avatar

tytuł: jestem bobo, pępek świata :)

autor: eM

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

taką jaka jestem dla Maksa

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Raz radość, raz strach. Boję się powtórki, ale wierze że tym razem znowu się uda!

nadal za tobą tęsknię słoneczko... i pamiętam...

5
komentarzy
avatar
<3
avatar
[*]
avatar
znam ten gorzki smak tęsknoty...[*]
avatar
[*]
avatar
<3
Dodaj komentarz

Miałam w środę opisać dokładniej a tu sobota i dalej mało czasu No więc tak, asymetrii już w zasadzie nie mamy, mięśnie ładnie rozwinięte po obu stronach, ale nie wiadomo czy jeszcze z przyzwyczajenia czy co, ale Maks woli jednak pracować prawą stroną, więc mamy nadal stymulować lewą. Mamy się jeszcze wstrzymać z przesadzaniem go na krzesełko do karmienia dla dzieci siedzących, bo jeszcze nie siedzi, ale na spacerówkę już możemy przejść nosidło które kupiłam - ergobaby - jak najbardziej można używać, ale Maks jest na nie za mały jeszcze, więc też musimy poczekać. Rozstaw między jego kolankami jest za mały i ten panel na plecach wbija się w wały kolanowe troszkę. No nic szkoda, bo z chustą ostatnio się średnio lubię. Maks strasznie się wierci i wiecznie wyciągnie jakiś luz tu czy tam... Poza tym to wszystko super, koncentracja cudna, leniuszkiem nie jestem aaa i co do stania mamy go nie ograniczać. Nie zachęcać, nie cieszyć się gdy stoi, ale też nie ograniczać. No i tak robimy, choć muszę przyznać że zachwyt nad tą jego nową umiejętnością już mi przeszedł. Wszędzie staje, lub się wspina. Wanna która była moim ulubionym miejscem by zostawić marudzące dziecko gdy myję zęby i buzie nagle jest świetna do trenowania wspinaczek. Z naszym wielkim kojcem to samo... muszę więcej puzzli piankowych kupić bo jednak są bardziej sprężyste niż mata termo-piankowa.
Co jeszcze u Maksa? Nadal mówi mama gdy tylko się poczuje nie pewnie, dalej kocha wszystkich gości lęk separacyjny już chyba za nami, mówi baba od kiedy babcie się nim zajmują. Chętnie przychodzi do mamy, 2 razy poszedł za mamą do łazienki bo mama powiedziała 'idziemy się kąpać' mówi 'am' gdy łyżeczki za wolno wpadają do pysia
Wybieramy się teraz w weekend majowy do rodzinki męża, ale na tyle na ile udało mi sie poznać mojego syna to nie będzie z tym żadnych problemów. Bez problemu akceptuje nowych ludzi i nowe miejsca, a spać może wszędzie Chciało by się drugiego takiego, oj chciało by się

11
komentarzy
avatar
update - moje dziecko siedzi na cwaniaka tzn tak samo jak się wspierał przy staniu wspiera się przy siedzeniu
avatar
eM uważaj co piszesz dziecko w TYM wieku które mówi i staje jest dzieckiem pokrzywdzonym, wywyzszasz go, idealizujesz i jestes zła matką bo pozwalasz :-)
Spokojnie to byl zart z zycia wzoety. Kiedy takie rzeczy opisalam w 8-9 miesiacu wywolalam burzę u "kolezanek" na forum :-) bo to chyba dziwne mimo ze moj i Twoj to nie pierwszy taki silacz i gadula :-)

Super ze tak szybka się rozwija. Cudownie ze asymetria mija :-)

Moj tez caly dzień mama :-)-a to podobno na siostre :-) bo jak tata to na brata :-) to co po drugim bobasie :-)
avatar
Aaa zazdroszczę ze lęk separacyjny minął , ja wyjść do końca pokoju nie mogę bo się drze i "biegnie" za mną :/
Nadużywać zaczal słowa " mama" wymuszacz :-)
avatar
I na stopy przyjdzie czas :-)
Nati dopiero odkryl ze ma kolana :-) zapiernicza na nich. I ttak jak mowisz nie stopowalismy ale nie zachecalam. Dziś pieknie sie puszcza ale ostrożnie :-)
Ortopeda go badał i też mi mowil. Nie zabraniac i nie stymulowac. Póki sam ćwiczy jest ok :-)
avatar
eM Maksa stopy nie interesuja ale komputery chyba bardzo :-) on jest Boski :-)
avatar
Kochana super źe ta asymetria za Wami a Maks na pewno nie jest leniuszkirm.jak czytam co umie to mam wrażenie że.moje dziecko to mega leń! i cudownie jest słyszeć mama
avatar
Maks <3 U nas podobnie z mówieniem mama i am oraz sympatią do ludzi. Natomiast inaczej z motoryką dużą - nie siedzi, nie pełza do przodu (tylko wokół własnej osi), nie staje i nie raczkuje. Lęk separacyjny mniejszy, ale duży na cyca... w nocy muszę mu dać, bo inaczej rozpacza strasznie. I stopy są meeeega na topie, ciągle je łapie, ogląda, kładzie do buzi nawet 2 naraz, wkłada między nie zabawki, pociera nimi o siebie.
avatar
Wow, super, cieszę się, ze schody pomogły takie normalne czy zbudowane np. z poduszek? Nie mam w mieszkaniu schodów normalnych ;P
avatar
Wow, super, cieszę się, ze schody pomogły takie normalne czy zbudowane np. z poduszek? Nie mam w mieszkaniu schodów normalnych ;P
avatar
Aś mi nagadala... myślałam że 7-8 dpo to bardziej jakieś tam procesy chemiczne...zobaczymy może pogoda za nas zdecyduje A co do szans po hsg to właśnie się boję żeby to nie było teraz bo lekarz odradzal ciąży w cyklu z hsg:/
avatar
A to ja nie wiedziałam że miałaś hsg
Dodaj komentarz

najgorszy wieczór mojego rodzicielstwa - brak cierpliwości - brak wszystkiego - wrrrrrrrrrrrr

jak ja dam rade z 2 dzieci jak przy jednym jest tak ciężko?

6
komentarzy
avatar
Na szczęście ten wieczór już się kończy... Dasz radę, zdolna z Ciebie kobieta a takie wieczory są baaaaaaardzo rzadko i szybko się je zapomina
avatar
Usiądź na chwilę, odetchnij i pomyśl o tym co Cię jeszcze czeka - te wszystkie poobdzierane kolana, dwóje w szkole, wezwania na dywanik, fajki w plecaku, powroty po pijaku z 18tek u kolegów, że nie wspomnę o tych wszystkich laskach i lęku przed zostaniem młodą babcią A teraz ciesz się, że to tylko taki tam gorszy dzień
avatar
Tulę!! :*
avatar
mam nadzieję Kochana że dziś lepiej <3 dasz radę na pewno! Każda z nas ma gorsze chwile...
avatar
Dzięki takiemu dniu będziesz miała więcej siły na przyszłość :-) a poza tym wczoraj był piątek 13, dzisiaj już jest na pewno o niebo lepiej :-)
avatar
Ja też dziś dałam ponieść się złym emocjom....i wyrzuty sumienia. Rozumiem kochana.
Dodaj komentarz

Dziękuje wam wszystkim za słowa wsparcia :* jesteście kochane i nie zastąpione! W skrócie co u Maksa, z 1,5 miesiąca raczkuje, mówiłam? Dłuuuuugo stylem delfina czyli zawsze wracał na brzuch i podnosił się do góry, ale z 3tygodnie już normalnie, myślałam że już się nie nauczy staje... nie wiem z 3 tygodnie? hmmm 4.... generalnie od kiedy zaczął stać to jest armagedon! Trza mu cały czas ratować życie i dlatego ja tak wymiękam. Na nic nie mam czasu, prace domowe, praca zawodowa, dbanie o siebie no i przede wszystkim Maks wypełniają mój dzień w 200% i wszystko musi być mega zorganizowane i jest ciągłą walką z czasem. Ta walka trochę mnie męczy i stąd moje ostatnie załamanie... jeszcze ostatnio coś się popsuł ten mój dzieć i nie chce spać. Spał tak pięknie sam a teraz ani sam ani ze mną, ani na rękach, ani wtulony... popołudniu nie chce zasnąć, w nocy nie chce zasnąć jak się obudzi, no ręce opadają! Podjęłam decyzję, od jutra jedna drzemka - wypróbowane da się. Wiem trochę wcześnie, ale co ja zrobię że on tak źle śpi? I nie chce spać? Może to pomoże? Wydaje mi się że dla niego to już czas i dlatego te problemy... z tą zmianą pójdzie za chwile w parze spora zmiana planu dnia chyba, ale zobaczymy. Maks ciągle je w nocy, nie wiem już co zrobić by to wyeliminować. Karmiłam na śpiocha z coraz mniejszą ilością papu - zamiast raz w nocy wstawałam 2. Karmiłam normalnie tylko do tej samej ilości wody dodałam coraz mniej mm - zrobił bunt i nie chciał spać przez 2h... poddaje się będzie jadł w nocy...
Kuźwa... co za debil ze mnie! Mam wspaniałego i przede wszystkim zdrowego syna, który mega fajnie i szybko się rozwija a ja marudzę... przepraszam
Mówiłam że siada? Na pewno nie... od dawna widziałam że mój dzieć umie usiąść - przyjmował odpowiednie postawy - ale nie umie siedzieć tak oryginalnie. No więc z 2 dni temu sam sobie usiadł i siedział i ogładał piosenki dla dzieci zwykle oczywiście ogląda stojąc...
Aaaaa i jeszcze śpiewa lalala jak chce potańcować - taki znak mama puść mi coś i jak mu puszcze to czasem podśpiwuje i tańcuuuuuuuuuuuujeeeeeeeeeeee! Dupa lata i lata
Mówi mama, tata, baba, diadia (imo dziadzia), amam (przysięgam tak mówi gdy jest głodny!) EB reklamuje (imo nie świadomie ) no i lala
Więc cudnie rozwija mi się ten dzieć, terorryzuje i pokazuje swój charakterek - ostatnio był rozpaczliwy płacz bo mama powiedziała 'Maks tego nie wolno'. Będziemy mieć z nim fajnie, mówię wam. On wie czego chce i nie ma że boli! Po trupach do celu! Czy to trzeba przejść przez pole minowe czy wyrwać się z ramion
Także nie ma nudno, nie gniewajcie się że zaniedbuje wasze pamiętniki... czytam wszystko! 8 cudownych miesięcy za nami i nawet gdy jest ciężko to dziękuje za każdą minutę i jestem najszczęśliwsza na świecie że ten cud mam! Nie wiedziałam że można kogoś tak kochać....

5
komentarzy
avatar
piękny wpis! Maksiu rośnie a wraz z nim Twoja miłość do niego! mam to samo a terroryzm? no cóż taki etap że dzieci wystawiają nas na próbę, sprawdzają gdzie jest ta granica poza którą mogą posunąć się dalej, teraz już od nas zależy czy się postawimy i pokażemy co dziecku wolno pomimo jego złości i histerii czy damy sobie wejść na głowę Kochana znam to doskonale o czym piszesz
avatar
Brawo Maks, wreszcie usiadł na tej pupci, która ciagle chce zwiedzać świat heh, u nas to samo, nie chce spać po południu, chyba też zostaniemy przy 1 drzemce. Supcio jest Maks u nas wczoraj pierwszy raz zrobił sam "papa" tacie, ale dziś byliśmy u babci i nie zrobił ani razu ;P
avatar
No właśnie nikt nie mówił że będzie słodko i kolorowo ale tak jak piszesz...to są cudowne chwile mimo że ciężkie każdego dnia trzeba dziękować za dzieci to dary źycia
avatar
Jak mnie dawno nie było, a tu takie zmiany, postępy u Was Pięknie! Pozdrawiamy z Rozalką :*
avatar
Wiem, że to tak zabrzmiało, ale ja się nie śmiałam z Ciebie, tylko cieszyłam się, że Maks dużo umie, a Tobie współczułam biegania za nim
Dodaj komentarz

Mój pierwszy prawdziwy dzień matki no cóż mogę powiedzieć Maks jest spełnieniem moich marzeń nawet gdy jest z niego maruda straszna. Galopuje z rozwojem... stawia już pierwsze kroki na razie przy meblach. Zastanawiam się czy będzie przeplatać raczkowanie z chodzeniem skoro już tak długo i pewnie raczkuje? Zrobił się z niego straszny terrorysta - cokolwiek mu nie pasuje to ryk! Baaaardzo uparcie dąży do celu - co mnie cieszy Reaguje na zakazy, często płaczem ale cóż ważne że reaguje Byliśmy na kontroli u neonatologa - wszystko cudnie, po asymetrii ani śladu dokturka była zachwycona rozwojem Maksa i powiedziała, że potrafi więcej niż inne dzieciaki w jego wieku to cieszy baaaaaaaaaaaardzo
No ale wracając do mojego święta dobrze mi w roli mamy. Oboje z mężem czujemy że Maks zacementował nasz związek i należymy do tych szczęściarzy którym dziecko nie powoduje kryzysu w związku... zresztą po tym wszystkim co przeszliśmy...
Tak czy siak rzygam szczęściem z okazji dnia matki zrobiłam sobie z pomocą męża mała sesję - zainteresowanych proszę o wiadomość prywatną dostaniecie linka - tak, jest ciut więcej niż na fb

5
komentarzy
avatar
Hej, trochę nietypowo. Nie wiem co się stało u Kati86, że wszystko wydaje się być niedostępne (pamiętnik, wykres itp.). Widziałam, że ty zdążyłaś skomentować jej wczorajszy wpis. Wiesz co się stało?
avatar
Cudownie jest obchodzić dzień mamy prawda <3 Super ze Maks cudownie się rozwija :-) Pozdrowionka od Naszego Maksia :-* Jakbyś chciała to zapodaj mi linka do sesji mamowej :-)
avatar
Brawo Maks, jego zwinność zaskakuje My Was gonimy...dogonimy za 2 miesiące
avatar
Trzymamy kciuki aby było tak dalej
avatar
Dzięki za odpowiedź. Już się z nią skontaktowałam na priv. Pozdrawiam.
Dodaj komentarz

Maks wczoraj zrobił swoje pierwsze kroki bez trzymanki cuuuuudny widok!!! 9,5 miesiaca!!!
Ulubionym Maksowym ciociom obiecuje wysłać kilka fotek z dnia dziecka - aleeeee idzie mi to jak krew z nosa... 23 czerwiec no cóż chyba przed lipcem nie zdążę ...

7
komentarzy
avatar
Właśnie, chciałabym zobaczyć sesję na dzień taty GRATULACJE MAKSYMILIAN!!!!!! kibicuję dalej
avatar
No właśnie a sesja na dzień taty? To jak Max taki to możesz myśleć nad drugim a nie zazdrościć tylko innym
avatar
Gonicie nas :-)
Super Maksiu :-)
Silacze te nasze chłopaki na roczek będą biegać !
avatar
Gratulacje!!! Następny kurcze Anielkę przegonił, a my dalej doczekać się nie możemy
avatar
No to ładnie!!! gratulujemy! :* u nas nadal chodzenie za rączki najlepsze
avatar
Ślubny nie chce sesji na dzien taty.... ale mam pomysł podpatrzony z neta i musi się zgodzic! dzis zrobię!!!
avatar
Kasiu ja o niczym innym nie myślę <3 aleeeee ze ślubnym postanowiliśmy w przyszłym roku w maju lecieć do USA - bo jak nie teraz z jednym dzieckiem to długo nie. W ciąży nie polecę - z niemowlakiem tez nie polecę.... także jak nie w przyszłym roku to parę lat znowu nie....
Dodaj komentarz

Noooo to jest i mała sesja na dzień taty

0
Dodaj komentarz

Nooo dooobra mam już efekty małej sesji na dzień ojca - małej bo ojciec był niechętny, w końcu postawiłam na swoim i efekt mu się podoba - efektem jest jedno jedyne zdjęcie Fresh i Katastrofa wy je pewnie widziałyście na fb. Kati, tobie wyślę w wiadomości prywatnej. Ktoś jeszcze chce? Buziaki :* Obiecuje wpaść na dłużej i opisać jak rozwija się Kłopotek generalnie nie ma z nim nudno i kocham całym sercem

5
komentarzy
avatar
Dziękuję zdjęcie czasowe
avatar
A u nas jak będzie synek to tatuś pewnie z dumy pęknie a jak córcia to poprostu powie "a nie mówiłem" lub "i kto miał rację?".
Po tylu latach to już tak naprawdę nie ważna płeć ważne by zdrowe bo kochać i tak będziemy najmocniej na świecie
avatar
Widziałam niewątpliwie Maks jest dzieckiem, którego wszędzie pełno
avatar
Taaa, zdecydowanie Maksa wszędzie pełno... Kasiu jasne że wszystko jedno ale wiesz jak jest, apetyt rośnie w miarę jedzenia na początek chcesz zdrowe, potem chłopca/dziewczynkę, potem ma być ładne i mądre, jeszcze później wyjątkowo mądre/ładne także mamie i tacie nigdy dość
avatar
Arturo też na przewijaku wiercił się jak ryba wyjęta z wody, ale teraz mam sposób - daję mu coś ciekawego do zabawy i on się tym zajmuje i leży. Na szczęście też przewijak jest teraz na takiej półce 50 cm nad ziemią.
Dodaj komentarz

Cześć dziewczyny mam w pracy 5 min wolnego to postanowiłam wam opisać jak postępy Maksa w zdobywaniu świata No więc zacznijmy od najbardziej nietypowego dokonania - moje dziecko mówi ADAŚ. Powaga! Wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale Fresh słyszała - poprzyj mnie! Nie wiem czy to dlatego że za rzadko mówię na męża tata czy dlatego że 't' Maksowi średnio leży i co najwyżej wychodzi mu dada - jak mówie mu gdzie jest tata to woła 'Adaś'. Przezabawne - jak ktoś zainteresowany to mogę wysłać filmik na priv .
Generalnie patrze na ten mój mały cud i jestem w mega szoku. Kiedy on się zrobił taki duży? No kiedy? Przeca miesiąc temu się urodził! Noooo góra 3! A tu za chwile roczek, skończone 10miechów... Dzieć jest mega cwany i ma charakterek fest. Bunty mamy o wszystko - o zamkniętą blokadę w szafce - dokładnie wie kiedy jest zamknięta wystarczy że spojrzy! O to że mama nie chce mu pomóc wejść na kanape - na 40cm szafkę wchodzi sam! Ale kanapa ciut za wysoka. O to że mama nie chce wziąć na ręce oczywiście też... no generalnie terror i szantaż level master! Ale ja (mistrz spokoju - nie wiem skąd we mnie tyle cierpliwości) zawsze siadam obok i pytam czy chce by go przytulić gdy tak krzyczy/płacze. Czasem chce, czasem nie chce
Wszelkie zdolności manualne opanowane - ładujemy kaszkę gryczaną do pysia samodzielnie, ale żeby nie bylo za kolorowo, Maks nie jest za bardzo fanem jedzenia Ładujemy zabawki w dziurki tam gdzie powinno się może jeszcze nie ogarniamy kształtów ale już do ogólnej dziury ładujemy mamy takiego mickiego który rzuca piłką - Maks wie gdzie tą piłkę ma położyć i czasem nawet poczeka aż miki rzuci Wchodzimy po schodach na samą górę bez pomocy mamy - tylko z asekuracją
I co jest największym dokonaniem moim i męża, Maks mimo wszelkich swoich prób samobójczych nadal żyje! Eh ile już to razy uratowałam mu życie... ostatnio połknął kamień... szkoda gadać...

Aaaaaa jeszcze potrafi pokazywać! Wie gdzie jest lampa! Gdzie są rybki! Gdzie jest zegar u dziadków! Czasem pokaże jaki jest duży! Czasem zrobi kosi kosi! Cały czas macha i mówi papa

8
komentarzy
avatar
:-) geniusz :-)
Wierzę że mówi bo mój powtarza Nadan. Dokładnie Nadan zamiast Natan :-) i jak jest zly albo ignorowany to Agda zamiast Magda :-)
Samobójca :-) najgorszy etap :-)
Z pchanie do dziury mnie rozwalilas :-) brawo dla Maksia :-)
avatar
ej no ja chce filmik pięknie się rozwija i oby tylko tak dalej teraz pora na naukę "tata" bo jeszcze mu zostanie tak po umieniu
avatar
Popieram, wychodzi mu czyste i piękne "Adaś" Hehe, to u nas te same bunty o zamknięte szafy, szuflady, nie branie na ręce, nie wsadzanie na kanapy A... z tą łyżką mnie zszokowałaś, ale super <3 bo Arczi chciałby gryźć samą łyżkę, jedzenie ma gdzieś xD Patrzyłaś na swoje wpisy w pamiętniku sprzed roku...? Jak nie mogłyśmy się doczekać narodzin maluchów...? A one już takie duże chłopaki :o
avatar
No kurczę Gosia geniusza masz za dziecko! Anielka też wchodzi na 3 piętro ale na czterech Wrzaski na porządku dziennym, sprawdzają nas dzieciaki ile mogą ugrać krzykiem Co do prób samobójczych to totalnie się z Wami utożsamiam, córa również niejednokrotnie została uratowana. Ale połykanie kamieni jeszcze przed nami
avatar
Fresh nie-e nie łyżką łapciami
avatar
Hehe, mój się cieszy jednak bardzo, że mam pracę, w końcu to korzyść dla nas obojga. Moja mama tak na wpół się cieszy, bo przez pracę odwołałam przyjazd do niej w sierpniu
avatar
U nas to już za późno... tata i babcia pokazali Arturowi prowadzenie za ręce i jak próbowałam go oduczyć przez 3 dni, to był osowiały, smutny, marudny... ciężko było z nim wytrzymać, bo już poczuł tę przyjemność chodzenia. To go próbowałam oszukać i prowadzić za 1 rękę, bo tak nie chciał chodzić i szybko wracał na raczki... ale po jakimś czasie to przestało działać i chce chodzić za jedną.
avatar
eM! belly zjadło mi Twój komentarz Mam powiadomienie, że coś było ale nic nie widzę Jak tak czytam co już potrafi Maks i o tych próbach samobójczych to się cieszę, że młody dopiero próbuje się udusić przewracając przez sen na brzuch
Dodaj komentarz

Dawno mnie tu nie było, ale co tu dużo pisać jak u nas wszystko super?
Największa duma z tego, że mój dzieć je jak człowiek, pisałam już? Wszystko je! Chlebek, placuszki, potrawki z kurczaka - co do łapci to do pysia , jasne ma też gorsze dni, ale generalnie bez porównania z tym co było kiedyś gdy każda łyżka była zła...

Chodzić całkiem sam to Maks dalej nie chodzi, myślałam że już dawno ogarnie skoro 1,5 miesiąca już mija odkąd pierwszy raz się puścił... ale nie, puszcza się coraz częściej ale góra 5 kroków i bach - widać ma problem z równowagą. No ale nie ma spiny - nie zmuszam, nie prowadzam za ręce itd - będzie gotowy to ruszy Myślę że on ma większe cele - dla niego ważniejsze są wspinaczki - schody, drabiny, szafki, łóżka itd - no wszystko! Na schodach łapie się szczebelków i wchodzi i schodzi na dwóch... pięknie schodzi z łóżka na wstecznym co jeszcze? Robi papa jak ma ochotę, mówi dziadzia, mama, tata, baba, czasem adas i pare jeszcze innych których nie pamiętam uwielbia butelki z piwa i kubki od mamy - czesto udaje ze pije z mojego kubka kawę, oj duma wtedy jest fest! Dużo gada po swojemu...
Śpi zwykle całe noce, dziś drugi raz od dawna zasnął całkiem sam - jasne mamy naszą rutynę: kąpiel, książeczka i spanie ale trzeba było mu zwykle pomagać z tym spaniem - nie noszę, ale przytulam
Co jeszcze? Uwielbia dzielić się smoczkiem, chrupkami czy czymkolwiek co ma w łapci Robi papa nawet na cześć i galopuje z tym rozwojem fest! Widzę że wszystko rozumie co się do niego mówi, doskonale wie czego nie może ruszać i nie raz mnie testuje... a jak widzi zamkniętą blokadę w szafce to jest ryyyyyyyyyyyyk.... straszny terrorysta z niego!
No i jeszcze robi milion innych rzeczy o których zapomniałam napisać

AAAA roczek za chwile! Znaczy za miesiąc, ale robimy szybciej Matko, ile on dostanie prezentów! I to jakie! Głowa mała....
Kocham go nad życie! I z niecierpliwością czekam na czas gdy będzie już czas na drugie

1
komentarzy
avatar
Z tym chodzeniem to jest niezła przygoda. Moja długo chodziła ze ręce potem 3 dni za jedną a potem zrobiła dwa kroczki. Ja nie popędzałam jej mimo iż chciałam zobaczyć jak moja Niunia chodzi. Bałan się że zacznie jak będę w szpitalu. Ale nie. I dobrze że nie poganiasz. Maks to inteligentny chłopiec i jak będzie chciał to wstanie i pójdzie a te gadanki po swojemu.to ja kocham
Dodaj komentarz
avatar
{text}