Forum: Ogólne - CC -kilka pytań do mam
Wysłany: 2014-12-08, 22:01

Ameiva
avatar

Postów: 751
0

1.sam zabieg wspominam ok mimo ze troche mi sie nogi trzesly ze strachu bo nigdy wczesniej nie mialam zadnej operacji

2. cc bylo o godz 22, wstałam na wlasne zyczenie ok 11-12 nastepnego dnia. Bylo ciezko, rana ciagnela, strasznie mnie mdliło, mialam lekkie zawroty glowy i to okropne uczucie ze moje wnetrznosci nie maja zaczepienia, wszystko latalo mi po brzuchu- nie wiem czy tak samo jest po porodzie sn bo to byla moja pierwsza ciaza. Pamietam tez ze strasznie chcialo mi sie pic a tego nie wolno robic. Najciezej bylo podniesc sie z łózka, szczegolnie z dzieckiem na reku. Blizna bolala mnie dosc mocno do 8 doby po cc- tego dnia mialam zdejmowane szwy, pozniej juz smigalam jak dawniej

3. ja przytylam 18 kilo, po wyjsciu ze szpitala mialam -7, do wagi sprzed ciazy doszlam w ok 1.5 miesiaca, teraz walcze z nadwyzka sprzed ciazy

4. ja mialam spora oponke sprzed ciazy, teraz tez ja mam- wlasnie mija 3 miesiace od porodu, do tego skóra jest bardziej wiotka wiec brzuszek wyglada na troche wiekszy niz przed ciaza

5.mam bardzo ladna gladka blizne, nie mam nad nia zadnych faldek. Czulam tylko lekkie zgrubienie przez ok 2 miesiace pod sama blizna

6.ja jeszcze nie cwicze, probowalam robic brzuszki ale nadal czuje podczas wysilku lekkie ciagniecie i dyskomfort wiec jeszcze troche poczekam

7. ja mialam spory problem z karmieniem, pokarm pojawil sie dopiero 4 dni po cc, maly byl karmiony mm, przyzwyczail sie do butelki i juz nie chcial cyca, nie potrafil ssac, strasznie sie denerwowal. Walczylam z nim 2,5 msc zanim sie nauczyl. W tym czasie odciagalam pokarm laktatorem. Teraz synek jest karmiony tylko cycem wiec sie da jesli jest sie bardzo zdeterminowanym

8. ja mialam cc bo synek byl ulozony posladkowo, od zawsze chcialam rodzic naturalnie ale nie wyszlo teraz gdybym byla w drugiej ciazy to tez chcialabym cc. Zasmakowalam poczatkowych boli porodowych- odeszly mi wody i zaczely sie skurcze, dopiero po 6 godz mialam zabieg i wole nie wiedziec jaki to ból przy 10 cm rozwarcia. Bol po operacji jest niczym w porównaniu z tym przy porodzie sn jest tylko bardziej rozciagniety w czasie
Wysłany: 2014-12-08, 22:01

Ameiva
avatar

Postów: 751
0

1.sam zabieg wspominam ok mimo ze troche mi sie nogi trzesly ze strachu bo nigdy wczesniej nie mialam zadnej operacji

2. cc bylo o godz 22, wstałam na wlasne zyczenie ok 11-12 nastepnego dnia. Bylo ciezko, rana ciagnela, strasznie mnie mdliło, mialam lekkie zawroty glowy i to okropne uczucie ze moje wnetrznosci nie maja zaczepienia, wszystko latalo mi po brzuchu- nie wiem czy tak samo jest po porodzie sn bo to byla moja pierwsza ciaza. Pamietam tez ze strasznie chcialo mi sie pic a tego nie wolno robic. Najciezej bylo podniesc sie z łózka, szczegolnie z dzieckiem na reku. Blizna bolala mnie dosc mocno do 8 doby po cc- tego dnia mialam zdejmowane szwy, pozniej juz smigalam jak dawniej

3. ja przytylam 18 kilo, po wyjsciu ze szpitala mialam -7, do wagi sprzed ciazy doszlam w ok 1.5 miesiaca, teraz walcze z nadwyzka sprzed ciazy

4. ja mialam spora oponke sprzed ciazy, teraz tez ja mam- wlasnie mija 3 miesiace od porodu, do tego skóra jest bardziej wiotka wiec brzuszek wyglada na troche wiekszy niz przed ciaza

5.mam bardzo ladna gladka blizne, nie mam nad nia zadnych faldek. Czulam tylko lekkie zgrubienie przez ok 2 miesiace pod sama blizna

6.ja jeszcze nie cwicze, probowalam robic brzuszki ale nadal czuje podczas wysilku lekkie ciagniecie i dyskomfort wiec jeszcze troche poczekam

7. ja mialam spory problem z karmieniem, pokarm pojawil sie dopiero 4 dni po cc, maly byl karmiony mm, przyzwyczail sie do butelki i juz nie chcial cyca, nie potrafil ssac, strasznie sie denerwowal. Walczylam z nim 2,5 msc zanim sie nauczyl. W tym czasie odciagalam pokarm laktatorem. Teraz synek jest karmiony tylko cycem wiec sie da jesli jest sie bardzo zdeterminowanym

8. ja mialam cc bo synek byl ulozony posladkowo, od zawsze chcialam rodzic naturalnie ale nie wyszlo teraz gdybym byla w drugiej ciazy to tez chcialabym cc. Zasmakowalam poczatkowych boli porodowych- odeszly mi wody i zaczely sie skurcze, dopiero po 6 godz mialam zabieg i wole nie wiedziec jaki to ból przy 10 cm rozwarcia. Bol po operacji jest niczym w porównaniu z tym przy porodzie sn jest tylko bardziej rozciagniety w czasie
Wysłany: 2014-12-08, 22:01

Ameiva
avatar

Postów: 751
0

1.sam zabieg wspominam ok mimo ze troche mi sie nogi trzesly ze strachu bo nigdy wczesniej nie mialam zadnej operacji

2. cc bylo o godz 22, wstałam na wlasne zyczenie ok 11-12 nastepnego dnia. Bylo ciezko, rana ciagnela, strasznie mnie mdliło, mialam lekkie zawroty glowy i to okropne uczucie ze moje wnetrznosci nie maja zaczepienia, wszystko latalo mi po brzuchu- nie wiem czy tak samo jest po porodzie sn bo to byla moja pierwsza ciaza. Pamietam tez ze strasznie chcialo mi sie pic a tego nie wolno robic. Najciezej bylo podniesc sie z łózka, szczegolnie z dzieckiem na reku. Blizna bolala mnie dosc mocno do 8 doby po cc- tego dnia mialam zdejmowane szwy, pozniej juz smigalam jak dawniej

3. ja przytylam 18 kilo, po wyjsciu ze szpitala mialam -7, do wagi sprzed ciazy doszlam w ok 1.5 miesiaca, teraz walcze z nadwyzka sprzed ciazy

4. ja mialam spora oponke sprzed ciazy, teraz tez ja mam- wlasnie mija 3 miesiace od porodu, do tego skóra jest bardziej wiotka wiec brzuszek wyglada na troche wiekszy niz przed ciaza

5.mam bardzo ladna gladka blizne, nie mam nad nia zadnych faldek. Czulam tylko lekkie zgrubienie przez ok 2 miesiace pod sama blizna

6.ja jeszcze nie cwicze, probowalam robic brzuszki ale nadal czuje podczas wysilku lekkie ciagniecie i dyskomfort wiec jeszcze troche poczekam

7. ja mialam spory problem z karmieniem, pokarm pojawil sie dopiero 4 dni po cc, maly byl karmiony mm, przyzwyczail sie do butelki i juz nie chcial cyca, nie potrafil ssac, strasznie sie denerwowal. Walczylam z nim 2,5 msc zanim sie nauczyl. W tym czasie odciagalam pokarm laktatorem. Teraz synek jest karmiony tylko cycem wiec sie da jesli jest sie bardzo zdeterminowanym

8. ja mialam cc bo synek byl ulozony posladkowo, od zawsze chcialam rodzic naturalnie ale nie wyszlo teraz gdybym byla w drugiej ciazy to tez chcialabym cc. Zasmakowalam poczatkowych boli porodowych- odeszly mi wody i zaczely sie skurcze, dopiero po 6 godz mialam zabieg i wole nie wiedziec jaki to ból przy 10 cm rozwarcia. Bol po operacji jest niczym w porównaniu z tym przy porodzie sn jest tylko bardziej rozciagniety w czasie
Wysłany: 2014-12-08, 22:04

m_f
avatar

Postów: 4300
3

Ja przeżyłam ból pełnego rozwarcia i skurczów partych i o wiele bardziej wolę to niż cc..
Wysłany: 2014-12-08, 22:04

m_f
avatar

Postów: 4300
3

Ja przeżyłam ból pełnego rozwarcia i skurczów partych i o wiele bardziej wolę to niż cc..
Wysłany: 2014-12-08, 22:04

m_f
avatar

Postów: 4300
3

Ja przeżyłam ból pełnego rozwarcia i skurczów partych i o wiele bardziej wolę to niż cc..
Wysłany: 2014-12-08, 22:04

m_f
avatar

Postów: 4300
3

Ja przeżyłam ból pełnego rozwarcia i skurczów partych i o wiele bardziej wolę to niż cc..
Wysłany: 2014-12-08, 22:14

belladonna
avatar

Postów: 787
1

1.Kiepsko, bo po 15 godz porodu i 2 godz skurczy partych nie udało się urodzić. W końcu zdecydowali, że cesarka. Był środek nocy. Psychicznie i fizycznie - kiepsko.
2.Dość szybko doszłam do siebie, ale pierwsze 2 dni to był kosmos.
3. Waga szybko spadła nawet niżej niż przed ciążą. Nie pamiętam ile to zajęło, ale chyba z 3 miesiące.
4. Brzuszek był płaściutki po jakimś roku. Potem kolejna ciąża
5. Nie mam żadnej fałdki nad blizną. Prawie w ogóle jej nie widać.
6. Nie pamiętam, ale chyba z pół roku po cc w końcu się zebrałam.
7. Pierwsze 2 miesiące były trudne, ale to nie z powodu cc. Karmiłam ponad rok.
8. Kolejną ciążę świadomie zdecydowałam się na poród sn. I byłam bardzo zadowolona. Teraz też ,am nadzieję, że nie będę już miała cc.
Wysłany: 2014-12-08, 22:14

belladonna
avatar

Postów: 787
1

1.Kiepsko, bo po 15 godz porodu i 2 godz skurczy partych nie udało się urodzić. W końcu zdecydowali, że cesarka. Był środek nocy. Psychicznie i fizycznie - kiepsko.
2.Dość szybko doszłam do siebie, ale pierwsze 2 dni to był kosmos.
3. Waga szybko spadła nawet niżej niż przed ciążą. Nie pamiętam ile to zajęło, ale chyba z 3 miesiące.
4. Brzuszek był płaściutki po jakimś roku. Potem kolejna ciąża
5. Nie mam żadnej fałdki nad blizną. Prawie w ogóle jej nie widać.
6. Nie pamiętam, ale chyba z pół roku po cc w końcu się zebrałam.
7. Pierwsze 2 miesiące były trudne, ale to nie z powodu cc. Karmiłam ponad rok.
8. Kolejną ciążę świadomie zdecydowałam się na poród sn. I byłam bardzo zadowolona. Teraz też ,am nadzieję, że nie będę już miała cc.
Wysłany: 2014-12-08, 22:14

belladonna
avatar

Postów: 787
1

1.Kiepsko, bo po 15 godz porodu i 2 godz skurczy partych nie udało się urodzić. W końcu zdecydowali, że cesarka. Był środek nocy. Psychicznie i fizycznie - kiepsko.
2.Dość szybko doszłam do siebie, ale pierwsze 2 dni to był kosmos.
3. Waga szybko spadła nawet niżej niż przed ciążą. Nie pamiętam ile to zajęło, ale chyba z 3 miesiące.
4. Brzuszek był płaściutki po jakimś roku. Potem kolejna ciąża
5. Nie mam żadnej fałdki nad blizną. Prawie w ogóle jej nie widać.
6. Nie pamiętam, ale chyba z pół roku po cc w końcu się zebrałam.
7. Pierwsze 2 miesiące były trudne, ale to nie z powodu cc. Karmiłam ponad rok.
8. Kolejną ciążę świadomie zdecydowałam się na poród sn. I byłam bardzo zadowolona. Teraz też ,am nadzieję, że nie będę już miała cc.
Wysłany: 2014-12-08, 22:14

belladonna
avatar

Postów: 787
1

1.Kiepsko, bo po 15 godz porodu i 2 godz skurczy partych nie udało się urodzić. W końcu zdecydowali, że cesarka. Był środek nocy. Psychicznie i fizycznie - kiepsko.
2.Dość szybko doszłam do siebie, ale pierwsze 2 dni to był kosmos.
3. Waga szybko spadła nawet niżej niż przed ciążą. Nie pamiętam ile to zajęło, ale chyba z 3 miesiące.
4. Brzuszek był płaściutki po jakimś roku. Potem kolejna ciąża
5. Nie mam żadnej fałdki nad blizną. Prawie w ogóle jej nie widać.
6. Nie pamiętam, ale chyba z pół roku po cc w końcu się zebrałam.
7. Pierwsze 2 miesiące były trudne, ale to nie z powodu cc. Karmiłam ponad rok.
8. Kolejną ciążę świadomie zdecydowałam się na poród sn. I byłam bardzo zadowolona. Teraz też ,am nadzieję, że nie będę już miała cc.
Wysłany: 2014-12-09, 12:10

DzejKej
avatar

Postów: 1443
2

1.Jak znioslyscie CC?
Strasznie... Szczegolnie psychicznie. Długo miałam poczucie, ze nie dałam rady zrobic czegos co "powinna" dac rade kazda. "Powinna" w cudzysłowiu, bo teraz wiem, ze nie ma znaczenia droga, tylko cel i nikt nic nie musi Ale dłuuuugo mnie meczyło to CC.
Dodam tylko, ze u nas była CC na szybko, bo dziecko miało tachykardie, ja wymiotowałam i porod nie postepował, wiec nie było wyboru.

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3 dni umierałam z bolu, na 3 dzien był pierwszy spacer. Jak raz sie pojdzie na spacer to potem juz jest z gorki. NA 5 dzien było wszystko super - na wyjscie ze szpitala.
Dramatem było karmienie w nocy, bo pierwsze 3 noce musiałam co 30 minut wołac połozna, zeby podała mi dziecko, bo nie byłam w stanie sama po nie siegnac, zeby nakarmic.

3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
Miesiac

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
Brzuch jak sprzed ciazy. Mysle, ze nie ma znaczenia czy CC czy SN Jedyne co to blizna zarozneła mi sie bliznowcem, ktory dopiero rok po cesarce zaczał sie wchłaniac...

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
Nie Ja nic takiego nie mam, ale ja miałam przed ciazy płaski brzuch i teraz znowu jest płaski jak przed ciaza.

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
10 dni po cwiczenia dna maciny, 8 tygodni po kurs z cwiczeniami dla kobiet po porodzie i 4 miesiace po sport wyczynowy - Cheerleading (tu miewałam czasami jeszcze bole jak przesadziłam np. podczas skokow...)

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
Od poczatku mała piła jak Wampir krew Mleka wystarczajaco i dobry odruch ssania. Ale u nas w szpitalu BARDZO pomagali kobietom, zeby własnie karmiły i nie zaleznie czy CC czy SN.

8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?
NIE! Nie miałam wyboru, ale gdybym wiedziała, ze SN dobrze sie skonczy to dobrowolnie bym sie na CC nie zgodziła! Bol po porodzie jak cholera, zero intymnosci i zero wzruszenia podczas porodu... Psychicznie bardzo obciazajace takie wyjecie dziecka. Fizycznie tez nie bez konsekwencji - jak mi mała kopnie w blizne to i dzisiaj mnie porafi lekko zabolec...
Drugie dziecko planuje rodzic SN mimo, ze z doswiadczenia wiem, ze plany to mozna miec... a co sie zdarzy tego nie da sie przewidziec.
Wysłany: 2014-12-09, 12:10

DzejKej
avatar

Postów: 1443
2

1.Jak znioslyscie CC?
Strasznie... Szczegolnie psychicznie. Długo miałam poczucie, ze nie dałam rady zrobic czegos co "powinna" dac rade kazda. "Powinna" w cudzysłowiu, bo teraz wiem, ze nie ma znaczenia droga, tylko cel i nikt nic nie musi Ale dłuuuugo mnie meczyło to CC.
Dodam tylko, ze u nas była CC na szybko, bo dziecko miało tachykardie, ja wymiotowałam i porod nie postepował, wiec nie było wyboru.

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3 dni umierałam z bolu, na 3 dzien był pierwszy spacer. Jak raz sie pojdzie na spacer to potem juz jest z gorki. NA 5 dzien było wszystko super - na wyjscie ze szpitala.
Dramatem było karmienie w nocy, bo pierwsze 3 noce musiałam co 30 minut wołac połozna, zeby podała mi dziecko, bo nie byłam w stanie sama po nie siegnac, zeby nakarmic.

3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
Miesiac

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
Brzuch jak sprzed ciazy. Mysle, ze nie ma znaczenia czy CC czy SN Jedyne co to blizna zarozneła mi sie bliznowcem, ktory dopiero rok po cesarce zaczał sie wchłaniac...

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
Nie Ja nic takiego nie mam, ale ja miałam przed ciazy płaski brzuch i teraz znowu jest płaski jak przed ciaza.

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
10 dni po cwiczenia dna maciny, 8 tygodni po kurs z cwiczeniami dla kobiet po porodzie i 4 miesiace po sport wyczynowy - Cheerleading (tu miewałam czasami jeszcze bole jak przesadziłam np. podczas skokow...)

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
Od poczatku mała piła jak Wampir krew Mleka wystarczajaco i dobry odruch ssania. Ale u nas w szpitalu BARDZO pomagali kobietom, zeby własnie karmiły i nie zaleznie czy CC czy SN.

8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?
NIE! Nie miałam wyboru, ale gdybym wiedziała, ze SN dobrze sie skonczy to dobrowolnie bym sie na CC nie zgodziła! Bol po porodzie jak cholera, zero intymnosci i zero wzruszenia podczas porodu... Psychicznie bardzo obciazajace takie wyjecie dziecka. Fizycznie tez nie bez konsekwencji - jak mi mała kopnie w blizne to i dzisiaj mnie porafi lekko zabolec...
Drugie dziecko planuje rodzic SN mimo, ze z doswiadczenia wiem, ze plany to mozna miec... a co sie zdarzy tego nie da sie przewidziec.
Wysłany: 2014-12-09, 12:10

DzejKej
avatar

Postów: 1443
2

1.Jak znioslyscie CC?
Strasznie... Szczegolnie psychicznie. Długo miałam poczucie, ze nie dałam rady zrobic czegos co "powinna" dac rade kazda. "Powinna" w cudzysłowiu, bo teraz wiem, ze nie ma znaczenia droga, tylko cel i nikt nic nie musi Ale dłuuuugo mnie meczyło to CC.
Dodam tylko, ze u nas była CC na szybko, bo dziecko miało tachykardie, ja wymiotowałam i porod nie postepował, wiec nie było wyboru.

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3 dni umierałam z bolu, na 3 dzien był pierwszy spacer. Jak raz sie pojdzie na spacer to potem juz jest z gorki. NA 5 dzien było wszystko super - na wyjscie ze szpitala.
Dramatem było karmienie w nocy, bo pierwsze 3 noce musiałam co 30 minut wołac połozna, zeby podała mi dziecko, bo nie byłam w stanie sama po nie siegnac, zeby nakarmic.

3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
Miesiac

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
Brzuch jak sprzed ciazy. Mysle, ze nie ma znaczenia czy CC czy SN Jedyne co to blizna zarozneła mi sie bliznowcem, ktory dopiero rok po cesarce zaczał sie wchłaniac...

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
Nie Ja nic takiego nie mam, ale ja miałam przed ciazy płaski brzuch i teraz znowu jest płaski jak przed ciaza.

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
10 dni po cwiczenia dna maciny, 8 tygodni po kurs z cwiczeniami dla kobiet po porodzie i 4 miesiace po sport wyczynowy - Cheerleading (tu miewałam czasami jeszcze bole jak przesadziłam np. podczas skokow...)

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
Od poczatku mała piła jak Wampir krew Mleka wystarczajaco i dobry odruch ssania. Ale u nas w szpitalu BARDZO pomagali kobietom, zeby własnie karmiły i nie zaleznie czy CC czy SN.

8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?
NIE! Nie miałam wyboru, ale gdybym wiedziała, ze SN dobrze sie skonczy to dobrowolnie bym sie na CC nie zgodziła! Bol po porodzie jak cholera, zero intymnosci i zero wzruszenia podczas porodu... Psychicznie bardzo obciazajace takie wyjecie dziecka. Fizycznie tez nie bez konsekwencji - jak mi mała kopnie w blizne to i dzisiaj mnie porafi lekko zabolec...
Drugie dziecko planuje rodzic SN mimo, ze z doswiadczenia wiem, ze plany to mozna miec... a co sie zdarzy tego nie da sie przewidziec.
Wysłany: 2014-12-09, 12:10

DzejKej
avatar

Postów: 1443
2

1.Jak znioslyscie CC?
Strasznie... Szczegolnie psychicznie. Długo miałam poczucie, ze nie dałam rady zrobic czegos co "powinna" dac rade kazda. "Powinna" w cudzysłowiu, bo teraz wiem, ze nie ma znaczenia droga, tylko cel i nikt nic nie musi Ale dłuuuugo mnie meczyło to CC.
Dodam tylko, ze u nas była CC na szybko, bo dziecko miało tachykardie, ja wymiotowałam i porod nie postepował, wiec nie było wyboru.

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3 dni umierałam z bolu, na 3 dzien był pierwszy spacer. Jak raz sie pojdzie na spacer to potem juz jest z gorki. NA 5 dzien było wszystko super - na wyjscie ze szpitala.
Dramatem było karmienie w nocy, bo pierwsze 3 noce musiałam co 30 minut wołac połozna, zeby podała mi dziecko, bo nie byłam w stanie sama po nie siegnac, zeby nakarmic.

3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
Miesiac

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
Brzuch jak sprzed ciazy. Mysle, ze nie ma znaczenia czy CC czy SN Jedyne co to blizna zarozneła mi sie bliznowcem, ktory dopiero rok po cesarce zaczał sie wchłaniac...

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
Nie Ja nic takiego nie mam, ale ja miałam przed ciazy płaski brzuch i teraz znowu jest płaski jak przed ciaza.

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
10 dni po cwiczenia dna maciny, 8 tygodni po kurs z cwiczeniami dla kobiet po porodzie i 4 miesiace po sport wyczynowy - Cheerleading (tu miewałam czasami jeszcze bole jak przesadziłam np. podczas skokow...)

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
Od poczatku mała piła jak Wampir krew Mleka wystarczajaco i dobry odruch ssania. Ale u nas w szpitalu BARDZO pomagali kobietom, zeby własnie karmiły i nie zaleznie czy CC czy SN.

8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?
NIE! Nie miałam wyboru, ale gdybym wiedziała, ze SN dobrze sie skonczy to dobrowolnie bym sie na CC nie zgodziła! Bol po porodzie jak cholera, zero intymnosci i zero wzruszenia podczas porodu... Psychicznie bardzo obciazajace takie wyjecie dziecka. Fizycznie tez nie bez konsekwencji - jak mi mała kopnie w blizne to i dzisiaj mnie porafi lekko zabolec...
Drugie dziecko planuje rodzic SN mimo, ze z doswiadczenia wiem, ze plany to mozna miec... a co sie zdarzy tego nie da sie przewidziec.
Wysłany: 2014-12-09, 21:44

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
0

1.Jak znioslyscie CC?

Strasznie... bardzo wszystko mnie bolało... co chwilę prosiłam o środki przeciwbólowe, a nie mogły mi ich dawać bo przed chwilą dostałam... błagałam ryczałam, aż wymusiłam... puszczanie znieczulenia było straszne... A najgorsze było jak pierwszy raz kazali mi wstać to było jakoś około 13 godzin po zabiegu.. pielęgniarki Kazały mi się umyć, pomogły mi wstać i przez drogę do mycia i przy myciu zemdlałam... rzecz jasna z bólu!!!

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?

Najgorzej było przez tydzień potem z górki ale te dni jeszcze w szpitalu były ciężkie jak się leżało to było dobrze a jak się wstawało gdzie zaczęło się angażowanie mięśni brzucha ajjjć ...jak się już rozchodziło to było do wytrzymania...


3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.

Mam jeszcze 4 kg na plusie... a minęło już 14 miesięcy...

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?

Brzuszek został, nie wielki ale już to, nie to samo co przed ciążą.

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?

Prawda mi się pojawiła taka oponka i myślałam, że tak już zostanie i sie przestraszyłam... ale wszystko jest jak najbardziej w porządku...

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?

Wcale...

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?

Miałam 'nawał' już w pierwszym dniu... Pielęgniarki się dziwiły, że po cc tyle mleka... masowanie, ocieplanie, okładanie kapustą... stanik bardzo ściśnięty o nie nigdy więcej, jak sobie przypomnę to jest mi źle jeśli chodzi o laktację... a o samo karmienie coś pięknego

8. Mając wybór, zdecydowały byście się znowu na takie rozwiązanie ciąży?

Jak bym miała wybór to nigdy więcej niestety wyboru mieć nie będę i czeka mnie cc przy drugim dziecku, a planujemy więc będę przechodzić przez to jeszcze raz... Juz się boję i strach mnie ogarnia...Ale dla dzieciątka wytrzymam wszystko!!!
Wysłany: 2014-12-09, 21:44

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
0

1.Jak znioslyscie CC?

Strasznie... bardzo wszystko mnie bolało... co chwilę prosiłam o środki przeciwbólowe, a nie mogły mi ich dawać bo przed chwilą dostałam... błagałam ryczałam, aż wymusiłam... puszczanie znieczulenia było straszne... A najgorsze było jak pierwszy raz kazali mi wstać to było jakoś około 13 godzin po zabiegu.. pielęgniarki Kazały mi się umyć, pomogły mi wstać i przez drogę do mycia i przy myciu zemdlałam... rzecz jasna z bólu!!!

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?

Najgorzej było przez tydzień potem z górki ale te dni jeszcze w szpitalu były ciężkie jak się leżało to było dobrze a jak się wstawało gdzie zaczęło się angażowanie mięśni brzucha ajjjć ...jak się już rozchodziło to było do wytrzymania...


3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.

Mam jeszcze 4 kg na plusie... a minęło już 14 miesięcy...

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?

Brzuszek został, nie wielki ale już to, nie to samo co przed ciążą.

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?

Prawda mi się pojawiła taka oponka i myślałam, że tak już zostanie i sie przestraszyłam... ale wszystko jest jak najbardziej w porządku...

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?

Wcale...

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?

Miałam 'nawał' już w pierwszym dniu... Pielęgniarki się dziwiły, że po cc tyle mleka... masowanie, ocieplanie, okładanie kapustą... stanik bardzo ściśnięty o nie nigdy więcej, jak sobie przypomnę to jest mi źle jeśli chodzi o laktację... a o samo karmienie coś pięknego

8. Mając wybór, zdecydowały byście się znowu na takie rozwiązanie ciąży?

Jak bym miała wybór to nigdy więcej niestety wyboru mieć nie będę i czeka mnie cc przy drugim dziecku, a planujemy więc będę przechodzić przez to jeszcze raz... Juz się boję i strach mnie ogarnia...Ale dla dzieciątka wytrzymam wszystko!!!
Wysłany: 2014-12-09, 21:44

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
0

1.Jak znioslyscie CC?

Strasznie... bardzo wszystko mnie bolało... co chwilę prosiłam o środki przeciwbólowe, a nie mogły mi ich dawać bo przed chwilą dostałam... błagałam ryczałam, aż wymusiłam... puszczanie znieczulenia było straszne... A najgorsze było jak pierwszy raz kazali mi wstać to było jakoś około 13 godzin po zabiegu.. pielęgniarki Kazały mi się umyć, pomogły mi wstać i przez drogę do mycia i przy myciu zemdlałam... rzecz jasna z bólu!!!

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?

Najgorzej było przez tydzień potem z górki ale te dni jeszcze w szpitalu były ciężkie jak się leżało to było dobrze a jak się wstawało gdzie zaczęło się angażowanie mięśni brzucha ajjjć ...jak się już rozchodziło to było do wytrzymania...


3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.

Mam jeszcze 4 kg na plusie... a minęło już 14 miesięcy...

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?

Brzuszek został, nie wielki ale już to, nie to samo co przed ciążą.

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?

Prawda mi się pojawiła taka oponka i myślałam, że tak już zostanie i sie przestraszyłam... ale wszystko jest jak najbardziej w porządku...

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?

Wcale...

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?

Miałam 'nawał' już w pierwszym dniu... Pielęgniarki się dziwiły, że po cc tyle mleka... masowanie, ocieplanie, okładanie kapustą... stanik bardzo ściśnięty o nie nigdy więcej, jak sobie przypomnę to jest mi źle jeśli chodzi o laktację... a o samo karmienie coś pięknego

8. Mając wybór, zdecydowały byście się znowu na takie rozwiązanie ciąży?

Jak bym miała wybór to nigdy więcej niestety wyboru mieć nie będę i czeka mnie cc przy drugim dziecku, a planujemy więc będę przechodzić przez to jeszcze raz... Juz się boję i strach mnie ogarnia...Ale dla dzieciątka wytrzymam wszystko!!!
Wysłany: 2014-12-09, 21:44

polska_dziewczyna
avatar

Postów: 880
0

1.Jak znioslyscie CC?

Strasznie... bardzo wszystko mnie bolało... co chwilę prosiłam o środki przeciwbólowe, a nie mogły mi ich dawać bo przed chwilą dostałam... błagałam ryczałam, aż wymusiłam... puszczanie znieczulenia było straszne... A najgorsze było jak pierwszy raz kazali mi wstać to było jakoś około 13 godzin po zabiegu.. pielęgniarki Kazały mi się umyć, pomogły mi wstać i przez drogę do mycia i przy myciu zemdlałam... rzecz jasna z bólu!!!

2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?

Najgorzej było przez tydzień potem z górki ale te dni jeszcze w szpitalu były ciężkie jak się leżało to było dobrze a jak się wstawało gdzie zaczęło się angażowanie mięśni brzucha ajjjć ...jak się już rozchodziło to było do wytrzymania...


3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.

Mam jeszcze 4 kg na plusie... a minęło już 14 miesięcy...

4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?

Brzuszek został, nie wielki ale już to, nie to samo co przed ciążą.

5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?

Prawda mi się pojawiła taka oponka i myślałam, że tak już zostanie i sie przestraszyłam... ale wszystko jest jak najbardziej w porządku...

6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?

Wcale...

7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?

Miałam 'nawał' już w pierwszym dniu... Pielęgniarki się dziwiły, że po cc tyle mleka... masowanie, ocieplanie, okładanie kapustą... stanik bardzo ściśnięty o nie nigdy więcej, jak sobie przypomnę to jest mi źle jeśli chodzi o laktację... a o samo karmienie coś pięknego

8. Mając wybór, zdecydowały byście się znowu na takie rozwiązanie ciąży?

Jak bym miała wybór to nigdy więcej niestety wyboru mieć nie będę i czeka mnie cc przy drugim dziecku, a planujemy więc będę przechodzić przez to jeszcze raz... Juz się boję i strach mnie ogarnia...Ale dla dzieciątka wytrzymam wszystko!!!
Wysłany: 2014-12-09, 21:55

karmelek
avatar

Postów: 1485
0

belldandy napisała:
1.Jak znioslyscie CC?
2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?


Z góry dziękuje za Wszystkie odpowiedzi)


1.ja miałam dwia CC perwsze zniosłam super, nic nie czułam, znieczulenie poszlo sprawnie, natomiast drugie dramat! poczawszy od problemów ze znieczuleniem,a dokładnie wkluciem, okazało się potem jeszcze zbyt slabe, czułam bol, może nie jakiś rozrywający, ale w porównaniu z pierwsza cesarka jednak był..
2. Tym razem tak.. dolaczyly do tego komplikacje.. najpierw zbierala mi się krew nad blizna, musieli mi skore kilkalrotnie nacinać, potem zamknela mi się szyjka zbyt wcześnie i dostałam zapalenia macicy.. Pierwszy zabieg miałam w narkozie, który okazal się nieskuteczny, drugi bez jakich kolwiek znieczulen (zbyt duże obciążenie dla organizmu było) po raz kolejny dramat!ale jeśli chodzi o pionizacje i samodzielne chodzenie i podnoszenie to w zasadzie już drugiego dnia dawałam rad a po 12godz. od cC już bylam pod prysznicem
3.Do wagi wrocilam chyba od razu nie nie może mam ze dwa kilo na plusie, ale chciałabym więcej i starałam się przybrać minimum z 5kg. ale niestety kilogramy same leca..
4.Brzuch wygląda może ciut bardziej okragly niż sprzed ciąży.. chociaż sama nie wiem.. nigdy nie miałam super płaskiego..
5. o ta faldke to pewnie chodzi ci napuchniecie po zabiegu? ja mam jeszcze takiego bliznowca, ale nie dużego
6.hmm.. kurde ja i moja motywacja ja z tych czekających na cud
7. karmiłam od razu zarówno po pierwszej CC i po drugiej. U mnie mleko było od razu i nie było problemu, ale u nas ponoc takie predyspozycje rodzinne mamy
8. hmm.. po pierwszej CC która była konieczna, nie miałam wątpliwości co do drugiej.. choć i ta musiałam mieć bo blizna zbyt się rozciagnela, była za cienka i grozilo mi jej pekniecie.. teraz mowie nigdy!

Wniosek wyciągam jeden.. wszystko zaleze od szpitaa i od lekarzy..
Wysłany: 2014-12-09, 21:55

karmelek
avatar

Postów: 1485
0

belldandy napisała:
1.Jak znioslyscie CC?
2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?


Z góry dziękuje za Wszystkie odpowiedzi)


1.ja miałam dwia CC perwsze zniosłam super, nic nie czułam, znieczulenie poszlo sprawnie, natomiast drugie dramat! poczawszy od problemów ze znieczuleniem,a dokładnie wkluciem, okazało się potem jeszcze zbyt slabe, czułam bol, może nie jakiś rozrywający, ale w porównaniu z pierwsza cesarka jednak był..
2. Tym razem tak.. dolaczyly do tego komplikacje.. najpierw zbierala mi się krew nad blizna, musieli mi skore kilkalrotnie nacinać, potem zamknela mi się szyjka zbyt wcześnie i dostałam zapalenia macicy.. Pierwszy zabieg miałam w narkozie, który okazal się nieskuteczny, drugi bez jakich kolwiek znieczulen (zbyt duże obciążenie dla organizmu było) po raz kolejny dramat!ale jeśli chodzi o pionizacje i samodzielne chodzenie i podnoszenie to w zasadzie już drugiego dnia dawałam rad a po 12godz. od cC już bylam pod prysznicem
3.Do wagi wrocilam chyba od razu nie nie może mam ze dwa kilo na plusie, ale chciałabym więcej i starałam się przybrać minimum z 5kg. ale niestety kilogramy same leca..
4.Brzuch wygląda może ciut bardziej okragly niż sprzed ciąży.. chociaż sama nie wiem.. nigdy nie miałam super płaskiego..
5. o ta faldke to pewnie chodzi ci napuchniecie po zabiegu? ja mam jeszcze takiego bliznowca, ale nie dużego
6.hmm.. kurde ja i moja motywacja ja z tych czekających na cud
7. karmiłam od razu zarówno po pierwszej CC i po drugiej. U mnie mleko było od razu i nie było problemu, ale u nas ponoc takie predyspozycje rodzinne mamy
8. hmm.. po pierwszej CC która była konieczna, nie miałam wątpliwości co do drugiej.. choć i ta musiałam mieć bo blizna zbyt się rozciagnela, była za cienka i grozilo mi jej pekniecie.. teraz mowie nigdy!

Wniosek wyciągam jeden.. wszystko zaleze od szpitaa i od lekarzy..
Wysłany: 2014-12-09, 21:55

karmelek
avatar

Postów: 1485
0

belldandy napisała:
1.Jak znioslyscie CC?
2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?


Z góry dziękuje za Wszystkie odpowiedzi)


1.ja miałam dwia CC perwsze zniosłam super, nic nie czułam, znieczulenie poszlo sprawnie, natomiast drugie dramat! poczawszy od problemów ze znieczuleniem,a dokładnie wkluciem, okazało się potem jeszcze zbyt slabe, czułam bol, może nie jakiś rozrywający, ale w porównaniu z pierwsza cesarka jednak był..
2. Tym razem tak.. dolaczyly do tego komplikacje.. najpierw zbierala mi się krew nad blizna, musieli mi skore kilkalrotnie nacinać, potem zamknela mi się szyjka zbyt wcześnie i dostałam zapalenia macicy.. Pierwszy zabieg miałam w narkozie, który okazal się nieskuteczny, drugi bez jakich kolwiek znieczulen (zbyt duże obciążenie dla organizmu było) po raz kolejny dramat!ale jeśli chodzi o pionizacje i samodzielne chodzenie i podnoszenie to w zasadzie już drugiego dnia dawałam rad a po 12godz. od cC już bylam pod prysznicem
3.Do wagi wrocilam chyba od razu nie nie może mam ze dwa kilo na plusie, ale chciałabym więcej i starałam się przybrać minimum z 5kg. ale niestety kilogramy same leca..
4.Brzuch wygląda może ciut bardziej okragly niż sprzed ciąży.. chociaż sama nie wiem.. nigdy nie miałam super płaskiego..
5. o ta faldke to pewnie chodzi ci napuchniecie po zabiegu? ja mam jeszcze takiego bliznowca, ale nie dużego
6.hmm.. kurde ja i moja motywacja ja z tych czekających na cud
7. karmiłam od razu zarówno po pierwszej CC i po drugiej. U mnie mleko było od razu i nie było problemu, ale u nas ponoc takie predyspozycje rodzinne mamy
8. hmm.. po pierwszej CC która była konieczna, nie miałam wątpliwości co do drugiej.. choć i ta musiałam mieć bo blizna zbyt się rozciagnela, była za cienka i grozilo mi jej pekniecie.. teraz mowie nigdy!

Wniosek wyciągam jeden.. wszystko zaleze od szpitaa i od lekarzy..
Wysłany: 2014-12-09, 21:55

karmelek
avatar

Postów: 1485
0

belldandy napisała:
1.Jak znioslyscie CC?
2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?


Z góry dziękuje za Wszystkie odpowiedzi)


1.ja miałam dwia CC perwsze zniosłam super, nic nie czułam, znieczulenie poszlo sprawnie, natomiast drugie dramat! poczawszy od problemów ze znieczuleniem,a dokładnie wkluciem, okazało się potem jeszcze zbyt slabe, czułam bol, może nie jakiś rozrywający, ale w porównaniu z pierwsza cesarka jednak był..
2. Tym razem tak.. dolaczyly do tego komplikacje.. najpierw zbierala mi się krew nad blizna, musieli mi skore kilkalrotnie nacinać, potem zamknela mi się szyjka zbyt wcześnie i dostałam zapalenia macicy.. Pierwszy zabieg miałam w narkozie, który okazal się nieskuteczny, drugi bez jakich kolwiek znieczulen (zbyt duże obciążenie dla organizmu było) po raz kolejny dramat!ale jeśli chodzi o pionizacje i samodzielne chodzenie i podnoszenie to w zasadzie już drugiego dnia dawałam rad a po 12godz. od cC już bylam pod prysznicem
3.Do wagi wrocilam chyba od razu nie nie może mam ze dwa kilo na plusie, ale chciałabym więcej i starałam się przybrać minimum z 5kg. ale niestety kilogramy same leca..
4.Brzuch wygląda może ciut bardziej okragly niż sprzed ciąży.. chociaż sama nie wiem.. nigdy nie miałam super płaskiego..
5. o ta faldke to pewnie chodzi ci napuchniecie po zabiegu? ja mam jeszcze takiego bliznowca, ale nie dużego
6.hmm.. kurde ja i moja motywacja ja z tych czekających na cud
7. karmiłam od razu zarówno po pierwszej CC i po drugiej. U mnie mleko było od razu i nie było problemu, ale u nas ponoc takie predyspozycje rodzinne mamy
8. hmm.. po pierwszej CC która była konieczna, nie miałam wątpliwości co do drugiej.. choć i ta musiałam mieć bo blizna zbyt się rozciagnela, była za cienka i grozilo mi jej pekniecie.. teraz mowie nigdy!

Wniosek wyciągam jeden.. wszystko zaleze od szpitaa i od lekarzy..
Wysłany: 2014-12-10, 20:44

zozol
avatar

Postów: 1380
0

belldandy napisała:
1.Jak znioslyscie CC?
2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?


Z góry dziękuje za Wszystkie odpowiedzi)


1. Sam zabieg ok, nic nie czułam, przy znieczulenia nawet nie poczułam wkłucia, ale jak widziałam jak moje nogi latają w powietrzu a wcale ich nie czułam to było bardzo dziwne uczucie, moje nogi a jak nie moje ciało.

2. Pierwsze godziny jak schodziło znieczulenie ból straszny, środki przeciwbólowe łagodziły ale nie niwelowały całkowicie bólu. Stawiali mnie 24 h po cc i było ciężko, zakręciło mi się w głowie musiałam mieć drugie podejście, przejście z sali pooperacyjnej na normalną salę masakra,ale jak chwilę postałam, troszkę pochodziłam to już było lepiej i nie miałam problemu z wzięciem prysznica. najgorsze było wstawania i siadanie na łóżko zwłaszcza z dzieckiem na ręku. W trzeciej dobie zrezygnowałam ze środków przeciwbólowych bo rana już nie bolała jedynie zwijanie się macicy bolało za każdym razem po podaniu oxytocyny. W 5 dobie gdy wychodziłam to już całkiem dobrze śmigałam i nie było żadnego problemu z wejściem na 4 piętro w moim bloku. Szwów do zdjęcia miałam tylko dwa po zewnętrznej stronie blizny które zostały usunięte przy wyjściu ze szpitala-nawet nie poczułam.

3. przytyłam 14 kg wróciłam do wagi po 5-6 tygodniach a w kolejnych miesiącach waga jeszcze spadła o 1 kg.

4.Mój brzuszek nie jest całkiem taki sam jak przed ciążą, też pewnie dlatego ze ostatnio wpierdzielam słodycze jak głupia

5. Rzeczywiście miałam na początku nad blizną fałdkę ale teraz jest znacznie mniejsza, całkiem jeszcze się nie "wyprostowała".

6. zaczęłam chodzić na zumbę po 10 tygodniu po cc

7. u mnie nie było żadnego problemu z karmieniem, młody był przystawiony zaraz jak zostałam przewieziona na salę pooperacyjną (mogłam nakarmić nawet na sali operacyjnej ale ze względu na moje dość "płytkie" sutki wolałam poczekać aby móc założyć nakładki silikonowe aby młody nie miał problemu z "przyssaniem" się) W moim szpitalu bardzo pomagają mamom które chcą karmić, przystawiają na różne sposoby i robią wszystko aby się udało. Nie miałam nawału pokarmu, mleko nie lało się strumieniami a jednak karmię do teraz (7 miesięcy)

8. Miałam cc ponieważ młody był ułożony poprzecznie, od początku chciałam rodzić sn i było mi przykro że jednak cc ale miałam czas nastawić się na to psychicznie więc luzik. A po tym jak urodził się Maksio z wagą 3790 to nawet się cieszyłam ze nie musiałam takiego "klocka" rodzić sn Dlatego nie wiem czy bym się świadomie zdecydowała drugi raz na cc. Ale była ze mną na sali laska której był to drugi poród cc i powiedziała że już kompletnie nie pamięta pierwszego cc i zapomniała że to tak boli.

Ważne jest też aby od początku na sali pooperacyjnej dużo się ruszać, w miarę możliwości oczywiście-próbować się przekręcić choćby troszkę biodrem, raz w prawo raz w lewo a nie leżeć jak kłoda dopóki nie każą wstać. Tak nam mówiono w szkole rodzenia i chyba rzeczywiście pomaga szybciej dojść do siebie, mimo że każdy ruch na początku boli jak diabli.
Wysłany: 2014-12-10, 20:44

zozol
avatar

Postów: 1380
0

belldandy napisała:
1.Jak znioslyscie CC?
2.Cieżko było Wam dojść do siebie po porodzie?
3. Czy udało Wam sie wrócić do wagi z przed ciazy? Jeśli tak to ile Wam to zajęło czasu.
4. Jak wyglada teraz Wasz brzuszek? Wchłonął sie?
5. Czy to prawda, ze nad blizna tworzy sie fałdka ?
6. Kiedy zaczęlyscie ćwiczyć po CC?
7. Jak wyglądało u Was karmienie? Był problem z laktacją?
8. Mając wybór, zdecydowalybyscie sie znowu na takie rozwiazanie ciazy?


Z góry dziękuje za Wszystkie odpowiedzi)


1. Sam zabieg ok, nic nie czułam, przy znieczulenia nawet nie poczułam wkłucia, ale jak widziałam jak moje nogi latają w powietrzu a wcale ich nie czułam to było bardzo dziwne uczucie, moje nogi a jak nie moje ciało.

2. Pierwsze godziny jak schodziło znieczulenie ból straszny, środki przeciwbólowe łagodziły ale nie niwelowały całkowicie bólu. Stawiali mnie 24 h po cc i było ciężko, zakręciło mi się w głowie musiałam mieć drugie podejście, przejście z sali pooperacyjnej na normalną salę masakra,ale jak chwilę postałam, troszkę pochodziłam to już było lepiej i nie miałam problemu z wzięciem prysznica. najgorsze było wstawania i siadanie na łóżko zwłaszcza z dzieckiem na ręku. W trzeciej dobie zrezygnowałam ze środków przeciwbólowych bo rana już nie bolała jedynie zwijanie się macicy bolało za każdym razem po podaniu oxytocyny. W 5 dobie gdy wychodziłam to już całkiem dobrze śmigałam i nie było żadnego problemu z wejściem na 4 piętro w moim bloku. Szwów do zdjęcia miałam tylko dwa po zewnętrznej stronie blizny które zostały usunięte przy wyjściu ze szpitala-nawet nie poczułam.

3. przytyłam 14 kg wróciłam do wagi po 5-6 tygodniach a w kolejnych miesiącach waga jeszcze spadła o 1 kg.

4.Mój brzuszek nie jest całkiem taki sam jak przed ciążą, też pewnie dlatego ze ostatnio wpierdzielam słodycze jak głupia

5. Rzeczywiście miałam na początku nad blizną fałdkę ale teraz jest znacznie mniejsza, całkiem jeszcze się nie "wyprostowała".

6. zaczęłam chodzić na zumbę po 10 tygodniu po cc

7. u mnie nie było żadnego problemu z karmieniem, młody był przystawiony zaraz jak zostałam przewieziona na salę pooperacyjną (mogłam nakarmić nawet na sali operacyjnej ale ze względu na moje dość "płytkie" sutki wolałam poczekać aby móc założyć nakładki silikonowe aby młody nie miał problemu z "przyssaniem" się) W moim szpitalu bardzo pomagają mamom które chcą karmić, przystawiają na różne sposoby i robią wszystko aby się udało. Nie miałam nawału pokarmu, mleko nie lało się strumieniami a jednak karmię do teraz (7 miesięcy)

8. Miałam cc ponieważ młody był ułożony poprzecznie, od początku chciałam rodzić sn i było mi przykro że jednak cc ale miałam czas nastawić się na to psychicznie więc luzik. A po tym jak urodził się Maksio z wagą 3790 to nawet się cieszyłam ze nie musiałam takiego "klocka" rodzić sn Dlatego nie wiem czy bym się świadomie zdecydowała drugi raz na cc. Ale była ze mną na sali laska której był to drugi poród cc i powiedziała że już kompletnie nie pamięta pierwszego cc i zapomniała że to tak boli.

Ważne jest też aby od początku na sali pooperacyjnej dużo się ruszać, w miarę możliwości oczywiście-próbować się przekręcić choćby troszkę biodrem, raz w prawo raz w lewo a nie leżeć jak kłoda dopóki nie każą wstać. Tak nam mówiono w szkole rodzenia i chyba rzeczywiście pomaga szybciej dojść do siebie, mimo że każdy ruch na początku boli jak diabli.
Odpowiedz