Pisze bo mam nietypowy problem z moim 3 miesięcznym maluchem. Od samego początku bardzo mi ulewa, nawet godzinę czy 2 po jedzeniu i często wręcz chlusta mlekiem, zwłaszcza gdy się bawi i jest podekscytowany to mam wrażenie że ulewanie się nasila.
Jednocześnie jest też dużym żarłokiem i choć urodził się malutki z waga 2730g to w wieku 12 tyg ważył już 5,5kg. Bardzo szybko nam rośnie i przybiera na wadze, a to głównie z tego względu że jest strasznym lakomczuchem. Je 7 razy dziennie, zazwyczaj co 2.5h-3h z jedną dłuższą przerwa w nocy. Próbowałam przeciągac mu te przerwy między karmieniami, ale nie m opcji, strasznie się denerwuje jak jest głodny. Do tego je 130ml MM i zmniejszenie porcji też nie wchodzi w grę bo płacze dalej z głodu.
Przechodzac do sedna sprawy. Ostatnio nasza pediatra zaleciła nam zagęszczanie MM nutritonem i o ile to zdalo egzamin, bo mały dużo mniej ulewa, o tyle pojawił się problem twardej kupy i co gorsza mam wrażenie, że mały ma jeszcze większy apetyt po tym. Czy to w ogóle możliwe??
Przecież tak na logikę gestsze mm powinno go nasycic na dłużej a tymczasem jest zupełnie odwrotnie, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Czy to możliwe że ten nutriton wzmaga apetyt albo przyspiesza spalanie pokarmu i dlatego synek jest szybciej głodny?
Czy któras z was miała podobne doświadczenie?
Sama już nie wiem co robić, bardzo chce pomóc mu żeby tak nie ulewal, ale jak ma tyle jeść to się też mija z celem bo i tak już trochę za szybko nam przybiera no i też martwią mnie te twarde kupy..
Poradzcie coś proszę
