Wysłany: 2014-12-31, 13:05

Mama Marty
avatar

Postów: 35
0

Witam,
możecie mi powiedzieć ile u Was zajęło normowanie się laktacji. Jestem 4 tygodnie po porodzie a laktacja nie jest jeszcze unormowana, mam dużo mleka i ciągle piersi mnie bolą. Nie chcę odciągać mleka bo to pobudza laktację. Nie piję praktycznie w ogóle, tylko po pół szklaneczki wody z 3 razy dziennie, żeby nie pobudzać zbytnio laktacji. Wystarczy, że trochę popiję wody i już mi się piersi napełniają. Dodam, ze z pierwszym dzieckiem nie było takich problemów. Mała raz dwa mi wszystko unormowała.
Mały pije regularnie co 3 godzinki więc moje piersi powinny już to "zrozumieć" a tak nie jest. Jak tak dalej pójdzie to uschnę
Wysłany: 2014-12-31, 13:05

Mama Marty
avatar

Postów: 35
0

Witam,
możecie mi powiedzieć ile u Was zajęło normowanie się laktacji. Jestem 4 tygodnie po porodzie a laktacja nie jest jeszcze unormowana, mam dużo mleka i ciągle piersi mnie bolą. Nie chcę odciągać mleka bo to pobudza laktację. Nie piję praktycznie w ogóle, tylko po pół szklaneczki wody z 3 razy dziennie, żeby nie pobudzać zbytnio laktacji. Wystarczy, że trochę popiję wody i już mi się piersi napełniają. Dodam, ze z pierwszym dzieckiem nie było takich problemów. Mała raz dwa mi wszystko unormowała.
Mały pije regularnie co 3 godzinki więc moje piersi powinny już to "zrozumieć" a tak nie jest. Jak tak dalej pójdzie to uschnę
Wysłany: 2014-12-31, 13:05

Mama Marty
avatar

Postów: 35
0

Witam,
możecie mi powiedzieć ile u Was zajęło normowanie się laktacji. Jestem 4 tygodnie po porodzie a laktacja nie jest jeszcze unormowana, mam dużo mleka i ciągle piersi mnie bolą. Nie chcę odciągać mleka bo to pobudza laktację. Nie piję praktycznie w ogóle, tylko po pół szklaneczki wody z 3 razy dziennie, żeby nie pobudzać zbytnio laktacji. Wystarczy, że trochę popiję wody i już mi się piersi napełniają. Dodam, ze z pierwszym dzieckiem nie było takich problemów. Mała raz dwa mi wszystko unormowała.
Mały pije regularnie co 3 godzinki więc moje piersi powinny już to "zrozumieć" a tak nie jest. Jak tak dalej pójdzie to uschnę
Wysłany: 2014-12-31, 13:30

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Nie pijąc tylko sobie zaszkodzisz, a niczego nie unormujesz.. Jeśli masz za dużo pokarmu, odciągaj tylko do poczucia ulgi. A czy to "co 3 godzinki" jest na żądanie czy z zegarkiem?

Poczytaj też wątek o karmieniu piersią, jest już tutaj taki, a tam dużo zostało już napisane nt różnych perypetii związanych z karmieniem.
Wysłany: 2014-12-31, 13:30

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Nie pijąc tylko sobie zaszkodzisz, a niczego nie unormujesz.. Jeśli masz za dużo pokarmu, odciągaj tylko do poczucia ulgi. A czy to "co 3 godzinki" jest na żądanie czy z zegarkiem?

Poczytaj też wątek o karmieniu piersią, jest już tutaj taki, a tam dużo zostało już napisane nt różnych perypetii związanych z karmieniem.
Wysłany: 2014-12-31, 13:30

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Nie pijąc tylko sobie zaszkodzisz, a niczego nie unormujesz.. Jeśli masz za dużo pokarmu, odciągaj tylko do poczucia ulgi. A czy to "co 3 godzinki" jest na żądanie czy z zegarkiem?

Poczytaj też wątek o karmieniu piersią, jest już tutaj taki, a tam dużo zostało już napisane nt różnych perypetii związanych z karmieniem.
Wysłany: 2014-12-31, 13:37

Mama Marty
avatar

Postów: 35
0

Te 3 godzinki to jest na żądanie, On tak po prostu ma, że tak mniej więcej woła jeść. Pokarm odciągałam przez tydzień, bo mały miał za dużą bilirubinę i musiałam odstawić pierś, ale tylko tym odciąganiem sobie zaszkodziłam, bo teraz mam większą produkcję mleka niż chce dziecko.
Wysłany: 2014-12-31, 13:37

Mama Marty
avatar

Postów: 35
0

Te 3 godzinki to jest na żądanie, On tak po prostu ma, że tak mniej więcej woła jeść. Pokarm odciągałam przez tydzień, bo mały miał za dużą bilirubinę i musiałam odstawić pierś, ale tylko tym odciąganiem sobie zaszkodziłam, bo teraz mam większą produkcję mleka niż chce dziecko.
Wysłany: 2014-12-31, 13:37

Mama Marty
avatar

Postów: 35
0

Te 3 godzinki to jest na żądanie, On tak po prostu ma, że tak mniej więcej woła jeść. Pokarm odciągałam przez tydzień, bo mały miał za dużą bilirubinę i musiałam odstawić pierś, ale tylko tym odciąganiem sobie zaszkodziłam, bo teraz mam większą produkcję mleka niż chce dziecko.
Wysłany: 2014-12-31, 13:42

m_f
avatar

Postów: 4300
0

U mnie laktacja unormowała się w zasadzie dopiero jak mały miał 3 miesiące. Na to nie ma reguły. Odciągaj do poczucia ulgi, jeśli pokarmu jest dużo, a to nie pora karmienia akurat. Bo czasami ma się wrażenie, że piersi są takie pełne, że pękną i są aż gorące, a takie nawały mogą doprowadzić do zapalenia. Odciąganie tylko do poczucia ulgi laktacji nie pobudzi, a zmniejszy ból i ilość pokarmu.
Wysłany: 2014-12-31, 13:42

m_f
avatar

Postów: 4300
0

U mnie laktacja unormowała się w zasadzie dopiero jak mały miał 3 miesiące. Na to nie ma reguły. Odciągaj do poczucia ulgi, jeśli pokarmu jest dużo, a to nie pora karmienia akurat. Bo czasami ma się wrażenie, że piersi są takie pełne, że pękną i są aż gorące, a takie nawały mogą doprowadzić do zapalenia. Odciąganie tylko do poczucia ulgi laktacji nie pobudzi, a zmniejszy ból i ilość pokarmu.
Wysłany: 2014-12-31, 13:42

m_f
avatar

Postów: 4300
0

U mnie laktacja unormowała się w zasadzie dopiero jak mały miał 3 miesiące. Na to nie ma reguły. Odciągaj do poczucia ulgi, jeśli pokarmu jest dużo, a to nie pora karmienia akurat. Bo czasami ma się wrażenie, że piersi są takie pełne, że pękną i są aż gorące, a takie nawały mogą doprowadzić do zapalenia. Odciąganie tylko do poczucia ulgi laktacji nie pobudzi, a zmniejszy ból i ilość pokarmu.
Wysłany: 2014-12-31, 13:46

belladonna
avatar

Postów: 787
0

Mamo Marty, pić musisz 2 litry dziennie, to nie pobudza laktacji, tylko dba o Twoje zdrowie. Wg mnie ważniejsze jest, żeby dziecko jadło w jakimś trybie. Tzn nie wisiało na cycu, tylko miało jakieś przerwy. Może za często go karmisz?
Chłopcy lubią sobie "wisieć" przy cycu.
Przy pierwszym dziecku prawie 2 miesiące zajęło "unormowanie" ale karmienie było z problemami. Przy drugim właściwie nie zauważyłam nawału i cały czas było ok.
Wysłany: 2014-12-31, 13:46

belladonna
avatar

Postów: 787
0

Mamo Marty, pić musisz 2 litry dziennie, to nie pobudza laktacji, tylko dba o Twoje zdrowie. Wg mnie ważniejsze jest, żeby dziecko jadło w jakimś trybie. Tzn nie wisiało na cycu, tylko miało jakieś przerwy. Może za często go karmisz?
Chłopcy lubią sobie "wisieć" przy cycu.
Przy pierwszym dziecku prawie 2 miesiące zajęło "unormowanie" ale karmienie było z problemami. Przy drugim właściwie nie zauważyłam nawału i cały czas było ok.
Wysłany: 2014-12-31, 13:46

belladonna
avatar

Postów: 787
0

Mamo Marty, pić musisz 2 litry dziennie, to nie pobudza laktacji, tylko dba o Twoje zdrowie. Wg mnie ważniejsze jest, żeby dziecko jadło w jakimś trybie. Tzn nie wisiało na cycu, tylko miało jakieś przerwy. Może za często go karmisz?
Chłopcy lubią sobie "wisieć" przy cycu.
Przy pierwszym dziecku prawie 2 miesiące zajęło "unormowanie" ale karmienie było z problemami. Przy drugim właściwie nie zauważyłam nawału i cały czas było ok.
Wysłany: 2015-01-04, 12:06

pakima
avatar

Postów: 582
0

Laktacja normuje się przy karmieniu do 3 miesięcy. Potem mleko przychodzi na "zawołanie", nie picie pogarsza sprawę może doprowadzić do odwodnienia. Przy dużej ilości mleka to albo odczekać i ściągać ale TYLKO do ustania grudek aby nie dostać zatoru który prowadzi do zapalenia piersi, lub pić szałwię która ma na celu hamowanie laktacji ( najlepsza opcja przy zakańczaniu laktacji). Jeśli nie chcesz karmić to odstaw za pomocą cierpliwości i szałwi. Natomiast jeśli chcesz karmić to uzbroić się w cierpliwość do 3 miesięcy i ściągać jak tylko pojawiają się grudki. Daję gwarancję żę mleko się unormuje do 3 miesięcy. Gdyby jednak tak nie było to do lekarza a najlepiej do położnej.
Wysłany: 2015-01-04, 12:06

pakima
avatar

Postów: 582
0

Laktacja normuje się przy karmieniu do 3 miesięcy. Potem mleko przychodzi na "zawołanie", nie picie pogarsza sprawę może doprowadzić do odwodnienia. Przy dużej ilości mleka to albo odczekać i ściągać ale TYLKO do ustania grudek aby nie dostać zatoru który prowadzi do zapalenia piersi, lub pić szałwię która ma na celu hamowanie laktacji ( najlepsza opcja przy zakańczaniu laktacji). Jeśli nie chcesz karmić to odstaw za pomocą cierpliwości i szałwi. Natomiast jeśli chcesz karmić to uzbroić się w cierpliwość do 3 miesięcy i ściągać jak tylko pojawiają się grudki. Daję gwarancję żę mleko się unormuje do 3 miesięcy. Gdyby jednak tak nie było to do lekarza a najlepiej do położnej.
Wysłany: 2015-01-04, 12:06

pakima
avatar

Postów: 582
0

Laktacja normuje się przy karmieniu do 3 miesięcy. Potem mleko przychodzi na "zawołanie", nie picie pogarsza sprawę może doprowadzić do odwodnienia. Przy dużej ilości mleka to albo odczekać i ściągać ale TYLKO do ustania grudek aby nie dostać zatoru który prowadzi do zapalenia piersi, lub pić szałwię która ma na celu hamowanie laktacji ( najlepsza opcja przy zakańczaniu laktacji). Jeśli nie chcesz karmić to odstaw za pomocą cierpliwości i szałwi. Natomiast jeśli chcesz karmić to uzbroić się w cierpliwość do 3 miesięcy i ściągać jak tylko pojawiają się grudki. Daję gwarancję żę mleko się unormuje do 3 miesięcy. Gdyby jednak tak nie było to do lekarza a najlepiej do położnej.
Wysłany: 2015-01-08, 15:33

anadyjka
avatar

Postów: 140
0

Dziewczyny, czy wybudzacie noworodki co 3 h równo z zegarkiem w ręku czy czekacie aż dziecko samo się wybudzi i będzie chciało jeść ?
Wysłany: 2015-01-08, 15:33

anadyjka
avatar

Postów: 140
0

Dziewczyny, czy wybudzacie noworodki co 3 h równo z zegarkiem w ręku czy czekacie aż dziecko samo się wybudzi i będzie chciało jeść ?
Wysłany: 2015-01-08, 15:33

anadyjka
avatar

Postów: 140
0

Dziewczyny, czy wybudzacie noworodki co 3 h równo z zegarkiem w ręku czy czekacie aż dziecko samo się wybudzi i będzie chciało jeść ?
Wysłany: 2015-01-08, 15:34

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Noworodka bym budziła. Niemowlaka już nie. Ja budziłam Jasia jak był noworodkiem co 4 godziny w nocy.
Wysłany: 2015-01-08, 15:34

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Noworodka bym budziła. Niemowlaka już nie. Ja budziłam Jasia jak był noworodkiem co 4 godziny w nocy.
Wysłany: 2015-01-08, 15:34

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Noworodka bym budziła. Niemowlaka już nie. Ja budziłam Jasia jak był noworodkiem co 4 godziny w nocy.
Wysłany: 2015-01-08, 16:42

pakima
avatar

Postów: 582
0

Ja znam dwie wersje jedna to taka żeby w ogole nie wybudzać nawet jeśli spi 8 godzin bo dziecko ma jeść NA ŻĄDANIE. A druga że do pierwszej wizyty patronażowej się wybudza noworodka. Ja nie wybudzałam gdyż uważam że nie warto zakłócać dziecku snu, jak nie chce jesć to niech nie je bo potem bedzie niejadkiem.
Odpowiedz