Forum: Ogólne - Rozszerzanie diety - początki
Wysłany: 2017-05-09, 11:07

Magdula
avatar

Postów: 827
1

Leticia, na parze robi się mniej więcej tyle samo co warzywa? Mogę wrzucić jednocześnie? Wiem, że metodą prób i błędów sama do tego mogę dojść ale czemu nie skorzystać z rad bardziej doświadczonych koleżanek
Wysłany: 2017-05-09, 11:11

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Ja tam wrzucam jednocześnie, najwyżej coś z zestawu wychodzi bardziej miękkie Wiadomo, ziemniaczek dłużej się robi niż dynia, ale to sama wyczujesz.
Wysłany: 2017-05-09, 13:31

Dariah
avatar

Postów: 1607
2

Wiecie co...?! ja to jednak głupia jestem hehe
załkowicie zapomniałam ze mogę jej robic na parze!! i lece z garnkami
hihi
jutro będzie na parze bo dziś szpinak to chyba lepij go w wodzie zrobić nie?
chociaż będzie tez ziemniak i batat wiec to i miesko mogę na parze ! yes!

edit.
zrobiłam! szpinak na wodzie + ziemniak, batat i indyk na parze
ale jej smakowało!!
od paru dni zaczelam ważyc porcje co by wiedzieć ile ona w ogole zjada, no i dziś było 70 g
Wysłany: 2017-05-12, 00:19

szałwia
avatar

Postów: 1472
1

Co do szpinaku czytałam zalecenia, że na początku najlepiej podawać ze słoiczka, bo ma wyjątkowo dużo azotanów, a w słoiczku ich ilość jest kontrolowana. Co do cebuli to gotowana, o ile wiem, bardzo zdrowa i nienadymająca. W ogóle, jak człowiek nie ma dostępu do warzyw, owoców i mięsa z dobrego źródła to moim zdaniem to przygotowywane w domu jest czasem gorsze od słoiczka.

Dariah tak młoda ma problem z białkiem mleka stąd konieczność stosowania mleka dla alergików w razie czego. Niedługo będę ją testować w kierunku mleka swoją dietą, czy jej nie przeszło. Odczekuję jeszcze po szczepionce.

U nas z jedzeniem lepiej. Olałam próby papek i poszłam już całkowicie w BLW. Dużo czytałam o rozszerzaniu diety, co pomogło mi się wyluzować Teraz młoda je drugie śniadanie, obiadek i podwieczorek, zjada coraz więcej i jest zadowolona, a ja nie jestem zestresowana niejedzeniem. W ogóle ma fazę na pokazywanie i pokazuje w kółko na nasze talerze i chce jeść wszystko to, co my. Więc muszę odpowiednio nam gotować Dzisiaj np. były nadziewane zapiekane bakłażany (kuskusem, pomidorkami, cebulką, wszystko razem ugotowałam z kuskusem, dodałam ziół prowansalskich, a potem zapiekłam, małż miał wersję ze srem). Uwielbia rzodkiewkę, ogórki w każdej postaci (świeże i kiszone), chlebek na zakwasie itp. A przy BLW syf mniejszy niż przy próbach pakowych, gdzie wachlowała rękami, wkurzała się i wszystko latało na prawo i lewo. Żałuję, że uległam gadaniu otoczenia i zajęłam się w pewnym momencie nie tym co trzeba (ilością, zastępowaniem karmień itp.). Z łyżki jednak definitywnie nie zrezygnuję, spróbuję podać zwykłe zupy dostosowane do diety młodej. Poza tym młoda uwielbia jeść z widelca. Ostatnio jadła tak pstrąga na parze. Chyba chce już być dorosła

Próbowałam odczekiwać dłużej po karmieniu i w ogóle je ograniczać i jadła jeszcze gorzej. Nowym odkryciem jest, może komuś pomoże, że najlepiej przyjmuje pokarmy stałe, jak w ogóle nie ograniczam karmienia, karmię jakieś 30-40 min. przed jedzeniem.
Podrzucam kilka linków, może komuś pomoże:
http://malgorzatajackowska.com/category/rozszerzanie-diety/
https://www.hafija.pl/tag/rozszerzanie-diety
http://alaantkoweblw.pl/category/rozszerzanie-diety/aktualny-schemat/
http://alaantkoweblw.pl/category/rozszerzanie-diety/produkty-zakazane/
http://alaantkoweblw.pl/category/rozszerzanie-diety/wywiady-ze-specjalistami/
http://alaantkoweblw.pl/category/rozszerzanie-diety/wprowadzanie-glutenu/
Wysłany: 2017-05-13, 17:33

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Chciałam dziś strollować Małą i dałam jej ogóra kiszonego do spróbowania. A ta zamiast zgodnie z planem się wykrzywić, to zaczęła wołać o więcej! To na serio moje dziecko?
Ja do tej pory nie lubię takich smaków
Wysłany: 2017-05-13, 18:09

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Że wy macie czas i siły na te gotowania.. jestem pełna podziwu dziewczyny, ja lecę po kolei wszystkie słoiczki Hippa na razie.
Wysłany: 2017-05-14, 11:06

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Szałwia, u nas niestety BLW nie wchodzi w rachubę bo młoda niczego (oprócz palców) nie wkłada do buzi. I mówiąc niczego nie mam na myśli jedzenia tylko faktycznie niczego. Żadnych zabawek, gryzaków, paprochów z podłogi, ani innych domowych sprzętów. Nawet nie liże. Dlatego dawanie jej pokarmu do rączki kończy się tym samym co z innymi rzeczami - pomamle w ręce i wyrzuci. Nawet nie liźnie.

Aktualnie dzisiaj drugi dzień próbujemy opcję z kasza jaglaną z jabłkiem. Wygląda na to, że jej smakuje bo w tych rzadkich chwilach kiedy uda mi się trafić do jej buzi to nawet się nie krzywi, nie ma cofki i nawet coś tam mlaska Dlatego jaglanka chyba na stałe zagości u nas na śniadanie (potem zmienimy na jakąś inną kaszę) a oprócz tego w porze obiadowej będziemy nadal walczyły z warzywami.
Wysłany: 2017-05-14, 11:40

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Szałwia,
Wiem właśnie ze teoretycznie ze sloiczkow sa lepsze pod względem kontroli itd...ale moja córka nie toleruje sloiczkow. ..zje 2-3 łyżeczki i koniec. . A moje zjada porcję około 100 g..
Fanka maminej kuchni
Wysłany: 2017-05-14, 14:18

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Magdula,
Ja mojej robiłam kaszke z płatków jaglanych i tez lubiła ale z kaszy manny jeszcze bardziej jej smakuje!
Wysłany: 2017-05-14, 16:10

szałwia
avatar

Postów: 1472
1

Dariah A to mały żarłoczek Zazdraszczam. Czasem można kupić jednoskładnikowe i dodać do swoich dań, ale ze szpinakiem chyba się nie da

U nas wczoraj małże były na tapecie. Obejrzała ze wszystkich stron, zmaltretowała rączkami, zatwierdziła i postanowiła wsadzić do buzi. Mieliśmy ubaw. Poza tym lubi jajeczniczkę i do ryb otwiera pięknie buzię do widelca Mięso je rączkami. Doczytałam się gdzieś, że jak dziecko wyrywa łyżeczkę, to jest gotowe do prób samodzielnego jedzenia sztućcami. No to moja chyba od 6 miesiąca No ale nie wytrzymałam, żeby nie spróbować. Dałam jej widelczyk Aventu i ziemniaki przed nią i rzeczywiście, próbowała je nadziewać na widelczyk i wsadzała do buzi. Nawet parę okruchów tam trafiło ))
Wysłany: 2017-05-14, 16:13

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Sznurówka, co do gotowania, to ja zawsze lubiłam. Jak mi się trafił niejadek to na chwilę przestałam lubić, ale teraz, jak już nie mam parcia na ilość, to znów mnie to bawi. To zabawne, jak młoda odkrywa nowe smaki. Tylko zorganizować dzień tak, żeby być z nią, ona jadła, my jedliśmy, chatę jakoś ogarnąć i do tego jeszcze praca, to już nie mam czasu dla siebie w ogóle.
Wysłany: 2017-05-14, 16:51

Magdula
avatar

Postów: 827
1

Szałwia, tu odpowiem na Twój ostatni post z wątku o temperamencie, żeby tam nie spamować
Rzuciłam okiem na linki, dzięki Dlatego też zwiększyłam ilość dziennych prób do dwóch. Tak jak napisałam wyżej - rano kaszka z owocem, po południu warzywka. Dzisiaj był mix ziemniak, marchewka, dynia. Coś tam do tej buzi trafiło. Wierzę, że z każdym dniem będzie lepiej
Natomiast mam problem z doborem odpowiednich pór na te "posiłki". Weronika mleko je zazwyczaj przed samym spaniem tak więc siłą rzeczy nie mogę jej podawać stałych posiłków po karmieniu. Pozostaje mi czas po obudzeniu kiedy jest wyspana i jeszcze nie zaczyna być głodna. Trochę mi to koliduje ze spacerami ale metodą prób i błędów i do tego dojdziemy
Wysłany: 2017-05-14, 21:43

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Szałwia,
Tak zarloczek z niej wielki!! Nie wiem gdzie ona to kumuluje bo na 8 miesiąc ją zwazylam i wyszło 6600g...
No właśnie takich jedno składnikowych "bio itd" jest nie wiele..w zasadzie widziałem tylko marchewkę i jeszcze coś

Nie narzekam na jej apetyt naprawdę! Je 3 posiłki, rano na drugie śniadanie je owoce, potem obiad i wieczorem je kaszke
Wysłany: 2017-05-14, 21:47

Dariah
avatar

Postów: 1607
1

Szałwia,
Ale super! Gratulacje dle Córeczki! Zdolniacha! ! Jeszcze trochę i będzie jeść sztućcami hihi
Wysłany: 2017-05-15, 07:01

Magdula
avatar

Postów: 827
1

Daria, a mój niejadek w tym samym wieku 2 kg cięższy - 8600
Wysłany: 2017-05-15, 07:36

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

No właśnie ja juz nie wiem gdzie ona to wszystko mieści! !
Co prawda wiem ze ja tez bylam taka szczuplizna w jej wieku wiec to mkze genetycznie hehe
Jak na roczeek dobijemy do 8 kg to bedzie sukces!
Wysłany: 2017-05-16, 01:43

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Magdula u nas spacery z tego powodu poszły na jakiś czas w odstawkę aż na popołudnie. Moja też tyle waży co Twoja. 8 miała w pół roku Potem leci wolniej ta waga, najwolniej, odkąd zaczęła się bardzo dużo ruszać.

Dariah moja koleżanka ma też taką małą, a je więcej od Twojej. Na drugie śniadania całego banana zagryza gruszką Nie wiem, gdzie one to mieszczą

U nas nowe odkrycia. Młoda uwielbia seler naciowy i pastę do kanapek z pieczonej makreli Poza tym ćwiczymy ten widelczyk. Dzisiaj wyczaiła, że jak wsadzi go w jedzenie i przypchnie jedzenie drugą ręką, to więcej na niego załaduje
Wysłany: 2017-05-16, 07:46

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Szałwia,
Hehe Twoja Mała to niezła gigantka!! super! Moja się nie interesuje sztućcami. Nawet jak ja karmię to nie zabiera mi ich - ma służbe od brudnej roboty hehe
Wysłany: 2017-05-16, 11:06

szałwia
avatar

Postów: 1472
0

Dariah moją interesuje wszystko i wszędzie. Ciężki przypadek po tatusiu Moja by potrzebowała służby do przeżuwania
Wysłany: 2017-05-17, 22:30

Dariah
avatar

Postów: 1607
0

Kolejne pytanie z cyklu głupich
Jak przechodzicie z papek na kawałki to robicie tak ze miksujecie mniej dokładnie czy w ogóle nie miksujecie tylko np ugniatacie widelcem?
Chodzi mi o to czy konsystencja jest taka jak papka i w tej papce kawalki czy papki już nie ma wcale i są same kawalki?
Wysłany: 2017-05-18, 08:00

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

U nas w pon ważyła 8140g, więc też chyba nieźle jak na prawie samym mleku. Ostatnio mi nie chce jeść w ogóle obiadków, może jej ząbki idą, a na pewno zaczął się skok, bo marudna całymi dniami od poniedziałku i drze się w niebogłosy dobrze, że chociaż trooochę lepiej śpi, bo inaczej nie wytrzymałabym tego.

Ale moja akurat do buzi bierze wszystko, co nie jest jedzeniem. Wszystko chce ciumkać, polizać, ugryźć. A już ładnie pełza, więc zaopatrzam się obecnie w maskownice do kabli...
Wysłany: 2017-05-18, 17:32

Leticia
avatar

Postów: 547
0

Dariah, ja na razie coraz mniej blenduję, a jednocześnie czasem proponuję coś "z ręki". Dziś na przykład jajko jadła odgryzając z kawałka, który ja trzymałam.
Wysłany: 2017-05-19, 10:12

sznurowka
avatar

Postów: 1222
0

Moja wczoraj jadła z ręki makaron i szpinak, który ja też jadłam na obiad. A słoiczka nic, owoców tez. Może już nie chce papek... bo myślałam, że przez ząbki a jednak coś je.
Wysłany: 2017-05-20, 06:22

Magdula
avatar

Postów: 827
0

Dziewczyny, a jak wprowadzić jajko? Dzisiaj mam np. zupkę jarzynową, mogę ugnieść i dodać do podgrzanej? Czy raczej powinnam je dodać w trakcie gotowania?

A właśnie, jeszcze miałam pytać o bidon - jaki polecacie do nauki? Bo na spacery to chyba najlepsze rozwiązanie?
Wysłany: 2017-05-20, 20:19

Leticia
avatar

Postów: 547
1

Magdula, ja gotuję wcześniej na twardo i dodaję do blendera. Najpierw samo żółtko dawałam.

Ja kupiłam niekapek z myślą o spacerach, ale spotkał się z głęboką pogardą Moja córka jest "za dorosła" na takie rzeczy, ona musi pić z kubka ;P
Odpowiedz