Forum: Ogólne - Ile planujecie zostac w domu z dzidziusiem??
Wysłany: 2014-04-25, 16:45

mamuśkaa
avatar

Postów: 6
0

Ja zamierzam być w domku ok. 1,5 roku, czyli jeszcze troszkę - mała ma 9 miesięcy. Wiem, że nie każda mama może sobie na to pozwolić. Ja mam to szczęście, że mąż zarabia, pomagają nam rodzice, więc mogę być przy córci non stop.
Wysłany: 2014-04-25, 16:45

mamuśkaa
avatar

Postów: 6
0

Ja zamierzam być w domku ok. 1,5 roku, czyli jeszcze troszkę - mała ma 9 miesięcy. Wiem, że nie każda mama może sobie na to pozwolić. Ja mam to szczęście, że mąż zarabia, pomagają nam rodzice, więc mogę być przy córci non stop.
Wysłany: 2014-04-25, 16:45

mamuśkaa
avatar

Postów: 6
0

Ja zamierzam być w domku ok. 1,5 roku, czyli jeszcze troszkę - mała ma 9 miesięcy. Wiem, że nie każda mama może sobie na to pozwolić. Ja mam to szczęście, że mąż zarabia, pomagają nam rodzice, więc mogę być przy córci non stop.
Wysłany: 2014-09-23, 15:35

beataa088
avatar

Postów: 57
0

Ja bym chciała być z małym jak najdłużej, ale wogóle nie orientuje się jak to jest z tym macierzyńskim.. Dziś w ZUSie średnio mi to wyjaśniono. Czy któraś sie orientuję tak konkretnie? Ja mam termin na listopada a umowe o pracę mam do końca kwietnia 2015. Czy w takim układzie mogę skorzystać z macierzyńskiego-tj te 20tyg plus dodatkowy 6tyg i jeszcze z tego rodzicielskiego 26? Czy jak to jest?? byłabym bardzo wdzięczna za Wasze podpowiedzi.
Wysłany: 2014-09-23, 15:35

beataa088
avatar

Postów: 57
0

Ja bym chciała być z małym jak najdłużej, ale wogóle nie orientuje się jak to jest z tym macierzyńskim.. Dziś w ZUSie średnio mi to wyjaśniono. Czy któraś sie orientuję tak konkretnie? Ja mam termin na listopada a umowe o pracę mam do końca kwietnia 2015. Czy w takim układzie mogę skorzystać z macierzyńskiego-tj te 20tyg plus dodatkowy 6tyg i jeszcze z tego rodzicielskiego 26? Czy jak to jest?? byłabym bardzo wdzięczna za Wasze podpowiedzi.
Wysłany: 2014-09-23, 15:35

beataa088
avatar

Postów: 57
0

Ja bym chciała być z małym jak najdłużej, ale wogóle nie orientuje się jak to jest z tym macierzyńskim.. Dziś w ZUSie średnio mi to wyjaśniono. Czy któraś sie orientuję tak konkretnie? Ja mam termin na listopada a umowe o pracę mam do końca kwietnia 2015. Czy w takim układzie mogę skorzystać z macierzyńskiego-tj te 20tyg plus dodatkowy 6tyg i jeszcze z tego rodzicielskiego 26? Czy jak to jest?? byłabym bardzo wdzięczna za Wasze podpowiedzi.
Wysłany: 2014-09-25, 14:14

doris85
avatar

Postów: 1192
0

Tak możesz skorzystać z rocznego urlopu. Po wygaśnięciu umowy kadrowa przesyła dok do zusu a ty musisz iść do swojego oddziału i osobiście złożyć dodatkowy wniosek i juz.

Trochę po czasie, ale może komuś jeszcze się przyda.
Wysłany: 2014-09-25, 14:14

doris85
avatar

Postów: 1192
0

Tak możesz skorzystać z rocznego urlopu. Po wygaśnięciu umowy kadrowa przesyła dok do zusu a ty musisz iść do swojego oddziału i osobiście złożyć dodatkowy wniosek i juz.

Trochę po czasie, ale może komuś jeszcze się przyda.
Wysłany: 2014-09-25, 14:14

doris85
avatar

Postów: 1192
0

Tak możesz skorzystać z rocznego urlopu. Po wygaśnięciu umowy kadrowa przesyła dok do zusu a ty musisz iść do swojego oddziału i osobiście złożyć dodatkowy wniosek i juz.

Trochę po czasie, ale może komuś jeszcze się przyda.
Wysłany: 2014-09-25, 23:25

Madzia82
avatar

Postów: 979
0

Ja swoje maleństwo planuje po wykorzystaniu rocznego urlopu + zaległego urlopu wypoczynkowego oddać do żłobka. Wychodzę z założenia, że skoro tyle dzieci chodzi do żłobka, to chyba krzywda im się tam nie dzieje. Tylko nie wiem czy mały się dostanie do żłobka?
Zastanawiam się jeszcze nad rodzeństwem. Chcemy mieć jeszcze jednego maluszka i plany mamy na 2016 rok, ale zastanawiam się czy nie lepiej byloby zajść w ciąże wcześniej, czyli gdy będzie kończyło się wolne i w ten sposób zostane dalej z małym w domu.
Wysłany: 2014-09-25, 23:25

Madzia82
avatar

Postów: 979
0

Ja swoje maleństwo planuje po wykorzystaniu rocznego urlopu + zaległego urlopu wypoczynkowego oddać do żłobka. Wychodzę z założenia, że skoro tyle dzieci chodzi do żłobka, to chyba krzywda im się tam nie dzieje. Tylko nie wiem czy mały się dostanie do żłobka?
Zastanawiam się jeszcze nad rodzeństwem. Chcemy mieć jeszcze jednego maluszka i plany mamy na 2016 rok, ale zastanawiam się czy nie lepiej byloby zajść w ciąże wcześniej, czyli gdy będzie kończyło się wolne i w ten sposób zostane dalej z małym w domu.
Wysłany: 2014-09-25, 23:25

Madzia82
avatar

Postów: 979
0

Ja swoje maleństwo planuje po wykorzystaniu rocznego urlopu + zaległego urlopu wypoczynkowego oddać do żłobka. Wychodzę z założenia, że skoro tyle dzieci chodzi do żłobka, to chyba krzywda im się tam nie dzieje. Tylko nie wiem czy mały się dostanie do żłobka?
Zastanawiam się jeszcze nad rodzeństwem. Chcemy mieć jeszcze jednego maluszka i plany mamy na 2016 rok, ale zastanawiam się czy nie lepiej byloby zajść w ciąże wcześniej, czyli gdy będzie kończyło się wolne i w ten sposób zostane dalej z małym w domu.
Wysłany: 2014-09-26, 08:02

Kropla
avatar

Postów: 594
0

Madziu82, ja właśnie zastosowałam takie "rozwiązanie". Mój synek ma prawie 11 miesięcy, a ja jestem w drugiej ciąży. Chciałam tak. I małą różnicę wieku między dziećmi i po prostu wracać do pracy raz a dobrze. Odchować dzieci i zamknąć temat pieluch. Wrócić do pracy zawodowej.
Wysłany: 2014-09-26, 08:02

Kropla
avatar

Postów: 594
0

Madziu82, ja właśnie zastosowałam takie "rozwiązanie". Mój synek ma prawie 11 miesięcy, a ja jestem w drugiej ciąży. Chciałam tak. I małą różnicę wieku między dziećmi i po prostu wracać do pracy raz a dobrze. Odchować dzieci i zamknąć temat pieluch. Wrócić do pracy zawodowej.
Wysłany: 2014-09-26, 08:02

Kropla
avatar

Postów: 594
0

Madziu82, ja właśnie zastosowałam takie "rozwiązanie". Mój synek ma prawie 11 miesięcy, a ja jestem w drugiej ciąży. Chciałam tak. I małą różnicę wieku między dziećmi i po prostu wracać do pracy raz a dobrze. Odchować dzieci i zamknąć temat pieluch. Wrócić do pracy zawodowej.
Wysłany: 2014-09-27, 00:12

Madzia82
avatar

Postów: 979
0

Ja z chęcia chciałabym już zajść. Ale ja mam problem tak z zajściem, jak i z donoszeniem.
O ile z problem zajścia jakoś wiem jak sobie poradzić, tak strasznie boje się komplikacji. Boje się, że znowu spędze kilka miesięcy w szpitalu. Gdyby ktoś mi zagwarantował, że ciąża będzie bez problemów, to ja jestem już chętna. A tak to się zastanawiam czy poczekać do 2016 czy optymistycznie podejść do tematu, że kolejny raz takiego pecha mieć nie można...
A Ty Kropla w którym tygodniu ciąży jesteś? Gratuluje i życze bezproblemowej ciąży.
Wysłany: 2014-09-27, 00:12

Madzia82
avatar

Postów: 979
0

Ja z chęcia chciałabym już zajść. Ale ja mam problem tak z zajściem, jak i z donoszeniem.
O ile z problem zajścia jakoś wiem jak sobie poradzić, tak strasznie boje się komplikacji. Boje się, że znowu spędze kilka miesięcy w szpitalu. Gdyby ktoś mi zagwarantował, że ciąża będzie bez problemów, to ja jestem już chętna. A tak to się zastanawiam czy poczekać do 2016 czy optymistycznie podejść do tematu, że kolejny raz takiego pecha mieć nie można...
A Ty Kropla w którym tygodniu ciąży jesteś? Gratuluje i życze bezproblemowej ciąży.
Wysłany: 2014-09-27, 00:12

Madzia82
avatar

Postów: 979
0

Ja z chęcia chciałabym już zajść. Ale ja mam problem tak z zajściem, jak i z donoszeniem.
O ile z problem zajścia jakoś wiem jak sobie poradzić, tak strasznie boje się komplikacji. Boje się, że znowu spędze kilka miesięcy w szpitalu. Gdyby ktoś mi zagwarantował, że ciąża będzie bez problemów, to ja jestem już chętna. A tak to się zastanawiam czy poczekać do 2016 czy optymistycznie podejść do tematu, że kolejny raz takiego pecha mieć nie można...
A Ty Kropla w którym tygodniu ciąży jesteś? Gratuluje i życze bezproblemowej ciąży.
Wysłany: 2014-09-29, 14:00

Endokobietka
avatar

Postów: 3080
0

Hej, jestem u Was pierwsz raz. Moj Jas urodzil sie 14.02.14 i ja od 2 tygodni siedze juz spowrotem za biurkiem, zostalam w domu 7 miesiecy i jest mega ciezko. Dla mnie nie tak bardzo, ale on potwornie teskni. Teraz jest w domu z tata, ale toche mu marudzi, poplakuje, nie chce jesc, w weekend zupelnie inne dziecko, szczesliwy, smiejacy sie, jedzacy wwszystko do ostatniej kroli/ lyzeczki. Maz rowniez zostanie w domu 7 miesiecy, czyli Jas bedzie z rodzicami przez pierwsze 14 miesiecy, potem niestety zlobek

mieszkam w Niemczech.
Wysłany: 2014-09-29, 14:00

Endokobietka
avatar

Postów: 3080
0

Hej, jestem u Was pierwsz raz. Moj Jas urodzil sie 14.02.14 i ja od 2 tygodni siedze juz spowrotem za biurkiem, zostalam w domu 7 miesiecy i jest mega ciezko. Dla mnie nie tak bardzo, ale on potwornie teskni. Teraz jest w domu z tata, ale toche mu marudzi, poplakuje, nie chce jesc, w weekend zupelnie inne dziecko, szczesliwy, smiejacy sie, jedzacy wwszystko do ostatniej kroli/ lyzeczki. Maz rowniez zostanie w domu 7 miesiecy, czyli Jas bedzie z rodzicami przez pierwsze 14 miesiecy, potem niestety zlobek

mieszkam w Niemczech.
Wysłany: 2014-09-29, 14:00

Endokobietka
avatar

Postów: 3080
0

Hej, jestem u Was pierwsz raz. Moj Jas urodzil sie 14.02.14 i ja od 2 tygodni siedze juz spowrotem za biurkiem, zostalam w domu 7 miesiecy i jest mega ciezko. Dla mnie nie tak bardzo, ale on potwornie teskni. Teraz jest w domu z tata, ale toche mu marudzi, poplakuje, nie chce jesc, w weekend zupelnie inne dziecko, szczesliwy, smiejacy sie, jedzacy wwszystko do ostatniej kroli/ lyzeczki. Maz rowniez zostanie w domu 7 miesiecy, czyli Jas bedzie z rodzicami przez pierwsze 14 miesiecy, potem niestety zlobek

mieszkam w Niemczech.
Wysłany: 2014-10-11, 19:54

ameritum
avatar

Postów: 20
0

Ja na pewno zostanę z dzieckiem tyle na ile pozwala podstawowy wymiar macierzyńskiego + dodatkowy wymiar macierzyńskiego (czyli ten ustawowy rok). Potem pomyślę nad wychowawczym, chyba że bedzie krucho z funduszami, no to niestety do pracy.
Teściowej na pewno dziecka nie zostawię z kilku powodów: byłoby rozpuszczone jak dziadowski bicz, do tego na niezdrowej kuchnii bo ona lubi bardzo tłusto gotować a ja wolę dietę zrównoważoną czyli wszystko z rozsądkiem, poza tym babka jest "rozdarta i głośna" i jakby mi później dziecko tak o wszystko wrzeszczało nad uchem jak ona to bym zwariowała, plus logopeda w gratisie bo teściowa strasznie sepleni i wiadomo to nie jej wina ale nie chcę zeby moje dziecko słuchało i naśladowało nieprawidłową wymowę. Poza tym przez 9mcy ciąży nie interesowała się nami wogóle, ani jednego telefonu z pytaniem jak się czujemy czy coś, więc zapewne i tak nie byłaby zainteresowana. Hitem było jak usłyszałam, że po porodzie mam iść do dobrej pracy żeby "mamusi" zapłacić za opiekę nad dzieckiem. Ja rozumiem że można pracować jako opiekunka, ale żeby za własną wnuczkę wołać o kasę. Witki mi opadły...
Wysłany: 2014-10-11, 19:54

ameritum
avatar

Postów: 20
0

Ja na pewno zostanę z dzieckiem tyle na ile pozwala podstawowy wymiar macierzyńskiego + dodatkowy wymiar macierzyńskiego (czyli ten ustawowy rok). Potem pomyślę nad wychowawczym, chyba że bedzie krucho z funduszami, no to niestety do pracy.
Teściowej na pewno dziecka nie zostawię z kilku powodów: byłoby rozpuszczone jak dziadowski bicz, do tego na niezdrowej kuchnii bo ona lubi bardzo tłusto gotować a ja wolę dietę zrównoważoną czyli wszystko z rozsądkiem, poza tym babka jest "rozdarta i głośna" i jakby mi później dziecko tak o wszystko wrzeszczało nad uchem jak ona to bym zwariowała, plus logopeda w gratisie bo teściowa strasznie sepleni i wiadomo to nie jej wina ale nie chcę zeby moje dziecko słuchało i naśladowało nieprawidłową wymowę. Poza tym przez 9mcy ciąży nie interesowała się nami wogóle, ani jednego telefonu z pytaniem jak się czujemy czy coś, więc zapewne i tak nie byłaby zainteresowana. Hitem było jak usłyszałam, że po porodzie mam iść do dobrej pracy żeby "mamusi" zapłacić za opiekę nad dzieckiem. Ja rozumiem że można pracować jako opiekunka, ale żeby za własną wnuczkę wołać o kasę. Witki mi opadły...
Wysłany: 2014-10-11, 19:54

ameritum
avatar

Postów: 20
0

Ja na pewno zostanę z dzieckiem tyle na ile pozwala podstawowy wymiar macierzyńskiego + dodatkowy wymiar macierzyńskiego (czyli ten ustawowy rok). Potem pomyślę nad wychowawczym, chyba że bedzie krucho z funduszami, no to niestety do pracy.
Teściowej na pewno dziecka nie zostawię z kilku powodów: byłoby rozpuszczone jak dziadowski bicz, do tego na niezdrowej kuchnii bo ona lubi bardzo tłusto gotować a ja wolę dietę zrównoważoną czyli wszystko z rozsądkiem, poza tym babka jest "rozdarta i głośna" i jakby mi później dziecko tak o wszystko wrzeszczało nad uchem jak ona to bym zwariowała, plus logopeda w gratisie bo teściowa strasznie sepleni i wiadomo to nie jej wina ale nie chcę zeby moje dziecko słuchało i naśladowało nieprawidłową wymowę. Poza tym przez 9mcy ciąży nie interesowała się nami wogóle, ani jednego telefonu z pytaniem jak się czujemy czy coś, więc zapewne i tak nie byłaby zainteresowana. Hitem było jak usłyszałam, że po porodzie mam iść do dobrej pracy żeby "mamusi" zapłacić za opiekę nad dzieckiem. Ja rozumiem że można pracować jako opiekunka, ale żeby za własną wnuczkę wołać o kasę. Witki mi opadły...
Wysłany: 2014-11-02, 00:13

Ewuch
avatar

Postów: 10
0

Widzę, że teściowe to naprawdę potrafią być wybitne mama mojego narzeczonego nie żyje, ale przyszły teść to taki człowiek, że jak pomyślę, że kiedyś miałabym mu dziecko choćby i na godzinną opiekę zostawić to mi się włosy na głowie jeżą. Jedzenie kupne, lowelas straszny, podrywa wszystkie babki w sklepach, mimo, że jest już sporo po 60-tce. Jeszcze nie znałam nikogo, kto by siebie samego tak pod niebiosa wychwalał. Nie potrafi rozmawiać ze swoim własnym synem, jak już to foch i manipulacje. Dziwny osobnik, wzoru w nim dostrzec nie mogę.. na szczęście ufam mojej mamie, i będę mogła liczyć na jej pomoc. W styczniu poród, pod koniec roku planuję założyć własny biznes. Jedyne co to terminowo marzę się obronić, na szczęście mam świetnego promotora i narzeczony kończył te same studia i może pomóc w projekcie dyplomowym u nas nie ma problemu z finansami na szczęście, ale ja nie umiałabym żyć długo na kasie faceta, po prostu jestem zbyt niezależna... Wam wszystkim powodzenia dziewczyny! jakoś musi nam się udać
Odpowiedz