Forum: Ogólne - Ile planujecie zostac w domu z dzidziusiem??
Wysłany: 2014-04-06, 03:12

Ella
avatar

Postów: 607
0

Ja gdybym mial taka mozliwosc to nie wahalabym sie zostawiac malego z moja mama.
Na pewno jadlby o stalych porach, drzemki i spacery i zabawa.
Niestety moi rodzice daleko mieszkaja i takie rozwiazanie niestety nie wchodzi w gre.
Wysłany: 2014-04-06, 12:49

Asiulka83
avatar

Postów: 1461
2

Widze Patii ze mamy takie samo myslenie... Moje dziecko i moje wychowanie a nie np. tesciowej Moim rodzicom nie moge i nawet tez bym nie chciala dac malego na wychowanie gdy ja bede w pracy...uwazam ze moja mama wychowala 3 sama to dlaczego ja nie mam sama wychowac ....moze glupio to zabrzmi....ale uwazm ze do " robienia " dziecko nikogo nie wolalam to do wychowania tez nie bede wolac
Wysłany: 2014-04-06, 12:49

Asiulka83
avatar

Postów: 1461
2

Widze Patii ze mamy takie samo myslenie... Moje dziecko i moje wychowanie a nie np. tesciowej Moim rodzicom nie moge i nawet tez bym nie chciala dac malego na wychowanie gdy ja bede w pracy...uwazam ze moja mama wychowala 3 sama to dlaczego ja nie mam sama wychowac ....moze glupio to zabrzmi....ale uwazm ze do " robienia " dziecko nikogo nie wolalam to do wychowania tez nie bede wolac
Wysłany: 2014-04-06, 12:49

Asiulka83
avatar

Postów: 1461
2

Widze Patii ze mamy takie samo myslenie... Moje dziecko i moje wychowanie a nie np. tesciowej Moim rodzicom nie moge i nawet tez bym nie chciala dac malego na wychowanie gdy ja bede w pracy...uwazam ze moja mama wychowala 3 sama to dlaczego ja nie mam sama wychowac ....moze glupio to zabrzmi....ale uwazm ze do " robienia " dziecko nikogo nie wolalam to do wychowania tez nie bede wolac
Wysłany: 2014-04-06, 13:24

agga84aa
avatar

Postów: 4575
6

Asiulka i Patti, po prostu macie takie szczęście, ze możecie zająć się dziećmi same. Większość matek MUSI wrócić do pracy i oddać dziecko pod opiekę żłobka/opiekunki/matki/teściowej. Tu nie chodzi przecież o kwestię tego, ze matka sama nie da rady zająć się dzieckiem, że jej się to nudzi, że nie ma na to ochoty itp. i dlatego zostawia dziecko teściom czy rodzicom. Chodzi zwykle o kwestie finansowe. Większość matek wyjścia nie ma.
Wysłany: 2014-04-06, 13:24

agga84aa
avatar

Postów: 4575
6

Asiulka i Patti, po prostu macie takie szczęście, ze możecie zająć się dziećmi same. Większość matek MUSI wrócić do pracy i oddać dziecko pod opiekę żłobka/opiekunki/matki/teściowej. Tu nie chodzi przecież o kwestię tego, ze matka sama nie da rady zająć się dzieckiem, że jej się to nudzi, że nie ma na to ochoty itp. i dlatego zostawia dziecko teściom czy rodzicom. Chodzi zwykle o kwestie finansowe. Większość matek wyjścia nie ma.
Wysłany: 2014-04-06, 13:24

agga84aa
avatar

Postów: 4575
6

Asiulka i Patti, po prostu macie takie szczęście, ze możecie zająć się dziećmi same. Większość matek MUSI wrócić do pracy i oddać dziecko pod opiekę żłobka/opiekunki/matki/teściowej. Tu nie chodzi przecież o kwestię tego, ze matka sama nie da rady zająć się dzieckiem, że jej się to nudzi, że nie ma na to ochoty itp. i dlatego zostawia dziecko teściom czy rodzicom. Chodzi zwykle o kwestie finansowe. Większość matek wyjścia nie ma.
Wysłany: 2014-04-06, 17:09

patti
avatar

Postów: 2928
1

agga, zdaje sobie z tego sprawe.ja nie musze wracac do pracy i ciesze sie,ze mam taka mozliwosc.
mysle ,ze sa kobiety ,ktore maja wybor ,a i tak wracaja do pracy.
Wysłany: 2014-04-06, 17:09

patti
avatar

Postów: 2928
1

agga, zdaje sobie z tego sprawe.ja nie musze wracac do pracy i ciesze sie,ze mam taka mozliwosc.
mysle ,ze sa kobiety ,ktore maja wybor ,a i tak wracaja do pracy.
Wysłany: 2014-04-06, 17:09

patti
avatar

Postów: 2928
1

agga, zdaje sobie z tego sprawe.ja nie musze wracac do pracy i ciesze sie,ze mam taka mozliwosc.
mysle ,ze sa kobiety ,ktore maja wybor ,a i tak wracaja do pracy.
Wysłany: 2014-04-07, 08:40

agga84aa
avatar

Postów: 4575
1

Dokładnie. ja byłam pewna, ze po kilku miesiącach będę chciała za wszelką cenę wracać do pracy - tak myślałam jak byłam w ciąży. a teraz sobie nie wyobrażam powrotu
Wysłany: 2014-04-07, 08:40

agga84aa
avatar

Postów: 4575
1

Dokładnie. ja byłam pewna, ze po kilku miesiącach będę chciała za wszelką cenę wracać do pracy - tak myślałam jak byłam w ciąży. a teraz sobie nie wyobrażam powrotu
Wysłany: 2014-04-07, 08:40

agga84aa
avatar

Postów: 4575
1

Dokładnie. ja byłam pewna, ze po kilku miesiącach będę chciała za wszelką cenę wracać do pracy - tak myślałam jak byłam w ciąży. a teraz sobie nie wyobrażam powrotu
Wysłany: 2014-04-07, 23:03

mała mi
avatar

Postów: 1014
4

Ja wracam do pracy w styczniu 2015. Gdyby nie skomlikowana sytuacja to pewnie wrocilabym szybciej. Nie wyobrażam sobie " nie pracować" i nie zarabiać, a dobra matka to niekoniecznie taka, która siedzi z dziećmi w domu. Osobiście byłabym sfrustrowana i nieszczęsliwa, co synkowi mogloby tylko zaszkodzić.
Moj maly teraz prawie z nikim nie zostaje na dłużej i juz się boję, że będzie a społeczny. Dlatego pojdzie do żłobka. Żadnych dziadków, żadnych opiekunek.
Wysłany: 2014-04-07, 23:03

mała mi
avatar

Postów: 1014
4

Ja wracam do pracy w styczniu 2015. Gdyby nie skomlikowana sytuacja to pewnie wrocilabym szybciej. Nie wyobrażam sobie " nie pracować" i nie zarabiać, a dobra matka to niekoniecznie taka, która siedzi z dziećmi w domu. Osobiście byłabym sfrustrowana i nieszczęsliwa, co synkowi mogloby tylko zaszkodzić.
Moj maly teraz prawie z nikim nie zostaje na dłużej i juz się boję, że będzie a społeczny. Dlatego pojdzie do żłobka. Żadnych dziadków, żadnych opiekunek.
Wysłany: 2014-04-07, 23:03

mała mi
avatar

Postów: 1014
4

Ja wracam do pracy w styczniu 2015. Gdyby nie skomlikowana sytuacja to pewnie wrocilabym szybciej. Nie wyobrażam sobie " nie pracować" i nie zarabiać, a dobra matka to niekoniecznie taka, która siedzi z dziećmi w domu. Osobiście byłabym sfrustrowana i nieszczęsliwa, co synkowi mogloby tylko zaszkodzić.
Moj maly teraz prawie z nikim nie zostaje na dłużej i juz się boję, że będzie a społeczny. Dlatego pojdzie do żłobka. Żadnych dziadków, żadnych opiekunek.
Wysłany: 2014-04-23, 23:08

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Ja wracam za 4 tygodnie.Nie mam wyjscia.Macierzynski trwa 6 miesiecy po nim mozna wziasc 16 bezplatnych tygodni.Na pol etatu nie mam co liczyc wiec musze wrocic na caly.Pracuje w recepcji 4 * ogromnego hotelu i ta opraca wysysa wszystko Macierzynki jest placony przez panstwo i sa to marne grosze o wiele mniej niz zarabiam.chetnie bym zostala do roku ale nie moge.Nie wyobrazam sobie tez siedziec w domu.najfajniej byloby wrocic na pol etatu
Wysłany: 2014-04-23, 23:08

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Ja wracam za 4 tygodnie.Nie mam wyjscia.Macierzynski trwa 6 miesiecy po nim mozna wziasc 16 bezplatnych tygodni.Na pol etatu nie mam co liczyc wiec musze wrocic na caly.Pracuje w recepcji 4 * ogromnego hotelu i ta opraca wysysa wszystko Macierzynki jest placony przez panstwo i sa to marne grosze o wiele mniej niz zarabiam.chetnie bym zostala do roku ale nie moge.Nie wyobrazam sobie tez siedziec w domu.najfajniej byloby wrocic na pol etatu
Wysłany: 2014-04-23, 23:08

Lilka
avatar

Postów: 4343
0

Ja wracam za 4 tygodnie.Nie mam wyjscia.Macierzynski trwa 6 miesiecy po nim mozna wziasc 16 bezplatnych tygodni.Na pol etatu nie mam co liczyc wiec musze wrocic na caly.Pracuje w recepcji 4 * ogromnego hotelu i ta opraca wysysa wszystko Macierzynki jest placony przez panstwo i sa to marne grosze o wiele mniej niz zarabiam.chetnie bym zostala do roku ale nie moge.Nie wyobrazam sobie tez siedziec w domu.najfajniej byloby wrocic na pol etatu
Wysłany: 2014-04-24, 08:45

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Ja to bym najbardziej chciała pracować w domu, tak jak to było w ciąży Zrobić na kompie co trzeba, sama papierkowa robota, mała dać na 5 godzin powiedzmy do żłobka i potem być już razem.
Wysłany: 2014-04-24, 08:45

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Ja to bym najbardziej chciała pracować w domu, tak jak to było w ciąży Zrobić na kompie co trzeba, sama papierkowa robota, mała dać na 5 godzin powiedzmy do żłobka i potem być już razem.
Wysłany: 2014-04-24, 08:45

agga84aa
avatar

Postów: 4575
0

Ja to bym najbardziej chciała pracować w domu, tak jak to było w ciąży Zrobić na kompie co trzeba, sama papierkowa robota, mała dać na 5 godzin powiedzmy do żłobka i potem być już razem.
Wysłany: 2014-04-24, 20:36

Adka
avatar

Postów: 1974
1

mała mi napisała:
Ja wracam do pracy w styczniu 2015. Gdyby nie skomlikowana sytuacja to pewnie wrocilabym szybciej. Nie wyobrażam sobie " nie pracować" i nie zarabiać, a dobra matka to niekoniecznie taka, która siedzi z dziećmi w domu. Osobiście byłabym sfrustrowana i nieszczęsliwa, co synkowi mogloby tylko zaszkodzić.
Moj maly teraz prawie z nikim nie zostaje na dłużej i juz się boję, że będzie a społeczny. Dlatego pojdzie do żłobka. Żadnych dziadków, żadnych opiekunek.



Mała mi ja też tak uważam. Ja też nie wyobrażam sobie nie pracować. Do tego mam wielką nadzieję, że małą przyjmą do żłobka, a tego dowiemy się w połowie maja.
Ja na dzień dzisiejszy do pracy wracam w połowie czerwca bo wzięłam tylko 16 tygodni rodzicielskiego ale z zastrzeżeniem u szefa, że mogę jeszcze do końca sierpnia przedłużyć. Do tego mam jeszcze cały urlop z poprzedniego roku no i obecny.
Wysłany: 2014-04-24, 20:36

Adka
avatar

Postów: 1974
1

mała mi napisała:
Ja wracam do pracy w styczniu 2015. Gdyby nie skomlikowana sytuacja to pewnie wrocilabym szybciej. Nie wyobrażam sobie " nie pracować" i nie zarabiać, a dobra matka to niekoniecznie taka, która siedzi z dziećmi w domu. Osobiście byłabym sfrustrowana i nieszczęsliwa, co synkowi mogloby tylko zaszkodzić.
Moj maly teraz prawie z nikim nie zostaje na dłużej i juz się boję, że będzie a społeczny. Dlatego pojdzie do żłobka. Żadnych dziadków, żadnych opiekunek.



Mała mi ja też tak uważam. Ja też nie wyobrażam sobie nie pracować. Do tego mam wielką nadzieję, że małą przyjmą do żłobka, a tego dowiemy się w połowie maja.
Ja na dzień dzisiejszy do pracy wracam w połowie czerwca bo wzięłam tylko 16 tygodni rodzicielskiego ale z zastrzeżeniem u szefa, że mogę jeszcze do końca sierpnia przedłużyć. Do tego mam jeszcze cały urlop z poprzedniego roku no i obecny.
Wysłany: 2014-04-24, 20:36

Adka
avatar

Postów: 1974
1

mała mi napisała:
Ja wracam do pracy w styczniu 2015. Gdyby nie skomlikowana sytuacja to pewnie wrocilabym szybciej. Nie wyobrażam sobie " nie pracować" i nie zarabiać, a dobra matka to niekoniecznie taka, która siedzi z dziećmi w domu. Osobiście byłabym sfrustrowana i nieszczęsliwa, co synkowi mogloby tylko zaszkodzić.
Moj maly teraz prawie z nikim nie zostaje na dłużej i juz się boję, że będzie a społeczny. Dlatego pojdzie do żłobka. Żadnych dziadków, żadnych opiekunek.



Mała mi ja też tak uważam. Ja też nie wyobrażam sobie nie pracować. Do tego mam wielką nadzieję, że małą przyjmą do żłobka, a tego dowiemy się w połowie maja.
Ja na dzień dzisiejszy do pracy wracam w połowie czerwca bo wzięłam tylko 16 tygodni rodzicielskiego ale z zastrzeżeniem u szefa, że mogę jeszcze do końca sierpnia przedłużyć. Do tego mam jeszcze cały urlop z poprzedniego roku no i obecny.
Odpowiedz