KidzFriend

Forum: Noworodek – Pierwszy miesiąc życia - Chustonoszenie

Wysłany:

Allmita

Postów: 1920
0

Dziewczyny mam zamiar zaczac przygode z chusta...ale poniewaz moj maluszek ma dopiero 3 tyg mysle nad kursem albo lepiej nad doradca...orientujecie sie na jaka kwotw musze sie przygotować jesli chodzi o doradcę taki co do domu przyjedzie? Nie mam kompletnie pojecia...

Wysłany:

karske

Postów: 44
1

Allmita, z tego co się orientuję, około 100-150 zł.

Allmita lubi tę wiadomość.

Wysłany:

Kushina

Postów: 603
0

Cześć dziewczyny. Czy polecacie jakąś doradczynię chustową w Warszawie, która przyjechałaby do domu?
I czy kojarzycie jakąś fajną chustową grupę na fejsie?

Wysłany:

Karola1988

Postów: 769
0

Kushina, polecam grupę https://www.facebook.com/groups/chusty.polska/. Chyba też w plikach grupy jest lista doradców z poszczególnych miast

Wysłany:

Sylwia91

Postów: 5212
0

Cześć dziewczyny zaczynamy przygodę z chusta, mala ma 4 miesiace.niestety po zaplataniu okazalo się ze mamy problem... bunt nie z tej ziemi bo raczki schowane jakis pomysł jak z tym sobie radzic, jak lrzekonac malucha?

Wysłany:

Karola1988

Postów: 769
0

Sylwia, mój synek na początku też trochę się buntował. Ale jak bujałam się i śpiewałam do niego to dużo lepiej znosił motanie

Wysłany:

Didi18

Postów: 23
0

Nigdy nie kupiłabym chustki dla maleńkiego dziecka tj. do roku czasu kształtuje się kręgosłupek naszych maleństw. Układanie dziecka tylko w chuście bez usztywnienia powoduje bardzo szybko, że dziecku deformuje sie kręgosłup i później trzeba chodzic do masażystów itd. Dlatego w zwykłych becikach producenci często dodają wkład kokosowy. Rozumiem, że jest to duże ułatwienie dla nas jako mam bo zawsze można więcej zrobić w domu itd. i ma się dziecko przy sobie ale tak to dla mnie to szkoda dziecka .... Ale każdy robi jak uważa

Wysłany:

karske

Postów: 44
0

Didi18 napisała:
Nigdy nie kupiłabym chustki dla maleńkiego dziecka tj. do roku czasu kształtuje się kręgosłupek naszych maleństw. Układanie dziecka tylko w chuście bez usztywnienia powoduje bardzo szybko, że dziecku deformuje sie kręgosłup i później trzeba chodzic do masażystów itd. Dlatego w zwykłych becikach producenci często dodają wkład kokosowy. Rozumiem, że jest to duże ułatwienie dla nas jako mam bo zawsze można więcej zrobić w domu itd. i ma się dziecko przy sobie ale tak to dla mnie to szkoda dziecka .... Ale każdy robi jak uważa

Swoją wypowiedź opierasz na jakichś naukowych, medycznych źródłach czy to tylko Twoje wnioski, niczym nie poparte?
Wiesz jak jest ułożone dziecko w chuście? Kręgosłup ma stabilizację boczną, jest zaokrąglony. Głowa swobodnie opiera się na ciele rodzica. Dziecko jest ułożone tak jak w brzuchu mamy. Wszelkie usztywnienia to właśnie coś co nie jest dobre.

Wysłany:

sylani

Postów: 21
1

Hej wszystkim,
Nasza przygoda z chustami dopiero się zaczęła

Dokładnie, to wczoraj przyszła do nas nowiutka chusta Little Frog Obsydian 4,2, jest cudowna ! Jakie wiązanie polecacie na początek ? Kieszonka wydawała mi się oczywista, ale czytałam ostatnio, że dla noworodka lepiej spisuje się kangurek. Mój synek ma obecnie 3 tygodnie.

Wysłany:

Posok82

Postów: 6

Hej wszystkim,
Nasza przygoda z chustami dopiero się zaczęła Dokładnie, to wczoraj przyszła do nas nowiutka chusta Little Frog Obsydian 4,2, jest cudowna ! Jakie wiązanie polecacie na początek ? Kieszonka wydawała mi się oczywista, ale czytałam ostatnio, że dla noworodka lepiej spisuje się kangurek. Mój synek ma obecnie 3 tygodnie.

a byłaś już na badaniu bioderek? na wszelki wypadek wstrzymałabym się do tego czasu bo są różne opinie na ten temat. Kangurek jest lepszy dla takiego malucha ale mi osobiście jakoś lepiej wiąże się kieszonkę, sama zobaczysz w praktyce co jest lepsze dla Ciebie i maleństwa

Wysłany:

Arewena

Postów: 13
1

Witajcie ☺ My również z moim synusiem uwielbiamy się nosić. Wiążemy się praktycznie od urodzenia (Mały miał 6 dni). Wiążemy się w kangurka bo doradzono Nam że to wiązanie jest najlepsze i najbezpieczniejsze dla dzieciaczków i ich bioderek. Kieszonka podobno ma większe odwiedzenie i nie jest polecana dla takich Maluszków.

Wysłany:

julka_kulka

Postów: 74
3

słuchajcie, czy któraś z Was uczyła się sama chustowania z gotowych instrukcji, czy jednak dużo lepiej wybrać się na kurs?

Wysłany:

Arewena

Postów: 13
1

Ja uczyłam się z instrukcjì. Ale zawsze lepiej jak ktoś doświadczonym okiem spojrzy i skoryguje. Nie mam np. odwagi sama zamotać sie w wiązanie na plecach (pp). Zastanawiam sie jednak nad doradcą.

Wysłany:

julka_kulka

Postów: 74
3

Ja uczyłam się z instrukcjì. Ale zawsze lepiej jak ktoś doświadczonym okiem spojrzy i skoryguje. Nie mam np. odwagi sama zamotać sie w wiązanie na plecach (pp). Zastanawiam sie jednak nad doradcą.

a jakie są mniej więcej koszty takiego kursu, albo szkoleń z doradcą? ktoś się może orientuje?

Wysłany:

Arewena

Postów: 13
1

To koszt około 100 - 150 zł, ale są organizowane różne spotkania przez "noszące dziewczyny". Są praktycznie wszędzie, wystarczy wejść na facebook. Na takich spotkaniach dziewczyny nawzajem się uczą, doradzają, a można też zawrzeć nowe znajomości.

Wysłany:

Kaj

Postów: 1

Ja jeszcze nie urodziłam, a już zaopatrzyłam się w chustę

Z pierworodnym uwielbialiśmy się nosić. Uczyłam się motać sama przed lustrem- ważne by zachować symetrię. Jest to o tyle wygodne, że gdy nie dał się położyć spać, to brałam go w chuście do gotowania i zasypiał w minutę przytulony. Miałam wtedy chustę little frog Mołdavit, którą kochałam. Teraz też kupiłam little frog ammolite in love i czeka na nowego właściciela, lada chwila przyjdzie na świat.
Zastanawiam się też nad zakupem nosidła ergonomicznego, żeby mój mąż też spróbował noszenia (w chuście go kompletnie nie widzę).
Jakby któraś była zainteresowana, to mam sprawdzonego sprzedawcę z Krakowa, który współpracuje z little frog i daje korzystne rabaty

ma też swoją grupę sprzedażową na fb little frog- chustoszenie