.
tytuł: groszki, fasolki i inne... nasz groszek Maksiu 2016, Iguś 2017
autor: kredeczka91
tytuł: groszki, fasolki i inne... nasz groszek Maksiu 2016, Iguś 2017
autor: kredeczka91
O mnie:
Jestem/chciała bym być mamą:
Mama ktora zawsze bedzie wsparciem, taka jak moja mamaMoje dzieci:
Maksiu, nasz łobuziak :) Iguś drugi łobiziak ;)
Moje emocje:
Radosc, niedowierzanie, radosc, platanina wszystkich mozliwych emocji i znowu radosc.
.
Matko co tu się stało?? nie dość że wpis dodał się chyba z milion razy to jeszcze nie idzei tego usunąć... w ogóle nie przypadł m,i do gustu ten kidzfriend... :/
Dzisiaj termin! Od 8 rano mam regularne srednie skurcze co 10-15 min wlasnie leze pod ktg i potem wizyta, tak wypadlo zobaczymy co tam slychac i czy sa szanse ze bedziesz synku z pazdziernika??
Jestes! Od 8 rano mialam skurcze, ale delikatne i nie do konca chcialam miec nadzieje ze to bedzie to na ktg zapisaly sie 3 i to male wiec bez szalu, ale na badaniu mialam 3cm rozwarcia i gin wrozyl szybki porod pojechalismy wszyscy do posnani, tam mnostwo spraw do zalatwienia i chodzenia i chodzenia... W międzyczasie skorcze regularne co 15 min ale bez szalu jezeli chodzi o skale bolu o 14:30 wyjechalismy odebrac siostrzenca meza z praktyk i odwiezc go do domu, skurcze zrobily sie co 6 min wiec postanowilismy wwzwac moja mame do Maksia jak tylko bedziemy w domu. Dojechalismy, maz sie wykapal ja zrobilam ciasto na nalesniki i przyjechala mama. O 16 wyjechalismy z domu, gps pokazywal ze w szpitalu bedziemy okolo 16:30 i o 16:35 weszlam na izbe przyjec. Tam dokumenty i badanie oczywiscie, rozwarcie 5 cm decyzja ze na porodowke! Pani przewiozla mnie na wozku i kazala mezowi poczekac, zrobila sie 17 a ja poszlam wypisywac papierki w międzyczasie oczywiscie skurcze coraz bardziej bolesne ale jeszcze bez tragedii 17:30 weszlam na fotel na badanie i pani doktor przebila pecherz mowiac ze zaraz urodze, a ja na to, a maz?? Szybko polecieli po meza i polozyly mnie na worku sako, zaraz mialam parte i o 17:47 urodzil sie Igus
Tyle czasu minęło, a jakby to było wczoraj. Chlopcy już tacy duzi, a ja zaczelam myśleć o 3 bobasku... Szkoda że mąż się nie zgadza, a przecież mieć dziecko na siłę zeby on był nieszczęśliwy to głupota, ale pomarzyć nikt nie zabroni