Forum: Ogólne - Ile planujecie zostac w domu z dzidziusiem??
Wysłany: 2013-04-23, 08:27

vivien
avatar

Postów: 2612
1

Wiem ze jeszcze sporo czasu zeby zaczac sie zastanawiac,ale u mnie juz zaczynaja sie mysli kiedy wrocic do pracy...

Jak wy to robicie i ile planujecie zostac ze szkrabem w domu 6,12,18 czy 24 miesiace??
Co potem zlobek,niania czy pomoc od rodziny?

My z mezem niestety dziadkow mam daleko takze u nas to w rachube nie wchodzi,ale mam dziwne uczucie w brzuchu jak bym miala oddac 10 miesieczne dziecko komus obcemu
Ale niestety w DE dostaje sie rok czasu rodzicielskie 60% i to wsio

Ciekawa jestem waszych wypowiedzi
Wysłany: 2013-04-23, 08:27

vivien
avatar

Postów: 2612
1

Wiem ze jeszcze sporo czasu zeby zaczac sie zastanawiac,ale u mnie juz zaczynaja sie mysli kiedy wrocic do pracy...

Jak wy to robicie i ile planujecie zostac ze szkrabem w domu 6,12,18 czy 24 miesiace??
Co potem zlobek,niania czy pomoc od rodziny?

My z mezem niestety dziadkow mam daleko takze u nas to w rachube nie wchodzi,ale mam dziwne uczucie w brzuchu jak bym miala oddac 10 miesieczne dziecko komus obcemu
Ale niestety w DE dostaje sie rok czasu rodzicielskie 60% i to wsio

Ciekawa jestem waszych wypowiedzi
Wysłany: 2013-04-23, 08:27

vivien
avatar

Postów: 2612
1

Wiem ze jeszcze sporo czasu zeby zaczac sie zastanawiac,ale u mnie juz zaczynaja sie mysli kiedy wrocic do pracy...

Jak wy to robicie i ile planujecie zostac ze szkrabem w domu 6,12,18 czy 24 miesiace??
Co potem zlobek,niania czy pomoc od rodziny?

My z mezem niestety dziadkow mam daleko takze u nas to w rachube nie wchodzi,ale mam dziwne uczucie w brzuchu jak bym miala oddac 10 miesieczne dziecko komus obcemu
Ale niestety w DE dostaje sie rok czasu rodzicielskie 60% i to wsio

Ciekawa jestem waszych wypowiedzi
Wysłany: 2013-04-23, 08:39

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Ja najprawdopodobniej rok z małą będę, jednak zaraz po porodzie zapiszę ją do żłobka, więc jeśli dostanie się do żłobka w wieku 10 miesięcy, to ja wrócę do pracy. Mam do pomocy na miejscu mamę w razie czego, a na teściów liczyć niestety nie mogę, bo są 200 km stąd.
Wysłany: 2013-04-23, 08:39

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Ja najprawdopodobniej rok z małą będę, jednak zaraz po porodzie zapiszę ją do żłobka, więc jeśli dostanie się do żłobka w wieku 10 miesięcy, to ja wrócę do pracy. Mam do pomocy na miejscu mamę w razie czego, a na teściów liczyć niestety nie mogę, bo są 200 km stąd.
Wysłany: 2013-04-23, 08:39

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Ja najprawdopodobniej rok z małą będę, jednak zaraz po porodzie zapiszę ją do żłobka, więc jeśli dostanie się do żłobka w wieku 10 miesięcy, to ja wrócę do pracy. Mam do pomocy na miejscu mamę w razie czego, a na teściów liczyć niestety nie mogę, bo są 200 km stąd.
Wysłany: 2013-04-23, 08:42

Adka
avatar

Postów: 1974
0

ja już dawno zaplanowałam, że będzie to macierzyński + nowy rodzicielski. Uprzedziłam już nawet na początku ciąży o tym moją kierowniczkę. Nasza Olga będzie z sierpnia więc jak skończy rok będziemy mogli ją zapisać do żłobka (o ile będą miejsca). Na miejscu mam też rodziców więc nie było by problemu, żeby oni zostali z małą, ale to tylko w przypadku gdyby nie było miejsca w żłobku.
Na chwilę obecną nie zaprzątamy sobie tym głowy
Wysłany: 2013-04-23, 08:42

Adka
avatar

Postów: 1974
0

ja już dawno zaplanowałam, że będzie to macierzyński + nowy rodzicielski. Uprzedziłam już nawet na początku ciąży o tym moją kierowniczkę. Nasza Olga będzie z sierpnia więc jak skończy rok będziemy mogli ją zapisać do żłobka (o ile będą miejsca). Na miejscu mam też rodziców więc nie było by problemu, żeby oni zostali z małą, ale to tylko w przypadku gdyby nie było miejsca w żłobku.
Na chwilę obecną nie zaprzątamy sobie tym głowy
Wysłany: 2013-04-23, 08:42

Adka
avatar

Postów: 1974
0

ja już dawno zaplanowałam, że będzie to macierzyński + nowy rodzicielski. Uprzedziłam już nawet na początku ciąży o tym moją kierowniczkę. Nasza Olga będzie z sierpnia więc jak skończy rok będziemy mogli ją zapisać do żłobka (o ile będą miejsca). Na miejscu mam też rodziców więc nie było by problemu, żeby oni zostali z małą, ale to tylko w przypadku gdyby nie było miejsca w żłobku.
Na chwilę obecną nie zaprzątamy sobie tym głowy
Wysłany: 2013-04-23, 08:42

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

vivien ja tez nie mam rodziny w czestochowie(bo wszyscy juz zmarli-rodzice nie mowiac o dziadkach) a moj jest z okolic krakowa wiec jednak kawalek:-( a nie chce jechac mieszkac do tesciow bynajmniej na poczatku zeby mi ;tesciowa;pomogla przy dziecku..bo co..bo nie umiem?bo nie dam sobie rady?hmm zastanawiam sie na tym jak moj gada ze fajnie bylo by tam mieszkac..ze mama pomoze.hehe.postaram sie spedzic z synkiem jak najdluzej sie da:-) nie chce tez zeby ktos mi gadal ze dziecko mi wychowal :-)hehe
Wysłany: 2013-04-23, 08:42

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

vivien ja tez nie mam rodziny w czestochowie(bo wszyscy juz zmarli-rodzice nie mowiac o dziadkach) a moj jest z okolic krakowa wiec jednak kawalek:-( a nie chce jechac mieszkac do tesciow bynajmniej na poczatku zeby mi ;tesciowa;pomogla przy dziecku..bo co..bo nie umiem?bo nie dam sobie rady?hmm zastanawiam sie na tym jak moj gada ze fajnie bylo by tam mieszkac..ze mama pomoze.hehe.postaram sie spedzic z synkiem jak najdluzej sie da:-) nie chce tez zeby ktos mi gadal ze dziecko mi wychowal :-)hehe
Wysłany: 2013-04-23, 08:42

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

vivien ja tez nie mam rodziny w czestochowie(bo wszyscy juz zmarli-rodzice nie mowiac o dziadkach) a moj jest z okolic krakowa wiec jednak kawalek:-( a nie chce jechac mieszkac do tesciow bynajmniej na poczatku zeby mi ;tesciowa;pomogla przy dziecku..bo co..bo nie umiem?bo nie dam sobie rady?hmm zastanawiam sie na tym jak moj gada ze fajnie bylo by tam mieszkac..ze mama pomoze.hehe.postaram sie spedzic z synkiem jak najdluzej sie da:-) nie chce tez zeby ktos mi gadal ze dziecko mi wychowal :-)hehe
Wysłany: 2013-04-23, 08:47

Adka
avatar

Postów: 1974
1

pasia27 ja też bym się na to nie decydowała. Co prawda rodzice i teście są na miejscu ale nie chciałabym, żeby ciągle się wtrącali, a mam obawy, że tak może być. Nie chodzi tu o jakąś złośliwość ale "życzliwe porady" bardziej doświadczonych. Tym bardziej, że teściowa już kiedyś powiedziała, że ona jak będzie miała kolejną wnuczkę czy wnuczka to nie będzie słuchała rodziców tylko będzie robiła to co uważa za stosowne (a chodziło o to, że rodzice jej wnuczki zabraniali małej jeść słodyczy w nadmiarze a małą je wręcz uwielbiała)
Wysłany: 2013-04-23, 08:47

Adka
avatar

Postów: 1974
1

pasia27 ja też bym się na to nie decydowała. Co prawda rodzice i teście są na miejscu ale nie chciałabym, żeby ciągle się wtrącali, a mam obawy, że tak może być. Nie chodzi tu o jakąś złośliwość ale "życzliwe porady" bardziej doświadczonych. Tym bardziej, że teściowa już kiedyś powiedziała, że ona jak będzie miała kolejną wnuczkę czy wnuczka to nie będzie słuchała rodziców tylko będzie robiła to co uważa za stosowne (a chodziło o to, że rodzice jej wnuczki zabraniali małej jeść słodyczy w nadmiarze a małą je wręcz uwielbiała)
Wysłany: 2013-04-23, 08:47

Adka
avatar

Postów: 1974
1

pasia27 ja też bym się na to nie decydowała. Co prawda rodzice i teście są na miejscu ale nie chciałabym, żeby ciągle się wtrącali, a mam obawy, że tak może być. Nie chodzi tu o jakąś złośliwość ale "życzliwe porady" bardziej doświadczonych. Tym bardziej, że teściowa już kiedyś powiedziała, że ona jak będzie miała kolejną wnuczkę czy wnuczka to nie będzie słuchała rodziców tylko będzie robiła to co uważa za stosowne (a chodziło o to, że rodzice jej wnuczki zabraniali małej jeść słodyczy w nadmiarze a małą je wręcz uwielbiała)
Wysłany: 2013-04-23, 08:54

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

no wlasnie sytuacje ludzkie i rodzinne sa rozne:-) a co do mojej tesciowki to widze ze jak sie opiekuje swoim pierwszym wnuczkiem jak sa sami a jak przychodzi bratowa to jest inna..mnie to wkurza..nie chce zeby bylo tak ze mna.mam mozliwosc zostac dluzej w domku bo moj pracuje i nie narzekam:-) moja tesciowa jeszcze urodzila 3synow,teraz wychowuje wnuczka i do tego jeszcze jest pielegniarka wiec..wiec rad juz uslyszalam duzo az do momentu kiedy jej powiedzialam ze mam swojego lekarza i go slucham.od tej pory jest spoko:-)
a jak cos to was zapytam.hehe po to tu jestesmy:-)
Wysłany: 2013-04-23, 08:54

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

no wlasnie sytuacje ludzkie i rodzinne sa rozne:-) a co do mojej tesciowki to widze ze jak sie opiekuje swoim pierwszym wnuczkiem jak sa sami a jak przychodzi bratowa to jest inna..mnie to wkurza..nie chce zeby bylo tak ze mna.mam mozliwosc zostac dluzej w domku bo moj pracuje i nie narzekam:-) moja tesciowa jeszcze urodzila 3synow,teraz wychowuje wnuczka i do tego jeszcze jest pielegniarka wiec..wiec rad juz uslyszalam duzo az do momentu kiedy jej powiedzialam ze mam swojego lekarza i go slucham.od tej pory jest spoko:-)
a jak cos to was zapytam.hehe po to tu jestesmy:-)
Wysłany: 2013-04-23, 08:54

pasia27
avatar

Postów: 13367
0

no wlasnie sytuacje ludzkie i rodzinne sa rozne:-) a co do mojej tesciowki to widze ze jak sie opiekuje swoim pierwszym wnuczkiem jak sa sami a jak przychodzi bratowa to jest inna..mnie to wkurza..nie chce zeby bylo tak ze mna.mam mozliwosc zostac dluzej w domku bo moj pracuje i nie narzekam:-) moja tesciowa jeszcze urodzila 3synow,teraz wychowuje wnuczka i do tego jeszcze jest pielegniarka wiec..wiec rad juz uslyszalam duzo az do momentu kiedy jej powiedzialam ze mam swojego lekarza i go slucham.od tej pory jest spoko:-)
a jak cos to was zapytam.hehe po to tu jestesmy:-)
Wysłany: 2013-04-23, 10:29

Patuska1992
avatar

Postów: 319
0

Ja planuję na początek rok być z córcią w domu, a później się zobaczy. Ja mam mamę i teściową w jednym mieście ale obie pracują tak więc bardziej pozostaje mi żłobek, z resztą jest dużo czasu w sumie do przyszłego roku więc na razie się nie martwię
Wysłany: 2013-04-23, 10:29

Patuska1992
avatar

Postów: 319
0

Ja planuję na początek rok być z córcią w domu, a później się zobaczy. Ja mam mamę i teściową w jednym mieście ale obie pracują tak więc bardziej pozostaje mi żłobek, z resztą jest dużo czasu w sumie do przyszłego roku więc na razie się nie martwię
Wysłany: 2013-04-23, 10:29

Patuska1992
avatar

Postów: 319
0

Ja planuję na początek rok być z córcią w domu, a później się zobaczy. Ja mam mamę i teściową w jednym mieście ale obie pracują tak więc bardziej pozostaje mi żłobek, z resztą jest dużo czasu w sumie do przyszłego roku więc na razie się nie martwię
Wysłany: 2013-04-23, 10:36

vivien
avatar

Postów: 2612
0

zgadzam sie z wami ze jeszcze troche czasu nam zostalo ale wiem i slyszalam ze jak tylko dzieci na swiat przychodza matki leca do zlobka zeby tylko miejsce dostac bo podobno jest BARDZO ciezko

Dlatego staram sie juz informowac i odrazu jak tylko moja ksiezniczka przyjdzie na swiat musze sie zapisac na liste oczekujacych...
Niby gminy obiecuja ze zlobkow i przedszkoli ma byc wiecej... ale czas pokaze...
Wysłany: 2013-04-23, 10:36

vivien
avatar

Postów: 2612
0

zgadzam sie z wami ze jeszcze troche czasu nam zostalo ale wiem i slyszalam ze jak tylko dzieci na swiat przychodza matki leca do zlobka zeby tylko miejsce dostac bo podobno jest BARDZO ciezko

Dlatego staram sie juz informowac i odrazu jak tylko moja ksiezniczka przyjdzie na swiat musze sie zapisac na liste oczekujacych...
Niby gminy obiecuja ze zlobkow i przedszkoli ma byc wiecej... ale czas pokaze...
Wysłany: 2013-04-23, 10:36

vivien
avatar

Postów: 2612
0

zgadzam sie z wami ze jeszcze troche czasu nam zostalo ale wiem i slyszalam ze jak tylko dzieci na swiat przychodza matki leca do zlobka zeby tylko miejsce dostac bo podobno jest BARDZO ciezko

Dlatego staram sie juz informowac i odrazu jak tylko moja ksiezniczka przyjdzie na swiat musze sie zapisac na liste oczekujacych...
Niby gminy obiecuja ze zlobkow i przedszkoli ma byc wiecej... ale czas pokaze...
Wysłany: 2013-04-23, 10:40

AniaBania
avatar

Postów: 228
0

Ja niestety mieszkam na obczyznie a moja rodzina jest w Polsce. Druga babcia, tez pracuje zagranica wiec jestesmy totalnie sami. Tutaj przez pierwsze 6 miesiecy dostaje sie 80% pensji, potem to juz marne grosze. Ja wracam do pracy po tych 6 miesiacach a Ignas do zlobka. Niestety przez nasza sytuacje finansowa, a glownie przez "szwajcarski" kredyt na mieszkanie musze wrocic do roboty...Z reszta nie wiem czy psychicznie wytrzymalabym dluzej suedzenie w domu...
Odpowiedz