9 tydzień Franka
Kocham, kocham, kocham!!! Kocham to moje szczęście malutkie ponad życie! I patrzę na niego i wciąż nie mogę uwierzyć, że jest mój, że jest nasz!
-Moja kruszynka robi się coraz bardziej kontaktowa. Śmieje się z moich wygłupów, np. gdy śmiesznie przed nim tańczę albo robię głupie miny Normalnie jak wariatka jakaś! Jakby ktoś popatrzył na mnie z boku, to chyba od razu psychiatrę by wołał
-Co jest najpiękniejsze dla mamy? Uśmiech własnego dziecka! Taki świadomy i skierowany tylko do mnie! Uwielbiam ten moment gdy mój królewicz się budzi i na mój uśmiech szczerzy swoje dziąsełka od ucha do ucha! Normalnie od razu mam miękkie kolana i łzy szczęścia w oczach!
- Co jest drugą najpiękniejszą rzeczą dla mamy? Kupa! A dokładniej kupa i bąki Układ pokarmowy i trawienny coraz lepiej funkcjonuje i bąki i kupa wychodzą same. Kiedyś trzeba było wyciskać z niego te sprawy, a teraz wystarczy że się chwilę pokręci i pierdzi jak stary Godz. 7 rano. Franuśka ułożyłam w łóżeczku na brzuchu, my śpimy w łóżku.
-Prrrryyyyy...Srrrruuuu...
-No wiesz co?! - budzi się oburzony mój mąż.
-To nie ja, przysięgam!!! - zaczęłam się śmiać, a nasz syn co chwilę salwy puszczał
Jeszcze do końca się problemów brzuszkowych nie pozbyliśmy, ale jest znaczna poprawa. Jak nie boli go brzuszek, to jest takie grzeczniutkie dziecko, jak aniołek.
-Przez te bóle brzuszka Franek przyzwyczaił się zasypiać na rękach. Metodą Tracy Hogg, ze znanej książki 'Język niemowląt' odkładałam go do łóżeczka jak tylko dawał pierwsze oznaki zmęczenia. Jaki tego wynik? Ja zestresowana i umordowana, z bolącym kręgosłupem i jeszcze bardziej bolącą głową! Franek krzyczał w niebogłosy i nie spał. Trzeciego dnia tych nauk, poddałam się. Łzy płynęły mi ciurkiem po twarzy, bo miałam wrażenie że unieszczęśliwiam swoje dziecko! A na dodatek w przypływie zdenerwowania nakrzyczałam na niego, że jest wrednym dzieckiem i się mnie nie słucha. Oh, jestem beznadziejna!!!
-Byliśmy na USG bioderek i są idealne!
-Jesteśmy w rodzinnym Włocławku. Wszyscy zachwycają się Franuśkiem, no bo przecież jest najpiękniejszym dzieckiem na świecie Franko poznaje dużo nowych ludzi i nowych miejsc. Rozgląda się wokół siebie ciekawie i chłonie wszystko jak gąbka.
I jak zwykle fotka z tego tygodnia. Zabawy na leżaczku-bujaczku
Franek jest przeslodki ;-*