avatar

tytuł: Rezygnując - dostałam najwięcej

autor: helutka

Wstęp

about me

O mnie:

about me

Jestem/chciała bym być mamą:

Najlepszą ;)

about me

Moje dzieci:

about me

Moje emocje:

Wielki spokój i radość, że się udało... I lekki niepokój, czy aby wszystko już będzie OK..

Zaglądam na chwilę
Urodziłam zdrowego syna tuż po północy z 15/16 maja. Wcześnie rano zaczęły mi się sączyć wody płodowe, ok. 10tej byłam na IP, ok. 16stej weszłam na salę porodową... i z rozwarciem na 9cm i skurczami partymi wszystko cholera wzięła, akcja się zatrzymała... Po 2h czekania na jakiś postęp i zejście dziecka niżej, wymusiliśmy z mężem na lekarce CC.
Mały był siny po wyjęciu, ale na szczęście nie było za późno.

Poród? Gdyby się nie skręcił i nie zablokował -spokojnie urodziłabym SN. Ale nie dało rady, nie wstawił się dobrze w kanał. Także przeżyłam iks godzin ze skurczami prawie już wypychając dziecko, a z drugiej strony i tak mnie pokroili

W piątek dopiero wyszliśmy ze szpitala, bo mały spadał z wagi. Teraz już i waga ok i laktacja buja.. dostosowujemy się do nowego rytmu dnia.

Dzięki wszystkim za kciuki!

0
Dodaj komentarz

Zaglądam na chwilę
Urodziłam zdrowego syna tuż po północy z 15/16 maja. Wcześnie rano zaczęły mi się sączyć wody płodowe, ok. 10tej byłam na IP, ok. 16stej weszłam na salę porodową... i z rozwarciem na 9cm i skurczami partymi wszystko cholera wzięła, akcja się zatrzymała... Po 2h czekania na jakiś postęp i zejście dziecka niżej, wymusiliśmy z mężem na lekarce CC.
Mały był siny po wyjęciu, ale na szczęście nie było za późno.

Poród? Gdyby się nie skręcił i nie zablokował -spokojnie urodziłabym SN. Ale nie dało rady, nie wstawił się dobrze w kanał. Także przeżyłam iks godzin ze skurczami prawie już wypychając dziecko, a z drugiej strony i tak mnie pokroili

W piątek dopiero wyszliśmy ze szpitala, bo mały spadał z wagi. Teraz już i waga ok i laktacja buja.. dostosowujemy się do nowego rytmu dnia.

Dzięki wszystkim za kciuki!

5
komentarzy
avatar
W końcu jakieś wieści! GRATULACJE!
avatar
To już!? Niesamowite! Gratulacje!!!
avatar
Witamy na świecie i gratulujemy szczęśliwym rodzicom
avatar
Gratuluję synusia ! Cieszę się, że jesteście już razem <3
avatar
Gratulacjeeee ))
Napisz więcej....jak karmieńie odzie??
Dodaj komentarz

Łoo.. jak mnie tu dawno nie było...
Czasu nie mam na nic - dosłownie. Synu nie jest jakimś bardzo wymagającym dzieckiem, jest spokojny i ładnie śpi, ale... zamiast odpalić laptopa, no to ja wtedy ogarniam mnóstwo codziennych spraw.. Rytm jakiś złapaliśmy, ale doba naprawdę się skróciła...

Lwiczko - pytałaś o karmienie... Niby było ok, ale różnie jest. Po chudnięciu dziecka, moim kryzysie i dołach /baby bluesach wyszliśmy na prostą. Karmię piersią, ale dokarmiam też mm. Bo dwa cycki to za mało poza tym mieliśmy u synka pleśniawki, więc chyba na mnie się przeniosło, suty bolą czasem jak jasny pieron, no nie da się bez laktatora czasem. Jeśli komuś się wydaje, że karmienie piersią jest lekkie, miłe i przyjemne - a do tego bezproblemowe - no to jest w błędzie
Ale karmimy się i oby to trwało jak najdłużej

Postaram się tu zaglądać czasem

0
Dodaj komentarz

Łoo.. jak mnie tu dawno nie było...
Czasu nie mam na nic - dosłownie. Synu nie jest jakimś bardzo wymagającym dzieckiem, jest spokojny i ładnie śpi, ale... zamiast odpalić laptopa, no to ja wtedy ogarniam mnóstwo codziennych spraw.. Rytm jakiś złapaliśmy, ale doba naprawdę się skróciła...

Lwiczko - pytałaś o karmienie... Niby było ok, ale różnie jest. o chudnięciu dziecka, moim kryzysie i dołach /baby bluesach wyszliśmy na prostą. Karmię piersią, ale dokarmiam też mm. Bo dwa cycki to za mało poza tym mieliśmy u synka pleśniawki, więc chyba na mnie się przeniosło, suty bolą czasem jak jasny pieron, no nie da się bez laktatora czasem. Jeśli komuś się wydaje, że karmienie piersią jest lekkie, miłe i przyjemne - a do tego bezproblemowe - no to jest w błędzie
Ale karmimy się i oby to trwało jak najdłużej

Postaram się tu zaglądać czasem

1
komentarzy
avatar
Co u was?? Rozumie z karmieniem my tez przeszliśmy batalie.
Tez myslalam ze przystawić do cycka i easy a to wyższa szkoła jazdy.
Jak wasze nocki?
Pozdrawiam cieplutko xxxxx
Dodaj komentarz

Mamy 3,5 miesiąca
Karmienie - po walkach i bojach o laktację - jest OK. Karmię piersią + 2x dziennie mm, bo Synu wiecznie nienażarty.. Teraz zaczęły zęby wyłazić, więc też jest jazda... Na szczęście przesypiamy noce - tylko 2 razy pobudka na cycka

Ogólnie: czasu nie mam Ale nie zamieniłabym tego braku czasu na iks godzin wolności

1
komentarzy
avatar
Mamuśka, ale Ci zazdroszczę, że już tulisz swoje dzieciątko tyle czasu... Fajnie, że przesypiacie noce, ja też na to liczę, że moje dziecię będzie śpiochem nocnym. hehehehe
Dodaj komentarz
avatar
{text}