Forum: Problemy i komplikacje - Odstawienie od piersi
Wysłany: 2017-08-01, 12:12

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dziewczyny, powoli zbliża się moment, w którym chciałam odstawić córkę od piersi. Chciałam karmić rok i tak też powoli czuje, że to już, ale chciałabym to zrobić stopniowo i jak najmniej bolesnie dla małej.
Zwracam się o rady głównie do mam, których dzieci byly/są bezsmokowe i praktycznie bezbutelkowe i usypialy przy piersi, bo taka jest moja córcia.
Czasem na noc jak ja kładę i nakarmie i nie zasnie to się po łóżku rzuca, włączę szum i zasnie. Ale już w nocy jak się nudzi to tylko pierś, jak próbowałam dać jej wody z butelki albo kubka to odrzucała od razu głowę. W dzień też drzemki to usypia przy piersi. Oczywiście zdarzyło jej się parę razy od urodzenia zasnąć mi nagle na rękach albo u mojej mamy kilka razy, ale tak to pierś tylko.
Także proszę o konstruktywna pomoc, bo w ciągu dnia mogłabym na pewno już odwrócić uwagę od piersi, chociaż córcia mało jest zainteresowana sloiczkami. No ale do zasypiania to nie wiem co
Rozwazam danie córci mm, może by jej zasmakowało i by się przerzuciła zupełnie i zasypiała po butli np. Czy u którejś z was tak było? Z resztą przeczytam wszystkie historie
Wysłany: 2017-08-01, 16:46

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Nie wiem czy czytasz, ale Marta na blogu superstyler pisała o odstawianiu od piersi może coś tam dla siebie znajdziesz.
Wysłany: 2017-08-01, 18:10

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Sznurówka, przekop dobrze ten dział forum. Jestem pewna, że prowadziłyśmy już dyskusję na ten temat i znajdziesz bardzo dużo naszych opowieści.
Wysłany: 2017-08-01, 18:12

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Ok, poszukam
Wysłany: 2017-08-02, 08:33

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dziewczyny, przekopałam forum do 10 stron, dalej już chyba nie ma sensu. Znalazłam parę tematów odnośnie chęci odstawienia, ale i tak było malutko komentarzy i brakuje szczegółów.

Szczególnie Zokeia, jestem zainteresowana Twoją historią bo widzę, że podobnie miałyśmy z dzidzią. Widzę tylko, że pisałaś, że karmiłaś dosyć długo, bo prawie 2 lata i czekałaś aż samo się dziecko odstawi, więc to trochę inaczej.
Pisałaś, że się sam synek przestał interesować piersią, że w nocy zasypiał przytulony po prostu, ale interesuje mnie też drzemka dzienna i zasypianie nocne pierwsze. Jak to u was wyglądało wtedy? Bo u mnie jest dosyć ciężko, bo córcia nie ma aż tak stałych godzin, chociaż jest już lepiej, więc nie bardzo mogę zabrać ją po prostu do sypialni o którejś godzinie, położyć w łóżku i starać się, żeby usnęła. Po prostu w którymś momencie jak dam pierś to zasypia.
Więc jak to było u was jak już nie dawałaś piersi, to w jaki sposób synek zasnął? W którym momencie zaczęłaś próbować, żeby faktycznie zasypiał bez piersi? Faktycznie być może będę musiała to karmienie przeciagnac, bo moja nawet jesc za bardzo nie chce nic innego

wiecie, chodzi mi o konkret bo nawet jak mamy pisza, ze dziecko sie samo odstawilo okolo ktoregos miesiaca to co to znaczy jesli zasypialo przy piersi np to nagle zaczelo sie klasc do lozka i zasypiac czy co Albo jak budziło się w nocy z płaczem i się uspokajało tylko przy piersi to nagle zaczęło wystarczyć tulenie?
Wysłany: 2017-08-02, 13:54

ulola
avatar

Postów: 405
2

Sznurówko ja nie karmie piersią ale moje dziecko do niedawna zasypialo tylko na butelce z mlekiem. Ostatnio jak widzę, ze zmęczona biorę ja do sypialni, przytulamy się i nucę jej rzewne melodie jednocześnie szykując mala podusię. Ona sie do podusi przytula a za chwile zaczyna szaleć. Nie bawię się z nią tylko nucę dalej. Nieraz złazi z łóżka i bije kilometry dookoła włazi, złazi, goni ... Ale do dziesięciu, piętnastu minut śpi juz wtulona we mnie i w poduszkę. Jeśli nie uda jej się zasnąć to trudno idziemy sie bawić. Zawsze ja wczesniej karmię tzn dostaje albo obiad albo kaszkę. Jak widzę pierwsze ziewnięcie to dostaje jeść potem chwila i idziemy do sypialni. Wieczorem niestety ciągle zasypia na butelce.
Piszę o tym bo jest to dla mnie jakis etap do zasypiania samodzielnego a rozumiem, ze o to docelowo Ci chodzi. No i jeszcze jedno. Gdyby ktos na moje pytanie jak uśpić dziecko bez butli i bez krzyku dal mi takie rozwiązanie jak ja dzis opisuje, to pewnie bym go w duchu wyśmiała. Jeszcze 2 tygodnie temu to bylo niemożliwe a dzis zasnęła w 4 minuty.
Wysłany: 2017-08-02, 14:31

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Masz rację Ulola, wszystko na pewno zależy od dziecka i czasu. Ja u mojej też widzę różnicę, bo już czasem zaśnie tak że ją nakarmię, odłożę, ona pobumboli się w łóżku i zaśnie (ale z szumem wtedy), albo po prostu jak widzę, że zmęczona to idziemy do sypialni, karmię jeśli nie zaśnie to szaleje trochę (wcześniej pewnie by płakała, że w ogóle w łóżku jesteśmy), karmię znowu i zasypia. No ale jest to rzadkość jednak i nie wiem czy jakbym ją np nakarmiła w salonie kaszką czy czymś i poszła do łóżka to by zasnęła z szumem. Myślę, że nie, jeszcze potrzebuje cyca chociaż na trochę przed snem. Szczególnie, że jak pisałam wcześniej, ona nie bardzo jest zainteresowana jedzeniem. Tzn jest zainteresowana tym, co ja jem, ale nawet jakbym jej dała dokładnie to samo to ugryzie trochę i tyle. Nie zje ilości, która mogłaby ją nasycić

a, i co to sa "rzewne" melodie?
Wysłany: 2017-08-04, 11:41

ulola
avatar

Postów: 405
0

U nas sprawdza sie kolysanka Brahmsa jest do niej tekst po polsku ale ja mam własny.
Wysłany: 2017-08-04, 12:09

Aga2606
avatar

Postów: 112
0

Czesc! Dawno mnie tu nie bylo ale akurat chetne podziele sie moja historia odstawinia od piersi. Corka niesmoczkowa i tylko przy piersi zasypiala przez rok. Ja juz czulam ze nie chce dalej karmic wiec przeszlysmy na mm w nocy i po 3 nocach ciezkich nauczyla sie zasypiac przy butelce a ilosc pobudek smniejszyla sie z 3 do jednej. A wieczorami zasypiamy tak jak pisala ulola...Tylko ze czasem nawet godzine biega wokol lozka Powodzenia!
Wysłany: 2017-08-04, 18:31

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Aga, możesz coś więcej napisać? Co znaczą ciężkie noce? Córka nie chciała w ogóle butli czy brała, ale płakała za piersią? Jak sobie poradziłaś z tym? W końcu zasypiała bez piersi? Moja jak do niej w nocy podchodzę z butelką to odwraca główkę ale mm nie próbowałam jeszcze.
Wysłany: 2017-08-09, 14:00

Aga2606
avatar

Postów: 112
0

Hej, rzadko tu zagladam. Wiec moja butelke brala chetnie ale zjadala cala i dalej byl placz i ani noszenie ani kolysanie nic nie pomagalo...wiec kobinowalismy z iloscia mm i w koncu okazalo sie ze 120ml jest idealnie. Nauczyla sie ze zjada kolo mnie na lozku oddaje butle i sie przytula (czesto niestety nie da sie jej juz do lozeczka odlozyc)
Wysłany: 2018-06-14, 07:00

kilom
avatar

Postów: 6

Myślę, że to kwestia i czasu i się przyzwyczai. Moja też płakała na początku.
Odpowiedz