Forum: Ogólne - Ile planujecie zostac w domu z dzidziusiem??
Wysłany: 2013-04-23, 16:11

yoku
avatar

Postów: 1180
0

W styczniu chce wrócić do pracy na pól etatu a po kilku miesiącach zwiększę etat. To będzie pełne 9 miesięcy z dzieckiem.
Takie są moje plany na dzisiaj i lepiej sie nie zarzekać że tak to wszystko będzie wyglądało, bo życie pisze różne scenariusze...
Wysłany: 2013-04-23, 16:14

vivien
avatar

Postów: 2612
1

Stokrotka84 napisała:
Fajny watek. Sama sie nad tym ostatnio zastanawialm, choc mam jeszcze sporo czasu do porodu. Ja mieszkam w Irlandii i przysluguje mi 6 miesiecy macierzynskiego. Musze w koncu powiedziec szefowi o ciazy, tylko ze wzgledu na pelniana funkcje, musze mu od razu przedstawic "plan dzialania". Bedzie chcial wiedziec czy nie bedzie mnie tylko 3-4 miesiace czy dluzej, bo jesli to bedzie 6 miesiecy lub wiecej to bedzie musial kogos na moje miejsce zatrudnic.Generalnie bardzo bym chciala zostac z malenstwem w domu jak najdluzej, ale mam calkiem fajna wyplate jako manager, a zasilek od panstwa to sa jakies grosze, tak wiecchyba bede zmuszona wrocic do pracy po 3-4 miesiacach. Nie wiem tylko, czy to bedzie osiagalne, zlobek odpada, mysle o zatrudnieniu jakiejs opiekunki. Czy myslicie, ze takie male dziecko mozna zostawic pod opieka niani? Dodam, ze mieszkam 5 min autem od pracy, takze beda mogla jezdzic dokarmiac malego.


stokrotka jezeli bedzi ci dobrze z tym rozwiazaniem i znalazlabys jakas nianie z polecenia to czemu nie
Ja napewno chce byc tyle z dzieckiem co dostane od panstwa zaplacone to znaczy prawie roczek.

napewno jest i bedzie to dla ciebie trudna decyzja bo wkoncu 3-4 miesieczne dziecko to jeszcze taki niemowlaczek..
Nie mam jeszcze dziecka takze nie wiem jak bym sie zachowala
Wysłany: 2013-04-23, 16:14

vivien
avatar

Postów: 2612
1

Stokrotka84 napisała:
Fajny watek. Sama sie nad tym ostatnio zastanawialm, choc mam jeszcze sporo czasu do porodu. Ja mieszkam w Irlandii i przysluguje mi 6 miesiecy macierzynskiego. Musze w koncu powiedziec szefowi o ciazy, tylko ze wzgledu na pelniana funkcje, musze mu od razu przedstawic "plan dzialania". Bedzie chcial wiedziec czy nie bedzie mnie tylko 3-4 miesiace czy dluzej, bo jesli to bedzie 6 miesiecy lub wiecej to bedzie musial kogos na moje miejsce zatrudnic.Generalnie bardzo bym chciala zostac z malenstwem w domu jak najdluzej, ale mam calkiem fajna wyplate jako manager, a zasilek od panstwa to sa jakies grosze, tak wiecchyba bede zmuszona wrocic do pracy po 3-4 miesiacach. Nie wiem tylko, czy to bedzie osiagalne, zlobek odpada, mysle o zatrudnieniu jakiejs opiekunki. Czy myslicie, ze takie male dziecko mozna zostawic pod opieka niani? Dodam, ze mieszkam 5 min autem od pracy, takze beda mogla jezdzic dokarmiac malego.


stokrotka jezeli bedzi ci dobrze z tym rozwiazaniem i znalazlabys jakas nianie z polecenia to czemu nie
Ja napewno chce byc tyle z dzieckiem co dostane od panstwa zaplacone to znaczy prawie roczek.

napewno jest i bedzie to dla ciebie trudna decyzja bo wkoncu 3-4 miesieczne dziecko to jeszcze taki niemowlaczek..
Nie mam jeszcze dziecka takze nie wiem jak bym sie zachowala
Wysłany: 2013-04-23, 16:14

vivien
avatar

Postów: 2612
1

Stokrotka84 napisała:
Fajny watek. Sama sie nad tym ostatnio zastanawialm, choc mam jeszcze sporo czasu do porodu. Ja mieszkam w Irlandii i przysluguje mi 6 miesiecy macierzynskiego. Musze w koncu powiedziec szefowi o ciazy, tylko ze wzgledu na pelniana funkcje, musze mu od razu przedstawic "plan dzialania". Bedzie chcial wiedziec czy nie bedzie mnie tylko 3-4 miesiace czy dluzej, bo jesli to bedzie 6 miesiecy lub wiecej to bedzie musial kogos na moje miejsce zatrudnic.Generalnie bardzo bym chciala zostac z malenstwem w domu jak najdluzej, ale mam calkiem fajna wyplate jako manager, a zasilek od panstwa to sa jakies grosze, tak wiecchyba bede zmuszona wrocic do pracy po 3-4 miesiacach. Nie wiem tylko, czy to bedzie osiagalne, zlobek odpada, mysle o zatrudnieniu jakiejs opiekunki. Czy myslicie, ze takie male dziecko mozna zostawic pod opieka niani? Dodam, ze mieszkam 5 min autem od pracy, takze beda mogla jezdzic dokarmiac malego.


stokrotka jezeli bedzi ci dobrze z tym rozwiazaniem i znalazlabys jakas nianie z polecenia to czemu nie
Ja napewno chce byc tyle z dzieckiem co dostane od panstwa zaplacone to znaczy prawie roczek.

napewno jest i bedzie to dla ciebie trudna decyzja bo wkoncu 3-4 miesieczne dziecko to jeszcze taki niemowlaczek..
Nie mam jeszcze dziecka takze nie wiem jak bym sie zachowala
Wysłany: 2013-04-23, 16:39

patti
avatar

Postów: 2928
1

Jeszcze nie urodzilam, dopiero w lipcu, ale zamierzam z dzidzia byc przynajmniej do 3 roku zycia, moj maz jest tego samego zdania.
Wysłany: 2013-04-23, 16:39

patti
avatar

Postów: 2928
1

Jeszcze nie urodzilam, dopiero w lipcu, ale zamierzam z dzidzia byc przynajmniej do 3 roku zycia, moj maz jest tego samego zdania.
Wysłany: 2013-04-23, 16:39

patti
avatar

Postów: 2928
1

Jeszcze nie urodzilam, dopiero w lipcu, ale zamierzam z dzidzia byc przynajmniej do 3 roku zycia, moj maz jest tego samego zdania.
Wysłany: 2013-04-23, 17:01

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Ja odrazu po urodzeniu zaczne szukac miejsca w zlobku, zeby miec szanse na miejsce. Do pracy pojde jak dziecko bedzie mialo rok. Innej opcji nie ma. Wczesniej nie dam rady ze wzgledu na studia i egzaminy panstwowe, a pozniej nie chce, bo po co to az tak odwlekac.

Niania u mnie odpada - nie zaufałabym jednej osobie, ktora bez kontroli opiekuje sie moim dzieckiem.

Babcie mieszkaja troszke za daleko - jedna 100km od nas a tesciowa 50km i w sumie moglaby przyjezdzac, ale ja nie chce zeby ona sie dzieckiem zajmowala - zdrowie ma takie sobie i ciagle bym tylko o tym myslala czy zemdlala, bo nie zjadla sniadania, czy dziecka nie upuscila itd.

Złobek to dla mnie jedyna opcja. Mam nadzieje, ze dostane miejsce tam gdzie pracuje moja kolezanka to juz w ogole bede spokojna

Jak to ze zlobkiem nie wypali to moze znajoma co sama ma dziecko malenkie i w domu siedzi zatrudnie - kompletnie obce baby, nawet z najlepszymi referencjami odpadaja.
Wysłany: 2013-04-23, 17:01

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Ja odrazu po urodzeniu zaczne szukac miejsca w zlobku, zeby miec szanse na miejsce. Do pracy pojde jak dziecko bedzie mialo rok. Innej opcji nie ma. Wczesniej nie dam rady ze wzgledu na studia i egzaminy panstwowe, a pozniej nie chce, bo po co to az tak odwlekac.

Niania u mnie odpada - nie zaufałabym jednej osobie, ktora bez kontroli opiekuje sie moim dzieckiem.

Babcie mieszkaja troszke za daleko - jedna 100km od nas a tesciowa 50km i w sumie moglaby przyjezdzac, ale ja nie chce zeby ona sie dzieckiem zajmowala - zdrowie ma takie sobie i ciagle bym tylko o tym myslala czy zemdlala, bo nie zjadla sniadania, czy dziecka nie upuscila itd.

Złobek to dla mnie jedyna opcja. Mam nadzieje, ze dostane miejsce tam gdzie pracuje moja kolezanka to juz w ogole bede spokojna

Jak to ze zlobkiem nie wypali to moze znajoma co sama ma dziecko malenkie i w domu siedzi zatrudnie - kompletnie obce baby, nawet z najlepszymi referencjami odpadaja.
Wysłany: 2013-04-23, 17:01

DzejKej
avatar

Postów: 1443
0

Ja odrazu po urodzeniu zaczne szukac miejsca w zlobku, zeby miec szanse na miejsce. Do pracy pojde jak dziecko bedzie mialo rok. Innej opcji nie ma. Wczesniej nie dam rady ze wzgledu na studia i egzaminy panstwowe, a pozniej nie chce, bo po co to az tak odwlekac.

Niania u mnie odpada - nie zaufałabym jednej osobie, ktora bez kontroli opiekuje sie moim dzieckiem.

Babcie mieszkaja troszke za daleko - jedna 100km od nas a tesciowa 50km i w sumie moglaby przyjezdzac, ale ja nie chce zeby ona sie dzieckiem zajmowala - zdrowie ma takie sobie i ciagle bym tylko o tym myslala czy zemdlala, bo nie zjadla sniadania, czy dziecka nie upuscila itd.

Złobek to dla mnie jedyna opcja. Mam nadzieje, ze dostane miejsce tam gdzie pracuje moja kolezanka to juz w ogole bede spokojna

Jak to ze zlobkiem nie wypali to moze znajoma co sama ma dziecko malenkie i w domu siedzi zatrudnie - kompletnie obce baby, nawet z najlepszymi referencjami odpadaja.
Wysłany: 2013-04-23, 19:40

Kleopatra
avatar

Postów: 3317
0

Ja wróciłam do pracy jak Wiktor miał 6 miesięcy, ale został z tatą, który wtedy był po operacji na chorobowym, potem poszedł do przedszkola. Teraz będę chyba musiała zostać rok w domu bo mąż za granicą, rodzice pracują a to przedszkole gdzie chodzi Wiktor przyjmuje dzieci od roczku. Ale pożyjemy, zobaczymy
Wysłany: 2013-04-23, 19:40

Kleopatra
avatar

Postów: 3317
0

Ja wróciłam do pracy jak Wiktor miał 6 miesięcy, ale został z tatą, który wtedy był po operacji na chorobowym, potem poszedł do przedszkola. Teraz będę chyba musiała zostać rok w domu bo mąż za granicą, rodzice pracują a to przedszkole gdzie chodzi Wiktor przyjmuje dzieci od roczku. Ale pożyjemy, zobaczymy
Wysłany: 2013-04-23, 19:40

Kleopatra
avatar

Postów: 3317
0

Ja wróciłam do pracy jak Wiktor miał 6 miesięcy, ale został z tatą, który wtedy był po operacji na chorobowym, potem poszedł do przedszkola. Teraz będę chyba musiała zostać rok w domu bo mąż za granicą, rodzice pracują a to przedszkole gdzie chodzi Wiktor przyjmuje dzieci od roczku. Ale pożyjemy, zobaczymy
Wysłany: 2013-04-23, 19:43

Adka
avatar

Postów: 1974
0

u nas nie ma zapisów wcześniej do żłobka, podobnie jest z przedszkolami. Jest nabór jakoś cały marzec i wtedy składa się podania.
Wysłany: 2013-04-23, 19:43

Adka
avatar

Postów: 1974
0

u nas nie ma zapisów wcześniej do żłobka, podobnie jest z przedszkolami. Jest nabór jakoś cały marzec i wtedy składa się podania.
Wysłany: 2013-04-23, 19:43

Adka
avatar

Postów: 1974
0

u nas nie ma zapisów wcześniej do żłobka, podobnie jest z przedszkolami. Jest nabór jakoś cały marzec i wtedy składa się podania.
Wysłany: 2013-04-23, 19:55

she
avatar

Postów: 1378
0

Plan na dzisiaj jest taki, że zostanę w domu do ok. 10 miesięcy Mai. W tym macierzyński, 8-tygodniowy rodzicielski, zaległy urlop. I wychodzi, że na majówkę 2014 wracam do 'fabryki'. Ale jak to Yoku dobrze określiła - życie pisze różne scenariusze i plany mogą się zmienić.
Mój mąż też planuje wziąć 8-tygodniowy rodzicielski - jeszcze nie wiemy czy np. w tym czasie co ja będę na zaległym urlopie, czy np. dopiero od maja.
Później babcia, a w pewnym momencie żłobek/przedszkole. Chciałabym, żeby Maja miała kontakt z rówieśnikami i rozwijała się towarzysko
Wysłany: 2013-04-23, 19:55

she
avatar

Postów: 1378
0

Plan na dzisiaj jest taki, że zostanę w domu do ok. 10 miesięcy Mai. W tym macierzyński, 8-tygodniowy rodzicielski, zaległy urlop. I wychodzi, że na majówkę 2014 wracam do 'fabryki'. Ale jak to Yoku dobrze określiła - życie pisze różne scenariusze i plany mogą się zmienić.
Mój mąż też planuje wziąć 8-tygodniowy rodzicielski - jeszcze nie wiemy czy np. w tym czasie co ja będę na zaległym urlopie, czy np. dopiero od maja.
Później babcia, a w pewnym momencie żłobek/przedszkole. Chciałabym, żeby Maja miała kontakt z rówieśnikami i rozwijała się towarzysko
Wysłany: 2013-04-23, 19:55

she
avatar

Postów: 1378
0

Plan na dzisiaj jest taki, że zostanę w domu do ok. 10 miesięcy Mai. W tym macierzyński, 8-tygodniowy rodzicielski, zaległy urlop. I wychodzi, że na majówkę 2014 wracam do 'fabryki'. Ale jak to Yoku dobrze określiła - życie pisze różne scenariusze i plany mogą się zmienić.
Mój mąż też planuje wziąć 8-tygodniowy rodzicielski - jeszcze nie wiemy czy np. w tym czasie co ja będę na zaległym urlopie, czy np. dopiero od maja.
Później babcia, a w pewnym momencie żłobek/przedszkole. Chciałabym, żeby Maja miała kontakt z rówieśnikami i rozwijała się towarzysko
Wysłany: 2013-04-24, 06:54

Stokrotka84
avatar

Postów: 861
1

Dzieki Vivian zgadzam sie z Wami, zobaczymy co przyniesie zycie ja zaczynam sie zastanawiac, czy nie poprosic tesciowej, zeby przyjechala na jakis czas. Moglabym wrocic na pol etatu na poczatek, w tym czasie Ona zajmowala by sie dzieckiem, od godz 8 do 13. Musze to obgadac z mezem
Wysłany: 2013-04-24, 06:54

Stokrotka84
avatar

Postów: 861
1

Dzieki Vivian zgadzam sie z Wami, zobaczymy co przyniesie zycie ja zaczynam sie zastanawiac, czy nie poprosic tesciowej, zeby przyjechala na jakis czas. Moglabym wrocic na pol etatu na poczatek, w tym czasie Ona zajmowala by sie dzieckiem, od godz 8 do 13. Musze to obgadac z mezem
Wysłany: 2013-04-24, 06:54

Stokrotka84
avatar

Postów: 861
1

Dzieki Vivian zgadzam sie z Wami, zobaczymy co przyniesie zycie ja zaczynam sie zastanawiac, czy nie poprosic tesciowej, zeby przyjechala na jakis czas. Moglabym wrocic na pol etatu na poczatek, w tym czasie Ona zajmowala by sie dzieckiem, od godz 8 do 13. Musze to obgadac z mezem
Wysłany: 2013-04-24, 07:10

martek
avatar

Postów: 356
0

Ja rodzę ( jak wszytsko pójdzie OK) w lipcu i zostaję na macierzyńskim + rodzicielskim, czyli conajmniej rok Poza tym, jako ,że pracuję w szkole to chyba za czas wakacji ( mój urlop), gdy będę na L4 i potem po porodzie na macierzyńskim, mają mi chyba te tygodnie doliczyć extra jako zaległy urlop??? A później? Później wrócę na etat i chyba będziemy liczyli na pomoc teściowej , bo jest już emerytką i wiem że chętnie nam pomoże. Co do wprowadzania jej własnych porządków, to się o to nie martwię, bo ona liczy się z moim zdaniem i nie wykazuje postawy " z góry". Takie są plany, a jak będzie??? wyjdzie w praniu
Wysłany: 2013-04-24, 07:10

martek
avatar

Postów: 356
0

Ja rodzę ( jak wszytsko pójdzie OK) w lipcu i zostaję na macierzyńskim + rodzicielskim, czyli conajmniej rok Poza tym, jako ,że pracuję w szkole to chyba za czas wakacji ( mój urlop), gdy będę na L4 i potem po porodzie na macierzyńskim, mają mi chyba te tygodnie doliczyć extra jako zaległy urlop??? A później? Później wrócę na etat i chyba będziemy liczyli na pomoc teściowej , bo jest już emerytką i wiem że chętnie nam pomoże. Co do wprowadzania jej własnych porządków, to się o to nie martwię, bo ona liczy się z moim zdaniem i nie wykazuje postawy " z góry". Takie są plany, a jak będzie??? wyjdzie w praniu
Wysłany: 2013-04-24, 07:10

martek
avatar

Postów: 356
0

Ja rodzę ( jak wszytsko pójdzie OK) w lipcu i zostaję na macierzyńskim + rodzicielskim, czyli conajmniej rok Poza tym, jako ,że pracuję w szkole to chyba za czas wakacji ( mój urlop), gdy będę na L4 i potem po porodzie na macierzyńskim, mają mi chyba te tygodnie doliczyć extra jako zaległy urlop??? A później? Później wrócę na etat i chyba będziemy liczyli na pomoc teściowej , bo jest już emerytką i wiem że chętnie nam pomoże. Co do wprowadzania jej własnych porządków, to się o to nie martwię, bo ona liczy się z moim zdaniem i nie wykazuje postawy " z góry". Takie są plany, a jak będzie??? wyjdzie w praniu
Odpowiedz