Forum: Ogólne - Rozszerzanie diety - początki
Wysłany: 2017-05-05, 09:23

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Moja mięsko uwielbia, rzuca się na nie jak tatuś Ulubiony zestaw to indyk, dynia i ziemniaczek - je tak, że nie nadążam łyżki napełniać, jakby mogła, to by mi do miseczki wlazła
Daj znać jak pójdzie próba!

Sznurówko, moja też o dziwo lubi duże kawałki. Jak jej na wyjeździe banana podziobałam widelcem zamiast blendować, to całego pożarła. Lubi też dostać marchewkę do ręki i sobie skrobać tymi dwoma ząbkami Może faktycznie spróbuj pójść bardziej w kierunku blw? W końcu jedzenie to powinna być też przyjemność dla dziecka
Wysłany: 2017-05-05, 15:53

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

No więc ogłasza sukces!
Dzis był topinambur + marchewka + indyk baaardzo jej smakowalo! zjadla cala duzą porcję!
I jestem zadowolona, bo nie przetarłam przez sitko tylko zblenodwałam, ale mimo wsyztko były kawałki i bałam się ze nie zje - a zjadla !
Tak więc nie będę już przecierać przez sitko skoro akceptuje kawałki to niech ma kawałki
Wysłany: 2017-05-06, 16:42

Magdula
avatar

Postów: 827
0

A tak z innej beczki ale też związane z jedzeniem
Możecie polecić jakieś fajne krzesełko do karmienia, które szybko i łatwo składa się i rozkłada? Mam stosunkowo mało miejsca w mieszkaniu i ideałem byłoby po każdym posiłku złożyć je i odłożyć na bok.

Zastanawiałam się nad np. takim

http://nodik.pl/krzeselko-do-karmienia-pocket-meal-chicco-light-grey-p-10818.html?gclid=CIPe8M6029MCFQ2MGQoddaAK8g

albo takie

http://nodik.pl/krzeselko-do-karmienia-polly-2w1-gratis-chicco-wilde-p-3994.html

Ceny spore ale jeśli ma posłużyć dość długo a będzie wygodne i funkcjonalne to może warto.
Wysłany: 2017-05-06, 18:33

Sidney
avatar

Postów: 546
1

Magdula obecnie używamy 2 fotelików chicco polly u nas w domu i proste tanie z ikeii. Wiesz co uwielbiam to z ikeii. Szybko się czyści, jest leciutkie, można je w mig rozłożyć i schować. Teraz zamiast wydać prawie 400 zł na chicco kupiłabym drugie z ikeii.
Wysłany: 2017-05-06, 20:35

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Magdula,
Jesli chodzi o ten typ krzeselek noe pomogę bo my planujemy kupić drewniane. Tez mamy male mieszkanie.
Mamy z ikei u moich rodziców (moj chrześniak z niego korzysta) i jest super aczkolwiek jest jeden wielki minus - caly czas wszyscy sie potykaja o wystajace nogi! A dom maja bardzo duży... więc zwróccie na to uwagę, jesli macie malo miejsca to możecie w nie kopac jesli nie będziecie go skladac.

Z tych dwóch co pokazalas ja bym wybrala Polly, choćby dlatego ze mozna obniżyć siedzenie praktyczne
Wysłany: 2017-05-06, 21:02

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Dzięki za odpowiedzi. Mam jedno odziedziczone w stylu ikeowskim, to może zamiast kombinować najpierw je przetestuje. A nóż się znajdzie na nie miejsce Dzięki za odpowiedzi.
Wysłany: 2017-05-06, 21:58

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Haha, Dariah, dokładnie! My mamy krzesełko z Ikei i jest super, ale faktycznie nie da się przejść obok, żeby nie zawadzić o nogę! Nawet jak specjalnie myślę o tym i uważam, to i tak zahaczę. A jak dziecko śpi, to stuprocentowa pewność, że w nie przywalę
Wysłany: 2017-05-06, 22:07

Magdula
avatar

Postów: 827
0

A jak ze składaniem? Da się na szybko nogi wyciągnąć czy coś w tym stylu? Oczywiście mam na myśli nogi krzesełka, nie własne
Wysłany: 2017-05-06, 22:22

Pytająca
avatar

Postów: 74
0

Hej dziewczyny, a jak radzicie sobie z zabezpieczeniem ubranek? Ja mam śliniak dość duży, podwijam małemu rękawki, kładę na nóżkach np. ręczniki papierowe, a i tak wystarczy, że synek dotknie rączką twarzy a potem wyciera się o spodenki, do tego prychnie z radości i już mam plamy z marchewki na całym ubranku Nie chcę się spinać, wiadomo, że to część zabawy, ale potem ubranka muszę prać ręcznie, a plamy i tak mi nie schodzą i szkoda mi ubranek, bo w brudnych nie chcę aby chodził. Wolałabym obejść się bez dodatkowej pracy (a musiałabym nie dawać mu nigdy marchewki, dyni czy jagód )
Wysłany: 2017-05-06, 22:23

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Leticia,
No wlas my tez ciagle w nie kopiemy i tez nawet jak mysli sie i tym to te nogi sa tak szerokie ze ciezko nie udezyc

Magdula,
Wiesz co z tego co wiem to ono sie składa ale nie tak zeby robić to codziennie, po prostu składa sie np zeby przewieźć. ..ale żeby codziennie. .
Trzeba wyjac te nogi i potem włożyć. Pytanie czy jak będziesz to robić codziennie to czy nogi będą sie trzymać potem...
Na jakimś blogu o krzesełkach widziałam ze zachwalali tez bardzo te drewniana wersje krzesełka z ikea, chyba ma mniej rozstawione nogi ale nie wiem czy sie sklada
Ale jeśli chcesz cos bardzo małego to może nakladka na krzesło??
Wysłany: 2017-05-06, 23:58

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Dariah, nakładka niestety odpada bo na codzień używamy krzeseł bez oparcia, w dodatku mało stabilne. Takie z oparciem wyciągane są na większe imprezy No nic, będziemy kombinować.
Wysłany: 2017-05-07, 06:53

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Pytająca, ja robie to samo tylko kładę na nóżki pieluchę tetrowa. I staram się karmić tylko w body, nóżki gole. I tak cos tam trafi na ubranko.
Wysłany: 2017-05-07, 12:10

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Magdula,
To tak jak u nas tylko ze u nas krzeskla mamy skladane zeby mniej miejsca zajmowaly hihi
Wysłany: 2017-05-07, 22:57

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Dziewczyny, a dajecie dzieciom ryby? Jeśli tak, to od kiedy i jakie?
Wysłany: 2017-05-08, 07:05

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Ja już dawałam, ale ze słoiczka Hippa. I już od 6 miesiąca można z tego co czytałam.
Wysłany: 2017-05-08, 07:50

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Ja w tym tygodniu zaczelam dawac mieso a wczoraj spróbowalosmy gluten tak więc ryby dam za tydzien albo nawet dwa
Wysłany: 2017-05-08, 07:51

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

I jeśli dobrze pamiętam to tak jak mowi Sznurowka, po 6-tym miesiącu
Wysłany: 2017-05-08, 15:19

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Ja słoiczek z rybą kiedyś kupiłam, ale po tym jak mi Mała wymiotowała po gruszce i dyni, to nie miałam odwagi dać sloiczkowej ryby A ty Daria bedziesz dawać ze słoika czy świeżą?
Wysłany: 2017-05-08, 15:26

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Leticia,
ja od 3 dni daję mięso, ale robie sama (na razie indyk, za dwa dni spróbuję królika). Jeśli chodzi o rybę to myślę ze też będę sama robić... Jakoś bardziej ufam mojej kuchni
moja generalnie słoiczków nie lubi...zje troszkę, bardzo mało i koniec. A domowe zajada
Jedynie owoce jej daje ze słoiczka i lubi bo nie chce mi się bawic z owocami
Wysłany: 2017-05-08, 15:49

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Moja też lubi słoiczkowe owoce jak dotąd, chociaż na razie najbardziej morele i gruszki. Inne mieszałam z kaszką jaglaną Hippa i też zjadała. Obiadki bardzo różnie, niektóre jej smakują, inne nic nie zje prawie, ale ogólnie nie je za dużo tego. Ogólnie zaczynam nie myśleć co i kiedy tylko daję jak leci powoli, z glutenem już dawałam, bułkę zwykłą, jakieś warzywa ze swojej zupy tak do buźki. Ale na razie dobrze przybiera jeszcze, więc się nie martwię, że nie zjada porcji "obiadowych". Waży 7950g to chyba w normie jak patrzę.
Wysłany: 2017-05-08, 16:25

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Dariah, a jak tego indyka przygotowujesz?
Wysłany: 2017-05-08, 16:53

Dariah
avatar

Postów: 1607
2

Sznurowka,
Pewnie jeśli nie ma dziwnych reakcji to dawaj tak o wazne zeby cos jadla a moze to jest sposób na nią
7950 g to piekna waga! My jutro kończymy 8 miesięcy i jeśli będzie 7 kg to bedzie meeeeega rekord acz nie sądzę. .moze 6800g


Magdula,
Ja w jednym garnuszku gotuje indyka (kupilam filet i pokroilam w kosteczki takie okolo 15-20 g i zamrozilam i wyjmuje po jednej) a w drugim garnuszku warzywa gotuje.
Potem razem do blendera i jazda hihi
Wysłany: 2017-05-08, 17:10

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Dzięki Dariah, tak właśnie myślała. Długo się gotuje taki kawałeczek?
Wysłany: 2017-05-08, 18:06

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Wiesz co ja nawet nie rozmrazam tylko wrzucam do gotujacej wody i okolo 10 min. Warzywa tez jakies 10 min.
Wysłany: 2017-05-08, 20:26

Leticia
avatar

Postów: 547
2

Magdula, ja robię prawie tak samo - kupiłam pierś z eko indyka, pokroiłam w porcje, takie moze 2cmx4cm i zamroziłam. Teraz wyciągam jak potrzebuję i wrzucam na parę razem z warzywami. Z częścią warzyw zrobiłam zresztą tak samo: poćwiartowałam, zamroziłam i teraz na szybko tworzę różne kompozycje

Sznurówko, moja córka też lubi jedzonko z dorosłego stołu Próbę glutenową przeszła w restauracji, jak dostała do memłania brzeg od pizzy wyrodna matka
Odpowiedz