Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Karmienie piersia.
Wysłany: 2013-11-25, 20:07

mauysia
avatar

Postów: 7314
3

Ella - to super że tak walczysz żeby utrzymać karmienie piersią A co do podróży - łatwiej jest wtedy karmić piersią, bo nie zawsze na trasie mogą być warunki żeby zrobić mieszankę. Pierwszego synka dokarmiałam i jak dziś pamiętam nasze zimowe podróże autem, gdy trzeba było na stacjach żebrać o wrzątek, a potem studzić go w zaspie śnieżnej Upierdliwe jak nie wiem co!

Plemniczko, ponoć "mleko wytwarza się w głowie", wiec jak teraz już będziesz się stresować tym że nie będziesz miała pokarmu to jest spora szansa ze tak będzie. Jak się będzie przestrzegało paru podstawowych zasad i dobrze przystawiało dziecko, to jest 99% że wszystko pójdzie gładko. Zamiast pisania czarnych scenariuszy, po porodzie umów się z jakąś "laktatorką" która Ci wszystko objaśni.

ps) moj rozmiar stanika to małe B, a laktacja jak malowana
Wysłany: 2013-11-25, 20:45

patti
avatar

Postów: 2928
2

rozmiar piersi nie ma znaczenia.duze piersi to wiecej tluszczu i tyle.
gdy sie chudnie to cycki jako pierwsze chudna, bo spala sie tluszcz.
ja mam duze piersi teraz i zawdzieczam to tylko temu,ze mam tam sporo mleka hehe

zgadzam sie ,ze karmienie jest zakodowane w naszej glowie .nie ma co sie nastawiac ,ze nie bedzie sie karmilo.trzeba na poczatku zaprzec sie ,bo bedzie ciezko zwlaszzca, jak dziecko ciagle bedzie wisiec a cycku, ale nalezy to uznac za cos normalnego, a z czasem samo sie unormuje.pierwszy miesiac zycia jest szalony, jest sie zmeczonym ,niedospanym ,ale mamy tez dziecko i motywacje gdy na nie patrzymy.aha, i karmic noca ,zeby nie zanikla laktacja.
ja do konca 6 miesiaca chce karmic tylko piersia,
Wysłany: 2013-11-25, 20:48

patti
avatar

Postów: 2928
0

w sobote fryzjerka, ma okolo 45 lat,mowila ,ze ona karmila swojego syna do 9 miesiaca zycia tylko piersia, bo nic innego nie chcial jesc maly, wypluwal itp.nikt jej nie wierzyl, bo maly bardzo dobrze przybieral na wadze.
Wysłany: 2013-11-25, 21:15

Lillenka
avatar

Postów: 309
3

Ja w jeszcze w ciąży POSTANOWIŁAM, że BĘDĘ karmić do 1 urodzin synka. Nie żadne "postaram się", "może się uda", "zobaczymy". Mleko powstaje w głowie. Trzeba mieć świadomość, że na początku będzie ciężko, ale to minie, a w razie czego każdy kryzys da się przetrwać.
Mówiłam sobie, że koro kobiety w krajach Trzeciego Świata dają radę (a jest to być albo nie być dla ich dzieci) to dlaczego ja mam nie dać rady? Wiadomo, że jest to duże uproszczenie, ale mi dodawało siły.
Wysłany: 2013-11-25, 22:36

plemniczka
avatar

Postów: 3262
3

Ella, mf, mauysiu, patti, Lillenka dzieki za wasze odpowiedzi!
W takim razie macie racje bede karmila piersią i już!

A czy przed porodem da sie czyms wspomóc laktacje? czy mozna juz pic herbatki laktacyjne? czy nie?
Wysłany: 2013-11-25, 23:18

Ella
avatar

Postów: 607
2

plemniczka napisała:
Ella, mf, mauysiu, patti, Lillenka dzieki za wasze odpowiedzi!
W takim razie macie racje bede karmila piersią i już!

A czy przed porodem da sie czyms wspomóc laktacje? czy mozna juz pic herbatki laktacyjne? czy nie?


Plemniczka powodzenia, wydaje mi sie zawsze warto spobowac. Ja wlasnie mialam takie podejscie, sprobuje, bede sie staram, ale jesli z jakiegos powodu nie bede mogla karmic to tez nie bede robic sobie wyrzutow, ze jestem zla mama dla mojego dziecka.

Z tego co mi polozna mowila na kursie, a jest tez doradca laktacyjnym, to nie ma potrzeby pic niczego przed porodem, bo mleko jest " produkowane na bierzaco" wiec nie zagazynujesz na zapas, samo sie pojawi, jak sie dziecko urodzi.
Wysłany: 2013-11-26, 11:52

mauysia
avatar

Postów: 7314
1

Też tak mi się wydaje - że nie trzeba nic robić przed porodem.
Wysłany: 2013-11-26, 12:23

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Plemniczka,
herbatki laktycyjne cudow nie zdziałaja, ale silna wola napewno. Ja miałam prawie zerowe cycki, pod koniec ciazy małe B, a po ciazy jak mleko przyszlo to jak sylikonowe C wygladaly! Rozmiar, ani genetyka nie maja znaczenia. Wazniejsze jest myslenie i zamozaparcie (najlepszy przyklad m_f).
Ja nie dbalam o laktacje i przez pierwsze 3 miesiace miałam tyle mleka, ze moglabym cały złobek wykarmic, a potem coraz mnie i coraz mnie i wzielam sie za to jak bylo juz za pozno. Teraz zaczynam od nowa... Wczoraj przez cały dzien uzbierałam tylko 150ml laktatorem, ale nie poddaje sie. Powodzenia! Napewno wykarmisz jesli bedziesz chciała!
Wysłany: 2013-11-26, 17:41

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Dzej kej ale wiecej masz tego mleka?Didi ile zjada butli?
Wysłany: 2013-11-26, 18:10

anilorak
avatar

Postów: 2792
0

P
Wysłany: 2013-11-26, 19:48

Ella
avatar

Postów: 607
1

Dzej Kej probuj przystawiac, jesli tego nie robisz.
Ja kregoslupa dnia musialam odciagnac pokarm bo maly spal a mnie juz bylo ciezko, sciagnelam chyba 150 ml z obu piersi, oczywiscie 5 min po tym maly sie obudzil.
Myslalam, ze bede musiala mu dac butelke, bo piersi oproznione, ale na wszelki wypadek go przystawilam.
Jadl okolo 15 min i musial cos wygiagnac bo sie najadl.
Dziecko jednak lepsze niz laktator.
Wysłany: 2013-11-26, 20:01

ivv
avatar

Postów: 960
2

dobrze dziewczyny piszą - mleko powstaje w głowie - jakbym tak się nie uparła, że będę karmić choćby mi cycki miały odpaść to Weronika nic by nie dostała z moich piersi - same problemy... Ale jak już poszło to było super! Powtarzaj jak mantrę: będę karmić piersią, będę karmić piersią, będę karmić piersią

Ps. znam tylko jedną osobę, która miała faktycznie za mało mleka - medycznie uzasadnione po lekach, które dostała w szpitalu jak syn miał 3 czy 4 miesiące (od razu musiała odstawiać). Reszta albo się poddała albo dała radę Wybór należy do Ciebie
Wysłany: 2013-11-26, 20:09

patti
avatar

Postów: 2928
2

ja mam w glowie ,ze chce karmic jak najdluzej i poki co mleko jest
Wysłany: 2013-11-26, 20:37

Lillenka
avatar

Postów: 309
2

Grunt to się nie zniechęcać na początku. Mi się mleko pojawiło 4-go dnia po porodzie, dzieć musiał być dokarmiany strzykawką. 4-go dnia obudziłam się, a mój biust wyglądał jak po operacji plastycznej Od zera mlek do nawału w cztery dni.
Na początku piersi musiały się przyzwyczaić, paskudnie bolały mnie brodawki, jakby ktoś tarką potarł, mleko leciało jak z sikawki, młody musiał być karmiony pod górkę, bo się zalewał. Potem było już tylko fajnie i przyjemnie, a widok małych oczek wpatrzonych we mnie w czasie jedzonka to świetna sprawa
Wysłany: 2013-11-27, 10:49

plemniczka
avatar

Postów: 3262
1

dzięki dziewczyny! podnioslyscie mnie na duchu
Wysłany: 2013-11-30, 12:33

Amicizia
avatar

Postów: 2578
2

Dokładnie z tym karmieniem trzeba chcieć, mieć pozytywne nastawienie i często przystawiać i warto na początku pracowac laktatorem dla rozbudzenia laktacji. I nie martwić się tym, że od razu po porodzie nie ma się pokarmu. Ja dopiero 4-5 doba po CC miałam pokarm, chociaż wczesniej też coś musiało leciec, skoro przy przystawianiu mały ssał ok. 15 minut, kiedy myślałam, że nie mam mleka. Teraz już nie odciągam nawet laktatorem bo mały co 2 godziny chce jeść, więc nawet nie mam kiedy. I pijam bawarke, podobno ma bardzo dobry wpływ na laktacje. Przynajmniej mojej kuzynce w Anglii bardzo pomogła
Wysłany: 2013-11-30, 19:28

agga84aa
avatar

Postów: 4575
5

Ważne, żeby nie poddawać się podczas kryzysów laktacyjnych (3 i 6 tydzien oraz 3 i 6 miesiąc). Ja mając kryzys w 3 tygodniu płakałam ciągle bo myślała, że trace mleko, piersi zrobiły sie miękkie, a Laura co chwilkę chciała jeść. Oj pamietam to jak dziś, jak dzwoniłam zapłakana do położnej. Podobno wtedy wiele dziewczyn dopaja butelką, bo myślą, ze straciły pokarm. Ale to nieprawda!!! Najwazniejsze, zeby się nie poddawać
Wysłany: 2013-11-30, 19:32

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Amicizia u mnie jest 4 dni po cc i jak narazie jeden cyc strajkuje ale dzieki ze napisalas teraz mam nadzieje ze sie uda.biorac pod uwage ze w szpitalu nic nie wskazywaloze bedzie to problem..wczoraj przeryczalam pol dnia nad tym cycem ale przystawiam malego na zmiane odciagam laktatorem i oby sie udalo.jesli mialo to byc w glowie lub zalezne od nastawienie to wierzcie mi nie mialabym problemu.bo i nastawienie bylo i checi i wszystko
Wysłany: 2013-11-30, 19:35

agga84aa
avatar

Postów: 4575
1

Ja tez nie zgadzam się z tym, ze karmienie piersią jest bardziej kosztowne lub tak samo kosztowne jak karmienie MM... Herbatek na laktacje nie piję, wody tyle co wcześniej, szczerze to nawet jednej butelki dziennie chyba nie piję.

Ale wkładek laktacyjnych (z Rossmana za 6 zł) używam do dziś. I w sumie myslałam, ze przez całe karmienie trzeba ich użuywać, ale widze, ze wiele z was już ich nie stosuje... A jak sobie radzicie jak karmicie piersią, a z drugiej leci mleczko? Ja głównie dlatego nosze wkłądki, zeby z tej drugiej piersi te kilka kropelek się wchłonęło we wkładkę.
Wysłany: 2013-11-30, 20:08

Amicizia
avatar

Postów: 2578
2

Lilka napisała:
Amicizia u mnie jest 4 dni po cc i jak narazie jeden cyc strajkuje ale dzieki ze napisalas teraz mam nadzieje ze sie uda.biorac pod uwage ze w szpitalu nic nie wskazywalo ze bedzie to problem..wczoraj przeryczalam pol dnia nad tym cycem ale przystawiam malego na zmiane odciagam laktatorem i oby sie udalo.jesli mialo to byc w glowie lub zalezne od nastawienie to wierzcie mi nie mialabym problemu.bo i nastawienie bylo i checi i wszystko

ś
mi panie od laktacji w szpitalu mówiły, żeby własnie przykładać przed każdym karmieniem po 15 minut na kazda piers dziecko potem szła butla, bo nie miałam jeszcze na tyle pokarmu, a potem stymulowac laktacje laktatorem w cyklu 7-7-5-5-3-3 minuty. Tak robiłam i z czasem ruszyło, też jakos w 4 dobie niałam w jednej piersi tylko a na nastepny dzien obudziałm sie z tak ciezkimi i twardymi piersiami ze myślałam, ze umrę. I w końcu coś ruszyło, ale tez nie było tego od razu super dużo żeby się najadł sama piersią, ale teraz juz ma co wcinać. tylko ważne zeby regularnie przykładac malucha i dodatkowo na początku stymulowac laktatorem aż się cos rozkręci.
Wysłany: 2013-11-30, 20:09

Amicizia
avatar

Postów: 2578
0

a moje koleżanki po SN też nie raz dopiero po tygodniu miały pokarm
Wysłany: 2013-11-30, 20:18

m_f
avatar

Postów: 4300
3

A miękkie piersi wcale nie świadczą o tym, że ma się mało pokarmu, tylko o tym, że laktacja się ustabilizowała, organizm wie, ile mleka produkować i produkuje go wtedy, gdy dziecko ssie, piersi nie magazynują aż tyle, a tylko minimalne ilości potrzebne do "rozkręcenia"
Wysłany: 2013-11-30, 20:18

agga84aa
avatar

Postów: 4575
2

vivien napisała:
Lilka te z ebaya? Od polki??
Ja jestem maga zadowolona !!!


Jakie to biustonosze? Podasz linka? Bo kurcze kupiłam już kilka na allegro i z zadnego nie jestem w 100% zadowolona. Chyba pójde do sklepu, przymierzę i wtedy kupię. I lepiej coś droższego i porządnego, a nie 10 staników po 10 zł
Wysłany: 2013-11-30, 20:59

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

Tak aga tez tak mam ze karmie a z drugiej leci kilka kropel i kluje jakby troche.wlasnie dlatego jeszcze przez dzien uzywam tych wklade.na noc piersi sa wolne he
No ja nawet nie pamjetam takich nabrzmialych piersi kiedy mialam bo maly ladnie sciaga i widocznie juz sie unormowalo bo piersi miekkie.normalne w sumie..

A po tej bawarce to malego bardzo bolal brzuch..pilam 2dni ...a czy to co dawalo...watpie..chyba wszystko ma podloze w psychice he
Wysłany: 2013-11-30, 21:05

m_f
avatar

Postów: 4300
0

Ja też nie wierzę w bawarkę. Żaden ssak nie produkuje mleka z mleka. Woda chyba daje tyle samo.. w sensie że chodzi o ilość wypijanych płynów.
Odpowiedz