Forum: Ogólne - Rozszerzanie diety - początki
Wysłany: 2017-04-25, 00:15

szałwia
avatar

Postów: 1472
2

Magdula u nas tak samo było, w końcu otworzy tę buzię. Ja ciągle, już 4 miesiące prawie, nie tracę nadziei

Izabell chcesz nas sprowokować, zdenerwować, czy Ty tak serio pytasz? Dziecko to nie maszyna, różne dni ma, może jej się zmienia rytm dnia, może ząbek, może coś. U nas schemat się zmienia, jak tylko zrobi się idealnie regularny Teraz ma dwie drzemki, jedną przed południem, jedną po południu. Godziny w zależności od tego, jak rano wstanie i jakiej długości jest przedopłudniowa. Obiadek staram się dawać między drzemkami.


Moja radość była przedwczesna, dzisiaj moje dziecko definitywnie odkryło (choć robi to po trochu od jakiegoś czasu), jak się upuszcza rzeczy i rzucała jedzeniem, łyżeczkami, wszystkim, do tego dziadek ją rozpraszał, więc szału z ilością zjedzonych łyżeczek znów nie było. No ale nie poddajemy się W ogóle ma mega skok, więc kto by tam tracił czas na jedzenie Zaczęła robić papa, pokazywać jaka jest duża, gładzić mamę po głowie, naśladować wszystkie możliwe ruchy i mimikę, poza tym strasznie dużo rozumie, ostatnio przysunęła sobie na łóżku grubą książkę, którą wcześniej czytałyśmy, do łóżeczka i na nią wlazła i tak sobie klęczała trzymając się za szczebelki cała zadowolona, że wyżej jest, od dłuższego czasu już wyłącza i włącza światło i przybija pionę
Wysłany: 2017-04-25, 08:35

izabell_a
avatar

Postów: 9
0

pytałam tak serio, bo U wszystkich moich znajomych dzieci jedzą i chodzą spać o tych samych porach i myślałam że coś robię nie tak...
Wysłany: 2017-04-25, 08:50

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Szalwia, u mnie mała też nie je dużo. Nie płacze ani nic, jest dosyć zaciekawiona, ale woli wziąć papkę w ręce, bawić się łyżką. Próbowałam już karmić dwoma, że jedną się bawi, a jedną karmię, ale nic to nie daje. Też próbowałam ją karmić i jeść to samo w tym samym czasie to się na mnie gapi zamiast jeść. Natomiast zrobiłam wczoraj rzadszy kleik i podałam w Doidy i wypiła cały (pół kubka), a wcześniej z łyżeczki też niewiele. Ale chyba nie powinnam tak podawać jedzenia, bo się nie nauczy łyżeczką jeść, co? Chociaż teraz za dużo też się nie uczy
A jeszcze jedno pytanie, wczoraj byłyśmy u gastrologa i powiedział, że fajnie by było jakby już 1 posiłek jadła zamiast piersi.
1. Czy to faktycznie już? Wydawało mi się, że przy KP w 1 roku mleko jest cały czas podstawą, a reszta dodatkiem?
2. Nawet jeśli by mi zjadła aż tyle ml (ze 120 chyba jak pełen posiłek?) to kiedy to podawac? Bo u nas regularnie co 3h przed snem musi byc cyc i miedzy posilkami czasem woda lub troszke mleczka na pragnienie to bym ja przezarla Wczoraj wlasnie po tym kleiku wydaje mi sie, ze zle spala. Budzia mi sie co chwila, w koncu zupelnie wstala, poplakala sie, baki puscila. Moze za duzo jej dalam. Chyba musze to po swojemu robic.
Wysłany: 2017-04-25, 10:16

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Magdula napisała:
Dariah, dalej nic.
Nawet jak mi się uda przemycić odrobinę do buzi to w sekundzie język eksportuje to na zewnątrz. Poza tym nie otwiera świadomie buzi do jedzenia tylko czasami tak o uchyli i tylko wtedy mogę jej odrobinę podać.
Już chętniej otwiera jak jej palcami daję, wtedy czasami otworzy. Ale i tak zaraz wszystko ląduje na brodzie lub też innych częściach ciała
Tak więc cierpliwie czekam i ponawiam próby
A łapki potrafi mieć całe w jedzeniu bo pozwalam jej się bawić, podotykać, ale potem i tak nie wsadza ich do buzi tylko wyciera o wszystko dookoła.

Ah nie ma co sie przejmowac, ktoregos razu zaskoczy pewnie jeszcze nie jest gotowa
To zaden konkurs
U nas warzywa uwielbia a owoce sa beee...zje troszeczke ale sie krzywi..
Wysłany: 2017-04-25, 10:23

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Sznurowka,
nam sie czasami uda zastapi jedno kp posilkiem stalym, ale to wtedy gdy daje jej gdy jest na prawde glodna. Wtedy jest w stanie zjesc duza porcje (ale nie az 120 ml..) . Owszem daje jej potem cyca na dopicie, ale to pije bardzo malo.

Czyli pelen posilek to jesg 120 ml??
Wysłany: 2017-04-25, 10:59

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Magdula u nas jest tak samo z jedzeniem. Z resztą pisałam. Dariah, tak gdzieś przeczytałam, że 120 ml dzieci mogą jeść około tego wieku. Przy mm przynajmniej, więc tak sobie przełożyłam na słoiczki. Ale nie wiem czy dobrze.
Wysłany: 2017-04-26, 22:37

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka jak zastąpisz jeden posiłek, to ciągle mleko będzie podstawą. Reguły co do ilości sztywnej chyba nie ma, jedno dziecko się naje 120 ml, inne potrzebuje 200 ml. Jak je z doidy, to moim zdaniem super. Możesz jej dawać np. kaszkę z doidy a obiadki łyżeczką. Łyżeczka jest ważna nie tylko z punktu widzenia późniejszego jedzenia, ale też rozwoju mowy. Rozszerzanie diety to długi proces, powoli zastępujesz kolejne posiłki, nie ma tak, że do roku głównie mleko, a po roku dziecko nagle je inne rzeczy. Ale teoria sobie a życie sobie, mam nadzieję, że nie skończę jak moja fryzjerka, która karmiła 2,5 roku
Wysłany: 2017-04-27, 07:22

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

A czemu tak Szałwia? Ja chciałam rok, maks półtora,ale u mnie może być masakra przez to spanie z cycem. Jakby się sama nagle odstawiła u zasypiala bez to tez bym rozważała dłuższe karmienie, chociaż nie wyobrażam sobie 2 lat
Wysłany: 2017-04-27, 08:11

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Sznurowka,
No właśnie u nas tez zasypia na cycku...mam nadzieje ją nauczyć samodzielnego zasypiania..ale nie wiem jak i od czego zacząć
Wysłany: 2017-04-27, 08:47

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Dzięki dziewczyny, wiem, że to nie wyścigi Kiedyś w końcu zaskoczy, no bo przecież nie będzie na cycu do 18 Tak więc w ogóle się tym nie przejmuję i cierpliwie czekam
Wysłany: 2017-04-27, 08:57

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Dariah napisała:
Sznurowka,
No właśnie u nas tez zasypia na cycku...mam nadzieje ją nauczyć samodzielnego zasypiania..ale nie wiem jak i od czego zacząć

Ja też zupełnie nie, bo jak na razie to nawet po tym ciężko mi ją odłożyć i jak się wybudza to marudzi strasznie. Jak się wybudzi to czasem właśnie uda mi się ją uśpić znowu noszeniem i szumem, ale wydaje mi się, że jednak ważnym czynnikiem jest też to, że przed chwilą był cyc i jest trochę przymulona, a z innym jedzonkiem by nie wyszło.
Wysłany: 2017-04-27, 10:36

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Na szczęście u nas z odlozeniem nie ma problemu ona pada totalnie przy jedzenii na cycu gorzej jak sie obudzi - juz nic na nia nie działa. .ani głaskanie ani cichanie ani nic....tylko cyc!
Ehh...
Wysłany: 2017-04-27, 10:43

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie w dzień jak się obudzi tez nic chyba że suszarka ale nie robie tego bo liczę ze w mocy będzie lepiej. A jak zaśnie po 18 to już może spać dłużej. W sensie nie pod rząd ale jak się obudzi to łatwiej ja uśpić bez cyca. Noszeniem albo szumem. No ale oczywiście cyc działa najlepiej.
Wysłany: 2017-04-27, 15:45

Leticia
avatar

Postów: 547
0

U nas też cyc tylko jest grany... Kiedyś zasypiała elegancko sama w łóżeczku, a teraz chce u mnie na rękach, przy cycu i płacze jak się ją odkłada. Męczące to strasznie, więc rozpoczęliśmy krucjatę o odbicie moich piersi
Na razie udało się osiągnąć tyle, że jak ją nakarmię i nie chce dać się odłożyć, to usypianie przejmuje tata - on nie szczuje cycem, więc Młoda o dziwo szybciej się przy nim uspokaja i zasypia. I w nocy staram się pilnować, żeby nie dawać piersi częściej niż co 2,5 godziny. Jak płacze przed upływem tego czasu, to stajemy na rzęsach, żeby uśpić inaczej niż przy karmieniu.
Wysłany: 2017-04-27, 18:30

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U mnie niestety mąż rzadko dostępny a jak twój mąż usypia?
Ja dokładnie tak samo w nocy się staram chyba że Ma maraton spania przy cycu i jedzenia.
Dziewczyny, to bądźmy w kontakcie. Jak się którejś uda uśpić bez cyca to dajcie znać
Wysłany: 2017-04-27, 21:30

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Mi się wczoraj udało - trzymając małą spionizowaną (żeby cyca nie szukała), śpiewałam jej kołysanki i tak zasnęła mi na ramieniu.
Mąż to albo tradycyjnie lula albo jak to nie działa, to kładzie się z nią na kanapie w salonie (żeby mnie nie widziała), daje jej misia i czeka aż się bateryjki wyczerpią Sam mówi, że nie wie ile to trwa, bo zasypia pierwszy
Wysłany: 2017-04-27, 23:11

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

U nas w usypianiu bez cyca 3:0 dla rodziców, dzisiejszy wieczór nawet bez gorzkich żali, hura
Wysłany: 2017-04-27, 23:13

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Piona! Nasza dziś też usnęła bez cyca Co prawda po 50 minutach na zmianę marudzenia (ale nie ryku), zabawy misiem i śpiewania, ale! bez wyjmowania z łóżeczka
Wysłany: 2017-04-28, 00:39

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Piona U nas ze 40 min prawie fikołków i stawania na głowie w łóżeczku oraz masakrowania misia przy akompaniamencie bluesowych kawałków śpiewanych przez małża (próbowała mu pomagać ) i mojej obecności

Z jedzeniem słabo, ale lepiej niż było, za to z piciem wody pięknie. Wyciągnęłam wszystkie rodzaje niekapków, którymi wcześniej się bawiła zamiast pić i jest w stanie pić ze wszystkich. Teraz testujemy, z którego jej najwygodniej i najmniej oblana. Po jedzeniu w domu pije z doidy, niekapków używamy na spacerach i tak sobie stoi, jak jej się chce pić to sobie przyjdzie i go weźmie. Po odstawieniu cmoka uśmiechnięta od ucha do ucha Jedyny kubek jakiego jeszcze porządnie nie obczaja (coś tam się napije, ale szału nie ma) to 360 stopni.
Wysłany: 2017-04-28, 09:54

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Dziewczyny jestescie moimi idolkami hehe po powrocie z majowki tez sie biorę za nauke zasypiania w łóżeczku!!

Pytanie odnośnie rozszerzenia!
Czy ktoras z Was wie ile wody powinno pic dziennie dziecko na takiem etapie jak jesteśmy? Jeszcze na cycu ale już je pokarmy... ?
Wysłany: 2017-04-28, 10:59

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Dariah nie wiem, moja pije teraz ze 100 ml i ma bardziej zasikane pieluszki niż zwykle, więc może poza piersią jej już za dużo, ale ćwiczymy, co tam Koleżanki już w dzień nie je piersi, odrzuca zupełnie wodę, i lekarka powiedziała, że jak je wieczorem, w nocy i rano to powinno jej jeszcze wystarczyć płynów.

Leticia 4:0 dla nas, usnęła na drzemkę dzienną, choć chwilę to trwało Noc znów była spoko, karmienie koło 4:00. Jakbym nie pracowała po nocach, to bym się nawet wyspała Dobrze pamiętam, że wróciłaś już do pracy? Jak sobie radzisz? Udaje Ci się wszystko pogodzić?
Wysłany: 2017-04-28, 11:30

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Zazdoszcze pozytywnie! !
Gratulacje!!

Ah to muszę jej dawac wiecej wody, bomoja na pewno 100 ml nie pije. ..
Wysłany: 2017-04-28, 12:02

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Ja daje tyle, ile sama chce, 100 ml od niedawna dopiero.
Wysłany: 2017-04-28, 15:13

Leticia
avatar

Postów: 547
3

Tak, wróciłam na cześć etatu. Nie jest lekko, bo jak podejmowałam decyzję o powrocie, to Młoda przesypiała całe noce, a od dwóch miesięcy wciąż się budzi. Jak pośpi 2 godziny bez pobudki to się cieszę, na 3 to bym chyba karmi otworzyła, żeby poświętować
Ale nie żałuję powrotu, bo był mi potrzebny do zachowania zdrowia psychicznego gdyby nie to, to by mnie juz chyba w kaftan zawinęli :p a tak to nawet potrafię się stęsknić za tym moim diablęciem
Wysłany: 2017-04-28, 15:45

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Leticia napisała:
Mi się wczoraj udało - trzymając małą spionizowaną (żeby cyca nie szukała), śpiewałam jej kołysanki i tak zasnęła mi na ramieniu.
Mąż to albo tradycyjnie lula albo jak to nie działa, to kładzie się z nią na kanapie w salonie (żeby mnie nie widziała), daje jej misia i czeka aż się bateryjki wyczerpią Sam mówi, że nie wie ile to trwa, bo zasypia pierwszy

A w którym momencie tak ją wzięłas? Bezpośrednio po jedzeniu jak nie zasnęła? O jakiej porze dnia - czy było ciemno?

Dariah, z tego co ja słyszałam to póki karmisz piersią woda jest niepotrzebna, więc nie wydaje mi się, że "musisz" ileś dawać. Ja daje między posiłkami w czasie aktywności jak może jej się chcieć pić a nie jesc, żeby piersi nie jadla ciągle i po słoiczku. Nie mierze ile, pije z doidy aż zacznie marudzić to jej zabieram.
Odpowiedz