Forum: Niemowlę (2 – 12 miesięcy) - Niemowlak cały czas przy cycku
Wysłany: 2017-07-31, 13:07

kathuz
avatar

Postów: 43
0

Moja córka ma 4 dni. Od wyjścia ze szpitala ( czyli od wczoraj) cały dzień wisi na cycu. Nic nie jestem w stanie zrobić... to moje pierwsze dziecko więc nie wiem czy tak może być. Czy któraś też tak miała?
Wysłany: 2017-07-31, 13:24

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Tak. To normalne i nie tylko u noworodka
Niemowlę nie potrafi zjeść z piersi dużego posiłku (porównaniu z 'wlaniem' z butelki). Objętość żołądka to (nie pamiętam dokładnie) łyżka? Ssanie z piersi wymaga czasu. Poza tym sama czynność ssania jest uspokajająca. Skonsultuj się tylko, czy dziecko dobrze chwyta brodawkę. Albo obejrzyj szybko filmiki na youtubie.

Poszukaj proszę odpowiedzi na hafija.pl
Wysłany: 2017-07-31, 18:29

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Kathuz, chyba większość "cycowych" dzieci tak ma Nie musi to wcale oznaczać, że córka jest głodna czy że masz za mało mleka. Może być tak, że jeszcze nie potrafi w pełni efektywnie ssać albo po prostu chce być cały czas przy mamie.
Ja po tygodniu dałam smoka
Wysłany: 2017-07-31, 21:00

tini tini
avatar

Postów: 66
0

Moja córka w drugiej dobie wisiała mi na cycu 10 h od 18 do 4 nad ranem. Byłam przerażona, co odłożę to płacz. Mleka wtedy dużo nie miałam. Położna dała jej trochę mleka sondą i poszła spać. Jednak ten maraton nakręcił mi laktację i teraz mam dużo mleka. Po 10 dniach mała jest pucołowata, a wychodziłam ze szpitala z chudzinką (poród wywoływany w 37tc). Podsumowując dobrze, że Twoja córka wisi na cycu, taki czas, później unormuje się.
Wysłany: 2017-08-01, 09:51

kathuz
avatar

Postów: 43
0

Oby tak było bo zaczęłam sie martwić. W szpitalu jakoś to było i nie wisiała cały czas. Tylko wróciliśmy i cały dzień wisi. W nocy troche possie i śpi. Zobaczymy jak to będzie dalej.
Wysłany: 2017-08-01, 11:28

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Rozważ chustę lub tulę, oraz rozważ niestety smoczek bo inaczej zwariujesz. Może dziecko ma potrzebę ssania i dlatego sobie wisi na piersi. Za kilka dni będziesz miała dość.
Wysłany: 2017-08-01, 12:57

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Smoczek z dużym prawdopodobieństwem zakończy Ci laktację i problem się skończy
Wysłany: 2017-08-01, 15:30

kathuz
avatar

Postów: 43
0

Ale ona nie chce smoczka złapać. Dławi się i krzyczy. Mam tylko nadzieje że za dużo nie je.
Wysłany: 2017-08-01, 16:43

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Zokeia smoczek nie kończy laktacji znowu nie siej farmazonów (jakbym napisała o podawaniu butelki to jeszcze rozumiem). Często ratuje właśnie matki od tego, że dziecko nie wisi na cycyku. Za dużo na pewno nie je. Powinnaś stopniowo odkładać małą.
Co do smoczka to ewentualnie spróbuj smoczek dla wcześniaków firmy Mam (jest malutki i dobrze wyprofilowany) lub z Lovi 0-2 msc podobnie.
Wysłany: 2017-08-01, 17:52

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Dobrze. Nie będę siała farmazonów
Dawno nic mnie tak nie rozbawiło.
Wysłany: 2017-08-01, 18:08

zokeia
avatar

Postów: 886
0

kathuz napisała:
Ale ona nie chce smoczka złapać. Dławi się i krzyczy. Mam tylko nadzieje że za dużo nie je.

Raczej nie jest możliwe,żeby dziecko jadło za dużo. Tu byłabym spokojna.
Wysłany: 2017-08-01, 18:46

kathuz
avatar

Postów: 43
0

Poczekam aż będę mogła siadać bo jestem po nacięciu i zaczne coś działać.
Wysłany: 2017-08-01, 20:52

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Ja dałam smoka w 7. dobie, a pierwszą kroplę mleka wyprodukowałam w 10. dobie. Karmię do dziś.
Na początku też wierzyłam w te historie o zabójczym wpływie smoka, ale na szczęście się opamiętałam
Wysłany: 2017-08-01, 21:15

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Leticia bardzo Ci dziękuje za poparcie mojej teorii, że smoczek nie wpływa na laktację. Zaburzyć laktację na samom poczatku może podawanie mleka kobiecego przez butelke. U mnie tak było, bo córa leżała długo na patologii noworodka później niestety już nie byłam w stanie jej przestawić na piers i faktycznie po 3 miesiącach mimo walki laktacja ustała.

Natomiast znam kilkanascie mam karmiacych piersia gdzie smok był od dnia narodzin lub już w drugiej dobie bo dziecko wisiało na piersi non stop i w cale nie dlatego, że było głodne. Karmią do tej pory ponad rok.
Wysłany: 2017-08-01, 22:55

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Moja ma tak mocny odruch ssania, że położne się śmiały, że dawno czegoś takiego nie widziały. Dałam jej smoka już na porodówce, inaczej nie przeżyłabym pierwszej nocy po cesarce. I co? Karmię do dzisiaj, a już bym chętnie przestała (młoda ma 13 miesięcy). Nigdy nie była dokarmiana mlekiem modyfikowanym. W okolicach pół roku odrzuciła smoczek. Rozmawiałam o tym z neonatologiem, bo moja współlokatorka się przed smoczkiem strasznie broniła i mówił, że odruch ssania może zaburzać owszem u wcześniaków i to nie u wszystkich.
A w ogóle jestem po cesarce, po trzydziestce, mam mały biust i duże dziecko, tyle z mitów o karmieniu

Kathuz kilka różnych smoczków możesz wypróbować, nie każdemu dziecku każdy pasuje.
Wysłany: 2017-08-02, 14:04

kathuz
avatar

Postów: 43
0

W piątek ma przyjść położna i zobaczymy co powie.
Wysłany: 2017-08-02, 21:17

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Sidney napisała:
Leticia bardzo Ci dziękuje za poparcie mojej teorii, że smoczek nie wpływa na laktację. Zaburzyć laktację na samom poczatku może podawanie mleka kobiecego przez butelke. U mnie tak było, bo córa leżała długo na patologii noworodka później niestety już nie byłam w stanie jej przestawić na piers i faktycznie po 3 miesiącach mimo walki laktacja ustała.

Natomiast znam kilkanascie mam karmiacych piersia gdzie smok był od dnia narodzin lub już w drugiej dobie bo dziecko wisiało na piersi non stop i w cale nie dlatego, że było głodne. Karmią do tej pory ponad rok.


Sidney, popierasz swoją wypowiedź osobistymi oświadczeniami. U Ciebie butelka zaburzyła odruch ssania, a znam mamy u których tak się nie stało. No to kto ma rację?

Moja wypowiedź odnosi się do sytuacji "zazwyczaj" występujących. Do statystyki. Do sytuacji najczęściej występujących w populacji. Nie do szczegółowych, niektórych przypadków.

Nie mam absolutnie nic przeciwko próbowaniu różnych metod. Jeśli jakaś mama uznaje daną metodę za wartą próby - proszę bardzo. Mam nadzieję, że tylko jej pomoże
Wysłany: 2017-08-03, 11:26

Sidney
avatar

Postów: 546
1

To podaj te statystyki chętnie się z nimi zapoznam. Skoro powołujesz się na nie.

Ile znasz matek których dzieci leżały długo na patologii noworodka były karmione mlekiem z butelki i udało im się przejść później na karmienie piersią. Osobiście nie znam żanej z pośród wielu z którymi miałam "przyjemnosc" przebywac na patologii z dziecmi. Tylko tutaj nie jest mowa o kilku dniowym pobycie tylko o wielo tygodniowych pobytach.
Wysłany: 2017-08-03, 14:50

kathuz
avatar

Postów: 43
0

Już wiem co i jak. Wprowadzimy w życie i zobaczymy co z tego będzie.
Wysłany: 2017-08-03, 20:23

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Ja też się chętnie zapoznam ze statystykami dotyczącymi smoczków.

Neonatolog, który poinformował mnie o tym, że smoczek nie zaburza laktacji cytował wyniki badań przeprowadzonych w ramach grantu. Osobiście nie znam nikogo, komu smoczek zaburzył laktację, natomiast znam osoby, które wprowadziły smoczek bardzo późno lub wcale i borykały się w związku z tym z innymi problemami, m.in. poranionych sutków. Moje dziecko miało smoczka i i tak dużo wisiało na piersi (przy skokach wzrostu całe dnie), gdybym nie wprowadziła smoczka, to poranione sutki i ich zapalenie na pewno zakończyłyby karmienie. Wierzę natomiast, że są dzieci, które smoczka w ogóle nie potrzebują.

Kathuz trzymam kciuki, jaki jest plan?
Wysłany: 2017-08-03, 20:25

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sidney ja nie znam żadnej, której było dokarmiane butelką na porodówce i laktacja była bez problemów (nawet przy tych urodzonych w terminie). Dlatego wszystkie porodówki, które tu znam (nie mieszkam w PL), jak już dokarmiają to strzykawkami.
Wysłany: 2017-08-04, 09:47

kathuz
avatar

Postów: 43
0

Kazała mi karmić do 20 min na jednej piersi ale tak żeby cały czas ssała. Odbicie i jak coś to do drugiej. Później odłożyć bo powinna spać ale moja córka ma gdzieś taki układ. Ssie oba cycki i nie ma szans żeby ją odłożyć. Szuka dalej cycka...
Wysłany: 2017-08-04, 10:43

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Zalecenia i wskazówki:

http://www.aafp.org/afp/2009/0415/p681.html - tu jest napisane o zagrożeniach jak i o korzyściach stosowania smoczka u noworodka. Korzyści nie wykluczam, tak jak pisałam - warto próbować. Zagrożenie o którym pisałam, to zaburzenie laktacji.

http://www.who.int/nutrition/topics/exclusive_breastfeeding/en/

Potem można przeczytać:

World Health Organization . Protecting, Promoting and Supporting Breast-feeding: The Special Role of Maternity Services.

Breastfeeding patterns in relation to thumb sucking and pacifier use.
Aarts C, Hörnell A, Kylberg E, Hofvander Y, Gebre-Medhin M
Pediatrics

Tak jak wspominałam - decyzja należy do każdej matki. Jej decyzja Nie można natomiast wykluczać "zagrożenia", bo koleżance koleżanki nic się nie zaburzyło.
Wysłany: 2017-08-04, 18:35

coffee2
avatar

Postów: 166
0

kathuz moja mala tez non stop wisiala na piersi i jak chcialam odlozyc to za kazdym razem placz. Troche zaczelo sie poprawiac po 3 m-cu. stosowalam i stosuje smoczek ale tylko do usypiania bo poza to nie chce moje dziecie z niego korzystac.... od jakiegos tygodnia ma za to "faze" - "mama dobra na wszystko" i chce byc ciagle blisko i przy piersi...
Wysłany: 2017-08-04, 20:21

kathuz
avatar

Postów: 43
0

Nie strasz mnie że to tak długo trwa. A wyjazdy np. do lekarza to jak? Ja kupilam smoczek avent soothie i nawet spacerek zaliczylismy.
Odpowiedz