć w słowa, ale mam wrażenie, że jakiś ważny etap jest za nami. Dalej wcina wszystko, aż mu się uszy trzęsą, alergii nie ma. Po domu lata w krótkim rękawku i krótkich spodniach, tak jak my Jestem zwolenniczką nieprzegrzewania dziecka. I to na razie tyle.

Aha! Z maminych wieści - zaczęłam ćwiczyć z Mel B Zmobilizowałam się i parę razy już ćwiczyłam. W sobotę byłam u Darii na babskim wieczorze, który zaczęłyśmy od basenu, a w niedzielę mieliśmy iść z Adim na rowery. Już nawet poprosiłam przyjaciółkę, żeby przyszła i popilnowała Michaśka. Efekt? 15 minut przed przyjściem Karoliny zdejmowałam sukienkę, żeby pójść pozmywać, bo nie chciałam jej ubrudzić podczas zmywania i coś mi strzeliło w prawym barku, prawdopodobnie naciągnęłam mięsień. Do tej pory nie mogę podnieść ręki. Na rowery, oczywiście, nie poszliśmy... Jutro miałam iść na aqua aerobik, ale też nici z tego, bo nawet dziecka podnieść nie mogę..ehh, a mówią, że sport to zdrowie

4
komentarzy
avatar
Wiem o czym mówisz, bo z jednej strony radość a z drugiej marzenie o rolce folii bombelkowej.
avatar
To teraz musisz mieć oczy dookoła głowy. Ból... wiem o czym mówisz... dopadł mnie ból kręgosłupa w części lędźwiowej... o masakra!
avatar
Przed tymi ćwiczeniami pamiętaj o rozgrzewce, bez niej sobioe można kontuzji narobić. Mam nadzieję, ze ból juz przeszedł i kibicuję żeby na tych kilku razach się nie skończyło No i barawo dla Michała!
avatar
Ciociu karmar gdzie się podziewasz ? Tęsknimy! Co u Was ??
Dodaj komentarz

Masakra jakaś..wieki mnie nie było i jeszcze przez najbliższy czas dalej nie będzie. Ale jest to zjawisko pozytywne, ponieważ się przeprowadzamy! W końcu! Ostatni czas był mega szalony, nawet nie wiem, co mam napisać i w jakiej kolejności, więc sobie odpuszczę.

Michasiek jest zdrowy, raczkuje na całego, lata po całej chacie, je wszystko, alergii brak. Dziecię jest wesołe, ufne i szczęśliwe Zębów nie ma, ale gryzie wszystko i się ślini na maksa, więc może niedługo coś się pojawi.

Zmykam spać, więcej napiszę, jak już będę na swoim wysprzątanym mieszkaniu. Na razie czekamy na montaż mebli kuchennych, panowie mają przyjść w czwartek, a w piątek ostateczne przewożenie reszty rzeczy (część przewieźliśmy już wcześniej na raty). W weekend dokładne wysprzątanie obecnego mieszkania i..... sayonara Poznań

4
komentarzy
avatar
I na takie wieści czekałam! świetnie czekam na relacje z przeprowadzki
avatar
Cieszę się, że wszystko układa się jak należy! Najważniejsze, że Michaś zdrowy!
avatar
Super! My z młodym już spacerujemy na Kościuszki, więc będziemy się często widywać Już się cieszę
avatar
Gratulacje sprawnej przeprowadzki
Dodaj komentarz

Masakra jakaś...ja chcę w końcu okres! Jestem w 37 dniu cyklu, a ta cholerna temperatura nie spada,miesiączki nie ma. Od 5 dnia po domniemanej owulacji dostałam śluz rozciągliwy i do tej pory mnie trzyma. Męczy mnie to już... Testy ciążowe negatywne, też nie czuję się ciążowo, więc tą opcję wykluczam. Jeszcze mi problemów z hormonami brakowało...bleee..

1
komentarzy
avatar
Ojej ja kompletnie nie wiem o czym mówisz. Chyba nawet nie pamiętam, że jest coś takiego jak okres!
Dodaj komentarz

Nawet nie będę obiecywać poprawy, bo nie ma sensu. Ciągle coś się dzieje i czasu na pamiętnik nie ma...

We Wrześni często z kimś się spotykamy, Adi ma tu dużo rodziny. Mamy za sobą też już 3 parapetówki (obiad dla najbliższej rodziny, impreza dla znajomych i wspólne świętowanie w Gutowie),a przed nami jeszcze jedna Cieszę się, że jedzenie na każdą z tych imprez się udało, humory dopisały, więc każde spotkanie było naprawdę super. Mam już też zaplanowany roczek Michaśka, menu jest przygotowane, dekoracje dostaliśmy, domówiłam tylko baloniki. Wiem, że to jeszcze ponad miesiąc, ale ja lubię mieć wszystko zaplanowane dużo wcześniej.

Ostatnie dni mijają nam mniej sielankowo,bo Michasiek dostał gorączki. Nie wiem skąd, nie wiem jak. Jak w ciągu dnia dobiło do 40, to byłam cała przerażona. Natychmiastowa konsultacja lekarska i diagnoza: nie wiadomo, co jest dziecku. Mam obserwować i podawać pedicetamol, jeśli tempka przekroczy 38. A w czwartek do kontroli. Może to zęby w końcu,bo Michał nie ma jeszcze żadnego, chociaż niedługo skończy 11 miesięcy. A może to taka 'trzydniówka'. Nie wiem, ale niech to choróbsko idzie w cholerę,bo ja się martwię, a Mały też się męczy. Spadł mu apetyt, do tego jest bardzo marudny i przytulaśny (to akurat jest nawet fajne ) Chodzić nie, zabawki nie, tylko chce się przytulać. Brakuje mi już jego szerokiego uśmiechu na tej kochanej mojej papusi. Poprzedniej nocy bardzo kiepsko spał, ciągle się kręcił, a w dzień widać było, jaki jest zmęczony. Ale i tak biedak nie mógł zasnąć. Dopiero ok. 13 odleciał i wtedy pospał. Szkoda mi tego mojego szkraba Na siebie bym wzięła każdą dolegliwość, byle tylko jego nic nie bolało...:/ Mam nadzieję, że jutro będzie dużo lepiej...

3
komentarzy
avatar
U nas zębowa gorączka trwała około doby. Co do zębów to teraz już wiem, że gdy jest blisko to nie masz wątpliwości, że to jest to! Trzymam kciuki by Mały poczuł się lepiej. Zaglądaj częściej! Nie obiecuj tylko zaglądaj!
avatar
Czy Września to już miejsce docelowe? Niech Wam się tam dobrze mieszka Zęby przybywajcie....!!!
avatar
Oj biedak mały Zdrówka życzymy z Leonkiem :*
Dodaj komentarz
avatar
{text}