Forum: Wychowanie i relacje w rodzinie - Temperament dziecka
Wysłany: 2017-05-04, 15:39

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka i jak to spanie u rodziców?

Laski ja nie piszę tego, żeby Was zdołować, tylko motywacyjnie raczej, że to fazowanie, nieodkładalność itp. przechodzi i się da, systematycznie nad tym pracując, coś z tym zrobić.

Poza tym u nas teraz czas po szczepieniu, więc nie ciśniemy młodej. Jak zaczyna płakać w łóżeczku wieczorem to kładziemy ją między sobą i tak zasypia, potem ją odkładamy. Grunt, że nie na piersi.
Wysłany: 2017-05-04, 17:24

Leticia
avatar

Postów: 547
1

U mnie jest delikatna poprawa ze spaniem - dziś były "tylko" cztery pobudki, a wieczorem usnęła w łóżeczku. W nocy niestety zasypiała tylko przy piersi, ale za to dawała się bez marudzenia odłożyć. Mam nadzieję, że zmierzamy już ku końcowi kryzysu spaniowego, bo to już się ciągnie ponad 2 miesiące...
Wysłany: 2017-05-04, 17:55

sznurowka
avatar

Postów: 1222
1

U rodziców luksus. Spala z moja mama. Pierwsza noc obudziła się 2 razy w tym 1 raz mama mnie nie budziła nawet i ja uśpi sama. Następne 2 noce trochę gorzej na początku bo się budziła szybko, ale potem z 2 pobudki tylko na cyca. Dziś noc znowu bez problemu. 2 razy cyc. Spala od 23 do 7.30. Dziś jedziemy do domu i zobaczymy... będę testować parę opcji.
Wysłany: 2017-05-05, 08:17

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Sznurowka, pochwal się później się efektami.
Wysłany: 2017-05-05, 08:48

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Szałwia,
Alez my wiemy ze to nie żeby nas dolowac i te nasze zazdrości tez pozytywne!
Super ze Wam sie tak ladnie udaje !


Sznurowka,
Daj znac co to za opcje i jakie sa efekty! Cieszę sie ze chociaz u rodzicow Mała dala Ci się troszke wyspać
Wysłany: 2017-05-05, 10:32

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Hej, wczoraj noc w domu super. Oczywiście zasypia przy cycu, ale odłożona bez problemu, spała od 22 do 1.30, potem miałam trochę problem z odłożeniem, ale nakarmiłam jeszcze raz i odłożyłam o 2.30. Spała do 5.30. Wtedy już nad ranem nakarmiłam w łóżku na leżąco i znowu zasnęła. Trochę się kręciła po drodze, ale ogólnie wstałyśmy o 9.00. Ale to jeszcze w łóżku ze mną spała i wczoraj właściwie cały dzień spędziłyśmy u moich rodziców, więc zobaczymy co dalej.
Ale pierwsza zmiana - kaloryfer włączony na 3. Zawsze miałyśmy zimnicę w sypialni, bo ja tak lubię i tak piszą, że najlepiej dla dziecka i wydawało mi się, że mała lubi chłodniej. Lubi na golasa itp. A u rodziców spała z włączonym kaloryferem i może jej się coś zmieniło. W sumie śpi pod kocykiem lekkim i lubi się odkrywać to może jej zimno było faktycznie.
O reszcie będę pisać potem jak się posprawdza, bo może to tylko jakiś zbieg okoliczności i po prostu ma lepszy tydzień
Wysłany: 2017-05-05, 15:49

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Sznurówka,
super że Lenka lepiej dzisiaj spała!! brawo!
nasza akurat jest cieplolubna i musi mieć cieplutko, inaczej się budzi

edit.
Ah ! i widze ze przeoczyłam 7 miesięcy Lenki! Wszytkiego najlepszego!
Wysłany: 2017-05-05, 17:07

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dziękujemy
Wysłany: 2017-05-08, 07:08

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U nas znowu pogorszenie, znów musiała spać przy cycu. Dziś spróbuję odkładać do łóżeczka, ale wydaje mi się, że może u moich rodziców śpi dobrze dlatego, że ciągle ktoś z nią siedzi? Bo już nie mam innych pomysłów. Ciągle ktoś przy niej jest, może ma więcej bodźców, jest bardziej zmęczona, ale i zadowolona, bo dostaje więcej uwagi? A w domu wiadomo, muszę też trochę ogarnąć dom i siebie i nie jestem przy niej 24/7. Nie mam pojęcia... bo to nie może być ani materac ani pościel ani temperatura jak sprawdzałam. Chyba że kurczę zbiegi okoliczności.
Wysłany: 2017-05-08, 20:34

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Ja to zaczynam podejrzewać zwykłą złośliwość :p Dziś w nocy masakra, sryliard pobudek, ryk, płacz i ostateczna pobudka o 6 rano. Ja dziś do pracy, więc do Małej przyszła teściowa. I co? Drzemka na 4 godziny!!! CZTERY!!! Dlaczego, do jasnej, nie może tyle w nocy ciurkiem przespać?!
Wysłany: 2017-05-08, 22:27

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Leticia. ... rozumiem, mam to samo. Ręce opadają, nie wiem jak to sobie tłumaczyć oprócz tego co pisalam wyżej. Wykluczając złośliwość oczywiście. Może tak kocha mamę, że aż szkoda czasu na sen a jak mamy nie ma tylko babcia to co tam chociaż jak byłam u rodzicow to nie tylko moja mama ja usypiala i odkladała. Też normalnie mi zasypiala przy piersi i dawała się odlozyc bez problemu i spala długo. Może nie chce spać ze mną w pokoju? Może mnie czuje i się wybudza. Nie wiem i szlag mnie trafia.
Wysłany: 2017-05-09, 08:06

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Leticia,
Jedyny problem takiej pieknej drzemki jest ze Mala się super wyspi, odespi noc, pewnie po południu tez zrobi jeszcze drzemke ladna...wiec w nocy znów nie będzie zmęczona
Wysłany: 2017-05-09, 08:40

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie nieważne czy mała śpi w dzień czy nie, czy ją kładę o 19 czy 21 i tak pobudka średnio co godzinę... a jeszcze usypianie, odkładanie to ja ledwo śpię cokolwiek
Wysłany: 2017-05-09, 08:47

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Drzemki po południu nie było, pociągnęła od 14:30 do 20:00 bez spania. Czyli była bardzo zmęczona, ale i tak kiepsko spała. U nas niestety jest teraz tak jak u Sznurówki - niezależnie od ilości, czasu i jakości drzemek, noc jest ujowa

Ale jestem dziś pozytywnie podekscytowana, bo Mała po raz pierwszy sama zrobiła "papa" jak tata wychodził do pracy
Wysłany: 2017-05-09, 08:53

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Ah no to faktycznie juz nic nie rozumiem

U nas z kolei od 2 miesięcy. ..albo dłużej nawet, jest tak ze przy cycku lasnie zasnie, nie ma problemu zeby ja odłożyć ale po okolo 30-45 min sie budzi...pptem już dobrze spi. Ale zawsze ma ta pobudke.

Leticia,
Gratulacje!! To musiało być słodkie !!!
Wysłany: 2017-05-09, 09:31

Leticia
avatar

Postów: 547
3

Jedna z najsłodszych scen jakie w życiu widziałam Od razu wybaczyłam je te wszystkie noce!

Sto lat dla Zosi z okazji 8. miesiąca! Poważny wiek
Wysłany: 2017-05-09, 10:30

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A jak uczyłas? U nas tata w domu pracuje to nikt nie wychodzi ale jak ktoś wychodzi i jej łapka ruszam to nie wygląda jakby miała skumac o co chodzi
Dariah, u nas się popsuło spanie chyba od 6 miesiąca. Nie pamiętam dokładnie, ale już na prawdę długo się męczymy. Wtedy wyszły tez ząbki to może od tego się zaczęło. .. teraz też zasypia mi nieźle i d się odlozyc ale budzi się szybko ciągle. A 6h bez spania to standard u mojej.
Wysłany: 2017-05-09, 10:47

Leticia
avatar

Postów: 547
2

No właśnie machałam łapką za każdym razem jak ktoś wychodził. Wcale nie wyglądało, jakby kumała o co chodzi, więc dziś mnie całkiem zaskoczyła jak zaczęła ochoczo machać sama z siebie

U nas spanie popsuło się dokładnie od 5 miesiąca i 1 tygodnia. Czarna data w historii mojego życia
Wysłany: 2017-05-09, 13:39

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Leticia,
dziękujemy no to już poważny wiek! biorąc pod uwagę obecne wyścigi to może już zaczne się roglądać za podstawówką ?!

U nas spanie nie pamiętam kiedy się popsulo...jakos w lutym może? może w marcu? ale u nas to tak stopniowo szlo. Bo Zosia generalnie bardzo szybko zaczela przesypiać noce i wted w tym lutym (?) zaczela się budzic raz kolo 1-2 w nocy i to wszystko. POtem były tygodnie gdzie się 2 razy budzila. Teraz znow raz w nocy (co w porównaniu do całej przespanej nocy i tak jest slabe..). Ale jak np. zjem cos z porem. cebula, kalafiorem lub brokulem to Mała przez kilka dni ma meeega gazu wiec się budzi w nocy co 2h...właśnie przez gazy! Wiec nie wyobrażam sobie co by się dzialo gdybym to jej dala cebulę w zupce..! chyba by eksplodowała!

Oczywiście wiem ze 1 lub 2 pobudki w nocy to i tak luksus! Mam tego swiadomosc chodzi mi tylko o sam fakt ze potrafila ladnie spac cala noc i już nie potrafi...
Wysłany: 2017-05-09, 16:45

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

hmmm moja czasem tez sie budzi przez gazy, ale juz sama nie wiem od czego. chyba powinnam unikac wszystkich warzyw, bo ona w ogole duzo ma gazow. i ja tez... czy wy tez macie duzo gazow przez kp? ja nigdy tak nie mialam, a diety jakos nie zmienilam.
Wysłany: 2017-05-09, 22:09

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

U nas Zośka bmega reaguje na to co ja jem. A w zasadzie od kiedy ona sama je to ma jeszcze więcej gazow, wiec gazy od jej jedzenia plus od mojego jedzenia. ...więc bardzo uwazam co by jej problemow nie dokładać
Jesli chodzi o moje gazy to nie zauważyłan różnicy, ale to jest możliwe bo metabolizm inaczej dziala, w tej maszynie wszystko jest możliwe
Wysłany: 2017-05-10, 11:46

Magdula
avatar

Postów: 827
2

Sznurówka, ja mam ten problem Z tym, że ja zmieniłam dietę. Niestety. Paradoksalnie przed ciążą odżywiałam się dużo lepiej

A jeszcze a propos tego co wcześniej pisałyście, że jak dziecko wyśpi się w dzień to w nocy nie będzie chciało spać i na odwrót. Podobnie jak u Leticii i Sznurówki u mnie nie ma takiej reguły. Ale kiedyś usłyszałam fajne stwierdzenie, że sen rodzi sen. Dlatego nawet nie staram się młodej w ciągu dnia przetrzymywać, bo wiem, że to nie ma sensu. Jeśli się nie wyśpi to tym bardziej wieczorem będzie zła, marudna i jeszcze gorzej będzie ją uśpić. Niech śpi ile wlezie i kiedy chce
A poza tym to bez znaczenia czy w dzień śpi czy nie, w nocy i tak się budzi co chwilę. Tak więc niech chociaż w ciągu dnia pośpi i ja odetchnę
Wysłany: 2017-05-10, 12:05

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Zgadzam się w 100%. Też o tym słyszałam kiedyś, ale jakoś jakiś czas temu wyszłam z założenia, że nie będę małej do spania zmuszać. Chyba chodziło mi o to, że nie chciałam specjalnie chodzić do WC na karmienie, żeby było ciemno i nie chciałam suszarki puszczać, bo wyszłam z założenia, że przecież kiedyś na pewno to przestanie działać, więc lepiej już ją odzwyczajać. I jak mi nie zasypiała przy piersi ani jak chwilę ponosiłam to jej dawałam spokój. A wczoraj wróciłam do starych praktyk, a mianowicie jak mi nie usnęła po jedzeniu ani przy noszeniu, a widziałam, że dalej trze oczy (bo czasem przy samym posiłku się jakoś zregeneruje) to puściłam suszarkę i zasnęła i dała się odłożyć nawet. Tak zrobiłam 2 razy wczoraj (raz zasnęła sama) i miałyśmy 3 drzemki 1h+1h+25m (ta wieczorna była wymuszona bardziej). I potem wypadał sen ok 22.30, ale mała się burzyła trochę to znowu włączyłam na chwilę suszarkę i mi zasnęła na 4h! W tym czasie chyba po 1h raz zapłakała chwilę przez sen i dalej spała. Potem pospała 1h, a potem znowu 2h, także tylko 2 razy karmienie. Może przypadek, zobaczę jak dziś będzie, ale no widocznie muszę moją trochę pozmuszać, bo ona jakby mogła to by wcale nie spała tak bardzo się opiera.
Wysłany: 2017-05-12, 00:44

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka jest jak piszesz, to, że nie uśnie nie znaczy, że nie chce spać. One jeszcze mają problem z wyciszaniem się. Co do gazów, jeśli bierzesz wapno, to może być przyczyna mam to samo, lekarz mi powiedział, co jest winowajcą.

U nas przez ostatnie dni pięknie, pewnie niedługo coś się zmieni i zepsuje, bo zaczyna mi się podobać

Drzemka w dzień 2 razy po 1,5 h, koło 10:00 i koło 15:00, wieczorem usypia około 20:30, rano wstaje między 7 a 8, w nocy niestety 1-2 przebudzenia. W dzień między drzemkami trzy posiłki z pokarmami stałymi. Zmieniłam strategię. W dzień usypia przy piersi, wieczorem w łóżeczku, nie ma absolutnie problemu, ale wieczorem trwa to około 40 minut, sposobem na to hiperaktywne stworzenie okazało się być drapanie po pleckach, to jedyne motywuje ją do położenia się. Jak już się mocno "zaprogramuje" na te swoje godziny snu, to spróbuję usypiania przy książeczce zamiast piersi. Po południu chodzimy na spacer lub na plac zabaw.
Poza tym jest bardzo aktywna, bardzo ciekawska i mega szybko się uczy. Dni są zabawne. Umie pokazać, jaka jest duża, gdzie ma włoski, robi papa, macha na cześć, przybija pionę, przybija jedynkę, zaczepia wszystkich, próbuje powtarzać sylaby Jest fun
Z usypianiem w łóżeczku miała parę dni, że nie chciała i płakała, to ją brałam i usypiała na mnie. Ustaliliśmy z małżem (ja ustaliłam, on się zgodził ), że wszelkie wypłakiwania to nie dla nas, a już na pewno nie na tym etapie. Ale szybko jej przeszło i jest zadowolona w łóżeczku, co nie znaczy, że umie bardzo szybko się wyciszyć i usnąć.
Wysłany: 2017-05-12, 00:55

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Zazdroszczę. My też nie wyplakujemy w żadnych ilościach, ale moja nadal cyc mamy. Dziękuję tylko losowi, że lubi moich rodziców i się ich nie boi. Widuje ich średnio raz na 2 tyg, ale w którymś momencie widocznie juz zakodowali się w główce i przez to jak już się widzimy to mogą pomóc. Mam nadzieje, ze nic się nie zmieni jak by ją trafił ten lek separacyjny 8. miesiąca.
Odpowiedz