Wysłany: 2016-12-14, 10:14

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Kiedy Wasze maluchy zaczęły samodzielnie trzymać główkę?

Widziałam się z koleżanką, której córeczka ma półtora miesiąca i już sprawnie trzyma sama główkę, gdy ją się nosi w pozycji spionizowanej.
Zastanowiło mnie to, bo mojej 12-tygodniowej córce nie udaje się w takiej pozycji utrzymać główki ani przez chwilę... W dodatku, gdy ją tak nosimy, odgina się całym ciałem lekko do tyłu.
Zaczęłam czytać internety i oczywiście się przeraziłam, że coś jest z nią nie tak Sprawdziłam, że również uniesiona z leżenia do góry za rączki, głowę zostawia luźno zwieszoną, nie ciągnie jej razem z ciałem. Czy Wasze dzieciaki już to na tym etapie ogarniały?

Wydawało mi się, że Mała rozwija się prawidłowo: główkę przekładała z boku na bok już od urodzenia, przekręcanie z brzucha na plecy opanowała mając 6 tygodni, uśmiecha się świadomie już od dawna, reaguje żywo na zabawki, łączy dłonie.

Możliwe, że to przez jej budowę ciała? Ma dużą główkę (ponad tablicą centylową), a przy tym jest szczuplutka i długa (wchodzimy już w rozmiar 68), taką też ma szyjkę. Może po prostu jeszcze jej ciężko?

U pediatry byliśmy 3 tygodnie temu i nic złego wtedy nie zauważył, ale od tamtej pory nie ma postępu z główką. Zamierzam wybrać się w przyszłym tygodniu jeszcze raz, ale do tego czasu osiwieję chyba...

Dziewczyny, powiedzcie, że świruję
Wysłany: 2016-12-14, 10:36

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Hehe wiesz co jak bym widziala siebie wczoraj!!!
Co prawda nasza trzyma glowke w miare sztywnko od urodzenia, ale asekuruje ja caly czas bo to jeszcze nie jest takie pewne trzymanie. Ale....Zosia generalnie nie przepada byc noszona i byc na rekach wiec gdy jej sie to nie podoba i chce zeby ja zostawic w spokoju to sie prezy i wygina w luk....no i ja glupia matka wariaka wpisalam to w internet wczoraj. ...wiec mozesz sobie wobrazic co sie naczytalam!! o zgrozo!!!
Mysle ze jesli Wasza coreczka ladnie trzyma siena brzuszku z podniesiona glowka to wszystko jest dobrze, w przeciwnym razie nie utrzymalaby glowki lezac na brzuszku swoja droga moja jeszcze nie zalapala przewrotu z brzuszka na plecy... ale chyba tym razem nie wpisze tego w internet bo juz sie boje tego co przeczytam...
jesli pediatra nie widzial nic niepokojacego to mysle ze nie ma co sie martwic
Wysłany: 2016-12-14, 11:55

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Moja w piątek kończy 11 tyg i trzyma główkę, ale za to zabawki ma gdzieś. Przewrotu tez nie robi, a czytałam, że już by mogła. Myślę, że kwestia indywidualna. Silna jest widzę.
Wysłany: 2016-12-14, 11:57

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A i uwielbia być noszona to ma wpływ pewnie na główkę i na przewracanie, które jest na leżąco.
Wysłany: 2016-12-14, 12:18

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Leticia prób trakcji (czyli podnoszenia dziecka z pozycji leżącej) rób jak najmniej lub w cale. Poza tym powinnaś dziecku zasygnalizować, że to robisz, aby mogło się przygotować do przyciagnięcia głowy do klatki piersiowej. Głowa jednak nie powinna zwisać bezwładnie do tyłu córka powinna ją mimo wszystko ciągnąć a przynajmniej próbować.

Czy córka często się przewraca już z brzucha na plecy? Ponieważ jest to bardzo wcześnie - nie moja rola w tym i nie bede straszyć, ale może mieć wzmożone napięcie mięśniowe i nie robi tego świadomie.
Dzieci co do zasady powinny najpierw zaczac sie przewracac z pleców na brzuszek.

Napisałaś też, że główka jest poza siatką centylową czy miała usg główki?

Najlepiej wybierz sie do pediatry powiedz mu o swoich obawach i o tym co zauwazylas moze warto zrobic usg główki i pokazać Księżniczke rehabilitantowi.

Pisze Ci o tym bo moja córa jest rehabilitowana bo właśnie pediatra nie zauwzył tego co ja zauważyłam i dało mi to do myslenia.
Wysłany: 2016-12-14, 12:42

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Z brzucha na plecy przewraca się celowo, tego jestem akurat pewna. Jak jej się czasem nie uda tego zrobić, to się złości i próbuje do skutku. Przewrót polega na tym, że przeważa się na bok główką. Nie wiem czy tak powinno to wyglądać, bo nigdy nie miałam styczności z małymi dziećmi.
"Trakcję" robiłam tylko kilka razy, od wczoraj, kiedy przeczytałam, że powinna to umieć. No i moim zdaniem, całkiem zostawia główkę
Co do rozmiaru główki, to nie panikuję, bo mąż ma dużą głowę, taki rodzinny urok. Teściowa mówiła, że jak był mały, to żaden kaftanik mu przez głowę nie przechodził Ale masz rację, wspomnę i o tym pediatrze, bo lepiej dmuchać na zimne.
Wysłany: 2016-12-14, 13:17

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Dla świetego spokoju nie zaszkodzi pokazać lekarzowi i powiedzieć co Ci się nie podoba w jej rozwoju niech on sam zadecyduje a dodatkowo możesz córke pokazać rehabilitantowi nie zaszkodzi.
Wysłany: 2016-12-15, 01:24

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Zgadzam sie z Sidney. Takie male dziecko z brzuszka na plecy raczej sie celowo nie obraca. Jesli robi to regularnie to moze raczej oznaczac brak stabilnosci na brzuszku lub nadmierne napiecie miesniowe. Moja jak fikala prawie trzymiesieczna to fizjoterapeutka nam tlumaczyla, ze to nie jest nigdy umiejetnosc u tak malego dziecka (po kilku tygodniach rehabilitacji przestala to robic). Wiec porozmawialabym z lekarzem. Co do proby trakcyjnej, to nie powinno sie jej w ogole robic samemu. Lekarz u nas to porzadnie sprawdzal (zarowno pediatra, jak i rehabilitacyjny), jak mloda skonczyla 4 miesiace. Pionizowac dzieci, ktore nie siedza, w ogole sie nie powinno, bo glowka jest nieadekwatnie ciezka do tego, co moze u niesc maly kregoslup. Wiec najlepiej tylko do odbicia i to jeszcze odchylajac sie do tylu, zeby dziecko nie bylo zupelnie pionowo. Od pionowego noszenia, zwlaszcza jak ma wieksza glowke i robienia prob trakcyjnych moze byc wiecej szkody niz pozytku. Warto z rehabilitantem skonsultowac, bo pediatrzy czesto sie nie znaja na tym lub olewaja sprawe i zaczynaja sie interesowac dopiero, jak dziecko nie raczkuje, nie siedzi itp.
Wysłany: 2016-12-15, 09:59

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Szałwia ujełaś wszystko jeszcze lepiej niż ja i myśle identycznie, że powinna córke pokazać rehabilitantowi i przewracanie się z brzuszka na plecy tak wcześnie nie jest naturalne i wydaje mi się, że nie jest świadome.

Przy małych dzieciach popełniamy wiele błędów pielęgnacyjnych. Nam dopiero rehabilitantka jak mała skończyła 3 miesiące pokazała jak ją podnosić, odkładać nosić a nawet odbijać i okazało się, że wszystko co robiliśmy do tamtej pory było nieprawidłowe.
Często pediatrzy twierdzą, że dziecko ma czas na to czy tamto. Ja nie czekałam wydawało mi się, że córka powinna wyciagać rączki do zabawek a tego nie robiła. Co usłyszałam od pediatry - ma na to czas. Zaraz znalazłam rehabilitanta i okazało się, że dziecko ma słabe mięsnie brzucha, jest niestabilne w tłowiu i za cholere tych rąk nie wyciągnie do gory jeśli nie wzmocnimy mięśni brzucha. Teraz córka pięknie się bawi, ale nadal pod kontrolą rehabilitanta.

Moja córka ma prawie 7 miesiecy i nie potrafi obracac sie jeszcze z brzucha na plecy chyba, że pociągnie główke za mna i głowa ja przewazy. Rehabilitantka mówiła mi, że jej córka tą umiejętność zdobyła dopiero gdy wyszła w czworaki.
Wysłany: 2017-01-24, 15:11

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Od czasu, gdy założyłam ten temat, przerażona waszymi sugestiami odwiedziłam 4 pediatrów, neurologa i zrobiłam usg przezciemiączkowe. Wszyscy zgodnie twierdzą, że dziecko jest okazem zdrowia
W międzyczasie zaczęła też ładnie dźwigać główkę. Podejrzewam, że po prostu źle ją wcześniej nosiłam i nie dałam możliwości, żeby się wykazać w tym temacie.
W każdym razie symetria idealna, trakcja w porządku, neurologicznie bez zastrzeżeń. Neurolog bardzo dokładnie zbadała córkę i stwierdziła, że nie widzi najmniejszych wskazań medycznych do jakiejkolwiek rehabilitacji. Jak mi zależy, to mogę umówić się z fizjoterapeutą na jedno spotkanie instruktażowe, ale ona sugeruje zaoszczędzić pieniądze oglądając filmiki Zawitkowskiego
Wysłany: 2017-01-24, 17:09

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

6 tygodni i się przekreca? E? To robią dzieci około 4 miesiąca życia. Dopiero wtedy mięśnie na to pozwalają..
Wysłany: 2018-07-11, 09:02

starajaca 93
avatar

Postów: 1

Hej.
Mam pytanie. Czy wasze maleństwa też się tak denerwują gdy układacie je na brzuszku ? Chce z nia ćwiczyć podnoszenie główki ale jest strasznie ciężko denerwuje się i płaczę strasznie. Widzę że ma siłę bo gdy układam ja na swoim brzuszku udaje jej sie skupiać uwagę na mojej twarzy. Corcia jutro b3dzie kiala 4 tygodnie. 
Wysłany: 2018-07-11, 16:54

zielińska
avatar

Postów: 46
11

Układanie córki na swoim brzuchu to dobry pomysł, nie rezygnuj. Może za jakiś czas zainteresuje się nie tylko twarzą mamy ale i podsuwanymi zabawkami i będzie chętniej leżeć sama na brzuszku. Ja też nosiłam swoje dzieci na ręku, na przedramieniu raczej, brzuszkiem i główką ku dołowi, ku podłodze, i wtedy też siłą rzeczy trochę tą główkę ćwiczyły.
Wysłany: 2018-07-11, 18:57

/Natalka
avatar

Postów: 156
9

moja tez w pewnym momencie przestała chcec lezec na brzuchu, walczylam bo to zdrowo, ale odpusciłam zawierzajac dziecku że skoro nie chce to ma powód. po pewnym czasie znow polubiła
Wysłany: 2018-07-25, 17:31


avatar

Postów:

ja kładę dziecko na sobie, tak że jesteśmy twarzą w twarz
Wysłany: 2018-09-26, 09:31

julka_kulka
avatar

Postów: 74
3

ja kładę dziecko na sobie, tak że jesteśmy twarzą w twarz




tak, to chyba najlepszy sposób dla maluchów, które niechętnie leżą na brzuszku
Odpowiedz