Forum: Problemy i komplikacje - pogorszenie związku po narodzinach dziecka
Wysłany: 2015-03-07, 19:51

Maracuja
avatar

Postów: 746
0

Sylwia, narzekasz na tę sytuację, ale czy cokolwiek z tym robisz poza rozmową, która jak widać nie odnosi żadnego skutku.
Wysłany: 2015-03-07, 20:46

juicca
avatar

Postów: 2289
1

ja bym dala mu ultimatum
Wysłany: 2015-03-08, 02:23

Maracuja
avatar

Postów: 746
0

no dokładnie. Trzeba zrobić jakiś krok do przodu, bo czekanie na poprawę, nic tu nie da.
Wysłany: 2015-03-08, 17:36

sylwia1985
avatar

Postów: 6353
2

dostalam dzis roze od meza - jestem w szoku ze pamietal o Dniu Kobiet
Wysłany: 2015-03-09, 08:31

Mama Marty
avatar

Postów: 35
2

Pewnie mama Mu przypomniała.
Wysłany: 2015-03-09, 09:47

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Sylwia, ja bym się zainteresowała czy nie ma nikogo na boku. Przepraszam za szczerość, no ale takie codzienne wychodzenia, wyjazdy z koleżką... No masakra! A Ci koledzy to sami kawalerowie czy tez mają rodziny?
Wysłany: 2015-03-09, 10:58

pakima
avatar

Postów: 582
0

Czytają wszystkie wasze wypowiedzi to ja tak się zastanawiam, czy nie lepiej się uciszyć. Chodzi mi o to żeby jednak z nim nie rozmawiać na jakiś czas. Ja to z moim mężem wiele przerabiałam i nadal przerabiam. A że jestem uparta i konsekwentna to postawię na swoim. Czasem wychodzi mi to czasem nie.

Ale moje zdanie to takie żebyś odpuściła sobie takiej rozmowy do niego, skoro jednym uchem mu wchodzi a drugim wylatuje. Może spróbuj stanowczym głosem do niego powiedzieć, że dzisiaj wychodzisz na relaks, wyłącz komórkę, a on zajmuję się dzieckiem, jedzenie jest tak gdzie zawsze ( jeżeli je mm bądź inny posiłek, jeśli karmisz piersią to powiedz że wrócisz na karmienie albo ściągnij pokarm) i wyjdź nie oglądając się za siebie. Jeśli masz ochotę to pocałuj go w policzek i dziecko. Czemu? Jak facet jest non stop krytykowany czuje się do niczego, nie doceniony. Rozumiem że możesz być oburzona, ale wydaje mi się że na niego to szkoda nerwów. Ubierz się ładnie, sukienka umaluj się itp. Nie odwracaj głowy jak będziesz wychodzić, jeśli nawet zejdzie z tym dzieckiem do mamusi to niech cie to nie obchodzi. Przyjdziesz odpoczęta. Pomyśl o sobie teraz. Jeśli nie pójdziesz to będziesz gnić w tym domu cały czas. Musisz się upomnieć o swoje, TY też jesteś człowiek i też jesteś zmęczona. Nie myśl o tym czy sobie poradzi czy nie. To już jest jego sprawa. Pomyśl o tym, że wrócisz wypoczęta i dziecko twoje widąc uśmiechniętą buźkę bedzie szcześliwe bo mama jest szczęśliwa. Nie odzywaj się do niego. Zrób jakieś konkretne zmiany w swoim życiu. Jedź ze swoją córką do swojej mamy taty, czy rodzenstwa. Ja tak robiłam i efekt jest taki że pojechał po prawie 17 miesiącach pierwszy raz sam z dzieckiem.
Wysłany: 2015-03-09, 17:04

sylwia1985
avatar

Postów: 6353
0

Mama Marty napisała:
Pewnie mama Mu przypomniała.

hihihihi mamuni tez dal
Wysłany: 2015-03-09, 18:11

KaRa
avatar

Postów: 680
0

Sylwia jak twoj maz powiedzial ze jedzie na weekend do Krakowa to jak zareagowalas/ co odpowiedzialas? Zgodzilas sie?
Moze on czuje ze ma przyzwolenie na wyjazdy i codzienne wyjscia?
Wysłany: 2015-03-09, 18:21

rubi67
avatar

Postów: 1923
2

Sylwia, wspolczuje Ci, jestes wiezniem w swoim malzenstwie i sorry za szczerosc, ale wydaje mi sie Twoj maz nic nie wie o milosci, szacunku i samym małżeństwie...
Wysłany: 2015-03-09, 19:27

juicca
avatar

Postów: 2289
0

ech mialam podobnie...wyjscia wyjazdy nie pozwól mu na wszystkie wyjazdy rozmawiajcie duzo
Wysłany: 2015-03-10, 07:50

agga84aa
avatar

Postów: 4575
2

Mi kiedyś mąż w kłótni powiedział, że sama sobie na wiele pozwoliłam.... więc dziewczyny maja rację Sylwia....
Wysłany: 2015-03-10, 10:12

Matylda36
avatar

Postów: 1304
2

agga mój mąż też kiedyś mi powiedział, że facet nie może mieć wszystkiego na tacy podane i przyzwyczaić się, że żona wszystko zrobi i o wszystko zadba. Mężczyzna musi wiedzieć, że wciąż musi się starać o swoją żonę, zdobywać, mieć zadania, możliwość wykazania się, a nawet zasłużyć na coś ekstra np. jak powyżej wyjście z kolegami To przykłady, ale każda z nas może to dostosować do swojego mężczyzny i sytuacji w domu

Ja sobie wzięłam to do serca i naprawdę to działa
Wysłany: 2015-03-10, 17:50

aktyde85
avatar

Postów: 1007
0

sylwia1985 napisała:
raz w miesiacu to dobrze- moj codziennie wieczorkiem wychodzi


Codziennie? no to jest przegięcie na maxa! Może zrób tak, że po prostu się wyszykuj i jak wróci do domu z pracy czy coś, to wręcz mu dziecko i wyjdź po prostu.
Wysłany: 2015-03-10, 20:56

juicca
avatar

Postów: 2289
0

codziennie ech... tu mi cos smierdzi
Wysłany: 2015-03-10, 22:34

sylwia1985
avatar

Postów: 6353
0

on twierdzi ze nie mam nic na glowie tylko ,, dziecko,, wiec to ja powinnam sie nim zajmowac
Wysłany: 2015-03-11, 06:19

anusia89
avatar

Postów: 23
0

Sylwia ja podobnie miałam ale z wcześniejszym chłopakiem... najpierw się widywaliśmy 7 dni w tygodniu po pracy, później nagle zrobiło się 5 a na końcu 3 + co drugi weekend bo chciał się spotykać też z kolegami i co się okazało? Zerwał ze mną a później się dowiedziałam że innej zrobił dziecko jak ze mną był... Nie chce straszyć ale dziwne są codzienne wyjścia.
Wysłany: 2015-03-11, 08:58

szczessciara
avatar

Postów: 712
0

CHORE brak mi słów
Wysłany: 2015-03-11, 09:32

juicca
avatar

Postów: 2289
0

Chodzą tacy faceci na Swiecie miedzyinnymi moj maz bylo podobnie i okazalo sie ze zyl na dwa fronty
Wysłany: 2015-03-11, 10:13

DzejKej
avatar

Postów: 1443
1

Mnie ciekawi skąd 38 letni facet bierze kolegów co wieczór. Mój ma 29 lat i wszyscy koledzy mają rodziny i choćby chciał to nie ma z kim się tak często spotykać.
Wysłany: 2015-03-11, 11:37

justa24
avatar

Postów: 4388
0

faktycznie dzejkej ..to chyba trudne..
Wysłany: 2015-03-11, 18:53

rubi67
avatar

Postów: 1923
0

Na głowie masz " tylko dziecko ". Sory Sylwia ale on chyba nie wie na jakim swiecie zyje, co za palant ! " TYLKO dziecko " No słów mi zbrakło !
Wysłany: 2015-03-12, 12:03

sylwia1985
avatar

Postów: 6353
0

DzejKej napisała:
Mnie ciekawi skąd 38 letni facet bierze kolegów co wieczór. Mój ma 29 lat i wszyscy koledzy mają rodziny i choćby chciał to nie ma z kim się tak często spotykać.

nie codziennie chodzi z kolegami
sam chodzi na basen , rolki, rower , silke a z kumplami to na piwo i spa
Wysłany: 2015-03-12, 13:08

Magdzialenka
avatar

Postów: 369
2

Sylwia ja z takim żyłam 9 lat, bo dziecko, bo rodzina, bo zawsze coś. Aż po tych latach nie wytrzymałam i wykopałam go za drzwi,od tamtej pory minęło kolejne 9 lat, a on z dzieckiem widział się może z 6 razy, taki tatuś, żal tych poprzednich zmarnowanych lat.
Wysłany: 2015-03-12, 13:36

juicca
avatar

Postów: 2289
0

Basen sam ? spa sam? ee dziwne Sylwia nie daj sie daj mu do zrozumienia ze tak nie mozna
Odpowiedz