Forum: Problemy i komplikacje - Nietolerancja laktozy u noworodka
Wysłany: 2016-10-24, 11:45

kicia 123
avatar

Postów: 453
1

http://www.mlecznewsparcie.pl/2015/02/nietolerancja-laktozy/
Nie należy unikać laktozy w swojej diecie bo jej stężenie w mleku matki zawsze jest takie samo nie zależnie od tego ile się jej spożyje bo mleko produkowane jest z krwi a nie z tego co zjemy
http://pediatria.mp.pl/lista/131242,czy-nietolerancja-laktozy-u-dziecka-jest-przeciwwskazaniem-do-karmienia-piersia
Wysłany: 2016-10-24, 12:24

Paragonik_93
avatar

Postów: 118
0

Te wszystkie specyfiki (delicol, espumisan, itd.) mają także konseerwanty więc też trzeba wziąć to pod uwagę. Jak Wam nie pomaga to sprawdź przez jakiś czas i nie podawaj.

U nas delicol nie za bardzo pomógł.

Nie odstawiaj produktów mlecznych. Jak lekarz mówi, żeby nie pić mleka to z tego zrezygnuj, ale inne rzeczy w rozsądnych ilościach jedz.

Ja byłam na bardzo rygorystycznej diecie i nie polecam (ale u nas była inna sytuacja krew w kupie). Czytałałam etykiety, składy i tak gdzie była laktoza to nie jadłam tego.
Wysłany: 2016-10-24, 12:29

Miley24
avatar

Postów: 586
0

moim zdaniem bardziej szkodzi dziecku chemia z tego byle jakiego nabialu ktory jemy niz laktoza. cos w tym musi byc bo ja odstawilam nabial i zauwazylam poprawe u malego - tylko on nie mial nietolerancji tylko strasznie sie darl caly czas, kolka to nie byla, jezdzilo mu po brzuchu i mial problemy trawienne. tylko ja bez nabialu zyc nie moglam, bo go uwielbiam.

nie sadze ze winna byla laktoza, ktora w mleku matki jest i tak. ale maly byl spokojniejszy, to fakt. jak bym mogla cofnac czas to bym zalatwila mleko od kogos kto ma krowe/koze itp. i porownala z tym ktore jadlam - bez laktozy zeby bylo smieszne- z biedronki.
Wysłany: 2016-10-24, 13:53

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

No ja ogranicze przez 2,3 tyg i zobacze po prostu czy jest roznica mimo ze czytalam, ze niby to nie ma wplywu. Nie bede tez przesadzac, bo prawie na wszystkim (nawet na chlebie zytnim) pisza, ze moze zawierac mleko.
Co do delicolu no to wydaje mi sie, ze juz widze roznice bez. Mala tak nie krzyczy, oczywiscie nadal sie spina, ale jest spokojniejsza. Tylko nie wiem czy nie robi mniej kupek, bo ani teraz, ani po ostatnim karmieniu nie bylo, a tak to mialam srednio 4-7 dziennie porzadnych. Zobaczymy.
Wysłany: 2016-10-24, 15:50

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Przy kolejnym karmieniu nie dałam delicolu, ale dicoflor i jadłam leczo przed. I znowu były problemy. W czasie karmienia zrobiła kupkę, więc ewidentnie najgorszy krzyk jest właśnie wtedy kiedy robi kupę przy karmieniu. Nie wiem czy to przez lek, przez leczo czy po prostu tak będzie mimo odłożenia delicolu. Ale obserwuję dalej. Teraz już nic nie będę podawać.
Wysłany: 2016-10-24, 16:49

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

Leczo? Z cebula?
Wysłany: 2016-10-24, 16:57

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

nie wiem co tam bylo, bo od tesciowej... widzialam kielbaske, cukinie i papryke. cebula pewnie tez. a to wzdyma czy co?
Wysłany: 2016-10-24, 19:16

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

No cebula bardzo. Ja jadłam wszystko gotowane i bardzo jałowe żeby unikać dodatkowych rewolucji. No i nic wzdymajacego przynajmniej do końca tych rewolucji brzuszkowych.
Wysłany: 2016-10-25, 09:14

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Wiecie co. Zauważyłam, że główną różnica jak daje delicol a jak nie to to, że z delicol em robi sama więcej kup, przy tym się męczy bardzo . Bardzo pieniste i więcej ulewa. A jak nie daje to ciężej jej zrobić kupę. Nie wiem sama co gorsze bo załatwiać się musi, żeby gazy wypuścić, ale tak dużo to jeszcze mi się odwodni dziś się spotykam z cdl. Może mi coś doradzi, bo już rozważam przejście na butelkę lub mm
Wysłany: 2016-10-25, 09:18

Miley24
avatar

Postów: 586
0

a dicoflor jak?
Wysłany: 2016-10-25, 10:00

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Na razie 4 razy dawałam i tez nie widzę poprawy. Od piątku zacznę espumisan bo skończy miesiąc i zobaczymy. Ale czarno to widzę
Wysłany: 2016-10-25, 10:46

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

sznurowka napisała:
Wiecie co. Zauważyłam, że główną różnica jak daje delicol a jak nie to to, że z delicol em robi sama więcej kup, przy tym się męczy bardzo . Bardzo pieniste i więcej ulewa. A jak nie daje to ciężej jej zrobić kupę. Nie wiem sama co gorsze bo załatwiać się musi, żeby gazy wypuścić, ale tak dużo to jeszcze mi się odwodni dziś się spotykam z cdl. Może mi coś doradzi, bo już rozważam przejście na butelkę lub mm

Tylko ze to raczej nie pomoże.. u nas było ciągle to samo po przejściu na butle. Zadbaj o swoją dietę żeby wyeliminować rzeczy cuezkostrawne i wzdymajace. Jej zachowanie może być dynamiczne bez względu na leki jakie podasz
Wysłany: 2016-10-25, 11:11

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Czyli albo mm albo bedziemy sie tak meczyc przez co najmniej kolejne 2 miesiace?
Wysłany: 2016-10-25, 13:44

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

sznurowka napisała:
Czyli albo mm albo bedziemy sie tak meczyc przez co najmniej kolejne 2 miesiace?

Mm jest gorzej strawne wiec może być jeszcze gorzej. Musisz odczekać. Naprawdę zaufaj nam tu. Chociaż rozumiem bo też trafiłam nadzieje. Ale płacze się skończyły teraz już się przemieszcza i chce być wszędzie o tez nic zrobić nie mogę urok macierzyństwa
Wysłany: 2016-10-25, 17:41

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

No jestem po wizycie z cdl. Siedzialam z nią prawie 2h. Mała przytyła w ciągu tygodnia 300g! Mimo ulewania. Ogólnie pani nie zauważyła nic niepokojącego, mówi ze jak mam tyle mleka, zdrowe piersi, mała się praktycznie sama przystawia to by była straszna szkoda. Mówiła, że diety bezmlecznej nie muszę, ale mogę dla testu z 2 tyg, żeby zobaczyć czy na białko krowie jest uczulona. No i mówiła, że wszystkie jej cyrki i płacze są normalne. Tylko musze kontrolować wagę co tydzień przez te ulewanie. No i radziła jednak brać leki. Ten na laktaze, probiotyk i simetikon to kupiłam espumisan i obserwuje dalej. Musze się uzbroić w cierpliwość i jakoś to przetrwać jak mówicie. A kiedy ci się skończyły płacze bobas2015?
Wysłany: 2016-10-25, 21:40

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

w polowie 4 miesiaca zaczelo byc lepiej a tak naprawde dobrze po 6 miesiacu tylkoe wez pod uwage ze ja mialam karmienie mieszane ze wzgledu ze mu odciagalam i mialam coraz mniej pokarmu i w 3 miesiacu go starcilam ;( moj nie chcial piersi.. ale on ogolnie byl jest wymagajacym dzieckiem, wiec podejrzewam ze u Ciebie pod koniec 3 miecha powinno byc dobrze bo to tylko brzuszek wytrzymasz ja pamietam jak w 2 miesiacu jego zycia bylam na spacerze pelno sniegu on sie darl a ja sobie powtarzalam jeszcze 2 miesiace wytrzymasz wytrzymasz Natalia.. i dalam rade Ty tez dasz a Malenstwo i tak nie bedzie pamietac tego trudnego okresu tul ja jak najwiecej, moze niech pospi na Twoim cieplym brzuszku- u nas to bardzo pomagalo a leki- no dalwalismy.. ale czy to cos dawalo... nie wiem ;/
Wysłany: 2016-10-26, 02:49

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dzieki No najważnejsze chyba moje nastawienie i żeby złe dni się przeplatały z dobrymi. Od powrotu od cdl miałam 2 karmienia i oba super. Nie wiem czy to od mojej energii innej, espumisanu czy zmiany pozycji czy zbieg okoliczności (bo było gorzej to musi być lepiej) no ale zawsze mnie to cieszy, szczególnie jak jeszcze zdołam pospać. Aktualnie tez karmię, 15 min leci i odpukać jest dobrze (czyli bez płaczu, wicia i wypluwania).
Wysłany: 2016-10-30, 22:01

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Znowu wróciły kolki. Wydaje się jakby wogole nie było lepiej. Niby przy kp nie powinno być może to właśnie przez ta nietolerancje ;/ a wokół mnie koleżanki, które musiały dopajac mm problemu kolki nie miały wcale. .. nie wiem sama czy to nie byłoby rozwiązanie. Z 1 strony byłoby to kłopotliwe, kolejny obowiązek robić mleko. Zz 2 kolki męczą mnie też no i co gorsza małą. Zapytam o to lekarza w piątek, ale co myślicie? Miałyście jakieś doświadczenia?
Wysłany: 2016-10-31, 15:10

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

Rurek Windii próbowałaś?
Wysłany: 2016-10-31, 15:25

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Tak, ale ona właściwie ładnie się załatwia. . Sama robi średnio 4 kupy to nie wiem czy mam ją zmuszać żeby więcej robiła
Wysłany: 2016-10-31, 15:44

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Niestety kolki są i po mm. Koleżanki córka jak się kolki zaczely od 3 tygodnia życia to skończyły się dopiero w 4 miesiącu przy czym i do tej pory mała maproblem jeszcze ze zdrobieniem kupki.
Tak, że czasami taki urok dziecka lub alergia.
Wysłany: 2016-10-31, 15:50

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

eh, tylko, zeby te wszystkie leki cos dawaly... jedzenie tez bym jakies odstawila jakby trzeba bylo, ale nawet ciezko stwierdzic co, bo ona ma ciagle kolki. no i lekarz twierdzi, ze nie ma co. zobaczymy teraz jak powiem, ze zero poprawy.
Wysłany: 2016-10-31, 17:12

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Może być po prostu jeszcze niedojrzały układ pokarmowy i musisz to przetrwać. Często kolki zaczynają się od 3 tyg i trwają ok 100 dni. Wytrwałości i cierpliwości Ci życze.
Wysłany: 2016-11-01, 15:10

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

a czy stosowala ktoras z was delicol? bo ja nie widze poprawy po przeszlo tygodniu stosowania, ale wlasnie doczytalam, ze jak nie ma poprawy to stopniowo zwiekszac dawke a jak nadal nie przejdzie to przestac, bo znaczy, ze to nie nietolerancja... ale nie napisali co znaczy stopniowo i do kiedy probowac ktos wie?
Wysłany: 2016-11-08, 13:44

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dziś zrobiłam Malej wyniki moczu - tutaj OK, i znowu kału. Nic się nie polepszyło, a Ph jeszcze spadło do 5,0 A leki daję od przeszło 2 tygodni. Czy mam się martwić? Czy ta nietolerancja na pewno przejdzie sama? Rozważam olanie leków, bo chyba nie pomagają a tylko dodatkowy stres dla małej i przedłużanie przed jedzeniem jak jest głodna.
Odpowiedz