Forum: Wychowanie i relacje w rodzinie - Miłość do pierwszego i drugiego dziecka - dylematy
Wysłany: 2016-02-22, 10:39

Elaria
avatar

Postów: 2686
0

Zastanawiam się, jak to jest, kiedy pojawi się drugie dziecko (trzecie, czwarte...). Jakie są uczucia względem starszego dziecka, jakie wobec drugiego. Powoli przyzwyczajam się do świadomości, że będzie nowy maluch do kochania, ale chwilami czuję się, jakbym miała "zdradzić" starsze. Nie wiem, czy tylko ja mam takie obawy, czy więcej rodziców zastanawiało się nad swoimi uczuciami wobec dzieci. Może za rok będę się śmiała ze swoich rozterek, ale na razie to dla mnie trochę problem... Czy drugie dziecko kocha się tak samo, jak pierwsze? Jak zrobić, by pierwsze nie poczuło się odsunięte, kiedy siłą rzeczy noworodek pochłania cały niemal czas. Podzielcie się doświadczeniami.
Wysłany: 2016-02-22, 14:02

Miley24
avatar

Postów: 586
0

hehe ja tez jedynaczka i nawet dzisiaj myslalam jak to bedzie jak kiedys tam pojawi sie rodzenstwo (przynajmniej taki jest plan poki co, ktory miejmy nadzieje wypali tez czekam na jakies relacje bardziej doswiadczonych mam
Wysłany: 2016-02-23, 10:54

tasha
avatar

Postów: 144
1

Jas starałam się poświęcać dużo uwagi córce przed porodem synka i przygotowywalam ją do tego że będzie skupiał dużo mojej uwagi. Mimo to było jej ciężko na początku bo 5 lat to ona była malutka.
Miłość się nie dzieli gdy przybędzie kolejne dziecko tylko się mnoży. Serce jest duże. Trzaba je mądrze zagospodarować
Wysłany: 2016-02-24, 10:47

nanu
avatar

Postów: 403
0

Dużo matek ma takie obawy, to normalne Ale miłość do pierwszego dziecka nic się nie zmniejsza gdy pojawia się młodsze. Obydwa się kocha równie mocno, jedynie nagle to pierwsze "dorośleje"
Trzeba tylko pamiętać aby nie zaniedbać pierwszego dziecka, żeby nie poczuło się odrzucone i zapomniane.
Wysłany: 2016-02-24, 12:14

zokeia
avatar

Postów: 886
1

Mam podobne obawy trochę nawet szkoda mi tego naszego związku. Tak jakbym obawiała się ze ktoś wejdzie między nas. Tez słyszałam, że to bezpodstawne obawy

Od znajomego psychologa słyszałam dobra radę. Żeby starszy nie czuł się pokrzywdzony, nie może stracić swojego miejsca w hierarchii. Tzn nie może być stacji, gdy nakazuje mu się odsunąć, poczekać, podzielić się, bo młodszy, słabszy ma pierwszeństwo. Trzeba natomiast podkreślać ważność tego starszego: popatrz co już umiesz, o jaki jesteś zaradny itp. A jeśli daje się jeść lub zabawkę, to też temu starszemu najpierw. Trochę jak u psów kto ma, ten zrozumie w tym wszystkim ważne jest, żeby status starszego w rodzinie się nie zmienił. A młody świetnie się w to wpisze, bo dla niego to będzie zastanawiam rzeczywistość: rodzice, rodzeństwo i ono. To będzie jego fundament. Dla starszego fundamentem mają być na początku tylko rodzice. Starszy nie ma w sobie biologicznych mechanizmów pozwalających mu pokochać młodsze. To nastąpi na drodze socjalizacji.
Wysłany: 2016-02-24, 16:39

Elaria
avatar

Postów: 2686
0

zokeia napisała:

Od znajomego psychologa słyszałam dobra radę. Żeby starszy nie czuł się pokrzywdzony, nie może stracić swojego miejsca w hierarchii. Tzn nie może być stacji, gdy nakazuje mu się odsunąć, poczekać, podzielić się, bo młodszy, słabszy ma pierwszeństwo.


Na pewne ustępstwa starszak jednak będzie musiał pójść. Jeśli noworodek, czy nawet niemowlak potrzebuje karmienia/ przewinięcia, a wypada to na przykład w porze czytana bajki starszakowi, nie wyobrażam sobie, że maluch miałby czekać z zapewnieniem tak podstawowych potrzeb, bo starszy ma pierwszeństwo.
Wysłany: 2016-02-24, 22:11

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Oczywiście ale wtedy można starsza ka przytulic do siebie i karmiąc małego dać drugiemu ciepło i dotyk. Karmienie trwa. Przewinienie to chwila.
Wysłany: 2016-02-24, 22:19

Elaria
avatar

Postów: 2686
0

Mój starszak chce pić mleko razem z dzidzią ))
Wysłany: 2016-02-24, 22:44

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Słodziak Wiesz, ja tu nie staram się opisać scenariusza na każdą sytuację. Maiąłm raczej na mysli ogólną zasadę, którą warto się kierować. Zgodzę się, że czasem nie da się dać dziecku wszystkiego, czy działąć według planu. Myślę, jednak, że warto mieć na uwadze to co napisałam, niż wszechobecne, obezwładniające mnie: "ustąp mu, jest młodszy".
Wysłany: 2016-02-24, 23:52

monia30
avatar

Postów: 209
0

Ja mialam podobne obawy, corka ma 6 lat a synek skonczone 4 miesiace. Balam sie ze nie bede tak samo kochac synka jak corke, ze bede nie miala dla niej czasu i ogolnie nie bedzie tak jak wczesniej. I nic sie nie sprawdzilo kocham tak samo mocno, czasu staram poswiecac duzo robimy sobie babskie wyjscia a tats zostaje z synkiem. Ja robilam blad bo jak poswiecalam czas corce to syn zawsze byl obok a ona potrzebowala mnie tylko na wylacznosc i byla zazdrosc. Teraz jak tylko i wylacznie jestesmy we dwie ijest super. Warto tez pomyslec o prezencie od dzidzi dla starszaka, corka dostala wymarzona lalke od braciszka i byla szczesliwa i rada taka jak starszak nie chce pomagac przy malenstwie to nie ciagnac na sile bo bedzie to przynosilo odwrotne skutki..
Wysłany: 2016-02-25, 00:37

Elaria
avatar

Postów: 2686
1

Moja córka ma 7 lat i bardzo cieszy się na dzidzię, ale wiadomo - wyobrażenia to jedno, a rzeczywistość może być inna. Na pewno włączę małą w robienie zakupów, bo już zaczęła mnie ciągnąć w działy niemowlęce, ale na razie mówię, że to za wcześnie. Wie, że sporo rzeczy rodzeństwo odziedziczy po niej. Oglądamy zdjęcia i filmiki z okresu gdy była bobasem, opowiadam jej, jak to było, gdy była malutka. Rozmawiamy o młodszym rodzeństwie jej koleżanek.

Nawet czytałyśmy książkę "Oto jest Kasia" - kojarzycie taką lekturę z podstawówki? Ja ją zapamiętałam właśnie ze względu na temat - pojawienie się młodszego dziecka i to, jak starsze nie umie sobie z tym poradzić - na początku.
Liczę na swój zdrowy rozsądek, na pomoc męża (mają z córką super kontakt) i na to, że dzidzia nie okaże się jakoś szczególnie wymagająca, ponad miarę płacząca... itd.
Choć pierwsze 3 miesiące były pod znakiem CYCA. Mała ze mnie nie schodziła praktycznie. Ale wiem, że przy kolejnych dzieciach mamy zwykle lepiej się organizują i nie ja pierwsza i nie ostatnia będę musiała ogarnąć cały ten cyrk.
Wysłany: 2016-02-25, 09:36

nanu
avatar

Postów: 403
0

Elaria, jest taka fajna bajka - Maks i Ruby. To rodzeństwo królików, Ruby jest starszą siostrą małego Maksa. Uwielbiam oglądać tę bajkę, bo raz - jest taka sympatyczna i dwa - uczy starszego cierpliwości do młodszego rodzeństwa. Obejrzyj sobie z córką tą bajkę jeśli jej nie znacie
Wysłany: 2016-02-25, 13:13

Elaria
avatar

Postów: 2686
0

Nie znamy, na pewno obczaimy
Odpowiedz