Dziś się posypią same brzydkie słowa... ja pierdziele, czy nigdy nie może być dobrze????????
Nie mam siły nawet pisać, co ja pieprzę, nie wiem jak napisać, za dużo myśle....
U Tymka już 2 raz w tym tygodniu pojawiła sie krew w kupie... w poniedziałek trochę wiecej, a wczoraj takie 2 kropki... ale była.
Umowiłam się z nim do lekarza, a ona SZPITALLLLLLLLLLLLLLLLL!!!!!!!!!!!!!!
Kuźwa przeraziłam sie, sraczki żygaczki zapalenia płuc, za mały żeby czegoś nie złapał, dodatkowo infekcyjny okres, no nie Pani Doktor.... do obserwacji, mam wszystko notować, obserwować...
Alergia odpada, bo mamy nutramigien od dłuższego czasu, wiec kupa i badanie krwi nic nie wniosą, jak będzie bez zmian to za 2 tygodnie kontrola... jak nasilenie niestety...
Gdyby była pełnia bym wyła do księżyca, a tak płaczę po kątach...
Kuźwa do dupy z tym wszystkim
Edit
Patrzę na mojego synka i wyć mi się chce, ciągle coś, ja zdaję sobie z tego sprawę, że wiele z Was boryka się z różnymi trudnościami , ale nie mniej jednak wyć mi się chce.
Ostatnio jakoś jestem do dupy, do dupy, żona nawet mieszkania nie potrafi ogarnąć, obiadu zrobić, a niektórzy w tym mój m że powinnam...
Zero wsparcia, a nikt mnie się nie zapyta czy w ciągu dnia coś jadłam odpoczęłam itp.
Synek ostatnio coś nie spokojny płacze, że ciężko go uspokoić, rzuca się w nocy... i przesypia całą noc bez budzenia na mleko, co do niego nie podobne.
Wiem, że boli go nadal brzusio, ale nic nie pomaga u nas... lekarka mówi, że musi z tego wyrosnąć, że to nie dojrzały układ pokarmowy typ bardziej, że to wcześniak, ufam jej, jest dobrym lekarzem, ale ja już nie chcę tego słuchać
Na brzuszku nie chce leżeć płacze, więc kładziemy go na piłkę...