Forum: Ogólne - Kiedy pierwszy raz po porodzie
Wysłany: 2017-01-17, 18:47

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Jak w temacie ciekawa jestem jak to u was było i jest z aktywnością łóżkową. U mnie chyba po 3 miesiącach, ale nie wyszło, bo trochę mnie bolalo i mała zaczęła plakac. Ogólnie nic nie robimy, bo mała jest bardzo wymagająca i przylepa. Najpierw ja byłam bardzo zmęczona a teraz jak sypiam trochę lepiej to już mała mniej śpi w ciągu dnia i ostatnio głównie ze mną. Mąż jest bardzo sfrustrowany i marudzi i uważa, że tylko u nas jest tak źle. Czy ma rację? Jak jest u was? Jak wasi mężowie się zachowują?
Wysłany: 2017-01-17, 20:25

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Nasz pierwszy raz był 6 tygodni po porodzie jak lekarz dał zielone światło. Od tej pory tylko kilka razy, bo nie jest to dla mnie tak przyjemne jak kiedyś, przede wszystkim ze względu na brak śluzu. Myślę, że sytuacja poprawi się jak dostanę okresu i wilgotność wróci do normy. Póki co wspieramy się żelami intymnymi
A że siły brak... no życie
Wysłany: 2017-01-17, 20:46

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

U nas też było po 6 tygodniach gdy lekarz dał zielone światło
Od tej pory było wiele razy. Na początku było mniej przyjemnie ale teraz jest już normalnie
Choć ze względu na zmęczenie nie jest to tak często jak kiedyś
Wysłany: 2017-01-17, 20:47

Laurka
avatar

Postów: 2415
0

Jak sie tylko okres pologu skonczyl. Zero problemu. Bylo i jest jak przed porodem. Mam nadzieje, ze drugi porod tego nie zmieni rowniez.
Wysłany: 2017-01-17, 21:01

Sidney
avatar

Postów: 546
0

U nas rzadko, albo jesteśmy zmęczeni, albo nam się nie chce. Poza tym mam wrażenie, że moja ochota na seks znacznie zmalała. Teraz chcielibyśmy zacząć się starać o drugie dziecko więc będzie częściej ku radości małżona
Wysłany: 2017-01-17, 21:07

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Dziewczyny, a wy macie już okres?
Wysłany: 2017-01-17, 21:18

Magdula
avatar

Postów: 827
0

A co to jest seks?
A tak poważnie to pierwszy raz jakieś 2 miesiące po porodzie. Później jakieś kilka razy ale myślę, że suma na palcach jednej ręki w się zmieści.
Podobnie jak u Sidney albo jestem zmęczona, albo mi się nie chce. A zazwyczaj jedno i drugie. Do tego bardzo często córa przebudza się w mało odpowiednich momentach to i nawet zaczynać się nie chce
Ale za każdym razem na początku odczuwam ból, tak jakby jakaś blokada mi się tam zrobiła. Może za bardzo mnie zszyli
Wysłany: 2017-01-17, 21:58

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka prawie u wszystkich się zmienia, ale facetom się wydaje zawsze, że akurat oni mają najgorzej Warto jednak, jak już się ogarniecie w nowej sytuacji, zadbać trochę o czas dla siebie i związek.
Wysłany: 2017-01-17, 22:20

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Magdula mam wrazenie, ze jesli seks jest od czasu do czasu to wtedy na poczatku lubi bolec.
Szałwia masz racje tylko nie jesf to łatwe. Moze jak Bąbel bedzie wiekszy i ktos go przygarnie choc na weekend.
Wysłany: 2017-01-17, 23:15

szałwia
avatar

Postów: 1472
2

Sidney łatwo nie jest, ale jak się człowiek zaweźmie, to zawsze coś można wykombinować. Czasem warto olać sprzątanie, ogarnianie, gotowanie, pracę i pobyć razem, jak potomstwo przyśnie i rozmawiać czasem o czymś innym niż kupki, dieta, rehabilitacja itp.
Wysłany: 2017-01-18, 08:13

ulola
avatar

Postów: 405
0

Ja wprawdzie po cc więc trochę z innej strony patrzę na temat. U nas chyba gdzies niecale 2 miesiące po porodzie jeszcze przed wizytą u gina. Brzuch potem bolał jak diabli i bywa ze do tej pory po przytulaskach blizna boli.
Generalnie byl okres ze udalo sie wyciąć troche czasu tylko dla nas ale ostatnio wybieramy inną przyjemność na s tzn sen. Moze i chęci są tylko sily brak.
Wysłany: 2017-01-18, 14:45

bursztynowa.lady
avatar

Postów: 131
1

U nas pierwszy raz 3 tygdnie po cc. Nie umiałam się doczekać. Nie przeszkdazało mi zmeczenie, niedospanie, ból podbrzusza, cięcie itd.
Właśnie nie bardzo rozumiem, czemu kobietom po porodzie to się zmienia no chyba, że hormony dają o sobie znać.
Ja mam po cc zrosty i do dzisiaj boli podbrzusze podczas seksu, ale mnie od seksu nic nie jest wstanie odstraszyć. Nawet w ciązy przy bardzo dużym bólu nabrzmiałych narządów
to ja maltretowałam męża i mnie nie przeszkadzało, że boli - najwyżej zaciskałam zęby. To mąż denerował się, że ja chcę, a boli.

A okres dostałam 7 tyg po porodzie.
Wysłany: 2017-01-18, 15:21

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A czemu tak chciałaś skoro bolalo jak nawet mąż cie nie meczyl? Co to za frajda? Mi się trochę mniej chce po porodzie no i nie bardzo mam przyjemność jak nasluchuje czy dzidzia nie wstanie, a ma płytki sen i krótko śpi za dnia. Dodatkowo oczywiście zmęczenie i jak mam chwile to wolę zjeść, wziąć prysznic a nawet z mężem pogadać, niekoniecznie w łóżku.
Wysłany: 2017-01-18, 15:45

bursztynowa.lady
avatar

Postów: 131
0

Chciałam, bo lubię seks i tyle. Seksu odmówiłabym sobie tylko w trumnie ...
Sam ból podbrzusza czy narządów przecież nie dyskwalifikuje przyjemności czy poczucia bliskości.
Wysłany: 2017-01-18, 15:58

Leticia
avatar

Postów: 547
3

Bursztynowa, mocny z Ciebie zawodnik
Ja też po cc, a jednak rewelacji nie ma. W zaawansowanej ciąży było o niebo przyjemniej niż jest teraz. Ale cóż, staram się, żeby raz na jakiś czas rozruch był. Wiecie, "nieużywany organ zanika" ;P
Wysłany: 2017-01-18, 20:16

Ola31
avatar

Postów: 481
0

Ja też po cc, nie karmiłam piersią więc okres dostałam jeszcze w połogu, później pozwoliłam sobie na chwilę zapomnienia ( bez zabezpieczenia ale nie do końca) jeszcze przed wizytą kontrolną i miałam pełne "gacie" strachu bo myślałam, że kolejna ciąża ( okres się spóźniał, miałam wszystkie objawy ciążowe, do tego na teście wychodziła słaba kreska). Na szczęście fałszywy alarm bo na wizycie u ginekologa okazało się, że mam cienką bliznę, że lekarz nie zaleca mi kolejnej ciąży. Od tego momentu blokada, strach przed ciążą (tabletek nie chce brać). Ostatnio byłam u drugiego lekarza i z blizną nie jest tak źle więc jakby się przydarzyło ponoć nie będzie tragedii.
Wysłany: 2017-01-19, 09:43

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A czemu nie chcesz tabletek? Są z reszta inne sposoby dłuższej antykoncepcji. U nas tez właśnie przez to, że kp to nie mogę brać tabletek (tzn są jakieś, ale mniej skuteczne i wizyty u ginekologa są dla mnie problematyczne teraz jak karmie, a trzeba by było po recepty lazic a tam zawsze obsowy czasowe) a gum nie lubimy. Więc troszkę poczekam ale do tabletek raczej wrócę. Nigdy nie miałam żadnych problemów z nimi.
Wysłany: 2017-01-19, 09:47

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Sznurowka,
ja kp i biore tabletki. Z tym ze to sa te tabletki jednoskladnikowo (o ile dobrze pamietam )
mi lekarz wystawia recepte od razu na 3 opakowania wiec spoko

My tez mimo zmeczenia staramy sie zeby co pare dni byly przytulasy
Wysłany: 2017-01-19, 14:43

Ola31
avatar

Postów: 481
0

nigdy nie brałam i jakoś się boje a poza tym z moim zdrowiem nie jest tak kolorowo i nie chce organizmu dodatkowo obciążać, w tej chwili musimy się zaprzyjaźnić z gumkami ale i tak jest strach
Wysłany: 2017-01-20, 06:29

zokeia
avatar

Postów: 886
1

My czekaliśmy 5 miesięcy. Długo co? niestety coś się we mnie zmieniło i nie miałam ochoty. Ja, która normalnie chce codziennie! Dużym problemem był dla mnie strach, czy moja pochwa się nie rozciągnela. Żadna z Was o tym nie wspomina. A dla mnie to był okropny stres. Pamiętam, że kiedy kochaliśmy się pierwszy raz to owszem, czułam ból bo byłam sucha, ale ten ból powodował moja ogromną radość, że jest opór
Okazalo się, że poród nie zmienił mnie fizycznie. Zobaczymy jak będzie po drugim
Wysłany: 2017-01-20, 09:32

_polin
avatar

Postów: 605
0

U nas też po 6 tygodniach, jak tylko ginka dała nam przyzwolenie Było trochę sucho, nie powiem, ale zostałam uprzedzona, bo jeszcze w naszym organizmie utrzymują się zmiany hormonalne.

I tak jak zokeia bardzo się bałam rozciągnięcia - raz kiedyś usłyszałam, że kobieta jest tam po porodzie jak studnia i do tego byłam przygotowana a też spotkała mnie miła niespodzianka, bo mam wrażenie, że jest nawet lepiej niż przed porodem. To pewnie zasługa tej suchości trochę, ale teraz suchość powoli mija i zbytniej różnicy nie odczuwamy. Mąż potwierdza - raczej mnie nie oszukuje
Wysłany: 2017-01-20, 10:11

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

U nas ponad 3 miesiace po porodzie, ozgolnie moj maz widze ze nie garnie sie do mnie wiec ja go nie namawiam bo przez to ze nie ma ochoty to mysle sobie tylko ze jestem tam na dole tak rozciagnieta ze juz sie do niczego nie nadaje. Nawet w ciazy przestal sie mna interesowac a ja poczulam sie odrzucona wiec teraz pewnie z calego roku ilosc stosunkow bede mogla zliczyc na palcach jednej reki. Ja czuje sie okropnie, niepotrzebna i najgorsza a moj maz woli radzic sobie sam przecviez ma reke no nie? I dlatego nawet mnie nie tchnie. Nie zycze tego nikomu aby czul sie tak jak ja.
Wysłany: 2017-01-20, 11:41

Magdula
avatar

Postów: 827
1

Daria, a jesteś pewna, że to tak wygląda jak piszesz czy to tylko Twoje domysły? My kobiety często pewne rzeczy nadinterpretujemy albo dopowiadamy sobie swoje a tym czasem w głowie mężczyzny siedzi zupełnie co innego. Rozmawiałaś z nim na ten temat? Może w ciąży bał się zbliżeń (z tego co wiem sporo facetów tak ma, strach, żeby nie uszkodzić dziecka) a teraz np. wydaje mu się, że jesteś zmęczona albo że to Ty nie masz ochoty.
Nie mówię, że tak jest, tak tylko gdybam. Pytanie czy o tym rozmawialiście. Wiem, że to nie są łatwe tematy ale czasem potrafią wiele spraw naświetlić i wyprostować.

U mnie też nie jest różowo ale to raczej z mojej winy. Ogólnie 5 miesięcy przed porodem mieliśmy celibat (ciąża zagrożona) + połóg to jak nic 6,5 miesiąca posuchy. Myślałam, że jak tylko dostaniemy zielone światło to mąż się rzuci na mnie a tu nic bardziej mylnego. Chyba z dwa tygodnie później dopiero i też nie nazwałabym tego rzuceniem się
Wysłany: 2017-01-20, 12:03

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

U mnie tak jak u Polin, miła niespodzianka suchość też już mija a nadal jest zdecydowanie bardziej ciasno niż luźno w porównaniu z przed ciążą
Wysłany: 2017-01-20, 14:20

Daria89(2)
avatar

Postów: 19
0

Magdula tak jestem pewna, zle mi z tego powodu ze maz woli zastapic mnie wlasna reka. Nie wiem jak czesto ale wiem ze tak jest. Probowalam z nim rozmawiac ale on nie widzi problemu albo zrzuca wszystko na mnie i mowi ze to ja nie chcę. Jest miedzy nąmi juz bardzo "zimno" przynajmniej juz teraz z mojej strony, nie otrzymuje od niego żadnej bliskosci, nie przytula mnie a o calowaniu juz zapomnnialam jak to sie robi bo nie caluje mnie juz od dawna. Ja czuje sie odrzucona i teraz juz trudno mi sie przelamac zeby piersza podejsc i przytulic sie , pocalowac lub cos wiecej...w lozku tez bylo juz cala ciaze slabo bo on w ogole nie pomyslal o mnie...raz dwa tylko i koniec a mnie zostawial a sam zasypial...za takie cos to ja podziekuje bo nie chce byc traktowana jak rzecz. W pierwszej ciazy wszystko bylo dobrze, kochalismy sie prawie każdego dnia a teraz takie cos....gdzie ostatni raz cos z seksu mialam prawie 3lata temu... Moj maz nie rozumie ze bez bliskosci i zazylosci ja sie wykruszam...dla mnie taki zwiazek to nie zwiazek. Ja mam 27 lat i nie chce zyc w celibacie lub jak jakas 80 babcia
Odpowiedz