Dni mijają a ja nie mogę się zebrać żeby coś napisać.
A więc mój maluszek nie jest już taki mały! Jutro będę wiedziała ile waży ale szczerze mówiąc ważne żeby po prostu przybierał.
Po szczepieniu na szczęście ominęła nas gorączka i mały czuł się dobrze był troszeczkę osowiały i to tyle.
Codziennie ćwiczymy bioderka, dodatkowo pieluchujemy, staram się też wsadzać małego jak najczęściej w otulacz. Tak tak mam jeden wkładam do niego tetrę i jest git no ale wiadomo często trzeba zmieniać i czasami jak jest kupson to jest mały problem ;p
Ostatnio nawet misternie założyłam mu flanelkę i tetrę trochę się przy tym namęczyłam, nie zdążyłam zapiąć bodziaka i tak nawalił że aż mi słabo się zrobiło.żżadko
Z kładzeniem na brzuszek jest słabo bo strasznie się buntuje i co gorsza czasami prawie udaje mu się przewrócić na plecki (kładziemy go na przewijaku i ten ma podwyższone boki, gdyby nie to nasz szkrab leżał by na pleckach). Czasami udaje mi się gdy twardo zaśnie odwrócić go ale wtedy siedzę przy nim strasznie się boje ażeby przypadkiem nie zatkał sobie noska
Niestety rzadko się uśmiecha a mi nie udało się do tej pory uwiecznić tego na zdjęciu
jest bardzo aktywny w ciągu dnia.. praktycznie nie śpi, nie zawsze domaga się uwagi ale wtedy gdy muszę coś ważnego zrobić to tak za to noce odpukać mamy spokojne.
Coraz częściej wymusza a żeby go nosić na rękach czy nad ranem wziąć do nas do łózka bo czasami mi się to zdarzało i teraz nie mam spokoju..
Muszę chyba jakąś mądra książkę o wychowywaniu dzieci przeczytać i co nieco przenieść do swojego życia, możecie coś polecić?
Żadnych spektakularnych umiejętności w tym tygodniu nie kojarzę, po za nadierną aktywnością w dzień.. mały ciągle cos obserwuje i patrzy i patrzy..
Problemy brzuszkowe coraz rzadziej nas dotyczą i chciałabym żeby tak zostało.
Nadal karmie tylko piersią, mały posmakował mm tylko raz w szpitalu i jestem z siebie naprawdę dumna że mi się to udało i mam nadzieję że to będzie trwało do około roku.
No teściowa suszy mi głowę że jest już taki duży i powinien już dostawać herbatki bo na pewno chce mu się pić i ona dawała.. Oczywiście puszczam te uwagi mimo uszu
Miałam już pierwszy okres trwał troszkę dłużej i skąpiej niż zwykle i zaskoczył mnie..
Zdziwiłam się że to już..
Miałam też już pierwsza wizytę u ginekologa, przypisał mi jakieś tabletki anty, które można brać przy kp.. i jakieś globułki bo mam infekcję, gdy to podleczę mam zapisać się na cytologie.. mam nadżerkę i to chyba tyle..
Marzy mi się drugi maluszek chciałabym mieć dzieciaki rok po roku, no ale niestety nasza sytuacja finansowa na to nam nie pozwoli, takie tam marzenia..
M póki co nawet w planach na przyszłość nie za bardzo chce słyszeć o kolejnym potomku
Żałuje że tak rzadko tu zaglądam ale jak każda z nas mam ważniejsze obowiązki
tytuł: Moja opowieść;)
autor: lwuska55592