W nocy śniło mi się, że jestem w ciąży. Tak jak moja przyjaciółka, która też w ciąży nie jest. A ja się cieszyłam, że równo dzieci będziemy miały.
Dziś rano mdłości, zawroty głowy i ogólnie samopoczucie złe, dreszcze. Prawdopodobnie to efekt uboczny drugiego etapu kuracji kleszczowej. Ale wiadomo co mi przez myśl przeszło więc kupię dziś sikańca, żeby z czystym sumieniem te leki brać (w czasie ciąży i kp nie można).
Ten antybiotyk to w ogóle lepsze świństwo - po pierwszej dobie brania śniło mi się awaryjne lądowanie samolotu pasażerskiego tuż przed maską samochodu, który prowadziłam, potem zwiedzanie rozbudowanego domu sąsiadów... a potem wyłaniający się z morza (Hiszpania) zalew wojsk arabskich - pod bordowymi flagami z żółtym księżycem. Potop.
No... coś mi tam, chyba, lepiej.
tytuł: Kociątko kici kici ;)
autor: Zelma