avatar

tytuł: Oluś musi przeżyć, wbrew diagnozom....

autor: Agsha

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Chciałabym być najlepszą mamą... Mamą przyjaciółką, mamą nieprzewrażliwioną, mamą z którą można konie kraść.....

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Od początku się boję. Za dużo się naczytałam o tych ciążach biochemicznych, poronieniach... Wciąż nie umiem się w 100% cieszyć ciążą... Wciąż siedzę jak na tykającej bombie. Non stop myślę jaki będzie przyrost bety, czy zobaczę zarodek, kiedy będzie biło serduszko. Czasem czuję że wariuję. Pamiętnik będzie chyba małą terapią... Aktualizacja 18.02.: moje przeczucia nie były bezpodstawne...

U nas odpukać bez większych zmian.

Nadal największym problemem pozostaje opóźnienie ruchowe - wynikające z wcześniactwa.
Przyznam szczerze, że głównie to spędza mi sen z powiek...

Olcio ma podwyższone napięcie w nogach i osłabione w pleckach i brzuszku. Nienawidzi wręcz leżeć na macie. Cały dzień by siedział w bujaczku, albo chodził po domu u mnie na rękach. Więc nie dość, że ma problem sam z siebie z ruchem to nie chce go ćwiczyć - położony na matę na brzuchu od razu się wkurza i krzyczy....

Od 2 miesięcy ćwiczymy metodą Vojty. Przyznam, że dla mnie to jest masakra. Od początku do końca lekcji mały płacze. Podobno wszystkie dzieci przy tej metodzie płaczą. Ale wiadomo, mnie obchodzi Olek. Raz dziennie przychodzi do nas rehabilitantka (wtedy płacze najbardziej). a trzy razy dziennie ćwiczę z nim ja lub moja Mama... Podobno to jedyna szansa by Olek chodził - choć i co do tego nie ma pewności.

Na prawdę bardzo się martwię, bo ma 12 miesięcy korygowane na 9 (czyli trzeba mu liczyć jakby miał 9) a rozwojowo ruchowo jest na 6: ma niski i wysoki podpór, stara się pełzać (ale na razie bez skutku) podciąga się do półsiadu, ale sam nie siedzi, pięknie chwyta, obraca się z pleców na brzuszek i na boczki.... No ale on powinien już siedzieć i minimum raczkować. A to pieśń przyszłości.

Tak się boję, że nie będzie chodził...

Jedyny plus że umysłowo jest super do przodu.
Jednak nie można wykluczyć mózgowego porażenia dziecięcego...

A no i 2.06. skończyliśmy ROCZEK :-)

0
Dodaj komentarz

U nas odpukać bez większych zmian.

Nadal największym problemem pozostaje opóźnienie ruchowe - wynikające z wcześniactwa.
Przyznam szczerze, że głównie to spędza mi sen z powiek...

Olcio ma podwyższone napięcie w nogach i osłabione w pleckach i brzuszku. Nienawidzi wręcz leżeć na macie. Cały dzień by siedział w bujaczku, albo chodził po domu u mnie na rękach. Więc nie dość, że ma problem sam z siebie z ruchem to nie chce go ćwiczyć - położony na matę na brzuchu od razu się wkurza i krzyczy....

Od 2 miesięcy ćwiczymy metodą Vojty. Przyznam, że dla mnie to jest masakra. Od początku do końca lekcji mały płacze. Podobno wszystkie dzieci przy tej metodzie płaczą. Ale wiadomo, mnie obchodzi Olek. Raz dziennie przychodzi do nas rehabilitantka (wtedy płacze najbardziej). a trzy razy dziennie ćwiczę z nim ja lub moja Mama... Podobno to jedyna szansa by Olek chodził - choć i co do tego nie ma pewności.

Na prawdę bardzo się martwię, bo ma 12 miesięcy korygowane na 9 (czyli trzeba mu liczyć jakby miał 9) a rozwojowo ruchowo jest na 6: ma niski i wysoki podpór, stara się pełzać (ale na razie bez skutku) podciąga się do półsiadu, ale sam nie siedzi, pięknie chwyta, obraca się z pleców na brzuszek i na boczki.... No ale on powinien już siedzieć i minimum raczkować. A to pieśń przyszłości.

Tak się boję, że nie będzie chodził...

Jedyny plus że umysłowo jest super do przodu.
Jednak nie można wykluczyć mózgowego porażenia dziecięcego...

A no i 2.06. skończyliśmy ROCZEK :-)
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/48d6dfaa875f.jpg

14
komentarzy
avatar
Halo halo
avatar
Ja Wam bardzo mocno kibicuję! Dla pocieszenia powiem Ci, że bratanica mojego męża, donoszone dziecko, bez żadnych problemów usiadła w wieku 10 miesięcy, a chodzić zaczęła jak miała 18. I nikt nie robił z tego afery. Powodzenia w rehabilitacji bo ponoć może zdziałać cuda :*
avatar
Ale ten czas leci!!! Olinek juz rok jest z Wami jestem pewna ze wypracujecie wszystko i maly będzie biegal :* cudowny jest
avatar
Ale ten czas leci!!! Olinek juz rok jest z Wami jestem pewna ze wypracujecie wszystko i maly będzie biegal :* cudowny jest
avatar
Ale ten czas leci!!! Olinek juz rok jest z Wami jestem pewna ze wypracujecie wszystko i maly będzie biegal :* cudowny jest
avatar
Ale ten czas leci!!! Olinek juz rok jest z Wami jestem pewna ze wypracujecie wszystko i maly będzie biegal :* cudowny jest
avatar
Mocno trzymam za Was kciuki niech Oluś rośnie bez komplikacji a rehabilitacje przynoszą upragnione efekty. No i mocno kibicuję by operacja układu moczowego, gdy już do niej dojdzie, odbyła się bez komplikacji. Olo wystarczająco udowodnił jaki z niego silny zawodnik. Nie poddawajcie się I walczcie o zdrowie swojego synka, a wierzę, że wszystko potoczy się pomyślnie!
avatar
Mocno trzymam za Was kciuki niech Oluś rośnie bez komplikacji a rehabilitacje przynoszą upragnione efekty. No i mocno kibicuję by operacja układu moczowego, gdy już do niej dojdzie, odbyła się bez komplikacji. Olo wystarczająco udowodnił jaki z niego silny zawodnik. Nie poddawajcie się I walczcie o zdrowie swojego synka, a wierzę, że wszystko potoczy się pomyślnie!
avatar
Najlepsze życzenia dla Olka z okazji roczku! Niech zdrowo rośnie, daje mamie mnóstwo radości i dalej niech będzie takim dzielnym i walecznym chłopcem❤ Buziaki
avatar
Rehabilitacja, rehabilitacja i jeszcze raz rehabilitacja czyni cuda. Uwierz mi. Daj Olkowi czas. Moja córa też jest rehabilitowana. Małymi kroczkami osiągaliśmy to co chcieliśmy. Niczego sobie nie dobieraj do głowy tylko bądz cierpliwa i daj Olkowi czas. Porażenia mózgowego raczej nie ma bo za tym często idzie opóźnienie umyslowe którego jak sama powiedziałaś Olek nie ma. Problem jest w napięciu mięśniowym które należy wypracować. Oprócz Vojty poczytaj też o pielęgnacji metodą Bobath. Dacie radę. Na chodzenie Olek ma czas jeszcze 9 miesiecy biorąc pod uwagę wiek korygowany. W przypadku takich maluchów to jest bardzo dużo czasu. Ps. Jako matka musisz wierzyć w syna, jeśli Ty zwątpisz to kto ma w niego wierzyć?!
avatar
Hej, czy moge sobie pozwolic zadac Ci pytanie - jak to w ciazy wyszlo, ze Olus ma chore nerki ? cos nie tak na usg ?
avatar
Hej, czy moge sobie pozwolic zadac Ci pytanie - jak to w ciazy wyszlo, ze Olus ma chore nerki ? cos nie tak na usg ?
avatar
Halo halo
avatar
Co u Was?
Odezwij się koniecznie.
Dodaj komentarz
avatar
{text}