Ojeeeja jak się zbierałam do nowego wpisu to tylko ja wiem, teraz też powinnam wziąć się za segregowanie ciuszków i przygotowywanie materiałów do pracy no ale co tam.
W szybkim skrócie mała za 4 dni kończy 4 miesiące. Jest wspaniałą królewną śmieszką i śpiącą królewną w jednym
Rehabilitujemy się bo ma wzmożone napięcie mięśniowe, na razie raz w tygodniu a od przyszłego prawdopodobnie dwa razy bo przyznali nam wczesne wspomaganie rozwoju i będziemy mieć dofinansowywane rehabilitacje.
Dwa tygodnie temu ważyła 5700 więc podejrzewam że podbija już pod 6 kg, aktualny rozmiar 62.
Za tydzień w sobotę będą chrzciny a w ten poniedziałek wracam do pracy i będą się nią zajmować tatinek i babcia, na szczęscie udało mi się ustawić grafik tak że będę poza domem jakieś 3 max 5 godzin i tylko jednego dnia mam zajęcia do 20 trochę dłuzej a tak to będę wracać do domu koło 19 w sam raz na chwilę zabawy kąpiel i usypianie.
Laura pięknie śpi w nocy, zasypia o 20, przebudza się tylko jak jej brakuje smoczka, dostaje i idzie dalej spać, w nocy nawet nie je. Często budzi się koło 7 i sobie rozmawia z zawieszkami albo z kim tam i albo popiskuje że chce jeść albo idzie jeszcze w kimkę
W ciągu dnia ma 1,5 h 2 h aktywności a potem ucina sobie z reguły 30-40 minut drzemki ale czasami ma takie dni że walnie 1,5 h drzemkens
Lubi jazdę autem i spacerki.
Powoli kombinuje żeby się na boczki przewracać ale coś jej nie idzie a ja jej nie pomagam bo przez napięcie robi to troszkę źle i bardzo się wygina. Na wszystko przyjdzie czas
Podnosi główkę jak do siadania, dzięki temu chyba ćwiczy brzuszek i mam nadzieje ze to jej pomoze nauczyc się prawidlowo przewracac.
Po zmianie smoczka na większy butle szybko znikają i zawsze wypija minimum 120-150 ml ale ostatnio bardzo często 180, ma apetyt nie ma co, ale je tak co 3,5 nawet 4 h no i w nocy nie je. Na jednej rączce ma fałdkę, chyba aspiruje na ludzika michellin jak tata ;D
No własnie, jak tata, to jest wykapany tata tylko usta ma moje ;p
Ogólnie jest bardzo bezproblemowa, ma takie dni ze się domaga uwagi i na przykład dam jej smoczka i idę coś robić a ona podejrzewam specjalnie go wypluwa i popłakuje żebym do niej podeszła ale też potrafi się sama bawić na macie lub w kołysce.
jak skończyła 3 miesiące zaczeła się bardzo ślinić i pchać rączki do buzi, tatinek miał zęba w wieku 4 miesięcy więc kto wie czy coś nam zaraz nie 'wyrośnie'
Przez to też nabawiła się pleśniawki jakiejś, leki szybko pomogły po paru dniach nie było śladu a teraz widzę, że znowu się pojawia :/
Po drodze mieliśmy też tydzień katarku, zaziębiła się jednej nocy jak byliśmy na wakacjach na wsi, aspirator do odkurzacza i heja, na szczęście nie poszło na oskrzela ani płucka a ona sama zachowywała się całkiem normlanie.
No i ogólnie mam bardzo grzeczne i pogodne dziecko, kolki poszły już precz, kupki się uregulowały i gitara. Do wszystkich się uśmiecha ostatnio cieszyła fokę do 2 letniej córki kolezanki do wszystkich lekarzy też się uśmiecha ;D
Za jakieś dwa tygodnie wg zalecenia naszej pediatry będziemy do mleczka dorzucać kaszkę żeby wprowadzić gluten, myśle, że jak skończy max 5 miesięcy to polecimy ze słoiczkami
No a ja cóż, dostałam pierwszego po połogu okresu i powiem wam ze bardziej umieralam podczas owulacji niz tego okresu, takie okresy to ja moge miec, powinien za jakies 2 tygdnie byc nastepny a w kolejnym zaczynam brac tabletki.
Tradycyjnie spamik