Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Co robić z niemowlaczkiem?
Wysłany: 2016-03-21, 18:26

paola87
avatar

Postów: 1703
0

Mój Synek ma 12 dni. Wszyscy mówili, że takie dzieciaczki tylko śpią i jedzą, a mój potrafi w ciągu dnia kilka godzin nie spać a ja mam związane ręce. Nie poleży spokojnie, tylko trzeba go nosić. Nie wiem już co mam z nim wtedy robić. Póki co mam jeszcze męża w domu, ale za chwilę wraca do pracy a ja już zaczynam panikować jak ja sobie sama poradzę. Czy dzień takiego Maluszka się z czasem unormuje? Co Wy robicie ze swoimi dzieciaczkami jak nie śpią? No i co z tym noszeniem?
Wysłany: 2016-03-21, 19:22

Oliwki
avatar

Postów: 104
0

śpią i jedzą, ale sen trwa często 5 minut i tak w kółko. Karmisz piersią czy mm? Widocznie potrzbuje bliskości i dlatego płacze. Popłakuje, czy się zanosi jak leży sam?
Wysłany: 2016-03-21, 19:58

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

A nie lepiej zamiast nosic to polozyc sie obok i popatrzec sobie w oczy? Potrzymac dlon na brzuszku, lub nawet lekko tem brzuszek masowac. A spacer? Czemu nie isc na spacer? No chyba ze leje to wtedy przyjemnie nie jest. Ale ja wychodzilam w styczniu z dwutygodniowym dzieckiem nawet jak wialo czy kropilo, na 10 minut ale wychodzilismy, fakt ze dluzej trwaly "przygotowania" niz sam "spacer" (czesto tylko dwie rundy wokol bloku jak pogoda byla slaba, ale spacer to zbawienie dla dzieci, ja tak uwazam. Im bedzie cieplej tym dluzsze spacery, ja z synkiem to na 4-ro godzinne (stopniowo zwiekszalismy czas) spacery chodzilismy od marca jak maly mial wtedy 2 - 3 miesiące. Mów do dziecka, co robisz, co widzisz za oknem, opisz kwiatek jaki stoi Ci na oknie czy kocyk na ktorym dziecko lezy. I jezeli trzymasz go w rozku czy beciku to go z niego wyciagnij.
Wysłany: 2016-03-22, 09:05

madu
avatar

Postów: 1252
0

Najwyraźniej potrzebuje noszenia. Rozumiem że to może być męczące, może zainteresuj się tematem chust? Maluszek bedzie mógł być noszony a Ty nie bedziesz miała uwiązanycyh rąk.
Wysłany: 2016-03-22, 10:42

pakima
avatar

Postów: 582
0

Jak nauczy noszenia to może pojawić się problem potem jego oduczenia, proponuje położyć się przy nim. Dziecko potrzebuje bliskości niezależnie od wieku.
Wysłany: 2016-03-22, 10:56

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Bliskosc to nie tylko noszenie.

Pakima ma racje. Nauczyc noszenis jest latwo, ale dziecko robi sie coraz cięższe i pozniej oduczyc ciezko.

A chusty...dobre dla dzieci ktore juz siedzą, chyba ze sie bedzie wiazalo taka jakby kolyske. Ostatnio czytalam gdzies opracowanie, ze chusty nie sa takie idealne.
Wysłany: 2016-03-22, 10:57

Oliwki
avatar

Postów: 104
0

Też uważam że jeśli się nie zanosi to nie nosić. Połóż się przy nim, potrzymaj za rączkę, pogłaskaj główkę. JA tak robiłam.
Wysłany: 2016-03-22, 13:20

madu
avatar

Postów: 1252
6

Nosidlo dla siedzących, Chusty od urodzenia. Nie można dziecka przyzwyczaić do noszenia, bo noszone było 9 miesięcy.
Wysłany: 2016-03-22, 14:01

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Wlasnie o chustach czytalam, ze jak dzieci sa wiazane przidem do mamy to jest tylko to pozycja tylko dla siedzących dzieci a ja widze duzo noworodków tak wiazanych, dla niesiedzacych chusta powinna byc inaczej zawiazana, tak ze dziecko lezy.
Co innego kolysanie w brzuchu a co innego na rękach. My sie przytulalismy bez noszenia i tak jest dobrej pory. Ale nie widze nic złego, nie krytykuje i nie zwracam uwagi jak ktos nosi swoje dziecko.
Wysłany: 2016-03-22, 14:40

Lymonka
avatar

Postów: 14
3

To nie najlepsze źródło znalazłaś, bo noszenie w chuście tkanej w wiązaniu typu kangur czy kieszonka jest najbardziej fizjologiczne dla niemowlęcia, nawet noworodka, gdyż jest ułożone w naturalnej pozycji żabki i ma stabilizację z każdej strony. Noszenie w chuście na kołyskę jest nieodpowiednie, prowadzi do zbytniego zgięcia główki ku klatce piersiowej.

Wręcz rodzice robią dziecku większą krzywdę nosząc je nieprawidłowo na rękach, chociażby pionowo, co mocno obciąża młody kręgosłup i wzmaga różnego rodzaju asymetrie i prowadzi do nadmiernych wyprostów.

Chusta jak najbardziej na tak. A przytulać, masować i rozmawiać trzeba swoją drogą, bliskość nie jedno ma imię
Wysłany: 2016-03-22, 17:04

madu
avatar

Postów: 1252
1

Limonka dobrze pisze kiepskie źródło
Wysłany: 2016-03-22, 19:11

paola87
avatar

Postów: 1703
0

Lymonka napisała:
To nie najlepsze źródło znalazłaś, bo noszenie w chuście tkanej w wiązaniu typu kangur czy kieszonka jest najbardziej fizjologiczne dla niemowlęcia, nawet noworodka, gdyż jest ułożone w naturalnej pozycji żabki i ma stabilizację z każdej strony. Noszenie w chuście na kołyskę jest nieodpowiednie, prowadzi do zbytniego zgięcia główki ku klatce piersiowej.

Wręcz rodzice robią dziecku większą krzywdę nosząc je nieprawidłowo na rękach, chociażby pionowo, co mocno obciąża młody kręgosłup i wzmaga różnego rodzaju asymetrie i prowadzi do nadmiernych wyprostów.

Chusta jak najbardziej na tak. A przytulać, masować i rozmawiać trzeba swoją drogą, bliskość nie jedno ma imię

Ja rozmawiam, dotykam, głaszczę, ale on jak się go położy to się tak drze, że go nie przegadam. Boję się, że mąż wróci do pracy, a ja zostanę z nim sama i będę musiała nosić i nosić... Jak chce spać to pół biedy, ale jak mu się spać nie spieszy, to nie wiem co z nim robić, a za mały jest na jakieś "zabawiacze" raczej.
Wysłany: 2016-03-22, 19:26

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

No tak...dla niektórych będzie to kiepskie źródło informacji. A moze warto poczytać. Poza tym ja nigdzie nie stwierdzilam, ze chusta to zlo. Poza tym, to nie wątek chustowy. Temat chust uważam za zamknięty. Pozdrawiam.
Wysłany: 2016-03-22, 19:30

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

A mialas moze jakas piosenke w ciazy, ktorej czesto sluchalas? Ja mialam faze na Walca Szostakowicza i do dzis jak synek go slyszy to sie "zawiesza" i słucha. A jak nie mialas nic takiego to spróbuj jakis utwor, piosenkę, kolysanke, moze taki dzwiek z karuzeli a moze sama karuzela nad łóżeczko.
Wysłany: 2016-03-23, 12:16

Miley24
avatar

Postów: 586
0

ja mam taki egzemplarz do tej pory ( pol roczku niebawem) malo kiedy sie zdarzy ze sam polezy. wrzeszczyyyy... towarzyski chlopak ^^ moze nie pociesze, ale idzie sie przyzwyczaic do robienia wielu rzeczy jedna reka hehe
Wysłany: 2016-03-23, 16:56

Natka88
avatar

Postów: 2599
0

Miley, ja tez taki mam, a raczej mialam. Dziecko super towarzyskie, usmiechniete, ale przez pierwsze 3 miesiace jak mala odkladalam to bylo takie zanoszenie sie jakby ja zywcem mordowano.
Z czasem, im bardziej robila sie kumata (lapala raczkami zabawki, skupiala sie na zabawce, ogladala ksiazeczki) bylo juz lepiej Zaraz ma pol roku i jest duzo lepiej

Tak, nosilam ja przez 3 miesiace, na rekach, a od 5tz w chuscie.
Nie, nie przyzwyczailam do noszenia, nie mowie ze w ogole nie nosze, ale mam ogarniety dom, obiad na stole i wygladam jak czlowiek
Nie, inna bliskosc nie wchodzila w gre. Mialy byc rece/ chusta i ruch

Mozesz z synkiem wychodzic na spacery, tanczyc, opowiadac co robisz, pokazywac kontrastowe ksiazeczki.

Dasz rade
Wysłany: 2016-03-24, 17:26

Miley24
avatar

Postów: 586
0

mój synek ostatnio lubi siedziec...na parapecie trzymam go oczywiscie i okno jest zamkniete zeby nie bylo watpliwosci

podoba mu sie tez i sam dluzej polezy na macie, nad glowa ma pozawieszane jakies grzechotki rozne miski to ok, kiedys to potrafil i z godzine sam sie na tym pobawic (usnal nawet sam w koncu co bylo dla mnie szokiem przychodze z kuchni a ten spi o0), ale czasem nie chce wcale. tak czy siak najczesciej caly dzien mam towarzysza uwieszonego na jednaj rece...
Wysłany: 2016-03-25, 22:11

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

Paola nie stresuj sie. Wiem co przezywasz bo mialam to samo i mysle ze mamy ktore nie doswiadczyly bardzo rozwrzeszczanych, nerwowych dzieci nie wiedza jak to jest naprawde.
Moj maly urodzony miesiac wczesniej w pierwszym mieaiacu fakt duzo spal, nadrabial czas kiedy powinien byc w brzuchu. Drugi miesiac to byl koszmar. Ja potrafilam go nosic przez 8 godzin jak meza nie bylo. Nie moglam go polozyc, spal tylko na rekach inaczej sie budzil i nie spal wcale. Potrafil plakac od 17 do 23 niemal non stop. Nie byly to kolki tylko jakies nerwy z jego strony.
Oczywiscie mozna rozmawiac, opowiadac, ale czesto dlugo tak maluch nie wytrzyma. My go nosilismy w rozku, a jak usypial to kladlismy go miedzy oparciem tapczanu a poduszka, albo podobnie w lozeczku. Jak byl scisniety to myslal ze jest na rekach

Jedyne co ci moge powiedziec to to minie. Ale zanim u nas to sie stalo to wylalam mnostwo lez, jak on plakal. Teram ma prawie 4 miesiace i moze idealnie nie jest, bo ma problemy ze spaniem w dzien. Szybko sie budzi i czesto jest zmeczony ale nie moze usnac. Jednak dzien wyglada tak karmienie, zabawa (grzechotki, mata, czytanie ksiazek, wyglupianie sie) po ok godzinie od wstania robi sie spiacy, wiec usypiam go czasem z wiekszym trudem czasem z mniejszym. Spi krotko ok pol godziny, jedna drzemka dluzsza kolo 14. Ale czas mi z nim szybko leci.wczoraj spal od 19 do prawie 5, w nocy spi pieknie, mozna odpoczac. Trzymaj sie bo kazdy dzidzius cos ma, zaden nie jest idealny
Wysłany: 2016-03-25, 22:13

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

Aha i moj lubi ogladac telewizje. Dzis siedzial w bujaczku ze 40 min i ogladal pszczolke Maje, stacyjkowo, boba budowniczego. A my szykowalismy sobie w kuchni na swieta
Wysłany: 2016-03-28, 20:19

Laurka
avatar

Postów: 2415
2

natalka0887 napisała:
Aha i moj lubi ogladac telewizje. Dzis siedzial w bujaczku ze 40 min i ogladal pszczolke Maje, stacyjkowo, boba budowniczego. A my szykowalismy sobie w kuchni na swieta


http://psychiatria-dziecieca.pl/blog/tablet-i-telewizja-dla-dziecka-nowe-wytyczne
Wysłany: 2016-03-28, 20:22

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Paola87 tak jak dziewczyny pisza sprobuj chusty (wtedy rece masz odciazone), sa tez na rynku nosidla ergonomiczne z wkladkami dla noworodkow (ja bym osobiscie od urodzenia nie wkladala, ale jak skonczy miesiac, to pewnie mozna probowac).

Probowalas moze jakichs szumow? Suszarka, odkurzacz - moze byc w wersji z glosnikow - lub takie bajery jak Mis-Szumis. Na wiele noworodkow dzialaja kojaco.
Wysłany: 2016-03-29, 09:16

zokeia
avatar

Postów: 886
2

Z własnego doświadczenia powiem, żeby się nie stresować i nosić dziecko jak najwięcej. W inny, wątku dzisiaj pisałam już, że ja z młodym chodziłam nawet do toalety. Dziecko różnie spało. Jego przyzwyczajenia, rytm drzemek zmieniał się z miesiąca na miesiąc. Najważniejsze to dostosować się do dziecka, a nie dziecko do siebie. Oczywiście jeśli życie nam na to pozwala Chusty, nosidła, własne ręce, bujaczki, które można postawić obok siebie ratują życie!

I jeszcze odnośnie oglądania przez małe dziecko bajek. Wiem, że rodzice chwytają się wielu rzeczy, żeby móc jako tako funkcjonować i na pewno robią wszystko w dobrej wierze, ale proszę, poczytajcie troszkę o wpływie tv/tabletów itp na rozwój w tym wieku. Jestem pewna, że chcecie jak najlepiej, także mojego komentarza proszę nie odbierać jako atak
Wysłany: 2016-04-16, 13:57

NIEPOKORNA
avatar

Postów: 3556
0

paola87
Ja też jestem zdania, że powinnaś spróbować położyć dziecko na łóżku i poleżeć obok niego. Popatrz w oczy, opowiadaj o czymś, poczytaj książkę, pomasuj po brzuszku, pogłaszcz po uszku. Jeśli to nie pomaga i nadal płacze to może faktycznie Twoje dziecko po prostu kocha być noszone i tyle. Ja np. kładę małą na swoim brzuchu. Ona wygina głowę do tyłu, patrzy mi w oczy i zasypia. A jak już mocno zaśnie to ją odkładam na bok. I tak sobie śpi 2-3 godzinki
Wysłany: 2016-04-17, 00:26

natalka0887
avatar

Postów: 1103
0

U nas wiecie co mega interesuje mojego synka. Szczeniaczek uczniaczek z fiaher price. Od kad go dostal to ubieranie go na dwor nie stanowi problemu (a wczesniej byly placze nieziemakie), jak placze to go wlaczam, nawet jak piesek sobie siedzi na polce i maly go zobaczy to sie do niego cieszy. Zakochal sie normalnie. A ja teraz mu spiewam razem z tym pieskiem, wyglupiamy sie. Wiadomo nie dziala tak na wszystkie dzieci ale moje go uwielbia
Wysłany: 2016-04-17, 20:29

rudaska
avatar

Postów: 7
1

Paola87 nie wiem jak sobie radzisz, ale to jest takie maleństwo, że potrzebuje noszenia i już. I bez przesady takiego niemowlaczka nie można przyzwyczaić do noszenia - o to martw się później ok 3 miesiąca. Ty się martwisz jak dasz radę gdy mąż będzie w pracy? Ja urodziłam 25 grudnia a 6 stycznia mąż wyjechał w delegację. Wraca raz w miesiącu na tydzień, poza tym zajmuję się dzieckiem 24 godziny na dobę. Od 6 tygodnia nosiłam synka w chuście elastycznej - super sprawa dla noworodków i niemowląt. Żadne nosidła z wkładkami bo to lipa. Czasem synek poleżał sam, ale były dni a nawet tygodnie że trzeba było nosić. Po prostu tego potrzebował. Plecy i ręce już się przyzwyczaiły. Potem zaczął podnosić głowę na brzuszku i świat widział już z innej perspektywy. A teraz kiedy chwyta, przekręca się, to interesuje go tylko mata, bujaczek, karuzele, zabawki. Nadal noszę go w chuście kółkowej, na rękach w pionie bo ładnie już trzyma główkę. Dzieci rosną i się rozwijają, a ręce mamy się z czasem nudzą.
I ja wprowadzałam rutynę bardzo szybko. Od 2 miesiąca synek zasypia sam w swoim łóżeczku, o godz 20.30, z drzemkami w dzień też jest coraz lepiej. Nie martw sie na zapas, dasz sobie radę
Odpowiedz