Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Karmienie piersia.
Wysłany: 2013-11-13, 21:23

ivv
avatar

Postów: 960
1

patti napisała:
no wlasnie, ja tez bym chciala dlugo karmic i juz widze jak mnie tesciowa i jej corunie krytykuja.
wiecie co mnie wkurza ,ze obecnie wlasnie atakuje sie kobiety ,ktore karmia ,albo ktore nie posylaja dzieci do zlobka!cos mnie trafia -swiat zwariowal!
jak ktos nie karmi albo posyla do zlobka ,to niech nie mowi matkom karmiacym i siedzacym z dziecmi ,ze robia zle!



osobiście (bo online to jakoś mnie nie rusza) nigdy nie usłyszałam żadnego komentarza na temat tego, że tak długo karmiłam, było to raczej normalne; a co do żłobka to tylko to, że szkoda małej, bo będzie za mną tęsknić - ale mi tez jej było szkoda z tego powodu. A w żłobku jest super i powrót do pracy to też super sprawa!
Wysłany: 2013-11-13, 22:45

Ella
avatar

Postów: 607
0

Patti, piszesz ze nigdy nie uzylam laktatora.
Pytanie czy jest cos zlego w uzywaniu laktatora?
Wysłany: 2013-11-14, 09:16

mamafasolki
avatar

Postów: 185
3

Ja odniosłam wrażenie że ten wątek jest po to aby pomóc dziewczyną które chcą karmić, jak rozwiązać problemy z karmieniem piersią i utrzymać, pobudzić laktacje.
Patti świetnie to ujełaś że bardzo wazne jest nastawienie. Ja od zawsze mówiłam że bede karmić piersią i kiedyś w pracy (jeszcze nie byłam w ciąży) był poruszony temat karmienia niemowląt, powiedziałam że moim marzeniem jest móc karmić piersią, na to moja szefowa (akurat w ciąży) parskneła śmiechem. Jak urodziła szybko przeszła na MM. A ja na szczęście nie miałam problemów i moje marzenie sie spełniło
Ale często słyszałam jakieś przycinki odnośnie karmienia, że takie małe cycki i mam mleko, a lekarz (laryngolog) spytał mnie kiedyś czy to normalne i fizjologiczne że laktacja się tak długo utrzymuje bo on o takich przypadkach nie słyszał normalnie ufoludek ze mnie.
I jeszcze raz powtórze że jak ktoś nie chce karmić naturalnie to nikt i nic go nie zmusi (lub nie może z pewnych wzgledów) ale jak ktoś bardzo chce i trafi na pomocne osoby to bedzie to robić.

Ella używanie laktatora nie jest złe jeżeli jest taka potrzeba np zostawić pokarm jak trzeba malucha z kimś innym zostawić lub jak w moim przypadku zapalenie piersi to można używać go śmiało. Ja laktatora używałam rzadko. Chociaż jak sobie teraz przypomne to laktator może wyrządzić krzywde (psychiczną) mamą które odciągając widzą małą ilość pokarmu i są załamane. A to nie jest wyznacznik. A zło wyrządza, u kobiet które chcą karmić, butelka i smoczek bo zaburza naturalny sposób ssania i potem mogą być problemy z karmieniem piersią
Wysłany: 2013-11-14, 11:57

patti
avatar

Postów: 2928
1

ella ,chyba nie ma nic zlego w uzywaniu laktatora, ja nie mam takiej potrzeby dlatego napisalam ,ze nie uzylam -to bardziej mial byc argument ,ze karmienie niekoniecznie jest drogie ,bo nie kazdy uzywa laktatora, herbatek itp o to mi chodzilo.
Wysłany: 2013-11-14, 12:02

patti
avatar

Postów: 2928
4

a watek jest po to zeby pomoc karmic piersia kobietom ,ktore chca to robic, wiec uwazam ,ze nie na miejscu sa komentarze , ktore atakuja karmienie piersia.
nastawienie, wytrwalosc i konsekwencja-podobnie jak w zyciu, gdy cos chcemy miec najpierw trzeba tego bardzo pragnac ,pozniej byc upartym w dazeniu do celu i nie poddawac sie
Wysłany: 2013-11-17, 08:03

michaela
avatar

Postów: 2349
0

dziewczyny tu chyba fajnie zebrane rady? http://wiki.28dni.pl/dieta_matki_karmiacej
Wysłany: 2013-11-17, 08:30

Ewelina
avatar

Postów: 636
0

Polecam Wam obejrzenie kilku filmów na youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=jh0sa-9Jvkw
http://www.youtube.com/watch?v=rhOwYSvicOc
http://www.youtube.com/watch?v=m8osK75XwTE

Dziewczyna, która prowadzi ten kanał, ma sporą wiedzę z zakresu kosmetologii i dlatego często oglądałam jej filmy. Temat karmienia piersią wywołał wielką burzę, zwłaszcza stwierdzenie, że dzieci karmione piersią mają większy potencjał intelektualny.
Wysłany: 2013-11-17, 09:01

michaela
avatar

Postów: 2349
2

Oj tam, ja bym tego nie wartościowała wszystkiego, Nie każdy chce, nie każdy może karmić piersią. Różnie się życie układa. Mieć potencjał a go wykorzystywać to dwie różne sprawy Lepiej wrzucić na luz
Wysłany: 2013-11-17, 09:32

Ewelina
avatar

Postów: 636
1

Michaela, wrzuciłam te linki, bo dyskusja która się tam toczy jest ciekawa, tym bardziej, że sporo tam komentarzy za i przeciw karmieniu piersią. Osobiście nie nastawiam się na żadną z opcji, bo to chyba jest jak z porodem, jedna wielka niewiadoma . Co ma być, to będzie.
Wysłany: 2013-11-17, 09:41

michaela
avatar

Postów: 2349
0

mhm też tak myśle
Wysłany: 2013-11-20, 23:16

mauysia
avatar

Postów: 7314
3

Suzy Lee napisała:
aa i nie zgodze sie z tym, ze wychodzi taniej niz MM i mniej zachodu przy tym... to tylko pozory... Na MM wydasz 13 zł razy około 7 czyli około 100 zł na poczatku. a karmiac piersia musisz kupowac regularnie wkładki laktacyjne (35 zł starcza na 2 tygodnie max!), herbatki laktacyjne albo melisse rumiaekk koper włoski, kropelki na gazy, pojemniki na pokarm i 3 l wody dziennie ( baniak primavery 6 litrow 4,50 na dwa dni, czyli 4,5 razy 15 dni i wychodzi 67,50 na sama wode!!!).. do tego jednorazowe wydatki: laktator, masc na sutki, staniki ze 4, koszule do karmienia, poduszke do karmienia. W ogolnym rozrachunku to wlasnie MM wychodzi ekonomiczniej i higieniczniej także...

O kurczę, Suzy Lee, ale arsenał musiałaś wytaczać
Od razu uspokajam, że - jak widać na moim przykładzie z pierwszym i drugim dzieckiem - karmienie piersią nie wiazało się z tym o czym pisze Suzy.
Wkładki laktacyjne potrzebowałam tylko na począteczku, teraz w ogóle mi nie cieknie z piersi. Herbatki latacyjne - też niekoniecznie (ja nie pijam) - niektórzy wręcz twierdzą, że działają tylko jak placebo. Kropelki na gazy - nigdy nie miałam z takowymi styczności, ale czytałam że te dolegliwości zdarzają się zarówno dzieciom karmionym piersią jak i mm. Picie wody - można przecież pić zwykłą przegotowaną, a nie super wypasioną mineralkę. Maść na sutki - tylko na początku, potem zwykle sutki przyzwyczajają się do ssania ich przez dzieciaczka i jest luz. Koszule do karmienia - też niekoniecznie, ale jak ktoś lubi takie gadżety... "Fasolka" do karmienia - przyznaję, że bardzo przydatna! ja akurat kupiłam używkę na Allegro.
Wysłany: 2013-11-20, 23:28

mauysia
avatar

Postów: 7314
1

Przyznam, że przy pierwszym dziecku byłam "laktacyjnym kłębkiem nerwów"... Przecież to było takie nowe, do tego w ogole nie znałam mechanizmów laktacji. No i ten stres. Może przez to (między innymi - oprócz tego przez pierwsze 3 miesiace miałam bolesną grzybicę sutków ) miałam mało pokarmu i od czwartego miesiąca musiałam dokarmiać małego MM.

Teraz, przy drugim dziecku, mam wielki luz. Karmię wtedy, kiedy mały tylko zechce, nie miewam żadnych nawałów, zapaleń itp., zero problemów.

A wracając do karmienia mieszanego - jeśli któraś z Was będzie musiała jednak stosować też MM, polecam produkty Medeli - chyba wszystkie wtedy wypróbowałam A system SNS stosowałam przez pół roku jeśli nie więcej (taka buteleczka z rurkami, którą wiesza się na swojej szyi [napełniona mlekiem modyfikowanym], rurki przykleja się do sutków i dziecko myśli że pije z piersi, a pije MM i dodatkowo stymuluje brodawki )
Wysłany: 2013-11-20, 23:32

mauysia
avatar

Postów: 7314
1

A w ogóle to jeśli któraś z Was będzie miała wątpliwości dotyczące karmienia, to polecam umówienie się z konsultantką laktacyjną - ona pokaże jak przystawiać dziecko, przekaże różne sposoby na utrzymanie laktacji, uspokoi...
Wysłany: 2013-11-21, 02:47

Ella
avatar

Postów: 607
2

mauysia napisała:
A w ogóle to jeśli któraś z Was będzie miała wątpliwości dotyczące karmienia, to polecam umówienie się z konsultantką laktacyjną - ona pokaże jak przystawiać dziecko, przekaże różne sposoby na utrzymanie laktacji, uspokoi...

Mauysia zgadzam sie z toba, nie pije herbatki laktacyjnej, bo u nas chyba nie ma.pije bawarki, ale dlatego ze lubie, a nie dlatego ze " dziala na laktacje" pije bezkofeinowa herbate, red bush .
Wode pije mineralna, ale okolo 1 litra dziennie + soki+ herbata+ zupa + woda z owocow i warzyw.
Wkladek juz nie uzywam, bo nie mam potrzeby, mam wkladki MEDELI na wieksze wyjscie, na wszelki wypadek.
Krem mam lanoline, od poczatku ta sama tuba, kosztowala okolo 40 zl.

Co do karmienia to dalej walcze, maly jest grymasny i raczej trudno byloby mi go karmic w miejscu publicznym , bo czasem lubi jesc tylko na lezaco, wiec musiala bym sie klasc na lawce w parku )
Wysłany: 2013-11-24, 22:52

patti
avatar

Postów: 2928
1

ella, a ja gdzies czytalam ,ze red bush pomaga w laktacji hehe
Wysłany: 2013-11-24, 23:19

m_f
avatar

Postów: 4300
3

Suzy Lee napisała:
aa i nie zgodze sie z tym, ze wychodzi taniej niz MM i mniej zachodu przy tym... to tylko pozory... Na MM wydasz 13 zł razy około 7 czyli około 100 zł na poczatku. a karmiac piersia musisz kupowac regularnie wkładki laktacyjne (35 zł starcza na 2 tygodnie max!), herbatki laktacyjne albo melisse rumiaekk koper włoski, kropelki na gazy, pojemniki na pokarm i 3 l wody dziennie ( baniak primavery 6 litrow 4,50 na dwa dni, czyli 4,5 razy 15 dni i wychodzi 67,50 na sama wode!!!).. do tego jednorazowe wydatki: laktator, masc na sutki, staniki ze 4, koszule do karmienia, poduszke do karmienia. W ogolnym rozrachunku to wlasnie MM wychodzi ekonomiczniej i higieniczniej także... bo nie przesiaka ci stani noca i koszula jak sie cos przekreci, nie kisnie ci mleko we wkładce na sutku (wjkladki canpol tak niestety maja odradzam), nie musisz sie tyle kąpać.
co do " mniej zachodu".. no nie wiem kto sie bedzie bardziej stresowal w autobusie jak dziecko bedzie sie domagac jedzenia, albo czy szybciej umyc wszystkie buelki czy pol godziny se odciagac laktatorem by potem go isc zaraz myc i wyparzac i tak kilka razy dziennie.

Dodam ze obecnie karmie piersia, ale pierwsze dziecko karmiła, 3 miesiace systemem mieszanym przez duze problemy z laktacja w wyniku stresu i zaburzen hormonalnych. Patrze wiec obiektywnie i na ta opcje i na ta.


Ja kupuję Babydream w Rossmanie. Jaśkowi to mleko bardzo smakuje i służy. Kosztuje 16 zł, Jasio zużywa 5-6 opakowań miesięcznie a mleka pije sporo.. Więc to jest 80 zł co najmniej.

Wkładki laktacyjne kupowałam Babydream, po 6 zł za opakowanie zdaje się, starczały na 1.5 tygodnia, ale były potrzebne tylko do czasu unormowania laktacji, więc zużyłam z 1.5 paczki. Herbatkę laktacyjną piłam z Herbapolu, 8 zł na 3 tygodnie starczało. Mleka nie mroziłam raczej, a jak już, to pojemniki miałam wielokrotnego użytku, za 3 szt. Canpol Babies zapłaciłam chyba niecałe 8 zł. Wodę piłam Cisowiankę za 1.2 za butelkę, i wcale nie piłam 3 l, tylko max. 1 l tej wody dziennie, plus wiadomo herbatę normalnie itd. Staniki kupiłam już w ciąży. Laktator kupił mi mąż jak miałam na początku problemy z mlekiem, to zapłacił chyba 60 zł. Maści na sutki nie używałam, ze dwa razy Bepanthenem posmarowałam jak miałam mocno zmacerowane. Wyparzałam butelki raz dziennie. Koszule miałam normalne, tylko rozpinane, ale nie żadne cudne specjalnie do karmienia. Służą mi do dziś.

Argumentu z kąpaniem się nie rozumiem (jak nie karmisz to co, kąpiesz się rzadziej?). Ja się kąpałam normalnie raz dziennie, a rano tylko szybki prysznic jak czas był.

Nie zgodzę się więc z twierdzeniem, że na karmienie piersią trzeba wydać bajońskie sumy. Da się to naprawdę robić taniej. Karmiłam do 3 miesiąca wyłącznie piersią, a potem pół na pół do 6 miesięcy. I to właśnie przejście na MM spowodowało wzrost wydatków, mimo tego, że kupujemy tanie mleko. Zwłaszcza, że staniki, laktator itd kupuje się raz, a mleko trzeba kupować co chwila.
Wysłany: 2013-11-25, 02:13

Ella
avatar

Postów: 607
2

Udalo sie, karmie piersia juz 2 miesiace.
Od poczatku zakladalam,,ze sprobuje karmic piersia. Na poczatku bylo ciezko, ,maly nie umial jesc, poranil mi piersi, zaczelam go dokarmiac butelka.
Po powrocie do domu udalo mi sie odstawic butelke i karmic tylko piersia.
Dalam sobie miesiac, dalam rade, teraz minal drugi, udalo sie.
Idziemy na trzeci miesiac, potem zobaczymy.
Pod koniec stycznia planujemy podroz, wiec obawiam sie ze wtedy trzeba bedzie malego dokarmic butelka. Jak na razie nie karmilam w miejscu publicznym. Planujemy sporo jezdzic a maly lubi czasem i co 2 godziny jesc.
Na razie jestem dobrej mysli, w sumie mamy jeszcze dwa miesiace.
Wysłany: 2013-11-25, 10:41

pasia27
avatar

Postów: 13367
1

Ja kupije herbatke laktacyjna 6,20zl za 20 saszetek i pije 1-2dziennie plus 1rumianek dziennie a wkladki tez z rosmana babydream 30szt za 6zl.starczaja na dlugo bo juz nie mam wyciekow i wszystko sie umormowalo.codziennie jem zupe to tez woda he a do tego teraz wiecej herbat niz sokow i wody sir bedzie pilo bo zima idzie.laktatora nie uzywalam ani razu i butelek tez nie ..poczekaja jak Kacus bedzie pil wode albo soki.a ha maltan mam ale nie pomagal uzylam raz bo dostalam od sasiadki i w szpitalu uzywalam bepanthenu.teraz wszystko sie unormowalo i jest luz blus.jak jdziemy gdzies z malym i jak glodny to wychodze ze sklepu i karmie w aucie hehe no i w przychodni tez karmilam jao bylismy szczepic sie to go nakrylam pieluszka i zjadl spokojnie.
Wysłany: 2013-11-25, 11:36

vivien
avatar

Postów: 2612
2

Ja herbatek laktacyjnych wogole nie kupowalam jedynie co to tylko karmi ale to tylko ze wzgledu na to ze mialam ochotę a nie z powodu tego ze wzmagaja laktacje.
Wkladki używam jeszcze do tej pory i kupuje te z rossmanna i do tej pory zeszyly mi 3 paczki.
Staniki kupilam do karmienia dwa ale sa takie fajne eleganckie i wygladaja jak normalne biustonosze i napewno bede w nich tez smigac po tym jak przesatane karmic-sa usztywniane lekki push-up efekt
Wode pije przegotowana bo lepiej mi letnia badz ciepla woda wchodzi

Takze duzych kosztow nie mam z karmienia piersia
A nawet ile korzyści nie trzeba sie z butelkami bawic/gotowac i szykowac.
Wysłany: 2013-11-25, 11:41

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Kupilam te same staniki co mi polecalas sa boskie
Wysłany: 2013-11-25, 11:43

vivien
avatar

Postów: 2612
0

Lilka te z ebaya? Od polki??
Ja jestem maga zadowolona !!!
Wysłany: 2013-11-25, 11:58

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Karmienie piersia jest kosztowne? A MM to nie, wcale... Ehhh, jak czytam cos takiego to smiac mi sie chce. Mnie karmienie piersia kosztowało tyle co wielorazowe wkladki kupione raz... A karmienie MM to około 15 zł tygodniowo i to dlatego, ze karmie tanim mlekiem. Polozna polecała Aptamil, czyli około 60 zł na poltora tygodnia (paczka troche wieksza)...

Ja juz raczej nie dam rady wrocic do KP Caly weekend w ogole nie dałam rady odciagac i Dianka jadla moje mleko tylko 2 razy podczas całego weeekndu... Niestety brakuje mi czasu.

Jedna rada dla tych, ktore zauwazaja, ze maja coraz mniej mleka: nie czekajcie za dlugo z interwencja. Ja teraz praktycznie zaczynam od zera. Ostatnio dawałam rade sciagnac 100ml na CALY dzien plus poranne karmienie po nocy (Dianka najadała sie do syta) potem 150ml a w piatek przed weekendem było 200ml. Zaraz ide spompowac pierwszy raz od piatku... Az sie boje myslec ile bede miala mleka... i czy w ogole cos tam bedzie...
Wysłany: 2013-11-25, 14:42

plemniczka
avatar

Postów: 3262
0

dziewczyny mam pytanie..
Martwie sie tym ze nie bede miala pokarmu i nie bede mogla karmic piersią. A martwie sie tym juz teraz dlatego ze moja mama nie karmila ani mnie ani siostry, bo nie miala mleka... jej siostra tez nie karmila z tego powodu zadnego ze swoich dzieci. Moja siostra która urodzila 2 miesiące temu niestety tez nie karmi piersią... tez miala problem z pokarmem, miala go niewiele i nic nie pomoglo przeszla praktycznie odrazu na MM.

I tak mnie to gnebi ze kobiety z mojej najblizszej rodziny mialy takie problemy to i ja tak bede miala. Do tego hmm wydaje mi sie ze moge miec za male piersi do karmienia, mam takie C teraz.

Czy moze wiecie czy jeszcze przed rozwiązaniem da sie cos zrobic by wspomóc laktacje?
Wysłany: 2013-11-25, 17:00

Ella
avatar

Postów: 607
2

plemniczka napisała:
dziewczyny mam pytanie..
Martwie sie tym ze nie bede miala pokarmu i nie bede mogla karmic piersią. A martwie sie tym juz teraz dlatego ze moja mama nie karmila ani mnie ani siostry, bo nie miala mleka... jej siostra tez nie karmila z tego powodu zadnego ze swoich dzieci. Moja siostra która urodzila 2 miesiące temu niestety tez nie karmi piersią... tez miala problem z pokarmem, miala go niewiele i nic nie pomoglo przeszla praktycznie odrazu na MM.

I tak mnie to gnebi ze kobiety z mojej najblizszej rodziny mialy takie problemy to i ja tak bede miala. Do tego hmm wydaje mi sie ze moge miec za male piersi do karmienia, mam takie C teraz.

Czy moze wiecie czy jeszcze przed rozwiązaniem da sie cos zrobic by wspomóc laktacje?

Plemniczka podobno duzo zalezy od podejscia, podobno nawet kobiety ktore adopts ja dzieci sa czasem w stanie wywolac laktacje.
Nie martw sie na zapas, bo masz jeszcze troche czasu do podrodu.
A z tego co sie orientuje to rozmiar piersi ni jak sie ma do karmienia.
Tzn kobiety z malymi piersiami moga miec duzo pokarmu i karmic wiele miesiecy, a duzy biust wcale nie jest gwarancja laktacji.
Wysłany: 2013-11-25, 19:23

m_f
avatar

Postów: 4300
2

Dokładnie, ja mam duże piersi, a z karmieniem miałam na początku problem. Plemniczka, genetyczna skłonność do problemów z laktacją jest baaaardzo rzadka. To się raczej bierze ze zbyt szybkiego poddawania się i zbyt małej wiary w siebie. Ja walczyłam z Jaśkiem niemal miesiąc, żeby ssał pierś i udało się. Będzie dobrze, tylko daj sobie czas.
Odpowiedz