Forum: Noworodek – Pierwszy miesiąc życia - Pierwsze dni po porodzie a zdrowie mamy proszę o
Wysłany: 2016-10-03, 18:02

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dziś wróciłam ze szpitala z córeczka o 15.00. To moja 3 doba po porodzie. Dopiero teraz w ciszy i spokoju mam możliwość dostrzeżenie jakiś złych objawów u siebie. Bardzo spuchly mi kostki i łydki i stopy i jak leżę to normalnie czuje jakby mi się krążenie czy ta woda przemieszczala. Bardzo nieprzyjemne dretwienie. Czy to norma i co robić? Mam ogólne uczucie rozbicia, jakby miała stan podgoraczkowy plus zaczyna mi się chyba nawał. Do tego jak na zlisc nie mige zasnac a marzylam o wlasnym lozku.Jakieś porady dla świeżej i wykończonej mamy?
Wysłany: 2016-10-03, 20:07

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Moim zdaniem to nie jest normalne. Na Twoim miejscu zadzwonilabym do szpitala. W Polsce zazwyczaj tak szybko do domu nie wysylaja - na wlasne zyczenie wyszlas? I czy porod SN czy CC? Dzialo sie cos wczesniej? Masz kogos w domu do pomocy?
Wysłany: 2016-10-03, 20:22

Barbie24
avatar

Postów: 216
0

Oczywiście skonsultuj to najlepiej z lekarzem.Ale ja miałam okropnie popuchnięte kostki po porodzie,byłam trupio blada i miałam strasznie podkrążone oczy.Trzymało mnie to z 2-3 dni.Uczucie rozbicia i takie poczucie, że jest dziwnie po powrocie do domu to chyba też normalne.Ja jak wróciłam to dosłownie nie wiedziałam co się dzieje ze mną, byłam w takim lekkim chyba szoku.To się oczywiście unormowało.
Wysłany: 2016-10-03, 22:35

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Ja bylam po cc. Opuchniete nogi byly z tydzien po cc, moze ciut dluzej. W trzeciej dobie nawal mleka i huśtawka hormonalna taka, ze przy laktatorze dzwonilam do meza i plakalam do sluchawki a nie wiedzialam o co. Wydaje mi sie ze to normalne bo sytuacja jest nowa. Pewnie szybko odwiedzi Cie polozna to opowiedz jej wszystko, jezeli bedzie cos nie tak to cos zaradzi a jeżeli wszystko ok to uspokoi.
Wysłany: 2016-10-03, 22:46

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Porod SN bez komplikacji, wyszlam w 3 dobie zł nie na żądanie. O opuchliznie położna powiedziała, że normalna fizjologiczna. . Jutro się będę umawiać na odwiedziny położnej w domu. A biegunka normalna jest? Dziś w domu pierwszy raz mi się zdarzyło od porodu i 2 razy. Miałam podany tylko 2 razy zastrzyk do miesnia rozkurczowy na macice, bo wydawało mi się, że mało mam odchodow porodowych.
Wysłany: 2016-10-04, 08:37

madu
avatar

Postów: 1252
0

Co do opuchnięci anie wiem, a co do reszty objawow, to organizm przechodzi trochę na nowe obroty, produkcja mleka zżera dużo zasobów, plus działanie hormonów, do tego porodowy stres w domowych warunkach zaczyna schodzić i człowiek czuje sie trochę nieswojo. Przystawiaj malutka do piersi żeby uniknąc zastojów i zapalenia piersi. Pij duuuuzo i jedz smacznie a siły wrócą. A i przede wszytskim odpoczywaj!!!
Wysłany: 2016-10-04, 13:37

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

To wychodzi na to, ze ja jestem jakas odbiegajaca od normy, bo mi po porodzie to opuchlizna zeszla a nie sie pojawila. Bylam w euforii, bo moglam znowu chodzic w jeansach sprzed ciazy a nie rozciagnietych legginsach. Nawalu pokarmu tez nigdy nie doswiadczylam.

O biegunce w trzeciej dobie od porodu tez osobiscie nie slyszalam jako o typowym objawie. Wiekszosc kobiet to kilka dni albo i tydzien czeka na pierwszy stolec.
Wysłany: 2016-10-04, 14:42

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Laurka, z tego co wiem to w Polsce właśnie tak szybko wysyłają jeśli nie ma żadnych komplikacji - w szpitalu spędza się dwie doby po SN a trzy po CC. Ja wyszłam tak samo jak Autorka.

Co do reszty zgadzam się. O biegunce to ja sobie mogłam pomarzyć, pierwszy raz wypróżniłam się ponad tydzień po porodzie. Opuchlizn też nie miałam, żadnego rozbicia ani stanu podgorączkowego.
Jedyne co to bardzo bolały mnie nogi i to tylko w stanie spoczynku. Zastanawiałam się czy to nie jakiś problem z krzepliwością krwi dlatego zaczęłam pić więcej wody i jak na razie, odpukać, pomogło.

Sznurowko, i jak dzisiaj samopoczucie? Mam nadzieje, że już lepiej i to był tylko jakiś chwilowy "kryzys".
Położna już u Ciebie była? Szkoda, że nie zadzwoniłaś do niej będąc jeszcze w szpitalu to już dzisiaj by u Ciebie była.
Wysłany: 2016-10-04, 15:12

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

No moze nie biegunka ale, te tak to nazwe kolokwialnie "zwykla kupa" byla u mnie dwa dni po cc, bez problemu.

Sznurowko jak tam dzis?
Wysłany: 2016-10-04, 16:08

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Bez zmian. Położnej miałam dać znać w dzień wypisu i dałam, dziś mam się s nią umówić na wizytę. Ale dzwoniłam najpierw pogadać z położna z tego szpitala co rodziłam i mówiła, że to wszystko mogą być objawy nawalu. Takie objawy jak grypa właśnie, że dreszcze czy rozbicie. Kazała wziąć ibuprom 3 razy na dobę i chłodzić pierś po karmieniu. Mam faktycznie 37,5 stopni od rana, ale chociaż spałam godzinę. Mam nadzieje, ze większej temp mieć nie będę. Co do biegunki to miałam dziś 1 mała, a z opichlizna jest lepiej. Nawal niby może trwać 2-4 doby, więc zobaczymy. A w szpitalu zrobiłam "normalna" kupę 2 dni po porodzie.
Wysłany: 2016-10-05, 08:37

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Kiedy byłam w 3 dbie po porodzie, jeszcze w szpitalu, nagle złapała mnie gorączka. Dosłownie w 3 minuty dostałam dreszczy. Dałam znać położnym. Przyszedł obchód, zbadali mnie i powiedzieli, że to objaw nawału i ogólnego zmęczenia. Obawiałam się, że będę musiała zostać dłużej na oddziale, ale Pani doktor pogłaskała mnie po głowie i powiedziala, że najszybciejdojdę do siebie w domu.

P.S. Marzyłam o biegunce. Niestety jak większość, czekałam tydzień. Nie zapomnę tego lęku, że mnie porozrywa

Jak się dzisiaj czujesz?
Wysłany: 2016-10-05, 08:45

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Lepiej. Temperatura spadła. Dreszczy nie mialam. Tylko mała w nocy co chwila chciała jeść i nie dało się jej uśpić dopóki nie została ze mną w łóżku. Ale ja trochę też pospalam. Zobaczymy co dzisiaj. Ale chyba wchodz w okres siedzenia ciągle przy cycku.
Wysłany: 2016-10-06, 00:03

zokeia
avatar

Postów: 886
0

Śpij z dzieckiem chociaż z noworodkiem to strach. Sama odważył się dopiero po 2 tygodniach, choć położne w szpitalu mnie do tego namawiał
Wysłany: 2016-10-06, 13:41

bobas2015
avatar

Postów: 1647
0

Ja byłam tydzień w szpitalu. Miałam strasznie opuchnięte nogi tak ze butów założyć nie mogłam.. lekarz mówił ze to norma. Ogólne rozbicie trwało chyba ponad miesiąc łącznie z potworny baby blues.. podobno często rąk jest przy pierwszym dziecku...
Wysłany: 2016-10-06, 14:05

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

ja znowu mam podwyższona temp. Lepiej śpię ale nie ma na to czasu, więc i tak kiepsko. Ile taki nawal może trwać? Bo trzeba ka budzić teraz co 3h a jak ona spis dłużej to chętnie bym jej nie budziła ale musze opróżnić pierś
Wysłany: 2016-10-06, 14:21

madu
avatar

Postów: 1252
1

Sznurówka, odciągnij do uczucia ulgi. ja bym nie budziła, jeśli wiedziałabym ze pojadła. Ale to ja. Mój też dużo spał, ale źźle przybieral i kazali mi go budzić, co poskutkowało, przyrostem wagi i problemami ze spaniem. Najlepiej skonsultuj to z położną.
Wysłany: 2016-10-06, 14:55

bluszczynka
avatar

Postów: 126
0

ja do 6tyg budziłam małą na cycka zeby przerwa byla max 3h. Nawał jest po to zeby dopasować laktację do głodomorka. Lepiej nie ściągaj laktatorem tylko obudź maleństwo. Twoje cycuchy za jakies 3-4 dni zrozumieją ile mleczka produkowac i nawał minie, zobaczysz jak będzie super. Ja w nocy budziłam się z takim bólem piersi że marzyłam aby mała już się przyssała. Jak będziesz ściągać -to mleka będzie więcej i tak w kółko. Takze ja bym odłożyla laktator i chwyciła małego ssaka . Poza tym te leniuszki nie zawsze chcą się budzić same, a potrzebują mieć poziom cukru we krwi na stałym poziomie. Jak przerwa bedzie wieksza niz 3h cukier moze spadać i wbrew pozorom dziecko będzie spało jeszcze dłużej. Czyli to że noworodek śpi np 5h-6h to nie zawsze świadczy o tym że dobrze "podjadł". To jest jeszcze bardzo mały nieogarnięty organizm i trzeba mu pomóc
Wysłany: 2016-10-06, 21:42

Magdula
avatar

Postów: 827
1

A co do spania z dzieckiem to ja od początku biorę małą na noc do nas do łóżka Zresztą w szpitalu też ze mną spała. Pozostałe dziewczyny na sali też spały ze swoimi dziećmi.
Wydaje mi się, że tak jest wszystkim wygodniej
Wysłany: 2016-10-07, 16:00

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Słuchajcie, cały czas mam temp. 37+ tak do 37,4 ostatnio. Czasem niżej, ale rzadko poniżej 37. Wszędzie piszą, że jak nie ma 37,6+ to spoko, ale jednak mam też nadmierną potliwość, napady gorąca i tak od poniedziałku. Położna mówiła, że od nawału, ale powinien się już chyba kończyć. Poza tym nie wiem nawet czy jako tako go miałam, bo piersi miałam twarde, ale nie bolały, nie ciekło z nich chyba. Więc martwię się czy to nie jakieś zapalenie idzie albo w ogóle grypa czy coś. Od wtorku na dodatek biorę ibuprom a i tak te 37+... Też przez to boję się małej dawać spać dłużej w nocy (a przydałoby mi się), bo nie wiem właśnie co na to te piersi, czy sobie nic nie pogorszę Któraś z was miała taką temp?
Wysłany: 2016-10-07, 22:25

bluszczynka
avatar

Postów: 126
0

hmmm ja nie miałam temperatury podwyższonej, ale dla spokoju możesz wykonać badania z krwi - CRP (świadczy o stanie zapalnym) oraz morfologię pełną. Jesteś na pewno bardzo osłabiona, więc koniecznie każda chwila na sen, jedz pożywne obiady, nie zapominaj pić płynów. Każdy przechodzi nawał inaczej, ale podwyższona temperatura (zbita ibupromem?) może zwiastować różne rzeczy. Postaraj się zrelaksować, połóż z dzidzią w łóżku i cycujcie sobie powolutku a niech tatuś ci wtedy usługuje. Posiłki do łóżka, ciepła herbatka, niech przewija maluszkowi pupkę, ponosi go do odbicia itp żeby jak najbardziej cię odciążyć. A ty cycuś i sen i tak w kolko. Ale jak nie przejdzie to ja bym dla spokoju zrobila te badania...
Wysłany: 2016-10-08, 08:20

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Położna kazała odstawić ibuprom i się obserwować czy temp wzrasta, bo to może hormony. W sumie w szpitalu mówili chyba, że w połogu może być wyższa temp. Mam nadzieję, że to to, bo nie wiem jak mam iść na pobieranie krwi i stać w kolejce godzinę z takim maluszkiem czekającym w domu na jedzenie Dziś w nocy miałam 36,6 a rano 37,1.
Wysłany: 2016-10-08, 09:18

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

Sznurowka takie uderzenia goraca sa nirmalnie bo hormony sie musza uregulować po ciąży i porodzie. Ale Ty wiesz najlepiej jak sie czujesz wuec moze przejdz się do lekarza lub zamów wizyte domowa.
Wysłany: 2016-10-08, 14:12

sznurowka
avatar

Postów: 1222
1

A ile te hormony mogą się regulować? To poczekam do tego czasu może.
Wysłany: 2016-10-08, 20:42

MonikaDM
avatar

Postów: 4243
0

sznurowka napisała:
A ile te hormony mogą się regulować? To poczekam do tego czasu może.


Hihi, ja mam wrazenie ze u mnie do tej pory sie nie uregulowaly A na serio, to moja ginekolog i polozna mowily o pol roku. Trzeba tez wziac pod uwage indywidualne predyspozycje no i to ze u niektórych kobiet ponporodzie czesto cos się zmienia. U mnie uderzenia gorąca sa do tej pory ale bede chciala to zbadac, moja siostra przestala miec mega bolesne miesiączki, a znajoma odczuwa tak silny podobno bol owulacyjny ze z bolu placze.
Wysłany: 2016-10-09, 20:53

Atakasobiejedna
avatar

Postów: 1616
0

Ja w szpitalu spędziłam 2 doby, na 3 dobę już byłam w domu, to normalne po sn bez komplikacji. Po przyjściu do domu miałam bardzo opuchnięte nogi, mimo że w ciąży nic takiego nie miało miejsca. Byłam bardzo osłabiona, kręciło mi się w głowie jak tylko dłużej byłam na nogach, bałam się że zemdleje, było mi zimno, a jednocześnie miałam wiecznie mokre stopy. Temperaturę miałam 38 st, brałam ibuprom i przykładałam zimna kapustę na piersi, bo mimo że nawału nie miałam, to piersi były bardzo gorące i obolałe.

Przeszło mi jak odpoczelam, śpij w ciągu dnia jak dziecko śpi, nie przejmuj się że masz bałagan w domu, niech mąż sprząta, a jak masz inną rodzinę na miejscu to poproś ich o pomoc. Chyba że nie życzysz sobie odwiedzin, ja na samą myśl dostawałam spazmów, mąż już nie wiedział jak ze mną rozmawiać. Ale ja wiedziałam że nikt nie przyjdzie nam pomóc tylko rozsiąść się na kawę i czekać na ciasto :] A biegunka to nie ze stresu przypadkiem?
Odpowiedz