Forum: Ogólne - Rozszerzanie diety - początki
Wysłany: 2017-03-01, 11:45

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Dziewczyny, za jakieś 3 tygodnie planuję zacząć rozszerzać dziecku dietę, więc zaczynam przygotowywać się z tego tematu
Czy polecacie jakieś publikacje, artykuły na ten temat?
Czy korzystałyście z jakichś użytecznych gadżetów (kubek Doidy, jakieś specjalne łyżeczki itp.)?
Będę wdzięczna za wszelkie rady
Wysłany: 2017-03-01, 12:00

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Super, ja dokladnie tak samo. Tez chcialam taki temat zalozyc, wiec sie podlaczam. Ja czytalam troche tutaj: http://malgorzatajackowska.com/2016/07/15/mleko-to-podstawa-ile-posilkow-podawac-dziecku/ bardzo duzo jest na ten temat.
Ja chcialam w 6 miesiacu papki, a od 7 BLW, bo czytalam, ze tez wazne, zeby jednak żuła i gryzła.
Ale mam doswiadczonych chcialam podpytac jak to jest z tymi posilkami. Kiedy dawalyscie w ciagu dnia? Bo czytalam, ze na razie maja byc ekstra a nie zamiast karmienia. Wiec kiedy je dawac?
Wysłany: 2017-03-01, 12:17

ulola
avatar

Postów: 405
0

U nas bez gadżetów. Najważniejsze to dobra łyżeczka - mam tommy tippie czy jak to się tam nazywa. Twarda, mala i dość plytka. Kupiłam tez inną baby ono chyba, głębszą mniej twarda i bardziej zakrzywiona z przodu i jest beznadziejna. Na początku nawet talerzyka nie miałam i jakos szło.
U nas prolemem bylo znalezienie czegos co zasmakuje. Padlo na kleik kukurydziany na wodzie. A potem kleik kukurydziany z mięsem. Mniam. Warzywa zle się kojarzyły wiec zaczelam troche inaczej. Zawsze podawałam kleik mniej wiecej w porze obiadowej / tzn jak zwykle jadła o 12 30 to podawalam okolo 12/ a potem czekałam na sygnał od dziecka i dawałam zwykłą porcje mleka żeby dojadła ile chce. Teraz juz rano jemy kaszkę a na obiad zupę z mięsem, czasem tez trafi sie deserek ale owoce sa bleee badz błeee. Czasem jak byla nieprzekonana do jedzenia a butelki ewidentnie nie chciała to wyswietlalam jakis obrazek na kompie i patrzyła zauroczona a ja karmiłam i opowiadalam o obrazku. Generalnie zabawiam, śpiewam, opowiadam, robię miny bo niestety troche to trwa i zaczyna sie nudzic.
Najwazniejsze to nic na siłę, robiłam pare podejść zanim się spodobało i chętnie spróbowała nowego sposobu jedzenia ale w końcu zaskoczyło. No i nowe produkty dawałam pojedynczo.
A co do publikacji to hmmm cos tam poczytalam ale i tak Zocha wszystko zweryfikowała . Ewentualnie mogę polecić książkę " U malucha na talerzu" - jeśli ktos chce sam gotować to znajdzie tam fajne przepisy.
Wysłany: 2017-03-01, 14:38

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

ulola, taka? http://www.smyk.com/tommee-tippee-pierwsze-lyzeczki-z-silikonowa-koncowka-2-szt.html?gclid=CjwKEAiA_9nFBRCsurz7y_Px8xoSJAAUqvKCtCCPBpsTckqXTghSivs3MBCZtaM5kZySCp_HMg61uxoCx6Lw_wcB&gclsrc=aw.ds

czytalam wlasnie, ze powinna byc twarda i plaska.
Wysłany: 2017-03-01, 14:55

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Super temat! !
Też niedługo będziemy rozszerzać dietę
Narazie kupiłam łyżeczki w Rossmannie bo dziewczyny z grupy wrzesniowej zachwalaly
I zaczęłam rozglądać się za krzesełkiem
Wysłany: 2017-03-01, 15:45

Sidney
avatar

Postów: 546
0

U mnie na początku sprawdzała się miękka silikonowa łyżeczka z baby ono. Plasikowej się bałam, że podrażnie córce dziąsła. Teraz karmie plastikową tomee tippie lub hippa, a najczęściej zwykłą małą metalową

U nas na pączątku to były historie z karmieniem. Nie chciała nowych produktów. Próbowała jedną łyżeczkę i ble. Później zaczeły iść zęby to wtedy wszystko było niedobre.

Ostatecznie bardzo córka lubi słoiki z hippa (są eko), szczególnie polowałam na dni Hippa w Lidlu ponieważ były słoiczki , których normalnie w sprzedaży nie ma i one maja bardzo fajne smaki. Córa do tej pory uwielbia słoiki z gerbera: krem z białych warzyw z kurczakiem (od 5 mc), warzywa z królikiem też od 5 miesiaca. Nie zaakceptowała nigdy owoców słoikowych, ani też tartych świeżych np. jabłuszko. Dlatego od 6 miesiaca dawałam jej banana aby sobie pomogła go dotykac językiem i smakowac, podobnie z jabłkiem, gruszka, mango, awokado. Obecnie sobie juz gryzie.
Owoce teraz najczesniej mieszam z jogurtem natruralnym i mlekiem kokosowym i blenduje (np. 1/4 awokado, pol banana, 1/4 jabłka, kawałek mango) córka uwielbia. Od 7 miesiąca wprowadziłam żółtko z białkiem (nie ma uczulenia). Dzisiaj natomiast jadła 2 pierożki z truskawką i tez nie uczuliła jej póki co. Córka piła też kakao oraz dostała mleko krowie.
Za kaszkami nie przepada. Dodaje jej na noc do mleka i albo kaszke mannę albo z Hippa taka mieszanka jest tam kleik ryzowy, kasza jaglana i kukurydziana.

Jesli by Was cos interesowało odnosnie diety to moge podpowiedzieć
Wysłany: 2017-03-02, 12:22

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

A w czym dajecie pić? Jakieś sprawdzone sposoby?

Gotujecie czy kupujecie sloiczki?
Wysłany: 2017-03-02, 14:12

Leticia
avatar

Postów: 547
0

I jaką wodę dajecie? Taką butelkowaną specjalnie dla niemowląt? Czy przegotowaną kranówkę?
Wysłany: 2017-03-02, 15:57

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A wodę trzeba dawać? Jeśli dalej karmi się piersią?
Wysłany: 2017-03-02, 16:17

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Mnie również ten temat interesuje (zaczynamy rozszerzanie za jakieś dziesięć dni) i muszę przyznać, że jestem przerażona jak to ogarnąć. Pewnie jak wszystko inne przyjdzie z czasem ale jak na razie przyprawia mnie to o ból głowy.
Łyżeczki już zakupiłam dawno bo tak mi się spodobały Chyba Spuni się nazywa.

Też zastanawiam się jaką wodę. Czytałam, że najlepiej źródlaną albo zwykłą kranówkę przegotowaną. W sumie najwygodniej i najekonomiczniej byłoby chyba kranówkę bo źródlaną trzeba pewnie wykorzystać do 24h po otwarciu a że sama pijam mineralną to by się marnowała.

A jakie warzywa podałyście/zamierzacie podać na pierwszy strzał? Wiem, że sporo osób daje marchewkę ale ja boję się jej słodkiego smaku i ciągnie mnie do ziemniaka Marchewkę może dam jako drugą.

Tak czy siak fajnie, że powstał temat bo może z Waszą pomocą i wspólnymi siłami jakoś przez to przebrnę
Wysłany: 2017-03-03, 17:51

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Dziewczyny z racji takiej, że moja córka była na kp krótko bo do 3 miesiaca a w miedzy czasie było też mm. Mm robiłam na wodzie źródlanej Primavera. Kupowałam w bukłakach 5 l i w cale nie zużywałam do 24 h jak któraś z Was wcześniej napisała. Zresztą do tej pory jej używam do robienia mm i nigdy tej wody nie gotowałam. Paradoks jest taki, że do kranówki nigdy nie byłam przekonana nawet przegotowanej
Z racji upałów w wakacje i karmienie mieszane po 3 miesiącu wprowadziłam córce wode żródlaną właśnie. Lekarz mówił, że najlepiej źródlana ewnetualnie mineralna nisko zmineralizowana poniżej 500 składników na listr i taka jest m.in. Kropla Beskidu.
Córka do wody szybko się przekonała. Po 4 miesiącu natmiast wprowadziłam jej herbatke z kopru włoskiego hippa, a póżniej herbatke jabłko i koper włoski, a po 6 miesiacu herbatke owocowa hippa. Córa ją uwielbia dziennie obecnie wypija 150 ml tej herbatki i dodatkowo jeszcze zwykłą wode. W lecie bedzie dostawała tylko wode.
Za sokami córka nie przepada choć jak miała 6 miesięcy to zdażyło jej sie wypic ok 100 ml soku świeżego z marchewki, teraz soków nie chce - a mnie to w sumie cieszy bo wole, żeby kiedys wybrała wode a nie sok.

Sznurówka prawdopodobnie jak się wprowadza stałe posiłki to chyba już trzeba wprowadzić wode nawet przy kp. Wcześniej Twoje mleko było wystarczające a woda nie potrzebna.

Wode podawałam normalnie w butelce. Teraz jak mam czas podaje jej z kubka dodi a zastanawiam sie nad jakims niekapkiem czy tez 360 stopni lovi.

Na poczatku nie gotowałam tylko kupowałam słoiki: marchewkę, póżniej marchew z ziemniaczkiem, itd... Od jakiegoś czasu zaczełam gotować. Magdula dziecko samo naprowadzi Cię co lubi i jaką konsystencje. Moja nigdy nie zaakceptowała brokula ze słoików nawet jesli była go odrobina natomiast takiego domowego brokuła czy zupe brokółowa domowa zajada ze smakiem.

Polecam Wam książke pt.: " U malucha na talerzu" Marta Jas- Baran. Dużo przepisów bardzo fajnych. Troche je modyfikuje i dokładam mleka kokosowego i córka się zajada tymi daniami.
Wysłany: 2017-03-03, 20:12

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Mnie interesują konkrety
1. Kiedy dawać te słoiczki - między karmieniami najpierw, ale jakiś odstęp czasowy jest ważny konkretny?
2. Kiedy słoiczki mogą zastąpić jedno karmienie?
3. Ile dawać ze słoiczka? Czytałam ze najpierw 2-3 łyżeczki dziennie i obserwować jak dzidzia reaguje. Czy to znaczy, że następne 2-3 dni nic nie dajemy?
4. Kiedy zwiększamy ilość?
5. Kiedy podajemy picie, czy razem z jedzeniem czy zamiast wtedy?
Wysłany: 2017-03-03, 20:38

Sidney
avatar

Postów: 546
3

sznurowka napisała:
Mnie interesują konkrety
1. Kiedy dawać te słoiczki - między karmieniami najpierw, ale jakiś odstęp czasowy jest ważny konkretny?
2. Kiedy słoiczki mogą zastąpić jedno karmienie?
3. Ile dawać ze słoiczka? Czytałam ze najpierw 2-3 łyżeczki dziennie i obserwować jak dzidzia reaguje. Czy to znaczy, że następne 2-3 dni nic nie dajemy?
4. Kiedy zwiększamy ilość?
5. Kiedy podajemy picie, czy razem z jedzeniem czy zamiast wtedy?


1. Pierwszą łyżeczkę podajesz między karmieniami (jesli córka je co 3 godziny to spróbuj podać plus minus 1 - 1,h od karmienia), ważne jest to aby dziecko było w dobrym nastroju, wyspane i nie głodne wiec nie może być dużej przerwy.
2. Kochana to wszystko zależy od dziecka. Jeśli Lence zasmakują słoiczki i bedzie ładnie jadła to jak zje jeden cały słoiczek to wtedy możesz uzać ze to zastąpiło mleko. Pamietaj, ze kalorycznosc słoików jest mniejsza niz mleka wiec Lena moze byc szybciej głodna. U mojej córki jedzenie stałe długo nie zastąpiło butelki.
3. Co do zasady zacznij od słoików jedno składnikowych. Na początku może się okazać, że Lena nie zje nawet jednej łyżeczki. Tak jak napisałaś podaj jedzonko i obserwuj, jeśli nic sie nie dzieje mozesz podac następnego dnia znowu to samo, po 2-3 dniach zmien słoik na dynie czy tez marchew z ziemniakiem, itd. Powolutku dodawaj dodatkowe składniki. Pamietaj, ze po pierwszym daniu stałym kupa bedzie inna moze byc pomaranczowa i brudzi pupe
4. Ilość zwiększasz wtedy kiedy dziecko jest wstanie zjeść więcej i otwiera buzie oraz nie ma alergii. Wtedy może zjeść nawet cały słoiczek jesli ma na to ochote.
5. Wode podawałam zawsze po posiłku. Natomiast teraz córka domaga się wody również w trakcie i po posiłku.
6. Polecam długi chrupki kukurydziane z Biedronki. Córka się ubrudzi nim po pachy, ale bedzie ćwiczyć koordynację reka buzia i może sobie mamlać
Wysłany: 2017-03-03, 22:36

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Akurat kup jestem ciekawa bo mała ma nadal nietolerancję i ma wodę, nie kupę Wiec nawet przylegające smierdziuchy, ale papki przyjmę chętnie. Może tak nie będzie przez nia przelatywac
A i czy powinnam zacząć od kaszek i czy wogole je musze dawać jeśli czekam do 25-26 tygodnia ? I czy wodę można podać z kubeczka medeli tego małego do dopajania? Czy się uda z butelki prosto myślicie? Bo nie wiem czy kupować specjalnie.
Wysłany: 2017-03-04, 09:09

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Kaszka bezglutenowa jak kleik ryżowy nie byłby zły w przypadku Leny, bo kleik troche zatyka i powoduje, że kupa powinna być ciut bardziej zwarta. Możesz po jakimś czasie podać jej troche kleiku do słoika, ale troche bo spowoduje, że zbyt zagęścisz jedzenie. Możesz też odciągnąć z 10 -30 ml swojego mleka i dodać kleiku tylko musisz w miare szybko podac, bo mleko kobiece a w zasadzie jego enzymy rozpuszcza kleik. Możesz też po konsultacji z lekarzem zaczac wprowadzac gluten w postacji kaszki manny ze swoim mlekiem.

Z kleikiem ryzowym nie czekałabym wprowadziłabym go w miare szybko, gluten możesz troche odsunąć w czasie.

Butelki nie kupuj. Spróbuj podać z kubeczka. Lena może nie chciec wody bo doskonale wie, że jesli chce jej sie pic to od tego jest piers. Natomiast kleik z mlekiem możesz podać z łyżeczki.

PS. czytaj składy bo do niektórych kleików i kaszek dodają maltrodekstryne tak robi Nestle dokłada do wszystkiego, w kaszce Bobovity nie ma tego dodatku jest tylko kaszka ryżowa.
Wysłany: 2017-03-04, 10:26

Magdula
avatar

Postów: 827
0

A czy kaszka ogólnie jest wymagana czy rozszerzanie może się obejść w ogóle bez? Później pewnie się przyda jako posiłek np. śniadanie z owocami ale na początku?

No i powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie tego pierwszego łyku wody. Przecież młoda nie będzie wiedziała czego ja od niej chce podchodząc do niej z kubeczkiem

A w ogóle to trudno będzie mi się wstrzelić w jakąś sensowną porę pomiędzy karmieniem bo raz ma odstęp 3h a kiedy indziej marudzi o pierś co 30 min. I bądź tu mądry
Wysłany: 2017-03-04, 11:41

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Magdula z rozszerzaniem diety trzeba iść na tzw. czuja. Próbować do skutku. Z moją córką to były przejścia nie chciała otwierać buzi, nie smakowało jej. Długo trwało kiedy dopiero zjadła wiecej. Inne dzieci natomiast zjadały całe słoiczki a były młodszymi. Wcześnie jej zaczeły iść zęby wiec nic nie chciała jeść. Poczatki były bardzo trudne. Ma teraz 9 miesiecy i bardzo ladnie je - dosłownie wszystko.

Rozszerzanie diety może obejść się bez kaszki. Wymagany jest gluten. Kaszke mannę wprowadziłam z mlekiem w 5 miesiącu łyżeczka na butelke raz dziennie.
Sznurówce napisałam o kleiku ryżowym ze względu na kupy. Po kleiku u jej córki nie powinny być wodniste więc to miałoby sens wprowadzić go wcześniej.

W przypadku waszych dzieci na kp, to z wodą na poczatku mogą być przejścia bo dziecko w przypadku pragnienia zarzada piersi, natomiast w późniejszym etapie woda czy soczek tak czy inaczej będzie musiał zostać wprowadzony, ale to dopiero za 3-4 miesiące w Waszym przypadku.
Wysłany: 2017-03-04, 12:15

Magdula
avatar

Postów: 827
0

A no tak, zapomniałam o glutenie Ale z tego co wiem mamy czas do 12 mż na wprowadzenie to nie muszę się spieszyć. Ale zapewne wprowadzę wcześniej bo kaszka z owocami wydaje mi się fajnym pomysłem na śniadanie.
Gdzieś mi się też obiło o oczy, że niektórzy zalecają dopiero po 2 czy 3 roku życia, ale to jakieś pojedyncze jednostki i mało można przeczytać na ten temat. Podobno chodzi o uszczelnianie jelit, w którym to procesie gluten przeszkadza ale nie zagłębiałam się w temat. Na razie czeka nas pierwszy ziemniak/marchewka/dynia/brokuł*

*nic nie skreślać, właściwe wyjdzie w praniu

A jeszcze a propos tego umownego pierwszego ziemniaka, wytłumaczcie jak dziecku w przedszkolu - gotuję go, blenduję z tłuszczem i już? I czy tłuszczem może być olej kokosowy? I ile, z pół łyżeczki? Z góry dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość
Wysłany: 2017-03-04, 12:52

Sidney
avatar

Postów: 546
0

Jak rozszerzałam diete, to wszędzie czytałam łącznie z lekarzem, że teraz należy gluten w małej ilości podawać nawet od 4 miesiaca i że im wcześniej tym lepiej. Ponieważ nie zagłębiałam się bardziej w temat gluten zaczełam dawać od 5 miesiąca. Obecnie córka je kasze manna, makarony, trochę chleba lub bułkę, troche naleśnika, racucha więc tam wszedzie jest gluten.
O tak późnym wprowadzaniu glutenu 2 -3 rok życia nie słyszałam i chyba bym nie czekała tyle ponieważ nikt u mnie w rodzinie nie choruje na cekalie, córka nie przejawia żadnej alergii a jadła już truskawkę, mleko krowie, kakao, miód, białko jaja kurzego.

Co do kaszek to córka przez długi czas gardziła wszelkimi kaszkami, teraz do łask wróciła kaszka Holle bananowa i z musli. Kaszke robie jej na śniadanie pół na pół mleko kokosowe i mleko krowie.

Odnośnie ziemniaka to najlepiej w słoiku marchew z ziemniakiem, a później dopiero sam ziemniak bo jest dość zwarty i kleisty. Dziecko może mieć trudności z połknięciem bo wymaga dużej ilości śliny.
Ziemniaka gotujesz, ubijasz lub blendujesz na bardzo gładkie peree. Podawałam z odrobiną masła i brałam w palce maciupeńka kuleczke i wkładałam do buzi. Pytasz ile dawałam tyle ile chciała zjeść.

PS. brokuł słoiczkowy jest wyjątkowo ochydny w stosunku do innych warzyw i w ogóle nie przypomina prawdziwego brokuła hihi
Wysłany: 2017-03-04, 14:46

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Sidney, a taki kleik musze na moim mleku czy mogę z wodą? I gdybym powiedzmy chciala czekać do 6 mca to nadal mam podać kleik? Bo rozumiem ze mówisz ze mogę już teraz go podać. I lepszy kleik czy kaszka smakowa?
Czy dobrze zrozumiałam ze napoje mogę dać od 8 mca?
A z glutenem to my chyba tez powinnyśmy poczekać? I w czym najlepiej go podać najpierw?
BTW jak się może objawić alergia na jakiś składnik? Bo zaczęłam ostatnio próbować miód, orzechy itp ale no moja kupki robi wodniste zawsze a na buzi co jakiś czas ma trochę kropek od całowania mojego chyba wiec nie wiem czy bym rozpoznała
Wysłany: 2017-03-04, 16:29

Sidney
avatar

Postów: 546
0

sznurowka napisała:
Sidney, a taki kleik musze na moim mleku czy mogę z wodą?
Możesz na wodzie, ale na mleku jest na pewno smaczniejszy i córka zna smak mleka. Jeśli będziesz robiła na wodzie to po jakimś czasie (po 6 mc) możesz dołożyć jabłuszko starte dla smaku.

I gdybym powiedzmy chciala czekać do 6 mca to nadal mam podać kleik? Bo rozumiem ze mówisz ze mogę już teraz go podać. I lepszy kleik czy kaszka smakowa?
Kleik ryżowy czy też kaszkę manne która zawiera gluten możesz w bardzo małych ilościach na wodzie lub na swoim mleku zacząć wprowadzać już teraz. Z pozostałymi rzeczami się wstrzymaj do ukończenia 6 mc.
Kaszki smakowe - czytaj skład bo czesto lepiej zrobić kleik ryzowy i dodać owoców czy też zrobić kaszkę hipp tam masz mieszkankę kaszy jaglanej, kukurydzianej i ryzowej zrobić na mleku lub wodzie i dołożyć owoców. Nie polecam kaszek smakowych Nestle lub Bobovity bo sa oszukane, jesli juz smakowe to polecam firmy Holle.

Czy dobrze zrozumiałam ze napoje mogę dać od 8 mca?
Wode można wprowadzić w każdym momencie, herbatki dla dzieci, soki świeżo wyciskane po 6 mc. Pod warunkiem, że dziecko będzie chciało pić.

A z glutenem to my chyba tez powinnyśmy poczekać? I w czym najlepiej go podać najpierw?
Gluten powinno się zacząć po 4 miesiącu w niewielkich ilościach. Ugotuj troszke kaszki manny i podaj córce na wodzie choc troszeczkę. Możesz kupic tez kaszke manne z Holle - jej nie trzeba gotowac wystarczy zrobic na wodzie lub mleku.

BTW jak się może objawić alergia na jakiś składnik? Bo zaczęłam ostatnio próbować miód, orzechy itp ale no moja kupki robi wodniste zawsze a na buzi co jakiś czas ma trochę kropek od całowania mojego chyba wiec nie wiem czy bym rozpoznała
Alergia z reguły to wysypka, biegunka. Zauważysz zaraz po zjedzeniu bo wiesz jak teraz wyglada kupa córki i jej skóra.
Wysłany: 2017-03-04, 16:47

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Akurat myslalam, zeby teraz podac corce kleik bezglutenowy bobovity. https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003011800346
czy powinnam glutenowy? a kaszka manna to byle jaka moze byc? bo mam w domu z biedronki jakas i moge zrobic na wodzie, tylko jaka konsystencja tych kaszek i kleikow?
Wysłany: 2017-03-04, 18:50

Sidney
avatar

Postów: 546
0

sznurowka napisała:
Akurat myslalam, zeby teraz podac corce kleik bezglutenowy bobovity. https://ezakupy.tesco.pl/groceries/pl-PL/products/2003011800346
czy powinnam glutenowy? a kaszka manna to byle jaka moze byc? bo mam w domu z biedronki jakas i moge zrobic na wodzie, tylko jaka konsystencja tych kaszek i kleikow?


Kleik ryżowy z Bobovity jest ok, z Nestle już nie bo zawiera maltodekstryne. We wczesniejszym poście miałam na myśli kaszki smakowe z Nestle i Bobovity ich skład jest beznadziejny, cukier, cukier a owoców mniej niż 1%.

Kasza manna może być zwykła, ja używam tej z Biedronki właśnie. Początkowo konsytencja na pewno dość płynna. To już musisz sama poprobować. Tak naprawde wszystko zależy od tego jak Twoja córka będzie sobie radziła z pokarmami. Ponieważ karmiłam mlekiem mm było mi łatwiej dodac manne do mleka w butelce, tak samo kleik ryzowy dokładałam do butelki kiedy nie chciała jeść słoików.
Wysłany: 2017-03-04, 20:58

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Co do wprowadzania glutenu, to do niedawna obowiązywała teoria mówiąca, że należy go wprowadzać pod osłoną mleka matki, aby uchronić dziecko przed celiakią - dlatego w grę wchodziły wcześniejsze miesiące. Najnowsze badania nie potwierdziły tej tezy, okazało się, że brak związku między sposobem wprowadzania glutenu do diety a ewentualną celiakią, więc z glutenem nie trzeba się spieszyć. Można go wprowadzić kiedy komu pasuje. Tak oto wyczytałam

Ja wodę już dziecku kilka razy podawałam, gdy długo nie robiło kupki, bo wg pediatry to miało pomóc. Piła z butelki i obyło się bez grymaszenia. Zdecydowanie zorientowała się, że to nie mleko, ale do ssania czegokolwiek zawsze była chętna Zastanawiam się, kiedy zacząć próbować z jakimś kubkiem?

Myślicie, że mogę karmić zwykłą łyżeczką od herbaty? Serwujemy w ten sposób Espumisan i mała bardzo to lubi. Jak tylko widzi łyżeczkę, to od razu szeroko otwiera buzię i wręcz pogania, gdy odmierzam krople Myślałam, że mogę to wykorzystać przy rozszerzaniu diety. Boję się, że specjalne kolorowe łyżeczki potraktuje jak zabawki.
Wysłany: 2017-03-04, 21:20

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Czytałam na jakiś innych forach jak szukałam jakie łyżeczki najlepsze, że niektórzy tak robią. Pewnie najlepsze to, co działa. Ja dawałam mojej leki w plastikowej łyżeczce i ostatnio też chętnie przyjmuje dosyć i potem zabiera mi łyżkę i wkłada do buzi.
A co do butelki to moja nie ssie za bardzo. Kiedys raz jadła ładnie ale pewnie już jest duża i kumam i się przyzwyczaiła do piersi. Także nie wiem w czym te wodę podawać. Może spróbuję w takiej plastikowej miarce do syropu, co myślicie?
Odpowiedz