avatar

tytuł: Moja opowieść;)

autor: lwuska55592

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Mam mieszane uczucia, chyba jak każda kobieta która troszeczkę inaczej planowała najbliższą przyszłość.

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Są tak róžne..

Dni mijają a ja nie mogę się zebrać żeby coś napisać.
A więc mój maluszek nie jest już taki mały! Jutro będę wiedziała ile waży ale szczerze mówiąc ważne żeby po prostu przybierał.


Po szczepieniu na szczęście ominęła nas gorączka i mały czuł się dobrze był troszeczkę osowiały i to tyle.
Codziennie ćwiczymy bioderka, dodatkowo pieluchujemy, staram się też wsadzać małego jak najczęściej w otulacz. Tak tak mam jeden wkładam do niego tetrę i jest git no ale wiadomo często trzeba zmieniać i czasami jak jest kupson to jest mały problem ;p
Ostatnio nawet misternie założyłam mu flanelkę i tetrę trochę się przy tym namęczyłam, nie zdążyłam zapiąć bodziaka i tak nawalił że aż mi słabo się zrobiło.żżadko
Z kładzeniem na brzuszek jest słabo bo strasznie się buntuje i co gorsza czasami prawie udaje mu się przewrócić na plecki (kładziemy go na przewijaku i ten ma podwyższone boki, gdyby nie to nasz szkrab leżał by na pleckach). Czasami udaje mi się gdy twardo zaśnie odwrócić go ale wtedy siedzę przy nim strasznie się boje ażeby przypadkiem nie zatkał sobie noska

Niestety rzadko się uśmiecha a mi nie udało się do tej pory uwiecznić tego na zdjęciu
jest bardzo aktywny w ciągu dnia.. praktycznie nie śpi, nie zawsze domaga się uwagi ale wtedy gdy muszę coś ważnego zrobić to tak za to noce odpukać mamy spokojne.
Coraz częściej wymusza a żeby go nosić na rękach czy nad ranem wziąć do nas do łózka bo czasami mi się to zdarzało i teraz nie mam spokoju..
Muszę chyba jakąś mądra książkę o wychowywaniu dzieci przeczytać i co nieco przenieść do swojego życia, możecie coś polecić?

Żadnych spektakularnych umiejętności w tym tygodniu nie kojarzę, po za nadierną aktywnością w dzień.. mały ciągle cos obserwuje i patrzy i patrzy..

Problemy brzuszkowe coraz rzadziej nas dotyczą i chciałabym żeby tak zostało.
Nadal karmie tylko piersią, mały posmakował mm tylko raz w szpitalu i jestem z siebie naprawdę dumna że mi się to udało i mam nadzieję że to będzie trwało do około roku.
No teściowa suszy mi głowę że jest już taki duży i powinien już dostawać herbatki bo na pewno chce mu się pić i ona dawała.. Oczywiście puszczam te uwagi mimo uszu
Miałam już pierwszy okres trwał troszkę dłużej i skąpiej niż zwykle i zaskoczył mnie..
Zdziwiłam się że to już..
Miałam też już pierwsza wizytę u ginekologa, przypisał mi jakieś tabletki anty, które można brać przy kp.. i jakieś globułki bo mam infekcję, gdy to podleczę mam zapisać się na cytologie.. mam nadżerkę i to chyba tyle..
Marzy mi się drugi maluszek chciałabym mieć dzieciaki rok po roku, no ale niestety nasza sytuacja finansowa na to nam nie pozwoli, takie tam marzenia..
M póki co nawet w planach na przyszłość nie za bardzo chce słyszeć o kolejnym potomku
Żałuje że tak rzadko tu zaglądam ale jak każda z nas mam ważniejsze obowiązki

0
Dodaj komentarz

Chwalę się Była u mnie właśnie położna i od najniższej masy urodzeniowej przybraliśmy już 2 kg!!! Antoś ważył 5960 ale odjęłyśmy 160 gram bo był ważony w ubranku. Nie jest grubiutki ani nic bo jest długi ma 62 cm. (położna tłumaczyła mi że w szpitalu mierzy się inaczej dziecko tzw po krzywiznach a teraz na prosto)
Kp to magia mały je zawsze z jednej piersi i aktywnie ssie ok 5-8 minut i tak ślicznie przybiera, czasami mam wrażenie że to wszystko idzie za dobrze i coś się stanie ale staram się być dobrej myśli




http://naforum.zapodaj.net/thumbs/987612c0058b.jpg

to ja


http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9b63e74de9f3.jpg

tak próbuje przekręcić się na boczek

3
komentarzy
avatar
Moja Amela też już przybrała 2kg od urodzenia(w troche ponad 5 tyg),wczoraj miała 5600g i pije mleczko w ten sam sposób-chwilę aktywnie potem już zabawa.Rosną rosną te nasze serduszka Antoś cudo
avatar
jest dobrze i bedzie dobrze i tylko tak masz myslec a synek to juz kawał chlopka prawie 6 kg, zazdroszcze i tego jak ładnie głowke trzyma...ekstra
avatar
Dziękuje dziękuje, serce mi rośnie jak patrze na Wasze komentarze
Karola wierze w to że będzie dobrze chociaż czasami wkradają się złe myśli, ja śledzę Waszą historie i kibicuje Marceliemu z całego serca, jeszcze niedługo i On będzie tyle ważył
Dodaj komentarz

..

0
Dodaj komentarz

I kolejny tydzień za nami

a oto podsumowanie tego tygodnia
- Mały uśmiecha się cały czas i ślicznie przy tym gaworzy
- zaczął spać w dzień wtedy to musiał być skok rozwojowy bo teraz jakoś udaje mu się zasnąć, co więcej zasypia sam no z grającą karuzelą i szumem suszarki z telefonu
- w nocy wstajemy do niego 3 razy nad ranem zawsze biorę go do nas do łózka
- staramy się codziennie spacerować tak ok 2 h, Antoś cudownie wtedy śpi
- nadal pieluchujemy, staram się jak najczęściej kłaść go na brzuszek ale to nie równa walka
- jak mu się nudzi i nie podoba wypluwa smoczka i narzeka wzywając Nas w ten sposób do siebie
- nadal ma problemy z pierdami ale nie az tak bardzo jak wcześniej
- bawi się swoimi rączkami ssie piąstki
- uważnie przygląda się zabawkom, karuzeli

Wydaje się być już taki rozumny


A co u mnie? Chyba sprawdzam się jako mama, mam taka cichą nadzieję. Bardzo się staram choć czasami brakuje mi sił, czasami jestem sfrustrowana, ale to tylko chwilowe ,,załamania,,.
Mój Marcin też nieźle radzi sobie jako tata.
Co prawda w nocy już nie wstaje, bo i w sumie nie ma takiej potrzeby. Czasami tylko mnie szturcha bo przyznam się bez bicia zdarzyło mi się nie słyszeć jak mały płacze. Zawsze razem kąpiemy malucha, podział jest jasny ja górę on dół, chociaż zdarzy się że sama kąpie a bo jest zmęczony a bo mu się nie chce albo wiadomo nie ma go w domu.
Lubie te nasze chwile gdy patrzymy na naszego synka i przyglądamy mu się z uwagą zastanawiając się nad jego przyszłością i rozmawiając o nowych umiejętnościach.

Jak ja uwielbiam te pytania
-co mu jest
-czemu on płacze
-dlaczego nie śpi


Uwielbiam patrzeć jak chłopaki tulą się do siebie

Z ważnych wydarzeń mój M skończył już 26 lat ;p
Znamy się już 4 lata ♥

Niestety tematu chrzcin chyba nie da nam się ogarnąć na święta bo wyjeżdża na poligon na dwa tygodnie ;/ no niestety, mam nadzieje że zrobimy to jak wróci i uda je się zorganizować pod koniec kwietnia, bo w maju znowu nie będzie go miesiąć.
Jakoś damy radę.
Niestety musze zmyykać mały dopomina się uwagi a jeszcze tyle do zrobienia bo jutro mamy gościa.

0
Dodaj komentarz

0
Dodaj komentarz

Ten tydzień jest taki smutny tata wyjechał na paligon a ja z Antosiem sama..na weekend chyba nie przyjedzie / a w maju nie będzie go aż cały miesiąc. codziennie spacerujemy staram się zrobić z nim ok 5 km pięknie zawsze śpi na spacerach, pogoda jest przepiękna chociaż ostatnimi czasy trochę wieje, najgorsze jest to wnoszenie wózka do mieszkania ale nie jest źle najpierw gondola później stelaż
siedząc samej w domu z malutkim dzieckiem można zwariować, dobrze że mały potrafi zając się chociaż chwilkę sobą
Mama mi powiedziała że chyba schudłam, szkoda że cyfry na wadze tego nie pokazują

Mały chyba ładnie przybiera bo jest coraz cięższy ale ja się przyzwyczaiłam że jest co nosić, przecież lżejszy nie będzie.
Niestety pojawiła się ciemieniucha, wcześniej nie miał a teraz przyplątało się to cholerstwo ;/ no trudno jakoś sobie poradzimy;.

2
komentarzy
avatar
znam to, moj tez ma teraz poligon ale po 19 wraca do domu, a w maju niby mial wyjechac, ale chyba mu odwołali...w zeszłym roku 6 miesiecy bylam sama a maz przyjezdzal tylko na weekendy, takie jest niestety zycie zony zołnierza
avatar
Jakoś niestety nie mogę się do tego przyzwyczaić ale wiadomo akceptuje to taka praca
Dodaj komentarz

Zaraz stuknie nam 11 tydzień powtórzę to po raz kolejny ten czas leci zdecydowanie za szybko!!!

Niestety maluszkowi robi się główka płaska z tyłu bo ciągle leży na wznak staram się z tym walczyć i gdy zaśnie kładę go na boczek podkładam zwinięte ręczniki w rulon żeby sie nie obracał. Jak się budzi jest krzyk jak by go ze skóry obdzierali Zastanawiam sie nad zakupem jakiejś specjalnej poduszki już sama nie wiem ;/
Z nowych umiejętności to mały ciągle się uśmiecha ,,dużo gada,, nawet podczas jedzenia odrywa się od piersi i sobie guga.
Nadal uwielbia spacerować, kąpie go przed 20 o 21 już pi i zazwyczaj ok 2 się budzimy na karmienie później o 4 i ok 6 biore juz go do siebie

Swoją drogę już widzę po swoich piersiach siłę grawitacji i Kp no niestety ale nic nie poradzę mam nadzieje że trochę mi zmaleją jak laktacja się ustabilizuje choć wydaje mi się że już jest ustabilizowana

Ostatnio się wystraszyłam małemu zaczęło pulsować i zapadać się ciemiączko, nie wiem co to było bo mały jadł i zachowywał się normalnie sama nie wiem ;/

Kolejne szczepienie 8 kwietnia, ciekawe ile waży nasz kwiatuszek.

0
Dodaj komentarz

Dawno nie pisaliśmy bo i czasu brakuje tak w skrócie

- mały tydzień temu ważył 7050 i ma aż 67 cm ! Kawał chłopa z niego

-mamy jak najczęściej kłaść go na brzuch z tym jest ciężko ;/

- mieliśmy szczepienie uff gorączka nas ominęła, mój dzielny chłopczyk dzielnie wszystko zniósł

- dużo ,,rozmawiamy,,

-mały zaczął chwytać zabawki

- chustujmy się całkiem nieźle nam idzie ale musimy skrócić chustę

- ja nadal walczę z waga tzn ograniczam słodycze

I to tyle

0
Dodaj komentarz

Dawno się nie odzywałam.
Ukochany od początku maja się szkoli ale dajemy sobie radę.
Mój skarb jest już taki duży skończył już 4 misiące waży już 8250 i mierzy 71 cm.
Co u nas się dzieje:
Jeszcze nie przekręca się na boczek, chociaż kilka razy mu się udało ale za to próbuje siadać podnosi główkę łapię się wszystkiego żeby się unieść ja mu nie pomagam jak chce sam się niech siłuje.
Czasami udaje mu się przepełznąć kawałek chociaż pozycja na brzuszku nadal nie należy do ulubionych.
Pediatra twierdzi że jest niezwykle silny jak na swój wiek no i duży.
Nadal karmimy się cycusiem i wprowadzać dodatkowe jedzonko będziemy po 6 miesiącu.
Mały kocha kompiele, już nie mogę się doczekać jak Marcin wróci i pójdziemy wszyscy razem na basen
Niestety spacery staja się masakrą mały odkrył rączki a mi niestety ciężko się go nosi ale walczę tylko że wtedy straszliwie płacze... no niestety, zapominam chusty na spacery i taki mamy efekt.
Uwielbia zasypiać z kołderką. pieluszką na buzi

Ogólnie to wesołe dzieciątko zawsze uśmiechnięte, dziękuje Bogu że jest zdrowy i rozwija się prawidłowo
Jest wspaniale!!!

2
komentarzy
avatar
Super, że jest super! U mnie też był kryzys spacerowy, płacz w wózku. Już mu chyba przeszło, ale boję się czasem wychodzić, że mi się znowu rozryczy Ciężko złapać moment - przed drzemką czy po drzemce, bo raczej nie zasypia sam w wózku, więc albo będzie wesoły sobie gadał, albo się znudzi i zacznie płakać :p Więc najczęściej w wózku przesiadujemy na tarasie, a na spacery chodzimy w chuście. Już mniej, ale jednak nadal stresuje mnie płacz Piotrusia między ludźmi
Super, że zaczyna pełzać! Obracanie to każde dziecko ogarnia w swoim czasie, pewnie będzie się niedługo turlał we wszystkie strony A jak tam kształt główki? Nie spłaszczyła się za mocno?
Pozdrawiamy i całujemy! :*
avatar
My też używamy chusty ale wole jednak wózek bo mogę wtedy kilka kilometrów trzasnąć.
Główka jest tylko troszeczkę spłaszczona i wydaje mi się że to się jakoś wyrówna.
Buziaki)
Dodaj komentarz

Kurcze brak mi czasu na pisanie ale i mi sie nie chce postanowilam sie zmobilizowac z okazjii ukonczenia dzis przez nas 8 msc♡ Moj malutki chlopczyk jest juz taki duzy i samodzielny, uwielbia basen pelza okropnie szybko, raczkowac tez potrafi ale niestety u mnas sa panele i strasznie sie slizga. Od 3 dnisamodzielnie wstaje przy meblach, spryciaz maly. Wspina sie na łóżku bo jednak najnizsze, nie pomagam mu, asekuruje jego upadki zeby wiedzial ze musi sie trzymac zeby nie zrobic sobie krzywdy. Jest bardzo usmiechnietym dzieckiem nie znam drugie takiego i nie tylko ja ale i wiekszosc ludzi jakich spotykamy. Antos jest usmiechniety towarzystki bez wzgledu na to czy widzi osobe n ty czy pierwszy raz. Mamy juz 2 dolne jedynki, dwie gorne i jedna gorna dwójkę czekamy na reszte Hm co jeszcze? Dzis osral mi sciene i dywan :/ dopadlam wreszcie go na dywanie zdielam pampka, przemylam pupcie i 9ostanowilam poszukac rampresa do przebrania i slysze baka patrze na sciane i dywan a tam armagedon mam nadzieje ze nie bedzie sladu narazie czekam co wszystko wyschnie. Maly aktualniempo pierwszej drzemce laduje w naszym łóżku, walcze walcze ale tak mi sie nie chce go przenosic bo on sie budzi wtedy caly czas, przekreca na brzuch staje na raczkach jak do raczkowania, albo teraz proboje wstac w łóżeczku. Nadal jestesmy na cycu nie mam pojecia ile moze ważyć cos ok 10 11? W kazdym badz razie czuc że coś się nosi Stosujemy Blw i maly slicznie je raz dalam mu groszek z bobovity pogardzil, gotuje mu codziennie, stara sie nie używać, soli ani cukru, no ale wiadomo bedac u bzbci nie zawsze tego unikniemy. Ja wrocilam do wagi sprzed ciąży i to chyba tyle

0
Dodaj komentarz
avatar
{text}