Moja Myszka kochana

Moja Myszka

Moja Myszka

A więc mam wkurw będzie mi mega długi post saksowało wrrr
Dobra zaczynam od nowa.
Kąpiel już jest luks,nawet jak się ociepli to wybieramy soe na basen :-D
Co do jedzonka to zaczęłam podawać Zosia jak miała prawie 4 m ale ona nie była gotowa na nowe smaki,zjadla dwie łyżeczki i odkręcała głłwke i płakała że już niechce :-( do tego jeszcze dostała mega zatwardzeń od marchewki aż u lekarza wyłądowałyśmy :-( na szczęście jest ok bo nagotowalam jej bezcukrowego soku z jabłek i suszonych śliwek i kopy są takie ze aż bokiem wychodzą :-P a od paru dni Zosia jak tylko widzi swoją miseczke do jedzonka to aż uszy się jej trzesą i ślinka cieknie do nowych pysznoście :-D
Zosia ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem każdego obdarza uśmiechem i nikogo się nie boi jak narazie :-D co do chrztu to zdjęcia wstawię jutro ;-) Zosia była grzeczna na chrzcie i zadowolona :-D
Z tych gorszych nfo to dostaliśmy skierowanie do neurologa bo Zosia wogóle się nie przekreca na boczki :-( od środy zaczynamy rehabilitację i pani Powiedziała że szybko nadrobimy przekręcanko :-D
No i dziś moja miłość skończyła 5 m czas leci jak szalony, z każdym dniem moje szczęście pokazuje to nowe umiejętności :-D ależ kocham ją nad życie

A dodam jeszcze że dalej ćwiczę, i zmierzylam się pierwszy raz od lutego i uwaga :-P brzuch -10 cm :-D biodra -10 cm :-D waga stoi w miejscu ale cm lecą :-D

A dodam jeszcze że dalej ćwiczę, i zmierzylam się pierwszy raz od lutego i uwaga :-P brzuch -10 cm :-D biodra -10 cm :-D waga stoi w miejscu ale cm lecą :-D

A dodam jeszcze że dalej ćwiczę, i zmierzylam się pierwszy raz od lutego i uwaga :-P brzuch -10 cm :-D biodra -10 cm :-D waga stoi w miejscu ale cm lecą :-D

Moja roztrzepana uczennica :-P :-D

Moja roztrzepana uczennica :-P :-D