Forum: Problemy i komplikacje - Libido po porodzie
Wysłany: 2015-10-23, 09:49

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

Ja też już rzuciłabym się na męża, ale szwy w kroku skutecznie mnie powstrzymują
Wysłany: 2015-10-23, 11:13

bursztynowa.lady
avatar

Postów: 131
0

A u mnie libido jak zwykle bardzo duże. Miałam cesarkę na cito i mimo bólu podczas operacji, zespołu popunkcyjnego, tracenia przytomności spowodowanego niską hemoglobiną zaraz po wypisie miałam ochotę rzucić się na swojego męża niestety trochę się bałam tak wcześnie zacząć współżycie. Nie wytrzymałam jednak całego okresu połogu i wraz z mężem oddaliśmy się uciechom po 3 tygodniach od porodu kontunułujac te praktykę co 2 dzień.
Wysłany: 2015-10-23, 11:24

Daria89
avatar

Postów: 24
0

U mnie libido po porodzie bylo caly czas takie samo jak przed ale to bez roznicy bo u mnie to moj maz chyba ma libido zerowe...(jesli wg facet takie moze miec), teraz maly ma rok a ilosc stosunkow moge policzyc na palcach.... Przez to czuje sie okropnie bo mimo zapewnien meza ze porod go nie obrzydzil to jakos nie potrafie w to uwierzyc skoro teraz tak u nas jest. Przed ciaza serduszkowalismy sie prawie co dzien a teraz jak jest raz na dwa miesiace to juz jest swieto aa i tak wtdy ja nic z tego nie mam. Wolalabym to ja nie miec wcale ochotybna seks bo tak jak jest teraz to nawet nie chce mi sie przez to robic makijazu, nie chce mi sie ladnie wygladac bo nie mam dla kogo. Wiec jesli dziewczyny macie male libido to bardzo ale to bardzo Wam zazdroszcze.
Wysłany: 2015-10-23, 13:36

zeloth
avatar

Postów: 801
2

Ja nic po porodzie i jakoś nie tęsknię... chociaż nie ma tych chwil w czasie których mogłam spokojnie zaplanować obiad hahha
Wysłany: 2015-11-12, 18:01

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Czestotliwosc to jedno a libido drugie. Jesli ktoras ma zerowe 1,5 roku po porodzie, to ja na jej miejscu skonsultowalabym to z lekarzem. Inna gospodarka hormonalna, kto wie?
Wysłany: 2015-11-13, 07:13

zokeia
avatar

Postów: 886
0

No właśnie konsultowałam. Mój endokrynolog, (który zna mnie od lat, libido było wyznacznikiem wahań hormonów więc nie raz o tym rozmawialiśmy) powiedział, że moje zerowe libido jest zupełnie zrozumiałe przy karmieniui piersią. Widocznie jestem wrażliwa na poziom hormonów, organizm działa prawidłowo i zabezpiecza przed kolejną ciążą. Wszystko fajnie, ale za jakiś czas chcemy drugie dziecko
Związek mój i męża jest teraz inny. Nie mówię, że gorszy. Ale przeskok z kochania się codziennie (!) na 5 razy od czasu urodzenia, to lekki szok
Wysłany: 2015-11-13, 19:26

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Moze czasem warto pomimo braku parcia zamiast czekac az jakas rozbuchana chuć wroci? Jak juz zaczniecie to przeciez sprawa bedzie przyjemna.
Wysłany: 2015-11-13, 20:29

zeloth
avatar

Postów: 801
0

Eh Laurka nie koniecznie ;(

Ale masz rację - libido a częstotliwość to dwie sprawy
Wysłany: 2015-11-13, 20:41

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Laurka w pewnym sensie masz rację. Czasem warto coś podziałać. Nie można być okrutnym wobec partnera Ale gdyby on mi o tym nie przypominał, to nie pamiętałabym co to jest seks.
Szkoda mi tylko tego uczucia 'nakręcenia' jakie towarzyszyło mi w okresach okołoowulacyjnych.
Wysłany: 2016-07-03, 09:47

Chica Mala
avatar

Postów: 433
0

Sarah88 napisała:
jak tak czytam to co piszecie to zaczynam myśleć, że coś ze mną nie tak, bo ja bedac chwile po porodzie lekarki ktora mnie szyla zapytalam czy bedzie wszystko ok zeby mąż wciaz byl zadowolony i ja. a potem na sali myslalam juz ile czasu nie bedziemy mogli uprawiac seksu przez polog i gadalam o tym z dziewczyna ktora lezala ze mna, tylko ze ona sie mocno zdzowila o czym ja mysle chwile po porodzie...caly czas mi sie chcialo przed, w ciazy i po porodzie nic sie nie zmienilo, tylko niestety u mnie jest ten problem ze mezowi sie nie chce tak czesto jak mi... a mi sie chce codziennie chyba ze jestem bardzo zmeczona(glownie gdy mnie nogi bola po dlugim spacerze czy cos), jak nie robimy tego tydzien jestem strasznie nerwowa...wiec to prawda ze "baba bez bolca dostaje pierdolca" albo ze "kobieta ktora jeczy w nocy nie warczy w dzien"


Hahaha!! Ja mam dokładnie tak samo!!!! Jak za długo nie mam seksu (serio, przestańmy bać się tego słowa), to się robię nerwowa i drażliwa
Wysłany: 2016-07-05, 14:04

Miley24
avatar

Postów: 586
0

nooo, to my mieliśmy przymusową przerwę dłuuugie 11 miesięcy bo miałam zagrożoną ciążę miałam potem normalnie drugi pierwszy raz na szczęście nie był to czas wojny między nami wręcz przeciwnie o dziwo strach o malucha nas zjednoczył, a że pierwszą ciążę poroniłam to strach był i to duży.

teraz, a w sumie zawsze tak było, od początku okresu do końca owulacji to "myślę tylko o jednym" x] a potem mija, robię się taki miś przytulak, bym się tylko przytulała i przytulała, głaskała i takie tam miziu myziu grzeczne
Wysłany: 2016-07-05, 16:35

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

Chica Mala napisała:
Hahaha!! Ja mam dokładnie tak samo!!!! Jak za długo nie mam seksu (serio, przestańmy bać się tego słowa), to się robię nerwowa i drażliwa

Heh ja mam też tak samo... o tez chciało mi się po porodzie i długo trwało re 6 tyg.. ja juz męża namawiam wcześniej nawet ale się bał rodziłam SN i karmiłam piersią.. także ten teges seks jest w głowie
Wysłany: 2016-07-05, 17:20

Millka
avatar

Postów: 276
0

Boże dziewczyny nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę. Moje libido już w ciąży spadło ale po porodzie jest jeszcze gorzej a to już 7 miesięcy. Seks w ogóle mógłby nie istnieć. Nie wiem już co robić. Macie może jakieś pomysły ?
Wysłany: 2016-07-05, 18:42

Miley24
avatar

Postów: 586
0

Millka, a bierzesz tabletki anty? bo to czasem osłabia libido. przed ciążą było ok?
Wysłany: 2016-07-05, 18:50

Millka
avatar

Postów: 276
0

przed ciążą było dobrze, a nawet bardzo dobrze a teraz nie ma nic Nie biorę tabletek bo wiem, że to by nie pomogło tylko było jeszcze gorzej. o ile może być gorzej. Nie wiem może są jakieś tabletki, ziółka czy coś takiego.
Wysłany: 2016-07-06, 17:21

Miley24
avatar

Postów: 586
0

może zbadaj poziom hormonów. albo może coś po prostu w związku "zgrzyta", albo nuda się wkradła i trzeba zadbać o podniesienie temperatury związku
Wysłany: 2016-07-06, 17:52

Millka
avatar

Postów: 276
0

Chyba tak zrobię. Pójdę do lekarza i niech mi powie jakie dokładnie muszę zrobić badania. Dziękuje
Wysłany: 2016-07-06, 19:04

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

A wg mnie seks jest w głowie przede wszystkim. Obejrzyj sama czy z partnerem jakieś porno. Kup ciuszki erotyczne i po prostu ten seks upraeiajcie jak najwięcej
Wysłany: 2016-07-06, 19:14

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

Moje libido po porodzie było średnie, a potem zmęczenie materiału... Ale jak zaszłam w ciążę, to mogłabym 3x dziennie, masakra... Tak mnie ciśnie, że nieraz sama się zaspokajam, jak męża nie ma
Wysłany: 2016-07-06, 19:22

bobas2015
avatar

Postów: 1647
1

Polkosia a jak w ciąży z Mala sobie radzisz?my ten cykl staramy się jutro idę na monitoring. Ciągle się boje czy dam radę.. ale ryzyk fizyk.. Krzysztof ma 8 muesiecy
Wysłany: 2016-07-06, 19:33

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

Na początku było bardzo kiepsko, ciągle byłam zmęczona i śpiąca, z drugim trymestrem nie ma jakiejś znaczącej poprawy (na razie), ale zmieniłam tryb dnia i jest lepiej Chodzę spać o 20, najpóźniej 21 i się wysypiam. Nawet dźwiganie mi nie przeszkadza specjalnie. Spojenie mnie rwie po nocce, ale jak rozchodzę to jest OK. Z Tyśką nie dźwigałam, a bolało tak samo. Innych dolegliwości nie mam, nie wymiotowałam etc.

Powodzenia w takim razie. Mała różnica wieku jest świetna dla dzieci
Wysłany: 2016-07-08, 09:30

Millka
avatar

Postów: 276
0

Polkosia a nie boisz się jak poradzisz sobie z dwójką dzieciaczków w domu ?
I z tego co widzę to termin masz na grudzień prawda ?
Wysłany: 2016-07-08, 10:39

Miley24
avatar

Postów: 586
0

jak będzie musiała to da radę
ale podziwiam bo ja zdecydowanie chcę poczekać aż Stasiek będzie bardziej samodzielny. przeraża mnie wizja, że z tym drugim człowieczkiem mielibyśmy te same przejścia co ze Stachem i to by był dopiero cyrk. brrr... jak się trafi to się trafi, ale wolę poczekać ;]
Wysłany: 2016-07-08, 12:36

Millka
avatar

Postów: 276
0

Nie no pewnie, że tak. Będzie musiała dać radę, ale ja też podziwiam. Osobiście nie wiem czy dałabym w tym momencie radę z dwójką
Wysłany: 2016-07-08, 12:54

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

Moja Klementynka to bardzo grzeczne dziecko. Jak jestem obok, to zawsze uśmiechnięta i zadowolona Trochę taka przylepa, ale lubię to. Teraz powoli staje się bardziej samodzielna, bo zaczęła pełzać, siadać i rozrabiać Jak drugie będzie takie spokojne, to dam radę Zamartwiałam się na początku, a teraz już nie. Najśmieszniejsze, że spotkałam ostatnio koleżankę z noworodkiem i zatkało mnie jakie te świeżo urodzone dzieci są małe Moja to już taaaka duża się wydaje. Człowiek tak szybko zapomina...
Odpowiedz