Forum: Ogólne - CC -kilka pytań do mam
Wysłany: 2014-12-18, 20:59

Gwiazdeczka27
avatar

Postów: 1843
0

Słyszałam również, że bardzo często po jakimś czasie po cc bardzo boli kręgosłup, czy u was było podobnie?
Nie wiem jak to jest, że jedne dziewczyny mówią, że ból po cc jest okropny a inne wręcz przeciwnie, że gorsze są skurcze porodowe.
Ja rodzilam sn i chodziłam po ścianach dosłownie i teraz jak mówicie, że ból po cc jest masakryczny wręcz gorszy to ja wymiękam. Dowiedziałam się pod koniec ciąży że musze mieć cc i ogarnia mnie panika.
Jestem bardzo mało odporna na ból, miesiączki mam tak bolesne, że prawie mdleje z bólu, czasami konieczne były wręcz zastrzyki z ketonalem...
I co ja biedna teraz poczne

A jak to wygląda w praktyce kiedy już dziecko pojawia się na świecie, czy od razu przykładają do ciała jak już się jest po zabiegu w sali pooperacyjnej, czy dopiero po paru godzinach? Jak wygląda karmienie piersią?
Wysłany: 2014-12-18, 20:59

Gwiazdeczka27
avatar

Postów: 1843
0

Słyszałam również, że bardzo często po jakimś czasie po cc bardzo boli kręgosłup, czy u was było podobnie?
Nie wiem jak to jest, że jedne dziewczyny mówią, że ból po cc jest okropny a inne wręcz przeciwnie, że gorsze są skurcze porodowe.
Ja rodzilam sn i chodziłam po ścianach dosłownie i teraz jak mówicie, że ból po cc jest masakryczny wręcz gorszy to ja wymiękam. Dowiedziałam się pod koniec ciąży że musze mieć cc i ogarnia mnie panika.
Jestem bardzo mało odporna na ból, miesiączki mam tak bolesne, że prawie mdleje z bólu, czasami konieczne były wręcz zastrzyki z ketonalem...
I co ja biedna teraz poczne

A jak to wygląda w praktyce kiedy już dziecko pojawia się na świecie, czy od razu przykładają do ciała jak już się jest po zabiegu w sali pooperacyjnej, czy dopiero po paru godzinach? Jak wygląda karmienie piersią?
Wysłany: 2014-12-18, 20:59

Gwiazdeczka27
avatar

Postów: 1843
0

Słyszałam również, że bardzo często po jakimś czasie po cc bardzo boli kręgosłup, czy u was było podobnie?
Nie wiem jak to jest, że jedne dziewczyny mówią, że ból po cc jest okropny a inne wręcz przeciwnie, że gorsze są skurcze porodowe.
Ja rodzilam sn i chodziłam po ścianach dosłownie i teraz jak mówicie, że ból po cc jest masakryczny wręcz gorszy to ja wymiękam. Dowiedziałam się pod koniec ciąży że musze mieć cc i ogarnia mnie panika.
Jestem bardzo mało odporna na ból, miesiączki mam tak bolesne, że prawie mdleje z bólu, czasami konieczne były wręcz zastrzyki z ketonalem...
I co ja biedna teraz poczne

A jak to wygląda w praktyce kiedy już dziecko pojawia się na świecie, czy od razu przykładają do ciała jak już się jest po zabiegu w sali pooperacyjnej, czy dopiero po paru godzinach? Jak wygląda karmienie piersią?
Wysłany: 2014-12-18, 21:55

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
2

Gwiazdeczka

ból nie jest ciekawy ... ale mam dobrą wiadomość przeżyjesz , będziesz żyć...hihihi ból do przejścia, ale łatwy nie jest... dasz radę

a dlaczego powiedzieli ci że będzie cesarka?
Wysłany: 2014-12-18, 21:55

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
2

Gwiazdeczka

ból nie jest ciekawy ... ale mam dobrą wiadomość przeżyjesz , będziesz żyć...hihihi ból do przejścia, ale łatwy nie jest... dasz radę

a dlaczego powiedzieli ci że będzie cesarka?
Wysłany: 2014-12-18, 21:55

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
2

Gwiazdeczka

ból nie jest ciekawy ... ale mam dobrą wiadomość przeżyjesz , będziesz żyć...hihihi ból do przejścia, ale łatwy nie jest... dasz radę

a dlaczego powiedzieli ci że będzie cesarka?
Wysłany: 2014-12-18, 21:55

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
2

Gwiazdeczka

ból nie jest ciekawy ... ale mam dobrą wiadomość przeżyjesz , będziesz żyć...hihihi ból do przejścia, ale łatwy nie jest... dasz radę

a dlaczego powiedzieli ci że będzie cesarka?
Wysłany: 2014-12-18, 22:21

Gwiazdeczka27
avatar

Postów: 1843
1

Ponieważ miałam niedokrwienie mózgu coś jak udar ale nie trwały i dlatego mam zaświadczenie do cc od neurologa .
Dziękuję za danie otuchy
Wysłany: 2014-12-18, 22:21

Gwiazdeczka27
avatar

Postów: 1843
1

Ponieważ miałam niedokrwienie mózgu coś jak udar ale nie trwały i dlatego mam zaświadczenie do cc od neurologa .
Dziękuję za danie otuchy
Wysłany: 2014-12-18, 22:21

Gwiazdeczka27
avatar

Postów: 1843
1

Ponieważ miałam niedokrwienie mózgu coś jak udar ale nie trwały i dlatego mam zaświadczenie do cc od neurologa .
Dziękuję za danie otuchy
Wysłany: 2014-12-18, 22:21

Gwiazdeczka27
avatar

Postów: 1843
1

Ponieważ miałam niedokrwienie mózgu coś jak udar ale nie trwały i dlatego mam zaświadczenie do cc od neurologa .
Dziękuję za danie otuchy
Wysłany: 2014-12-18, 22:41

belladonna
avatar

Postów: 787
2

Wg mnie nie ma co porównywać bóli, bo każdy czuje inaczej. Na pewno osoby, które były nastawione na poród sn, a zakończył się niestety cc, mają mniej pozytywne nastawienie do cc. Każdy sobie tłumaczy, że najważniejsze, że dziecko zdrowe, bo to jest rzeczywiście najważniejsze. Ale nastawienie i oczekiwania do porodu, szczególnie jak wymęczyła się kobitka porodem sn a i tak skończyło się cc, to jednak robi swoje w podejściu do cc.
Jeżeli z kolei ktoś ma planowe cc, to zupełnie inaczej się nastawia. Nie musi sobie po porodzie tłumaczyć, że tak było lepiej i mimo, że wszystko poszło "nie wg wymarzonego planu" to dobrze, że oboje przeżyli (mama i dziecko).
Do planowej cesarki przygotowuje się głowę przed porodem i po prostu sytuacja jest wcześniej oswojona. Nie ma co analizować co bardziej boli, bo po prostu nie ma wyjścia i będzie bolało nie krocze tylko brzuch. Ale wg mnie i jedno i drugie jest do przeżycia. Łatwiej jednak się oswoić z tą sytuacją, której się spodziewamy
Wysłany: 2014-12-18, 22:41

belladonna
avatar

Postów: 787
2

Wg mnie nie ma co porównywać bóli, bo każdy czuje inaczej. Na pewno osoby, które były nastawione na poród sn, a zakończył się niestety cc, mają mniej pozytywne nastawienie do cc. Każdy sobie tłumaczy, że najważniejsze, że dziecko zdrowe, bo to jest rzeczywiście najważniejsze. Ale nastawienie i oczekiwania do porodu, szczególnie jak wymęczyła się kobitka porodem sn a i tak skończyło się cc, to jednak robi swoje w podejściu do cc.
Jeżeli z kolei ktoś ma planowe cc, to zupełnie inaczej się nastawia. Nie musi sobie po porodzie tłumaczyć, że tak było lepiej i mimo, że wszystko poszło "nie wg wymarzonego planu" to dobrze, że oboje przeżyli (mama i dziecko).
Do planowej cesarki przygotowuje się głowę przed porodem i po prostu sytuacja jest wcześniej oswojona. Nie ma co analizować co bardziej boli, bo po prostu nie ma wyjścia i będzie bolało nie krocze tylko brzuch. Ale wg mnie i jedno i drugie jest do przeżycia. Łatwiej jednak się oswoić z tą sytuacją, której się spodziewamy
Wysłany: 2014-12-18, 22:41

belladonna
avatar

Postów: 787
2

Wg mnie nie ma co porównywać bóli, bo każdy czuje inaczej. Na pewno osoby, które były nastawione na poród sn, a zakończył się niestety cc, mają mniej pozytywne nastawienie do cc. Każdy sobie tłumaczy, że najważniejsze, że dziecko zdrowe, bo to jest rzeczywiście najważniejsze. Ale nastawienie i oczekiwania do porodu, szczególnie jak wymęczyła się kobitka porodem sn a i tak skończyło się cc, to jednak robi swoje w podejściu do cc.
Jeżeli z kolei ktoś ma planowe cc, to zupełnie inaczej się nastawia. Nie musi sobie po porodzie tłumaczyć, że tak było lepiej i mimo, że wszystko poszło "nie wg wymarzonego planu" to dobrze, że oboje przeżyli (mama i dziecko).
Do planowej cesarki przygotowuje się głowę przed porodem i po prostu sytuacja jest wcześniej oswojona. Nie ma co analizować co bardziej boli, bo po prostu nie ma wyjścia i będzie bolało nie krocze tylko brzuch. Ale wg mnie i jedno i drugie jest do przeżycia. Łatwiej jednak się oswoić z tą sytuacją, której się spodziewamy
Wysłany: 2014-12-18, 22:41

belladonna
avatar

Postów: 787
2

Wg mnie nie ma co porównywać bóli, bo każdy czuje inaczej. Na pewno osoby, które były nastawione na poród sn, a zakończył się niestety cc, mają mniej pozytywne nastawienie do cc. Każdy sobie tłumaczy, że najważniejsze, że dziecko zdrowe, bo to jest rzeczywiście najważniejsze. Ale nastawienie i oczekiwania do porodu, szczególnie jak wymęczyła się kobitka porodem sn a i tak skończyło się cc, to jednak robi swoje w podejściu do cc.
Jeżeli z kolei ktoś ma planowe cc, to zupełnie inaczej się nastawia. Nie musi sobie po porodzie tłumaczyć, że tak było lepiej i mimo, że wszystko poszło "nie wg wymarzonego planu" to dobrze, że oboje przeżyli (mama i dziecko).
Do planowej cesarki przygotowuje się głowę przed porodem i po prostu sytuacja jest wcześniej oswojona. Nie ma co analizować co bardziej boli, bo po prostu nie ma wyjścia i będzie bolało nie krocze tylko brzuch. Ale wg mnie i jedno i drugie jest do przeżycia. Łatwiej jednak się oswoić z tą sytuacją, której się spodziewamy
Wysłany: 2014-12-18, 22:47

belladonna
avatar

Postów: 787
3

Gwiazdeczka, powiem tak - po cc dostajesz leki przeciwbólowe. I nawet jak boli, to jakby co dają leki. Moim zdaniem nie ma co dramatyzować. Dla mnie przy cesarce gorsze było to, że nie wiedziałam co mnie czeka i np nie wiedziałam, że mogą być po znieczuleniu drgawki i jest to normalne. Ja myślałam, że coś jest nie tak. Dopiero po fakcie dowiedziałam się, że to normalne, żeby nie podnosić głowy po cięciu (nawet jak podadzą dziecko do buzi), żeby potem nie bolała głowa, żeby jak najszybciej chcieć wstać (jak tylko pozwolą), bo wtedy lepiej się człowiek uruchamia. Ja tego nie wiedziałam bo miałam cesarkę na cito. Gdybym miała planową na pewno bym takich informacji szukała. Wtedy jednak nie brałam cc pod uwagę. A zakończyło się cc.
Drugi poród miałam sn - wspominam dużo lepiej. Ale jak mówię to wynikało z nastawienia. Zaczęłam traktować poród sn jako przywilej. Jak się udało, to nie miało już dla mnie znaczenia nacięcie krocza, czy siła skurczów. Fakt poród przebiegł sprawnie, ale myślę, że nastawienie do samego faktu że urodziłam sn było dla mnie wystarczające, żeby czuć się o niebo lepiej niż po cc.
Wysłany: 2014-12-18, 22:47

belladonna
avatar

Postów: 787
3

Gwiazdeczka, powiem tak - po cc dostajesz leki przeciwbólowe. I nawet jak boli, to jakby co dają leki. Moim zdaniem nie ma co dramatyzować. Dla mnie przy cesarce gorsze było to, że nie wiedziałam co mnie czeka i np nie wiedziałam, że mogą być po znieczuleniu drgawki i jest to normalne. Ja myślałam, że coś jest nie tak. Dopiero po fakcie dowiedziałam się, że to normalne, żeby nie podnosić głowy po cięciu (nawet jak podadzą dziecko do buzi), żeby potem nie bolała głowa, żeby jak najszybciej chcieć wstać (jak tylko pozwolą), bo wtedy lepiej się człowiek uruchamia. Ja tego nie wiedziałam bo miałam cesarkę na cito. Gdybym miała planową na pewno bym takich informacji szukała. Wtedy jednak nie brałam cc pod uwagę. A zakończyło się cc.
Drugi poród miałam sn - wspominam dużo lepiej. Ale jak mówię to wynikało z nastawienia. Zaczęłam traktować poród sn jako przywilej. Jak się udało, to nie miało już dla mnie znaczenia nacięcie krocza, czy siła skurczów. Fakt poród przebiegł sprawnie, ale myślę, że nastawienie do samego faktu że urodziłam sn było dla mnie wystarczające, żeby czuć się o niebo lepiej niż po cc.
Wysłany: 2014-12-18, 22:47

belladonna
avatar

Postów: 787
3

Gwiazdeczka, powiem tak - po cc dostajesz leki przeciwbólowe. I nawet jak boli, to jakby co dają leki. Moim zdaniem nie ma co dramatyzować. Dla mnie przy cesarce gorsze było to, że nie wiedziałam co mnie czeka i np nie wiedziałam, że mogą być po znieczuleniu drgawki i jest to normalne. Ja myślałam, że coś jest nie tak. Dopiero po fakcie dowiedziałam się, że to normalne, żeby nie podnosić głowy po cięciu (nawet jak podadzą dziecko do buzi), żeby potem nie bolała głowa, żeby jak najszybciej chcieć wstać (jak tylko pozwolą), bo wtedy lepiej się człowiek uruchamia. Ja tego nie wiedziałam bo miałam cesarkę na cito. Gdybym miała planową na pewno bym takich informacji szukała. Wtedy jednak nie brałam cc pod uwagę. A zakończyło się cc.
Drugi poród miałam sn - wspominam dużo lepiej. Ale jak mówię to wynikało z nastawienia. Zaczęłam traktować poród sn jako przywilej. Jak się udało, to nie miało już dla mnie znaczenia nacięcie krocza, czy siła skurczów. Fakt poród przebiegł sprawnie, ale myślę, że nastawienie do samego faktu że urodziłam sn było dla mnie wystarczające, żeby czuć się o niebo lepiej niż po cc.
Wysłany: 2014-12-18, 22:47

belladonna
avatar

Postów: 787
3

Gwiazdeczka, powiem tak - po cc dostajesz leki przeciwbólowe. I nawet jak boli, to jakby co dają leki. Moim zdaniem nie ma co dramatyzować. Dla mnie przy cesarce gorsze było to, że nie wiedziałam co mnie czeka i np nie wiedziałam, że mogą być po znieczuleniu drgawki i jest to normalne. Ja myślałam, że coś jest nie tak. Dopiero po fakcie dowiedziałam się, że to normalne, żeby nie podnosić głowy po cięciu (nawet jak podadzą dziecko do buzi), żeby potem nie bolała głowa, żeby jak najszybciej chcieć wstać (jak tylko pozwolą), bo wtedy lepiej się człowiek uruchamia. Ja tego nie wiedziałam bo miałam cesarkę na cito. Gdybym miała planową na pewno bym takich informacji szukała. Wtedy jednak nie brałam cc pod uwagę. A zakończyło się cc.
Drugi poród miałam sn - wspominam dużo lepiej. Ale jak mówię to wynikało z nastawienia. Zaczęłam traktować poród sn jako przywilej. Jak się udało, to nie miało już dla mnie znaczenia nacięcie krocza, czy siła skurczów. Fakt poród przebiegł sprawnie, ale myślę, że nastawienie do samego faktu że urodziłam sn było dla mnie wystarczające, żeby czuć się o niebo lepiej niż po cc.
Wysłany: 2014-12-19, 10:15

DzejKej
avatar

Postów: 1443
1

Co do boli to poza srodkami przeciwbolowymi warto prosic o cos na wzdecia! Po cesarce jelita napełniaja sie powietrzem i wzdecia sa masakryczne - u mnie az sie cały brzuch ruszał! Kolezanka mi opowiadała, ze dali jej wypic duuuuzo sab simplex i pomogło. Ja dostawałam jakies gowniane tabletki, ktore w ogole nie działały... Gdybym miała miec jeszcze raz CC to zabieram do szpitala sab simplex w kroplach

Jaki to bol? Przez wzdecia "skreca kichy", a po cieciu mnie tak jakby paliło przy kazdym ruchu. Dodam jeszcze, ze mi pomagały okłady z zamrozonych kompresow, bo mialam uczucie, ze moja blizna płonie...

U nas dziecko daja jeszcze na sali operacyjnej Podczas gdy mnie zaszywali ja miałam dziecko na klacie Chciałam na nie patrzec i kark mnie rozbolał...

Do tego dobrze jest wiedziec o tym co mowi belladonna: drgawki sa normalne. Mi było cała operacje okropnie zimno i trzepało mna po stole jak nie wiem.

I podczas wyjmowania dziecka moze sie zdarzyc, ze lekarz za mocno nacisnie na zoladek i wiadomo jak to sie konczy... Nie ma sie co przejmowac wymiotujac...

Przy mnie był cały czas maz, wiec jesli u was w szpitalu mozna miec kogos obok siebie to zabierz koniecznie meza. Moj kochany mnie cały czas uspokajał, mowił do mnie, głaskał, masował kark jak mnie tak zaczal bolec, ze myslalam, ze nie wyrzymam do konca szycia i wyjde stamtad...

Cesarka to trudna sprawa. Czlowiek za duzo czasu cierpi po porodzie i przychodza złe mysli, wazne, zeby miec swiadomosc, ze jestesmy tylko ludzmi i mamy prawo prosic o pomoc. Jak juz pisałam: ja dzwoniłam po pielegniarke co 30 minut, zeby mi podała mała na karmienie, bo pierwsza noc po cc nie byłam w stanie sama zabrac jej z lozeczka i przeniesc do mnie.

No i pociesze, ze od trzeciego dnia jest zazwyczaj lepiej. Ja trzeciego dnia byłam na spacerze mimo, ze siadałam co 50 metrow i ledwo oddychałam.

Gwiazdeczka, bedzie dobrze! I nawet jesli po wszystkim powiesz, ze to najgorsze co w zyciu przezylas to kilka miesiecy pozniej o tym zapomnisz. Ja tuz po CC powiedziałam, ze NIGDY wiecej nie bede w ciazy, bo drugiej CC nie przezyje, a teraz? Teraz nie wyobrazam sobie, zeby mała była jedynaczka Czyli mimo, ze CC było nagłe to jakos to po kilku miesiacach strawiłam. Ty masz o tyle plus, ze masz CC planowane, wiec mozesz zaczac trawic ten temat juz teraz

Trzymam kciuki!
Wysłany: 2014-12-19, 10:15

DzejKej
avatar

Postów: 1443
1

Co do boli to poza srodkami przeciwbolowymi warto prosic o cos na wzdecia! Po cesarce jelita napełniaja sie powietrzem i wzdecia sa masakryczne - u mnie az sie cały brzuch ruszał! Kolezanka mi opowiadała, ze dali jej wypic duuuuzo sab simplex i pomogło. Ja dostawałam jakies gowniane tabletki, ktore w ogole nie działały... Gdybym miała miec jeszcze raz CC to zabieram do szpitala sab simplex w kroplach

Jaki to bol? Przez wzdecia "skreca kichy", a po cieciu mnie tak jakby paliło przy kazdym ruchu. Dodam jeszcze, ze mi pomagały okłady z zamrozonych kompresow, bo mialam uczucie, ze moja blizna płonie...

U nas dziecko daja jeszcze na sali operacyjnej Podczas gdy mnie zaszywali ja miałam dziecko na klacie Chciałam na nie patrzec i kark mnie rozbolał...

Do tego dobrze jest wiedziec o tym co mowi belladonna: drgawki sa normalne. Mi było cała operacje okropnie zimno i trzepało mna po stole jak nie wiem.

I podczas wyjmowania dziecka moze sie zdarzyc, ze lekarz za mocno nacisnie na zoladek i wiadomo jak to sie konczy... Nie ma sie co przejmowac wymiotujac...

Przy mnie był cały czas maz, wiec jesli u was w szpitalu mozna miec kogos obok siebie to zabierz koniecznie meza. Moj kochany mnie cały czas uspokajał, mowił do mnie, głaskał, masował kark jak mnie tak zaczal bolec, ze myslalam, ze nie wyrzymam do konca szycia i wyjde stamtad...

Cesarka to trudna sprawa. Czlowiek za duzo czasu cierpi po porodzie i przychodza złe mysli, wazne, zeby miec swiadomosc, ze jestesmy tylko ludzmi i mamy prawo prosic o pomoc. Jak juz pisałam: ja dzwoniłam po pielegniarke co 30 minut, zeby mi podała mała na karmienie, bo pierwsza noc po cc nie byłam w stanie sama zabrac jej z lozeczka i przeniesc do mnie.

No i pociesze, ze od trzeciego dnia jest zazwyczaj lepiej. Ja trzeciego dnia byłam na spacerze mimo, ze siadałam co 50 metrow i ledwo oddychałam.

Gwiazdeczka, bedzie dobrze! I nawet jesli po wszystkim powiesz, ze to najgorsze co w zyciu przezylas to kilka miesiecy pozniej o tym zapomnisz. Ja tuz po CC powiedziałam, ze NIGDY wiecej nie bede w ciazy, bo drugiej CC nie przezyje, a teraz? Teraz nie wyobrazam sobie, zeby mała była jedynaczka Czyli mimo, ze CC było nagłe to jakos to po kilku miesiacach strawiłam. Ty masz o tyle plus, ze masz CC planowane, wiec mozesz zaczac trawic ten temat juz teraz

Trzymam kciuki!
Wysłany: 2014-12-19, 10:15

DzejKej
avatar

Postów: 1443
1

Co do boli to poza srodkami przeciwbolowymi warto prosic o cos na wzdecia! Po cesarce jelita napełniaja sie powietrzem i wzdecia sa masakryczne - u mnie az sie cały brzuch ruszał! Kolezanka mi opowiadała, ze dali jej wypic duuuuzo sab simplex i pomogło. Ja dostawałam jakies gowniane tabletki, ktore w ogole nie działały... Gdybym miała miec jeszcze raz CC to zabieram do szpitala sab simplex w kroplach

Jaki to bol? Przez wzdecia "skreca kichy", a po cieciu mnie tak jakby paliło przy kazdym ruchu. Dodam jeszcze, ze mi pomagały okłady z zamrozonych kompresow, bo mialam uczucie, ze moja blizna płonie...

U nas dziecko daja jeszcze na sali operacyjnej Podczas gdy mnie zaszywali ja miałam dziecko na klacie Chciałam na nie patrzec i kark mnie rozbolał...

Do tego dobrze jest wiedziec o tym co mowi belladonna: drgawki sa normalne. Mi było cała operacje okropnie zimno i trzepało mna po stole jak nie wiem.

I podczas wyjmowania dziecka moze sie zdarzyc, ze lekarz za mocno nacisnie na zoladek i wiadomo jak to sie konczy... Nie ma sie co przejmowac wymiotujac...

Przy mnie był cały czas maz, wiec jesli u was w szpitalu mozna miec kogos obok siebie to zabierz koniecznie meza. Moj kochany mnie cały czas uspokajał, mowił do mnie, głaskał, masował kark jak mnie tak zaczal bolec, ze myslalam, ze nie wyrzymam do konca szycia i wyjde stamtad...

Cesarka to trudna sprawa. Czlowiek za duzo czasu cierpi po porodzie i przychodza złe mysli, wazne, zeby miec swiadomosc, ze jestesmy tylko ludzmi i mamy prawo prosic o pomoc. Jak juz pisałam: ja dzwoniłam po pielegniarke co 30 minut, zeby mi podała mała na karmienie, bo pierwsza noc po cc nie byłam w stanie sama zabrac jej z lozeczka i przeniesc do mnie.

No i pociesze, ze od trzeciego dnia jest zazwyczaj lepiej. Ja trzeciego dnia byłam na spacerze mimo, ze siadałam co 50 metrow i ledwo oddychałam.

Gwiazdeczka, bedzie dobrze! I nawet jesli po wszystkim powiesz, ze to najgorsze co w zyciu przezylas to kilka miesiecy pozniej o tym zapomnisz. Ja tuz po CC powiedziałam, ze NIGDY wiecej nie bede w ciazy, bo drugiej CC nie przezyje, a teraz? Teraz nie wyobrazam sobie, zeby mała była jedynaczka Czyli mimo, ze CC było nagłe to jakos to po kilku miesiacach strawiłam. Ty masz o tyle plus, ze masz CC planowane, wiec mozesz zaczac trawic ten temat juz teraz

Trzymam kciuki!
Wysłany: 2014-12-19, 10:15

DzejKej
avatar

Postów: 1443
1

Co do boli to poza srodkami przeciwbolowymi warto prosic o cos na wzdecia! Po cesarce jelita napełniaja sie powietrzem i wzdecia sa masakryczne - u mnie az sie cały brzuch ruszał! Kolezanka mi opowiadała, ze dali jej wypic duuuuzo sab simplex i pomogło. Ja dostawałam jakies gowniane tabletki, ktore w ogole nie działały... Gdybym miała miec jeszcze raz CC to zabieram do szpitala sab simplex w kroplach

Jaki to bol? Przez wzdecia "skreca kichy", a po cieciu mnie tak jakby paliło przy kazdym ruchu. Dodam jeszcze, ze mi pomagały okłady z zamrozonych kompresow, bo mialam uczucie, ze moja blizna płonie...

U nas dziecko daja jeszcze na sali operacyjnej Podczas gdy mnie zaszywali ja miałam dziecko na klacie Chciałam na nie patrzec i kark mnie rozbolał...

Do tego dobrze jest wiedziec o tym co mowi belladonna: drgawki sa normalne. Mi było cała operacje okropnie zimno i trzepało mna po stole jak nie wiem.

I podczas wyjmowania dziecka moze sie zdarzyc, ze lekarz za mocno nacisnie na zoladek i wiadomo jak to sie konczy... Nie ma sie co przejmowac wymiotujac...

Przy mnie był cały czas maz, wiec jesli u was w szpitalu mozna miec kogos obok siebie to zabierz koniecznie meza. Moj kochany mnie cały czas uspokajał, mowił do mnie, głaskał, masował kark jak mnie tak zaczal bolec, ze myslalam, ze nie wyrzymam do konca szycia i wyjde stamtad...

Cesarka to trudna sprawa. Czlowiek za duzo czasu cierpi po porodzie i przychodza złe mysli, wazne, zeby miec swiadomosc, ze jestesmy tylko ludzmi i mamy prawo prosic o pomoc. Jak juz pisałam: ja dzwoniłam po pielegniarke co 30 minut, zeby mi podała mała na karmienie, bo pierwsza noc po cc nie byłam w stanie sama zabrac jej z lozeczka i przeniesc do mnie.

No i pociesze, ze od trzeciego dnia jest zazwyczaj lepiej. Ja trzeciego dnia byłam na spacerze mimo, ze siadałam co 50 metrow i ledwo oddychałam.

Gwiazdeczka, bedzie dobrze! I nawet jesli po wszystkim powiesz, ze to najgorsze co w zyciu przezylas to kilka miesiecy pozniej o tym zapomnisz. Ja tuz po CC powiedziałam, ze NIGDY wiecej nie bede w ciazy, bo drugiej CC nie przezyje, a teraz? Teraz nie wyobrazam sobie, zeby mała była jedynaczka Czyli mimo, ze CC było nagłe to jakos to po kilku miesiacach strawiłam. Ty masz o tyle plus, ze masz CC planowane, wiec mozesz zaczac trawic ten temat juz teraz

Trzymam kciuki!
Wysłany: 2014-12-19, 12:41

kark
avatar

Postów: 2174
0

Ja w sumie już nie pamiętam ani jak bolało podczas skurczy ani jak po cesarce. Ale ból na pewno jest inny (szczególnie, że podczas sn miałam bóle krzyżowe ).
Plecy mogą boleć, bo z tego co zauważyłam, to wszystkie kobiety chodzą zgięte w pół jak stare babcie po cesarce. Jak się wyprostujesz, to kilka godzin będzie boleć, ale potem już będzie z górki
Jeśli chodzi o drgawki to ja nie miałam, nawet nie wiedziałam, że mogą być.
Podczas operacji powiedzieli, żeby nie podnosić głowy to nie podniosłam, potem zapytałam pielęgniarki kiedy mogę podnosić i jak wreszcie pozwoliła to podnosiłam.
Jak wyciągnęli syna to najpierw dali mi go do twarzy i ramion (cudne uczucie ), przytulaliśmy się koło minuty, a potem panie go zmierzyły i zważyły.
Co do leków, to ja nie widziałam dużej różnicy w bólu z lub bez, dlatego już w 3 dobie nie brałam (i nie piszcie mi tu o żadnym heroizmie, bo jak potem gadałyśmy o cc z dziewczynami na wątku, to dużo wrześniówek nie brało leków nawet już po pierwszej dobie!).
Wysłany: 2014-12-19, 12:41

kark
avatar

Postów: 2174
0

Ja w sumie już nie pamiętam ani jak bolało podczas skurczy ani jak po cesarce. Ale ból na pewno jest inny (szczególnie, że podczas sn miałam bóle krzyżowe ).
Plecy mogą boleć, bo z tego co zauważyłam, to wszystkie kobiety chodzą zgięte w pół jak stare babcie po cesarce. Jak się wyprostujesz, to kilka godzin będzie boleć, ale potem już będzie z górki
Jeśli chodzi o drgawki to ja nie miałam, nawet nie wiedziałam, że mogą być.
Podczas operacji powiedzieli, żeby nie podnosić głowy to nie podniosłam, potem zapytałam pielęgniarki kiedy mogę podnosić i jak wreszcie pozwoliła to podnosiłam.
Jak wyciągnęli syna to najpierw dali mi go do twarzy i ramion (cudne uczucie ), przytulaliśmy się koło minuty, a potem panie go zmierzyły i zważyły.
Co do leków, to ja nie widziałam dużej różnicy w bólu z lub bez, dlatego już w 3 dobie nie brałam (i nie piszcie mi tu o żadnym heroizmie, bo jak potem gadałyśmy o cc z dziewczynami na wątku, to dużo wrześniówek nie brało leków nawet już po pierwszej dobie!).
Odpowiedz