Forum: Noworodek – Pierwszy miesiąc życia - Karmienie piersią pytanie
Wysłany: 2015-04-14, 10:40

pakima
avatar

Postów: 582
1

dziks_power ale jak tak dziecko leży cały czas na płasko to potem głowa z tyłu jest płaska. Mi pielęgniarki mówiły żeby dziecko kłaść co karmienie na inny bok, raz na prawy raz na lewy, ja tak robiłam i głowa była ok i nie na poduszce ale podnieść łóżeczko od głowy na książkach. A z kolei bratowa kładła dziecko na płasko na poduszce i potem problem bo głowa z tyłu płaska jak deska.

Zresztą ja nie podnosiłam dziecka nawet do odbijania ani przez 3 miesiące po urodzeniu. Stosowałam starą metodę naszych babć, dlaczego? Bo znowu u bratowej dziecko podnoszone od małośći było do odbijania i kładzione na płasko to gałki oczne jej bardzo leciały, na pewno nie wypadły by ale ja nie mogłam na to patrzeć.

Każda z nas sama widzi swoje dziecko codziennie i się nim opiekuje. Dlatego to od nas zależy jak będziemy postępować z dzieckiem, każda z nas robi to najlepiej jak potrafi i to jest ważne a błędy i tak będziemy robić człowiek całe życie się uczy.
Wysłany: 2015-04-14, 21:01

dziks_power
avatar

Postów: 159
0

ale mi nie chodzi o to że ma bez przerwy leżeć na płasko
ma sobie spać na płasko, podniesienie łóżka nic ci nie da bo i tak płasko leży,
potem dzidziuś się przecież przekręca i wtedy trzeb kłaść raz na jeden raz na drugi boczek, a jak się obudzi to bierze się przecież na rączki, wkłada do leżaczka itd.
Wysłany: 2015-04-15, 08:35

pakima
avatar

Postów: 582
1

To prawda, ale są matki co kładą dziecko i nie ruszają je bo np. są po cesarce, czy się boją wziąć takie maleństwo. A łóżko podnosiłam, że gdyby się jej ulało to żeby się nie zadławiła, bo nie podnosiłam do odbijania.
Wysłany: 2015-04-26, 08:15

Patu
avatar

Postów: 1348
1

W podnoszeniu lozeczka chodzi o to ze jesli dziecko ulewa czy ma refluks to dla jego bezpieczeństwa lepiej by spalo pod skosem. Bratanek miał refluks i każdy lekarz powtarzal by nigdy go nie klasc na plasko tylko zawsze pod skosem dla jego bezpieczenstwa
Wysłany: 2015-04-26, 15:10

MKA84
avatar

Postów: 73
0

W ostatnich dniach mam wrażenie że w moich piersiach są znikome ilości mleka i produkowane jest dopiero na bieżąco gdy przystawiam małego do piersi. Nie wiem czy taka sytuacja jest normalna czyto znowu jakiś kryzys. Doświadczone mamy poradzcie coś.
Wysłany: 2015-04-26, 15:23

pasia27
avatar

Postów: 13367
1

Może sie zaczynać kryzys 3mc u Cb ale wcale nie musi..dziecko jest starsze i laktacja w jakimś stopniu unlrmowana wiec musi mocniej pociągnąć by z głębokość przyplynal pokarm hehe
Jezli to kryzys to się nie martw i po prostu przykladaj jak do tej pory a nawet częściej powodzenia
Wysłany: 2015-04-26, 21:40

MKA84
avatar

Postów: 73
0

Te kryzysy to jakaś masakra jest. Mam nieodparte wrażenie, że kryzys dopada mnie co najmniej raz na tydzień. Karmienie piersią to nielada wyczyn jest :p
Wysłany: 2015-04-26, 21:57

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Oj to prawda..ja nigdy nie zwracałam uwagi na te kryzysy,skoki itp..ale kryzysu 6mc nie zapomnę..meczarnia..ale udalo się i karmie do dzis
Wysłany: 2015-04-27, 09:05

pakima
avatar

Postów: 582
1

Po 3 miesiącach mleko w piersiach się normuje, przychodzi na zawałonie dziecka, czyli w momencie gdy dziecko przystawisz do piersi i zacznie ono ssać to mleko przychodzi, ja miałam taki ból i stąd wiedziałam że mleko zaraz się pojawi.

Również pojawić się może bez ssania dziecka jak pierś staje się przepełniona.
Wysłany: 2015-04-27, 17:22

MKA84
avatar

Postów: 73
0

Też właśnie czuję takie szczypanie w piersiach i wtedy wiem, że mleko będzie za chwilę płynąć, ale nieraz Mały zdąży się nawkurzac zanim poleci A jak już trochę poleci to chwilę possie i zasypia, więc to jest też pewnie powód tego, że mam wrażenie permanentnego kryzysu
Wysłany: 2015-04-28, 11:13

pakima
avatar

Postów: 582
0

U mnie też tak było MKA84 na przełomie 3 miesiąca, zanim przyszło mleko to już mojej córce odechciało się jeść, mówią żeby przed podaniem oddciągnąć mleka troszkę. NA przełomie 7 miesiąca przestałam już małej pierśc w dzień podawać bo jak mleko przyszło to przestawała ssać i co gorsze odwracała głowę, mleko lało się jej do ucha i na nią, więc dla bezpieczeństwa podawałam jej już butelką ściągnięte mleko.


Wiele kryzysów jest ale nie każdy taki bardzo dający odczuć, wszystko zależy od organizmu dziecka i matki
Wysłany: 2015-04-28, 12:34

MKA84
avatar

Postów: 73
0

Pakima, ja dzisiaj własnie zamówiłam laktator elektryczny. Uznałam, że jak tak ma wyglądać karmienie, to chociaż parę razy dziennie odciągnę mleko. Do tej pory miałam ręczny, ale idzie się zajechać, zwłaszcza jak chce się odciągać po te 15 min z jednej piersi. Może wtedy przy moim Śpiochu uda mi się utrzymać laktację chociaż do pół roku.
Wysłany: 2015-04-28, 16:15

Eklerka
avatar

Postów: 1330
0

dziks_power napisała:
Zgadzam się, miernikiem czy dziecko się najada nie jest to czy płacze i ile siedzi na piersi ale to jak przybiera na wadze.

Nie ma czegoś takiego jak słaby pokarm dziewczyny!
Nie jestem terrorystką laktacyjną, ale kurczę trzeba mieć wiedzę.

Poczytajcie trochę. Polecam więc wam ten bloh Hajfija
+ artykuł:
http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/655/karmienie/karmienie-piersia-problemy-i-mity

Idźcie do poradni laktacyjnej. Może maluch jest źle przystawiany. Tam na pewno wam pomogą.

Jest coś takiego jak słaby pokarm
Daję Małemu 60ml mleka modyfikowanego i śpi nawet 4h. Odciągnęłam 120ml z czego zjadł ponad 80ml i 30min później był ryk i szukanie mleka Sytuacja powtórzyła się kilka razy, więc proszę Cię nie pisz, że każda matka ma pokarm, którym dziecko się naje i wszystko zależy od tego jak się dziecko do piersi przystawi
Wysłany: 2015-04-28, 20:38

dziks_power
avatar

Postów: 159
4

Właśnie widać że masz słabą ale wiedzę.
Po modyfikowanym zawsze będzie spał dłużej, bo takie mleko się ciężej i dłużej trawi. A jeśli chodzi o odciąganie to trzeba opróżnić całą pierś a nie określoną wielkość. I odciąga się tylko wtedy kiedy nie ma się możliwości nakarmienia z piersi bo np. trzeba gdzieś wyjść, a tak to powinno się karmić bezpośrednio z piersi ponieważ na poczatu wypływa pokarm lżejszy taka trochę woda dla zaspokojenia karmienia a potem dopiero pokarm tłusty dla zaspokojenia głodu. Na serio czytajcie, nie na forach głupoty innych mam które was będą utwierdzać w przekonaniu że istnieje słaby pokarm itd, tylko książki i porady konsultantów laktacyjnych.
Wysłany: 2015-04-29, 08:55

pasia27
avatar

Postów: 13367
2

Dziks nie ma sensu tracić czasu i unosić sie chcąc pomoc..to bez sensu..bo i tak nie wygrasz z mm..niestety..wsparcie laktacyjne jest kiepskie a stwierdzenia:slaby pokarm,dziecko sie nie najadą,samo sie odstawili,mleka nagle braklo,dziecko przekarmione piersią i brzuch boli i ulewa .. jest łatwo powiedziec..o
Wysłany: 2015-04-29, 09:00

pasia27
avatar

Postów: 13367
2

Mnie nawet ostatnio pediatra powiedziała ze teraz mój pokarm to woda...wiec o czym my mówimy..nke dziwie sie troche ze matki wierza dekarzom bo w końcu to osoby wykształcone..no ale jednak co po niektórych wiedza laktacykna zatrzymala sie 30lst temu..
Wysłany: 2015-04-29, 13:37

MKA84
avatar

Postów: 73
3

Ja od samego porodu słyszałam od teściowej, że może mam za chude mleko i dziecko nie dojada, dlatego wciąż płacze. Słowa te nigdy nie były bezpośrednio do mnie tylko do męża. Wg niej dziecko powinno przybierać 500 g na tydzień (chora kobieta). Do tej pory za każdym razem jak dzwoni do męża, to pyta czy nadal na cycu czy na butelce. Ale ja się uparłam, że mały będzie na piersi chociaz pół roku, tym bardziej, ze z waga jest niezle. Dodam, że ona karmiła obydwu synów bardzo krótko, pózniej juz tylko mm, a jak młodszy syn ulewał i płakał, to dostawał kolejną flachę, bo wg niej plakał z głodu, skoro tamta porcję ulał ;/ Dla niej płacz dziecka zawsze oznacza głód. To tak odnośnie tego, że wiedza niektórych jest sprzed 30 lat. A najlepiej wypowiadać się w tematach, o których nie ma się pojęcia (Broń Boże, nie tyczy się to postu Eklerki, zeby nie zostało to tak przez Ciebie odebrane )
Wysłany: 2015-04-29, 14:20

mungo
avatar

Postów: 645
3

czesc Kobietki
cieszę się, że jest taki wątek i że są babeczki, które mimo problemów walczą o to, żeby karmic piersią
zacznę od tego, że i u mnie łatwo nie było, bo na początku w ogóle pokarmu nie miałam (jeszcze na oddziale walczyłam o laktację, stymulując piersi laktatorem, bo moje dziecko nie miało się do czego przyssać, bo miałam wklęsłe brodawki), ale stymulacja + Famaltiker (czy jakos tak zdziałały cuda)- wróciłam do domu mleczko już było, a i na brodawki znalazło się rozwiązanie w postaci kapturków.
do tej pory Moje Maleństwo (a ma już prawie 7 miesięcy) postarało się tak zadbać o swoje rodzeństwo, że brodawki same sterczą - da się?! (Mała je już bez kapturków, ale zastanowię się czy przy okazji pojawienia się zębów nie uśmiechnę się znów do nich)
przez pierwsze miesiące (około 2-3) karmienie trwało u nas 40 minut do 1,5 godziny (ciągłego jedzenia) i od początku jednego karmienia do początku drugiego mijało około 2,5 do 3,5 godziny (u jednej z moich koleżanek synus jadł po 15 minut, ale równo co 1-1,5 godziny, u innej z kolei była taka sytuacja jak u mnie). dodam, że moja córcia w dzień nie spała
ale im Mała "doroslała" tym posiłki były któtsze, teraz też jedziemy jeszcze na cycku, ale jedzenie trwa zwykle około 15 minut, poza wieczornym, wtedy czasami nawet pół godziny.
przemknęło mi gdzies że poruszałyscie temat "chudego" pokarmu- nie ma czegos takiego. pierwsze mililitry pokarmu są jak woda- ZAWSZE!, to tak jakby zupka dla dziecka, dopiero potem mleczko jest bardziej treściwe (II danie ). jeśli dziecko je często ale krótko, albo je kilka minut z jednej piersi, a potem podajecie mu drugą to się nie najada, temu może słabiej przybierać na wadze, a nie dlatego, że macie za słaby pokarm. moja córka też miała fazy, że się wierciła przy cycku i myślałam, że już jest najedzona, ale jak chwilę poczekałam, to ona się znów próbowała przystawiać, bo potrzebowała najzwyczajniej odpocząć- ssanie piersi jest męczące dla tekiego Maluszka, ale nie powinno się pozwalac, żeby dziecko zasypiało, trzeba je delikatnie poprawić, pogłaskać po policzku, to pomaga.
teraz jak robi się ciepło Maluchy częściej chcą piers, bo chce im się pic, więc mogą faktycznie po kilku minutach nie chcieć, ale obserwujcie, zapisujcie o której godzinie Wasze Skarby jedzą, po kilku dniach zobaczycie, że pewne godziny są do siebie zbliżone- to są pory posiłków, nie "popitek".

jeśli sciągacie mleko na zapas, to mimo, że można je dość długo przechowywać nie róbcie tego, bo mleko zmienia się wraz ze wzrostem dziecka- Maluszek kilkutygodniowy ma inne zapotrzebowania niż kilkumiesięczny (dlatego między innymi mówi się, że mleko mamy jest idealne- bo "rosnie" razem z dzieckiem).

gdybym mogła Wam jeszcze cos podpowiedzieć to służę radą
pozdrawiam wszystkie Mamuski
Wysłany: 2015-04-29, 16:03

pakima
avatar

Postów: 582
2

No ale jak nie wierzyć lekarzom? Przecież mamy do nich zaufanie no nie zgodziłabym się tylko z tym że można przekarmić dziecko mlekiem mamy, ale nie zgodzę się za żadne skarby że mleko jest chude!!! Dziks_power ma rację wielką jeśli chodzi o jakoś mleka, napier woda zaspakająca pragnienie i potem dopiero tłuste mleko zaspokajające głód... I brakuje matko wiedzy, ale teściowom i lekarzy, którzy mają i mieli styczność i doświadczenie to się w głowie nie mieści, najlepiej kupić mleko modyfikowane i spokój, znam dziewczyny które ściągają swoje mleko po to żeby wiedzieć ile dziecko je... to wg mnie za przeproszeniem jest chore... bo dziecko to nie maszyna która zawsze zje tyle samo kazdego dnia i każdej godziny...

Aż szkoda słów...
Wysłany: 2015-05-02, 22:01

perelka1846
avatar

Postów: 90
0

Drogie Panie! Po pierwsze serdecznie gratuluję i wszystkim Wam i Waszym maleństwom życzę dużo zdrowia.

Przepraszam, że spamuję, ale we wrześniu na świat przyjdzie moje maleństwo, wzięłam udział w konkursie, głosować można do jutra (3.05) do godziny 20:00. Bardzo proszę Was o pomoc i głosy na historię nr 2. Dziękuję za zaangażowanie

http://mama-w-trampkach.blog.pl/wygraj-laktator-canpol-babies/
Odpowiedz