Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Wprowadzanie nowych pokarmów
Wysłany: 2018-01-22, 12:43

sylani
avatar

Postów: 21
1

Witajcie, kiedy wprowadziliście u swoich dzieci nowe pokarmy ? Mój synek jest już w czwartym miesiącu życia, ale interesuje mnie "dokarmianie" go łyżeczką nie butlą, bo nie lubi jej, a nie chcę go do niej na siłę przekonywać bo karmię piersią. Czy możecie mi doradzić co takiego wprowadziliście i kiedy ? Lekarka doradziła abym nie wprowadzała nic przed 6-ym miesiącem i wiem, że tak powinno się robić. Lecz ja nie chcę rezygnować z karmienia piersią jedynie pragnę dać sobie możliwość zostawienia synka u kogoś na dłużej niż od karmienia do karmienia, a wiadomo, że taki posiłek może na chwilę załagodzić głód
Wysłany: 2018-01-22, 17:57

makalu
avatar

Postów: 12
1

To prawda zalecenia teraz są takie że do 6 miesiąca tylko i wyłącznie karmienie piersią jeśli nie stosuje się mm. Tak robiłam więc to rozwiązanie polecam. Zawsze możesz odciągnąć pokarm i ktoś może podać go łyżeczką. Moja córka ma teraz prawie 11 miesięcy i nigdy nie piła z butelki. Do tej pory karmię ją piersią. Od razu nauczyła sie też pić z otwartego kubka bez etapu niekapka. Także polecam to rozwiązanie z mojego punktu widzenia WHO logopedów i pediatrów. Ale każdy może z własnym dzieckiem robić co chce.
Wysłany: 2018-01-23, 10:35

Leticia
avatar

Postów: 31
4

Sylani, z rozszerzaniem diety poczekaj do ukończenia 6. miesiąca, bo to najzdrowsze dla brzuszka. Jeśli nie chcesz uczyć małego butelki, to możesz spróbować z podawaniem mleka łyżeczką lub niekapkiem typu Doidy cup. One są już teoretycznie od 3. miesiąca, ale to oczywiście zależy od tego, co dziecko zaakceptuje
Wysłany: 2018-01-23, 10:46

Azzurra
avatar

Postów: 18
1

Ja wprowadziłam pierwsze pokarmy stałe po 4 miesiącu właśnie. Za zgodą pediatry i z wewnętrznym przekonaniem, że robię dobrze. Najpierw dałam kilka łyżeczek marchewki, później długo długo nic, później kilka łyżeczek dyni i ziemniaka. Znowu przerwa, a następnie kaszkę i jabłko. Później poszło z górki. Pierwszy raz dziecko z mężem zostawiłam po jakichś dwóch miesiącach-poszłam w porze obiadowej do fryzjera a mała dostała obiadek. Dziecko karmię piersią do tej pory-córka również nie akceptuje butelek.
U mnie wynikało to z faktu, że miałam serdecznie dosyć słuchania" słabo przybiera". Pewnego razu kiedy ją przewijaliśmy mąż zwrócił uwagę na to, jakie Miśka ma wystające żebra. I to niestety był fakt, choć w siatkach się mieściła. I niestety, wbrew temu co się mówi, córka zaczęła "książkowo" przybierać na wadze dopiero po rozszerzeniu diety. Choć żebra są nadal widoczne, to już nie tak rażące w oczy i  kłujące serce matki
Zrobisz jak uważasz, bo sama najlepiej znasz swoje dziecko. Na Twoim miejscu, jeśli dziecko dobrze przybiera to wstrzymałabym się z rozszerzeniem diety. Ale będąc na swoim miejscu, zrobiłam tak jak zrobiłam i nie żałowałam tego ani razu. Powodzenia
Wysłany: 2018-01-24, 13:06

sylani
avatar

Postów: 21
1

Synek ma 6,5kg, także mały z niego klopsik. Może spróbuję z tym kubkiem co poleca Leticia ? Aby mieć coś w zanadrzu na wypadek gdybym musiała zniknąć na dłuższą chwilę niż 3h. Bo co tyle mały domaga się cyca
Wysłany: 2018-01-24, 13:13

sylani
avatar

Postów: 21
1

Synek ma 6,5kg, także mały z niego klopsik. Może spróbuję z tym kubkiem co poleca Leticia ? Aby mieć coś w zanadrzu na wypadek gdybym musiała zniknąć na dłuższą chwilę niż 3h. Bo co tyle mały domaga się cyca.
PS. Właśnie przeczytałam, że przed zaczęciem nauki picia z tego kubeczka, trzeba nauczyć jedzenia łyżeczką.

Jak sobie radzicie w sytuacjach kiedy dziecko musiało zostać z kimś na dłuższą nieobecność niż od karmienia do karmienia ?
Wysłany: 2018-01-24, 20:48

Leticia
avatar

Postów: 31
4

Moja bez problemu akceptowała butlę. I absolutnie nie zaskutkowało to u niej rezygnacją z cyca  Karmiłam 14,5 miesiąca. 
Butlę z moim mlekiem podczas moich wyjść dostawała do 9 miesiąca (ja po 6 miesiącach wróciłam na część etatu do pracy), a potem zostawiałam już "normalne" jedzenie.
Wysłany: 2018-01-25, 20:06

sylani
avatar

Postów: 21
1

Mój synek nie lubi butli, proponowałam mu ją kiedy bolał go brzuszek (herbatka koperkowa) i skończyło się to ogromnym płaczem.
Wysłany: 2018-01-25, 21:26

karola426
avatar

Postów: 9

A próbowałaś synkowi podawać butelkę z mlekiem?  U nas też był płacz jak próbowałam raz podać wodę na uporczywą czkawkę za pomocą butelki, a butlę z mlekiem bez problemu akceptuje. 
Wysłany: 2018-01-29, 10:50

Bridget
avatar

Postów: 9

Ja zaczęłam rozszerzać dietę synkowi, gdy skończył 5 msc. Najpierw podałam jabłuszko, potem marchewkę, a teraz je zupkę jarzynową. Od początku zajada łyżeczką , na sam jej widok zaczyna przebierać nóżkami :-) 
Co do picia z butelki, to mały zaczął akceptować wodę dopiero jakos po 4 msc. 
Wysłany: 2018-01-29, 18:45

sylani
avatar

Postów: 21
1

Z podawaniem mleka butlą jest taki problem, że mam go akurat tyle aby się najadał. Nie mam szans na odciąganie... A modyfikowanego nie chcę podawać.
Wysłany: 2018-01-29, 20:33

karola426
avatar

Postów: 9

Z podawaniem mleka butlą jest taki problem, że mam go akurat tyle aby się najadał. Nie mam szans na odciąganie... A modyfikowanego nie chcę podawać.



Też miałam problem z odciąganiem mleka. Teraz po prostu staram się odciągać miedzy karmieniami około 20 ml i zbieram tak porcje około 60-70 ml i albo mrożę, albo jak wiem że wychodzę na drugi dzień to trzymam w lodówce. Może takie rozwiązanie by Ci pomogło. Można mieszać porcje pokarmu odciągnięte w ciągu 12 h pod warunkiem, że zostały schłodzone do tej samej temperatury. Pod tymi linkami  szczegóły: 

http://www2.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=m15&ms=739&ml=pl&mi=739&mx=0&mt=&my=739&ma=032655

https://www.hafija.pl/2016/02/karmienie-piersia-powrot-do-pracy-ogolne-wskazowki-robienia-zapasu-pokarmu.html
Wysłany: 2018-01-30, 10:13

Leticia
avatar

Postów: 31
4

Podaż mleka w piersiach zależy od popytu  Jak zaczniesz regularnie odciągać, nawet małe ilości, to po kilku dniach mleka zrobi się odpowiednio więcej.
Wysłany: 2018-02-08, 19:12

Ylya
avatar

Postów: 3
1

dziewczyny, a od kiedy podajecie dzieciom wodę? Mój synek ma 5 m-cy, od kilku dni je po kilka łyżeczek marchewki lub jabłka dziennie. Poza tym pije 4 x dziennie cyca i dwa razy dziennie dostaje 180 ml mm. 
Wysłany: 2018-05-12, 13:42

/Natalka
avatar

Postów: 156
9

dziewczyny, a od kiedy podajecie dzieciom wodę? Mój synek ma 5 m-cy, od kilku dni je po kilka łyżeczek marchewki lub jabłka dziennie. Poza tym pije 4 x dziennie cyca i dwa razy dziennie dostaje 180 ml mm. 




do ukonczenia 6 miesiecy nie dopaja sie dzieci woda. ale wg tych zalecen tez nie podaje sie nic innego niz mleko...wiec jesli zaczelas juz dawac stale pokarmy to mozesz zaczac tez dawac wode ale tez nie musisz. mleko dostarcza dziecku w tym wieku wszystkiego co mu potrzebne. wode zacznij podawac jak nastapi eliminacja mleka na korzysc stalych pokarmow
Wysłany: 2018-05-15, 10:32

Girl25
avatar

Postów: 12

Mój synek skończył 4 miesiąc 10 Maja i zaczął 5 i za zgodą pediatry zaczęłam mu dawać słoiczki  zaczęłam od dyni później marchewka i marchewka ze słodkimi ziemniakami ale nie dość ze cały czas się krzywi to zjada za każdym razem max 2-3 łyżeczki a takto wypluwa. Karmię piersią.  Może mimo że pediatra powiedział ze mogę to to jest za wcześnie?  W 6 miesiącu dziecko już musi mieć rozszerzoną dietę a teraz może ale nie musi. Dziś zrobię mu dzień przerwy i spróbuję dac jabłuszko. Kiedy wasze dzieci przestały się krzywic przy karmieniu łyżeczka? 
Wysłany: 2018-05-15, 19:00

/Natalka
avatar

Postów: 156
9

twoje dziecko daje ci wyraznie znac ze nie jest gotowe. twoje mleko to najlepsze i najbardziej wartosciowe co mozesz mu dac. po co mu te wszystkie jabłuszka i marchewki? poczekaj do skonzenia 6miesiecy wtedy bedzie gotowe na wet na BLW i zje ze smakiem a nie z przymusem
Wysłany: 2018-05-16, 07:23

Girl25
avatar

Postów: 12

Ok. Spróbuję jeszcze jak skończy 5 i zobaczymy wtedy. Jak skończy 6 to wtedy będzie musiał jeść coś poza mlekiem a co jak wtedy też nie będzie chciał? Wtedy będę już musiała mu na siłę dawać. .. A teraz jeszcze jak zje to zje a jak nie to nie 
Wysłany: 2018-05-16, 18:39

/Natalka
avatar

Postów: 156
9

a dlaczego bedzie musiał? dzieci niejednokrotnie do roku zjadaja po jednej łyzeczce innego pokarmu niz mleko. jic na siłe dziecko samop sobie ureguluje. polecam ksiazke "moje dziecko nie chce jesc"
Wysłany: 2018-05-17, 07:41

Girl25
avatar

Postów: 12

Bo pediatra mówiła ze po 6 miesiacu już musi mieć rozszerzana diete 
Wysłany: 2018-05-17, 12:32

/Natalka
avatar

Postów: 156
9

rozszerzana to nie znaczy ze ma zasiasc do stołu i zjesc schabowego. masz po 6 miesiacach zaczc podawac jedzenie. słyszałas o metodzie BLW? polecam. dziecko 6mieieczne zjeda zwykle 1/3 słoiczka (najmniejszego) marchewki lub rózyczke brokuła.spokojnie
Wysłany: 2018-05-17, 15:47

Girl25
avatar

Postów: 12

Nie nie słyszałam o tej metodzie.  Ok 
Wysłany: 2018-05-17, 18:10

zielińska
avatar

Postów: 46
11

girl25, nie skupiaj się za bardzo na rozszerzaniu diety, podejdź do tego na luzie. mleko jest podstawą jadłospisu maluszka do końca pierwszego roku życia, a pozostałe produkty ją uzupełniają. Mi też na początku jeden słoiczek wystarczył na trzy dni, albo ugotowaną zupkę mroziłam w malutkich porcjach na zapas. twój synek da ci znać, co mu smakuje, a najpewniej będzie to coś z twojego talerza możesz go tak podpuścić, jeżeli lubisz papki i nieprzyprawione warzywka Teraz zaczyna się sezon na świeże owoce, warzywka prawdziwe - możesz po prostu powolutku podawać mu to, co akurat rośnie w ogródkach, masz idealny czas na naturalne rozszerzanie diety. Ja polecam takie fajne ''smoczki'' do ssania kawałków jedzenia, są takie siateczkowe i silikonowe, zmniejszają ryzyko zadławienia się i pozwalają poznawać nowe smaki. Ciesz się z dzieckiem chociaż jedną łyżeczką, bij mu brawo, odtańcz taniec radości i nie zmuszaj do zjedzenia całej ''porcji'' - będzie dobrze
Wysłany: 2018-05-17, 19:07

Girl25
avatar

Postów: 12

girl25, nie skupiaj się za bardzo na rozszerzaniu diety, podejdź do tego na luzie. mleko jest podstawą jadłospisu maluszka do końca pierwszego roku życia, a pozostałe produkty ją uzupełniają. Mi też na początku jeden słoiczek wystarczył na trzy dni, albo ugotowaną zupkę mroziłam w malutkich porcjach na zapas. twój synek da ci znać, co mu smakuje, a najpewniej będzie to coś z twojego talerza możesz go tak podpuścić, jeżeli lubisz papki i nieprzyprawione warzywka Teraz zaczyna się sezon na świeże owoce, warzywka prawdziwe - możesz po prostu powolutku podawać mu to, co akurat rośnie w ogródkach, masz idealny czas na naturalne rozszerzanie diety. Ja polecam takie fajne ''smoczki'' do ssania kawałków jedzenia, są takie siateczkowe i silikonowe, zmniejszają ryzyko zadławienia się i pozwalają poznawać nowe smaki. Ciesz się z dzieckiem chociaż jedną łyżeczką, bij mu brawo, odtańcz taniec radości i nie zmuszaj do zjedzenia całej ''porcji'' - będzie dobrze

Wżadnym wypadku go nie zmuszam do jedzenia więcej. Jak pluje to już więcej mu nie daje . Na 3 dni ? Ale pisze na nich żeby po otwarciu przechowywać do 24 h a na innych do 48 h
Wysłany: 2018-05-18, 12:30

/Natalka
avatar

Postów: 156
9

możesz mrozić
Odpowiedz