Forum: Problemy i komplikacje - Problem z jedzeniem obiadów
Wysłany: 2016-06-16, 15:27

asik82
avatar

Postów: 52
0

Witam. Mój syn wczoraj skończył 9 miesięcy. Jak zaczęłam wprowadzać stałe pokarmy to jadl chętnie zwłaszcza warzywa na owoce się krzywizny. A teraz od dłuższegoczasu nie chce jesc obiadów. Najlepiej by jadl mleko, desery i jogurty. Juz mi ręce opadają bo nie wiem co robić. Kiedy jest pora obiadu to mi się niedobrze robi. Może któraś z was ma taki problem. Co mam lecieć do lekarza wyśmiewa mnie. Poradźcie cos
Wysłany: 2016-06-16, 15:37

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

asik82 napisała:
Witam. Mój syn wczoraj skończył 9 miesięcy. Jak zaczęłam wprowadzać stałe pokarmy to jadl chętnie zwłaszcza warzywa na owoce się krzywizny. A teraz od dłuższegoczasu nie chce jesc obiadów. Najlepiej by jadl mleko, desery i jogurty. Juz mi ręce opadają bo nie wiem co robić. Kiedy jest pora obiadu to mi się niedobrze robi. Może któraś z was ma taki problem. Co mam lecieć do lekarza wyśmiewa mnie. Poradźcie cos

moj ma co prawda 7 , ale tez mielismy przejciowe problemy z jedzeniem obiadow, lekarz zasugerowal mieszanie ich z owocami ktore lubil, pomoglo, wiec moze pomieszja mu z jogurtem np albo zmien sklad warzyw, nie wiem co mu tam teraz podajesz, moj jest wybrendny na smaki starsznie...
Wysłany: 2016-06-16, 16:40

asik82
avatar

Postów: 52
0

Dziś właśnie pomieszałam z jogurtem i nic nie dało. On jest taki ze zanim mu dam deserki to wysmaruje mu usta on sprawdzi i dopiero daje się karmic dalej
Wysłany: 2016-06-17, 14:11

surreal95
avatar

Postów: 195
0

A próbowałaś moze podawac mu obiadek w atrakcyjnej formie? Jesli bierze juz sam jedzonkow raczki to wazywka na paseczki pokroj, uloz kolorowo na talerzu(najlepiej fajnym kolorowym) i pozwol sie malemu pobawic. Pokaz mu tez,ze sama jesz to co dajesz jemu. Na poczatku wiekszosc wyladuje na podlodze,ale stopniowo powinien sie przekonywac.
Wysłany: 2016-06-17, 15:57

asik82
avatar

Postów: 52
0

Dziś próbowałam łyżeczka owocu łyżeczka obiadku. Na początkubyło ok dopóki się nie zjazyl. Chyba zrobię mu przerwę i będę dawać tylko to co lubi s potem znów spróbuję. Co do tego żeby sam sobie brał to jak dostaje bułkę to wycieraczki nią podłogę, flipsa łamię na części enter.
Wysłany: 2016-06-17, 23:16

loki-koki
avatar

Postów: 229
0

u mnie pomogły obiadki gerbera te z ryba i królikiem bo one fajne w smaku jest wiem bo probowalam a potem jak gotowałam sama to dawałam słodką marchewkę, a przede wszystkim to moze byc tez kwestia konsystencji bo deserki np serki jogurty maja taka poslizgową konsytencję. Ja bym na Twoim miejscu sprobowała obiadek gerbera z tych po 4 misiącu bo moze jeszcze nie jest gotowy na wieksze cząstki (mój tak miał bo poźno zęby mu wyszły i chcial tylko papki). A gerbera polecam bo one sa fajne w smaku, probowalam innych firm ale mojemu nie smakowalo a jak ja sprobowalam to sie nie dziwie - no ale to pewnie zależy od danego dziecka ktore przypadną do gustu
Wysłany: 2016-06-18, 12:00

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

A próbowałaś sama gotować i dawać do rączki?
Wysłany: 2016-06-18, 14:41

Miley24
avatar

Postów: 586
0

u nas do całkiem jeszcze niedawna była porażka z jedzeniem obiadów. i samo przeszło wcześniej na jednej ręce go trzymałam, a drugą karmiłam... tragedia. wciskałam mu może uściślę, zabawiałam czym się dało i jadł. dobra przetrwaliśmy.
teraz otwiera sam dziubka i zajada wszystko, już nie papki tylko większe kawałki, a z początku kawałki wypluwał.
Wysłany: 2016-06-18, 14:54

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

U nas cały 7 miesiąc to było w większości odrzucanie, babranie i nie jedzenie. A potem, z dnia na dzień, jak zaczęła wsuwać...
Wysłany: 2016-06-18, 19:51

Bluberry
avatar

Postów: 4022
1

Mój syn jak miał 10 miesięcy zbuntował się i nie chciał jeść obiadów, też była walka by chociaż trochę spróbował (a gotowałam jak zawsze i wcześniej zjadał ze smakiem) w efekcie końcowym kończyło się na mleku. Nie pamiętam dokładnie ile to trwało, ale nie długo i wszystko wróciło do normy. Czytałam wypowiedzi mam że to normalne, czasem tak bywa że dziecko chce tylko mleko.
Wysłany: 2016-06-18, 21:40

polkosia
avatar

Postów: 8029
0

Dokładnie, może jakiś skok rozwojowy czy zęby Trzeba przeczekać i nie wmuszać, bo się zniechęci. Mleko jest i tak podstawą do 1 roku życia
Wysłany: 2016-07-20, 22:24

dodziulek
avatar

Postów: 29
0

ehh mam to samo, moja Zuzia wasnie kończy 11 miesiecy i jest bunt na obiadki, ani ze sloiczka ani gotowane, nic nie dziaa zamyka usta i koniec jedzenia, deserki je ale tak smao musze wysmarowac usta jak skosztuje to zje, nie potrafi jesc z raczki od razu wywalal na podloge to co dam do reki, a jak wloze jakis kawalek do buzi to jkak poczuje to od razu wypluwa, nie wiem juz co robic, pije 2 razy dziennie mleko po 1k 150 -180 ml, zje deserek troszke kaszki czy owsianki i tyle ja sie stersuje i martwie
Wysłany: 2016-07-21, 11:48

Aga23
avatar

Postów: 427
0

My też mieliśmy taki etap, skończyło się około 2 tygodnie temu tylko mleko mleko i mleko i nic nie przybierał na wadze.Próbowałam i słoiczków i domowych potraw, jadł tylko owoce i jogurty oprócz mleka.Obecnie wszystko pięknie je no chyba, że ząbki nie dają spokoju to wtedy dziecko nie chce wcale jeść.Młodemu teraz idą górne jedynki a i od razu dwójki.... A no i u nas wygrywa konsystencja musu, jak zupki krem.
Wysłany: 2016-09-06, 20:01

susel
avatar

Postów: 18
0

To tylko etapy, spokojnie! Jak dzieci maja ponizej roku to nie ma sie czym martwic.
Wysłany: 2016-09-27, 22:32

Trelka
avatar

Postów: 21
0

U mnie problem podobny - Mała w ogóle nie toleruje słoiczków. Chyba że są to owoce Na początku załamywałam ręce (i siebie), bo chciałam, żeby jadła chociaż po pół słoiczka... W końcu odpuściłam, gotuję jej warzywa, ryż, makaron itd i podaję do rączki. Póki co dużo ląduje na ziemi, ale przynajmniej jest zainteresowana jedzeniem
Wysłany: 2016-10-10, 16:27

asioczek86
avatar

Postów: 927
0

moja córeczka nie chce jeść ani obiadków, ani kaszek, soczki też nie. tylko pierś chce i koniec.
daję jej nowości już 3 tydzień i codziennie jest to samo- pluje, płacze, nie otwiera buźki. czy początki zawsze są takie trudne? nawet w ramach protestu nie otwiera buźki na podawane witaminki oraz je wypluwa. kiedyś jak dawałam jej tą kapsułkę twist off to nawet usta otwierała i nie pluła a teraz to jakaś masakra. czekam aż jej przejdzie, ale ile to może potrwać?
Wysłany: 2016-10-10, 18:14

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Asioczek czy dobrze widze po suwaczku, ze Twoje dziecko nie ma jeszcze ukonczonych pol roku? 6 miesiecy to jest umowny wiek poczatku rozszerzania diety (umowmny z wielu wzgledow rozwojowych). Coreczka wyraznie Ci mowi, ze nie jest gotowa. Na tym etapie to mleko i jeszcze raz mleko.
Wysłany: 2016-10-10, 21:16

asioczek86
avatar

Postów: 927
0

Laurka dzięki wiem że jak się karmi piersią to można pełne 6 miesięcy. jednak też czytałam, że trzeba wprowadzać gluten między 5 a 6 miesiącem. większość matek z tego co wiem i czytam, to właśnie karmią obiadkami jak dziecko skończy 5mcy i rozpocznie ten 6ty.
a moja sąsiadka to nawet zaczęła dziecko karmić jak miało zaledwie 3,5mca.
nie chcę za wcześnie wprowadzać nowego jedzonka, ale też nie chcę przesadnie z tym czekać. będę powoli jej wprowadzać, to może niebawem ją przekonam, myślałam tylko, że chętniej będzie jadać
Wysłany: 2016-10-11, 09:35

Miley24
avatar

Postów: 586
0

dzieci przed pół roku są na nowe pokarmy niegotowe. ja zaczęłam jak synel miał 5 miesięcy i było tylko plucie, płacz, nerwy. i po co? jak skończył pół roczku bardziej zainteresował się nowościami i stopniowo zapanował spokój z jedzeniem. lepiej poczekać, a 3,5 msc to już w ogóle głupota wg mnie.
Wysłany: 2016-10-11, 10:44

asioczek86
avatar

Postów: 927
0

no jeszcze dopiszę co mnie oburzyło. otóż ta dziewczyna na moje zdziwienie to powiedziała, że przecież nie będzie gotować 5 obiadów (rodzice+3dzieci). a chwaliła się że jej 8miesięczny synek zje na obiadek kurczaka z piekarnika z frytkami. jogurty też daje te najtańsze z biedronki, bo przecież nie będzie kupować dla dziecka tych drogich z rosmana. tak więc różnie to jest z tymi matkami i karmieniem.
ja wolę poczytać, popytać i zrobić jak uważam za słuszne, bo przecież każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej
Wysłany: 2016-10-12, 09:20

Miley24
avatar

Postów: 586
0

hm, frytki dla 8 miesiecznego dziecka? a, pewnie ona uważa tak jak mój mąż, uwaga... "to przecież warzywo..." ^^
no cóż, jej dziecko jej sprawa, jak się nie chce ugotować kawałka warzywa i mięsa no to co ma zrobić
Wysłany: 2016-10-12, 15:48

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

A ja wierze, ze przy trojgu to sie juz nie ma sily i rozne rzeczy odpuszcza. Przy pierwszym to sie czlowiek spina czasem az za bardzo
Wysłany: 2016-10-12, 19:21

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Ja dawalam frytki jak synek mial 8 czy 9 miesięcy...w sensie takie frytki z piekarnika takie pieczone ziemniaki, tak samo takie a`la frytki z dyni, skropione odrobina oliwy z oliwek i np. rozmarynem.
Wysłany: 2016-10-12, 21:12

asioczek86
avatar

Postów: 927
0

ja już nie pytałam jakie frytki, ale pewno też z piekarnika. mimo wszystko myślę, że w tym pierwszym roku dziecka to trzeba odpuścić takie rzeczy.

czasem niektóre matki przesadnie trzymają dzieci pod kloszem a inne właśnie w drugą stronę.
nie chcę usprawiedliwiać, ale przy trójce to i tak można się sporo napracować, więc czasem idzie się na łatwiznę a skoro dziecku nic nie dolega- brzuszek nie boli, to ma babeczka spokój z wymyślanie osobnych obiadków
Wysłany: 2021-11-17, 14:05

jozef332
avatar

Postów: 8

Pyszne włoskie sery, wędliny i ciasta polecam bardzo serdecznie szczególnie te które możesz znaleźć w sklpeie produkty włoskie ja jestem bardzo zadowolona bo mogę przygotowywać potrawy które pozwalają mi powrócić do słonecznej italii. Polecam bardzo każdemu ten sklep. Sosy do makaronów albo oryginalna oliwa z oliwek to produkty najwyższej jakości.
Odpowiedz